ďťż
RSS

Adam Fidusiewicz

Rap_fans


Urodził się w 1985 r. w Warszawie.
Pierwsze doświadczenia aktorskie zdobył na planie "Różanego Zamku", gdzie razem z Matyldą Damięcką zagrali bliźniaków. Następnie skoncentrował się na rozwoju plastycznym. Dostał się do musicalu "Piotruś Pan" potem do "Metra". Wtedy stwierdził, że aktorstwo jest tym co go pociąga.
Zagrał w filmie "W pustyni i w puszczy" nagrodzonym na wielu festiwalach m.in. w Chicago, Norwegii, Poznaniu, Gdyni. Po afrykańskich przygodach skoncentrował się na rozwoju ogólnym głównie inwestując w naukę.
Angażował się w prowadzenie różnych imprez, audycji radiowych. Pobierał indywidualne lekcje aktorstwa, dykcji, śpiewu, tańca, szermierki i jazdy konnej.
Zdobył wyróżnienie za układ choreograficzny w Otwartym Pucharze Polski w Tańcu Nowoczesnym. Dostał także wyróżnienie w II Młodzieżowym Festiwalu Teatralnym Klask 2002 za rolę króla Melchiora. Został nagrodzony "Złotym Serduszkiem".
Jest duszą niespokojną i pełną szalonych pomysłów.
Ostatnio wcielił się w rolę Parysa w musicalu „Romeo i Julia”.
Studiuje psychologię z wykładowym angielskim.




Nie lubię go. Schrzanił rolę Stasia w Pusty i w puszczy
Ja bardzo lubię Adama
a mi jest tak pół na pół obojętny, ale bardziej w pozytywną stronę bym sie kierowała... spoko aktor i tyle


Walentynkowy koncert De Mono








Dziś jego urodziny (18.02.1985)

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
Adam Fidusiewicz

"Przestałem byc milutki"
Odtwórca roli Maksa w "Na Wspólnej" ,Adam Fidusiewicz tak jak jego bohater,szuka własnego sposobu na życie.Tez czaruje nienagannymi manierami i ... sztuczkami magicznymi.

-Skąd te sztuczki?
-To moje hobby od najmłodszych lat.lubie uczyć sie sztuczek i zaskakiwać nimi innych.Zawsze mam przy sobie magiczne rekwizyty, zeby móc coś zaprezentować.Na planie " W pustyni i w puszczy" śmiali sie, ze dostałem tę rolę dzieki pokazowi magii.
-Interesuje sie Pan magią, pracuje jako aktor, a studiuje psychologię społeczną?
-Długo zastanawiałem sie, czy złozyć papiery do szkoły aktorskiej... Lubie jednak "grzebać w ludzkiej duszy",
doszedłem więc do wniosku, że psychologia będzie dla mnie lepsza.Nie oznacza to jednak rezygnacji z aktorstwa.
-Uważa Pan, że już nie musi pogłębiać aktorskich umiejętości?
-Myśle, że warsztat aktorski mogę doskonalić na kursach albo indywidualnie.A warto też popracować nad rozwojem życia duchowego.
-Zmienia się Pan?
-Mam taka nadzieje.Dawniej wszędzie było mnie pełno, kazdemu coś chciałem podarować.Starałem sie być milutki dla wszystkich i tym poprawiłem swoje samopoczucie.W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że jestem troche jak św.Mikołaj. Każdy go lubi, ale nikt nie traktuje poważnie.Obecnie wolę skoncentrować sie na głębszej więzi z wybranymi osobami.
-Nie spotyka sie Pan z rówieśnikami, nie podrywa dziewczyn?
-Nie, lubie włóczyć sie po klubach dla samej zabawy i "wyrywania" panienek. Ani ta zabawa grzechu warta, ani te panienki.Niektórzy mają mi za złe, że nie chce rozmawiać o głupotach.
-Ma Pan dobry kontakt z kobietami?
-Nigdy nie miałem problemu z ich zrozumieniem, to one miewaja problem ze zrozumieniem mnie.Zaproszenie na spotkanie, w moim przypadku, nie jest prośbą taniego podrywu, ale mało która na to wpada.
-Bardzo poważne podejście do życia na młodego człowieka...
-Żeby nie zadusić sie tą przegromną powagą, lubie czasem błaznować . Wyżywam sie w tworzeniu opowiadań i rysunków, robieniu zdjęć, a ostatnio także w kręceniu absurdalnych filmików.
artykuł z czerwca 2005 z Expressu Łódzkiego



Artykuł z października 2005 z Expressu Łódzkiego


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl