Jem dziwne rzeczy (6 wrzesnia 2005)
Rap_fans
Jemy po to żeby żyć? A może jednak żyjemy po to, by jeść? Czy częściej wybieramy zdrowe i smaczne potrawy, czy też może dziwne i egzotyczne? Jak daleko można się posunąć w wyborze menu? Właśnie o tym opowiedzą goście wtorkowych „Rozmów w toku”.
Dla Łukasza przysmakami są rzeczy, na które większość ludzi patrzy z obrzydzeniem… Czym tak chętnie zajada się nasz gość? Dowiecie się już we wtorek. Wtedy też Łukasz zaprezentuje jak przyrządza swe specjały; poczęstuje też nimi publiczność – dzięki temu dowiecie się, czy takie jedzenie jest w ogóle smaczne.
Sylwia i Wiesław nie boją się eksperymentów w kuchni. Ona w żywieniu stosuje ajurwedę i kuchnie pięciu przemian; on – przez pół miesiąca głoduje, a przez kolejne dwa tygodnie spożywa głównie czosnek i aloes. Co to jest ajurweda i czy dieta Wiesława nie zagraża jego zdrowiu - jeśli chcecie się tego dowiedzieć, zobaczcie wtorkowe wydanie „Rozmów w toku”.
A jak na takie nietypowe potrawy reagują najbliżsi naszych gości? Czy Łukasz gotuje także dla swojego dziecka? Czy córka Sylwii może pozwolić sobie na jedzenie, którego nie akceptuje matka?
We wtorek porozmawiamy także z Anną. Ona gustuje w posiłkach z… „fast-foodów”. Jak mówi, traktuje to jako swoisty luksus, a pozy tym... lubi takie jedzenie. Czy nie boi się jednak, że przez takie żywienie ucierpią jej dzieci? Czy nie przekonuje jej eksperyment przeprowadzony przez Morgana Superlocka, który przez miesiąc żywił się w „fast-foodach”? We wtorek zobaczycie fragment filmu „Super Size Me”, który opowiada o tym nietypowym doświadczeniu.
Czy takie eksperymenty kulinarne są bezpieczne? Czy organizm może przystosować się do 2-tygodniowych drakońskich diet? Jaki wpływ na zdrowie może mieć stołowanie się wyłącznie w „fast-foodach”? Na te wszystkie pytania, prócz naszych gości, odpowie także zaproszony do studia ekspert, autor książek o zdrowym żywieniu, Michał Tombak.
Łe tam myślałem, że tamt będzie o na prawdę dziwnych rzeczach kiedyś opowiadała mi koleżanka, że w jej rodzinie ktoś tynk wyjadał ze ściany jakieś dziecko, no ale tak było
A do tematu:
tynk nic dziwnego, pewnie ten ktos mial zapotrzebowanie na wapno. moja mam jak byla dzieckiem zrzerala krede i w klasie zawsze jej brakowalo.
O właśnie, o kredzie też słyszałem i jeszcze o paru rzeczach
Nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek zjeść psa albo kota...
Nie wyobrażam sobie, by kiedykolwiek zjeść psa albo kota...
O właśnie... ciekawy wątek poruszyłaś
A ja sobie wyobrażam dla mnie to takie samo mięso jak każde inne, ludzie to jedzą. Jednak ja nie lubię mięsa i nie jadam raczej, więc pewnie dlatego bym nie zjadł
Ja tam myślę że kreda to nie jest smaczna i nie bierz przykładu z mamy agi. Ja uwielbiam chipsy zapiekanki frytki hamburgery itp. Za słodkim zbytnio nie przepadam. Ale przez to jedzenie mam nadwagę no ale cały czas sobie obiecuję że przejdę na dietę no ale nie mogę zresztą tak samo jak moja mama.Papa
Ja tam myślę że kreda to nie jest smaczna i nie bierz przykładu z mamy agi
świenta racja
A wracając do fast foodów - mnie na sam widok McDonalda zbiera na wymioty.
Niektórzy uważają, że ja jem dziwnie, bo nie spożywam ziemniaków i staram się nie łączyć tłuszczów z węglowodanami!
A wracając do fast foodów - mnie na sam widok McDonalda zbiera na wymioty.
To masz fajnie, bo ja kocham McDonald's z resztą takie jedzenie uzależnia na prawdę (przeczytałem ostatnio książkę o diecie to wiem )
A ja wychodzę z założenia, że stosowanie jakichś diet czy niejedzenie mięsa ze względów filozoficzno-religijnych to szaleństwo Ja jem wszystko, na co mam ochotę. Na zdrowie nie narzekam, a i gruba nie jestem, wręcz przeciwnie!
Masz racje. Każda forma "przesadyzmu" jest zła. Nie jedzenie miesa jest nie zdrowe na dłuższą mete, tak samo jak mycie jabłka 10minut czy mycie rączek przed zjedzeniem każdego ***... We wszystkim nalezy zachowac umiar i zdrowy rozsadek.
ale pewnych rzeczy sie nie je, bo sie ich np niel ubi
no tak masz racje. Ale rozkіad moїna zawsze zmieniж i na mojej 20 byіby taki sam jak 26. A 16 do Kucelina tylko by jeјdziіo tam w szczycie do pкtli: WALCOWNIA gdy ludzie dojeїdїaj± lub wracaj± z pracy, a poza szczytem koсczyіa by na pкtli: RAKУW - DWORZEC PKP.
Ja jem wszystko co dobre. Nie patrze czy to jest dobre dla zdrowia czy nie. Jakbym miał się patrzeć na to już dawno miałbym tylko kości xD