Urszula Grabowska
Rap_fans
miejsce urodzenia: Myślenice, Polska
data urodzenia: 1976-06-27
prawdziwe nazwisko: Urszula Grabowska-Ochalik stan cywilny: mąż Adrian Ochalik (od 2001), syn Antoni (ur. 2004)
Urszula Grabowska to niewątpliwie jedna z wybitnie utalentowanych i najpiękniejszych polskich aktorek. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych można ją było oglądać w "Marzeniach Marcina Dańca". W 2000 roku ukończyła Wydział Aktorski krakowskiej PWST. Jej debiutem teatralnym była rola Wiery Aleksandrowny w spektaklu "Miesiąc na wsi" w Teatrze Bagatela w Krakowie. Natomiast pierwszym filmem, w którym zagrała, było "Przedwiośnie" w reżyserii Filipa Bajona (rola Karoliny Szarłatowiczówny).
aktorzy:
2007: Świadek koronny jako Iwona
2004: Ono
2003-2004: Glina jako Pielęgniarka Agata Jeżewska, partnerka Gajewskiego
2003: Marcinelle jako Josiane Masson
2002: Przedwiośnie jako Szarłatowiczówna Karolina
2001: Przedwiośnie jako Karolina
aktorzy (gościnnie):
2005: Magda M. jako Marta Bartosik
2004-2006: Pensjonat pod Różą jako Marzena, narzeczona Andrzeja
2002-2003: Psie serce jako Anna/Napadnięta dziewczyna
2000-2001: Miasteczko
1999-2006: Na dobre i na złe jako Patrycja Sambor, bratowa ordynatora sambora, dyrektor administracyjna szpitala
http://www.jolalipka.com/..._grabowska.html
Urszula Grabowska w kameralnym trójkącie
(TVN, Gal/9 stycznia 2007 07:38)
Po 6 latach na duży ekran wraca Urszula Grabowska. Aktorka, którą można było zobaczyć w serialach "Magda M.", "Na dobre i na złe" oraz "Glina", teraz zagrała w dramacie sensacyjnym "Świadek koronny".
2 lutego na ekrany kin wchodzi film produkcji TVN pt. "Świadek koronny – miłość silniejsza niż mafia". W rolach głównych zobaczymy Pawła Małaszyńskiego i Roberta Więckiewicza. U boku tych znakomitych aktorów zagrała także Urszula Grabowska.
W "Świadku koronnym" Grabowska gra operatorkę kamery. Towarzyszy dziennikarzowi (Małaszyński) podczas wywiadu z gangsterem (Więckiewicz). Oko kamery rejestruje przebieg emocjonującego pojedynku na słowa między mężczyznami. Wywiad z tytułowym świadkiem koronnym dla Iwony nie jest tylko kolejnym krokiem w zawodowej karierze. To również pełna tajemnic droga ku miłości rodzącej się między nią a dziennikarzem, droga która pozwoli jej go ocalić.
- Praca na planie "Świadka koronnego" była dla mnie ciekawym i bardzo "wytęsknionym" doświadczeniem - zdradza aktorka. - A to dlatego, że na powrót na duży ekran czekałam prawie sześć lat! Spełnia się więc moje marzenie… Zresztą, chyba nie tylko moje: Paweł Małaszyński wręcz tym filmem debiutuje na dużym ekranie. Cieszę się, że dzieje się to właśnie w "Świadku koronnym". W sporej części akcja filmu rozgrywa się w kameralnym trójkącie – między Pawłem, Robertem Więckiewiczem i mną. Uczestniczenie w tym aktorskim pojedynku było bardzo emocjonujące, dało mi sporo satysfakcji. Iwona patrzy na świat inaczej niż mężczyźni, inaczej też odczuwa. Potrafi być sędzią w sporze, jaki toczą między sobą mężczyźni. Czy sędzią obiektywnym? Na pewno. Czy bezstronnym? O tym do chwili premiery "Świadka koronnego" wolę nie mówić…
Ten film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, to trzymająca w napięciu historia opowiadająca o potędze uczuć w świecie zła. Gangster z miłości do kobiety porzuca świat zbrodni i wypowiada wojnę swoim byłym mafijnym kolegom. Dziennikarz, skrywający bolesną tajemnicę na własną rękę szuka sprawiedliwości. Ich losy splotą się za sprawą dramatycznego wywiadu.
Poza Urszulą Grabowską, Pawłem Małaszyńskim i Robertem Więckiewiczem w filmie występują: Artur Żmijewski, Małgorzata Foremniak, Szymon Bobrowski, Andrzej Zieliński, Andrzej Grabowski, Krzysztof Globisz i inni.
Producentem filmu jest telewizja TVN ("Tylko mnie kochaj", "Nigdy w życiu!", "Vinci", "Pieniądze to nie wszystko"). Autorem scenariusza jest Wojciech Tomczyk, scenarzysta serialu "Oficerowie". Sekwencję retrospektywną filmu napisali ludzie, którzy poznali gangsterski świat od podszewki, twórcy telewizyjnego hitu "Alfabet mafii": Artur Kowalewski (TVN) i Piotr Pytlakowski (Polityka). Film wyreżyserowali Jarosław Sypniewski i Jacek Filipiak.
"Świadek koronny" wchodzi na ekrany kin 2 lutego 2007.
http://film.onet.pl/0,0,1461577,wiadomosci.html
ooo...ktoś utworzył temat o Uli...fajnie
cóż ja mogę powiedzieć... przesympatyczna dziewczyna, skromna a jednocześnie bardzo otwarta do ludzi... wspaniała aktorka...cenię ją szczególnie za role w krakowskiej "Bagateli"...majstersztyk! jesli ktoś będzie w Krakowie, polecam ten teatr
a tak poza tym...to czekam na "Świadka koronnego"
a tu kilka zdjęć ze spektaklu "Trzy siostry"
Goście programu Dzień Dobry TVN
http://www.eastnews.com.p...129146&strona=1
[ Dodano: 23-01-2007, 10:40 ]
No cóż, jedna z grona moich ulubionych aktorek. Sprawia wrażenie takiej delikatnej i skromnej, chociaż to tylko być może wrażenia. W każdym razie wprowadziła wiele świeżości do NDiNZ i bardzo cieszy mnie wzrost jej popularności, co będzie powodowało częstsze jej angaże. Czekam na "Świadka koronnego" .
I przede wszystkim jest również fantastyczną aktorką teatralną, a nie serialową "gwiazdką".
czwartek 1 lutego 2007
Sekrety „Świadka koronnego”…
http://rozmowywtoku.onet.pl/1,1388343,1,news.html
[ Dodano: 07-02-2007, 14:27 ]
"Othello" w Bagateli
- Desdemona jest kobieca, zmysłowa, posiada coś, co powoduje, że mężczyźni do niej lgną. Ale z mojego punktu widzenia ważniejsze i ciekawsze jest to, jakich uczuć i emocji doświadcza, kiedy uruchamia się pomiędzy nią a Otellem samonapędzająca się spirala nieporozumienia - mówi aktorka URSZULA GRABOWSKA o zbliżającej się premierze "Othella" w Teatrze Bagatela w Krakowie.
«Z okazji premiery "Othella" Szekspira w reżyserii Macieja Sobocińskiego w Teatrze Bagatela prezentujemy rozmowę z Urszulą Grabowską, odtwórczynią roli Desdemony:
Czy aktorka, Urszula Grabowska, ma którąś z cech Szekspirowskiej Desdemony?
- To, co posiadam, to zdolność wyobrażenia i zrozumienia postaci, którą gram. A skoro zaufał mi w tym względzie reżyser przedstawienia - Maciej Sobociński, powierzając mi rolę Desdemony, to znaczy też, że dostrzegł we mnie należyty potencjał do tego, abym mogła tę rolę grać. A Desdemona jest kobieca, zmysłowa, posiada coś, co powoduje, że mężczyźni do niej lgną, jest świadoma wrażenia, jakie wywołuje na mężczyznach, a przy tym w intencjach i w myśleniu nieskażona i czysta, uwodzi nie uwodząc, nie potrafi kalkulować, jest bezpośrednia, spontaniczna, organiczna, biologiczna i można by tak mnożyć, ale z mojego punktu widzenia ważniejsze i ciekawsze jest to, jakich uczuć i emocji doświadcza, kiedy uruchamia się pomiędzy nią a Othellem samonapędzająca się spirala nieporozumienia.
Jaką Desdemonę zobaczymy w marcu na deskach Bagateli? W ciężkim kostiumie z epoki czy może we współczesnym ubiorze?
- Ubiór tak naprawdę nie ma tu znaczenia. Nie przenosimy się w czasy elżbietańskie ani też nie zmierzamy do nachalnego uwspółcześnienia. Nasze wysiłki, jak i całe przedstawienie, koncentrują się na problemie, na zderzeniu kondycji, dlatego też ubiór pełni role absolutnie służebne i pozostaje znakiem zaledwie, ale jest przemyślany bardzo konsekwentnie, a kostiumy bardzo dobrej jakości i bardzo piękne
Desdemona daje Othellowi miłość idealną, bezinteresowną. Próbuje uświadomić mężowi, że nie jest "czarny", dopóki sam tak o sobie nie pomyśli. Często, jeśli nie akceptujemy czegoś w sobie, na siłę szukamy wroga. I wszystko zaczyna się wtedy sypać. Zamiast naprawiać, niszczymy. Jak Pani myśli, skąd w ludziach tyle sprzeczności?
- Skąd w ludziach tyle sprzeczności? Nie wiem! Zarówno psychologia, filozofia, religia, jak i sztuka próbują na to pytanie odpowiedzieć, ale od lat każdy na nowo to pytanie podejmuje, a temat się nie wyczerpuje. Gdybyśmy potrafili czerpać i wyciągać wnioski z wiedzy i doświadczeń innych ludzi, bylibyśmy mądrzejsi i pewnie szczęśliwsi, ale niestety taką mamy konstrukcję, że o wszystkim musimy przekonać się na własnej skórze... Widać nauka to jedno, a doświadczenie to drugieW "Othellu" również prawda przed głównymi postaciami odsłania się tylko częściowo. Rysuje się rozpiętość między świadomością i słabością. Nieuchronność i niemożność odrzucenia podszeptu, pohamowania instynktu, poskromienia rozumu, opanowania woli Problem zawsze rodzi się tam, gdzie wkrada się relatywizm moralny. A relatywizm niesie świat a to nasuwa pytanie, czy w dzisiejszym świecie ma szansę obronić się miłość idealna
Który z aspektów premierowego "Othella" wyróżniłaby Pani, chcąc polecić go Czytelnikom "Karnetu"?
- Myślę, że bardzo dojmująca jest tematyka tego dramatu, jak i zawarta w nim kondensacja emocji i akcji. Dla mnie najważniejsze jest to, że w centrum uwagi cały czas stoi człowiek i jego kondycja. A tak naprawdę ta irracjonalna zdolność człowieka do zniszczenia i samozniszczenia. My próbujemy badać wszystko to, co jest nieprzewidywalne, momentami balansujemy na granicy rzeczywistego i nierzeczywistego, w czym bardzo pomaga nam obsesyjność struktury - uważam - świetnie napisanej adaptacji. Co mogę powiedzieć więcej? Przyjdźcie Państwo, zobaczcie sami.»
""Othello" w Bagateli"
Mateusz Matusik
Karnet nr 3
31-03-2007
[ Dodano: 20-09-2007, 12:43 ]
Bardzo lubię tą aktorkę - piękna, kobieca, zmysłowa i potrafi się wczuć w każdą postać - zarówno wredną, jak i szlachetną Znakomicie gra Sylwię w Tylko miłość, bez niej ten serial nie byłby taki wciągający. Gdzieś było wspomniane, że ma pełne usta - już dawno to zauważyłam i zazdroszczę jej tego A to, że jest tradycjonalistką to moim zdaniem dobrze - mam już szczerze dosyć tych pseudo aktoreczek co to wydaje im się że Kuba Wojewódzki stanowi super sposób na zwrócenie na siebie uwagi itp. Bardzo zawiodła mnie np. Maja Ostaszewska - oficjalnie wypowiedziała się, że popiera aborcję. Ula jest kobietą wyznającą prawdziwe wartości i szkoda, że w dzisiejszych czasach tak niewielu ludziom to imponuje...