Leń na bezrobociu (21 luty 2005)
Rap_fans
Jeśli komuś chce się pracować to pracę znajdzie – mówią jedni. Ale może rację mają ci, którzy nie chcą pracować za 500-600 złotych? Jak traktować ludzi, którzy nie pracują po kilka-kilkanaście lat? Naprawdę nie mogą znaleźć zatrudnienia czy może są zwyczajnymi leniami?
Praca za nieco ponad 100 euro miesięcznie w XXI-wiecznej Europie uwłacza godności, hańbi Polaka – uważa Jaromir, szef organizacji broniącej praw bezrobotnych. Ale czy tak jest naprawdę? Czy nie lepiej iść do pracy za takie pieniądze, niż tak, jak kilkuosobowa rodzina Jaromira żyć za 200 zł z opieki społecznej?
Jaromir i członkowie jego organizacji uważają jednak, że taka płaca to po prostu wyzysk. Czy robią więc cokolwiek, by zmniejszyć bezrobocie? Jaka pensja zadawalałaby Jaromira i czy jego żądania są możliwe do spełnienia przez pracodawców?
Andrzej też jest bezrobotnym, ale zupełnie nie zgadza się z Jaromirem. Mówi, że jeśli nie ma z czego żyć, to trzeba przyjąć każdą ofertę pracy, nawet taką za 500 zł. Ale czy mówiłby tak samo, gdyby nie dostawał co miesiąc 2 tysięcy złotych?
Pracę za 500 zł Grzegorz podjąłby w każdej chwili, ale już od 7 lat nie może znaleźć żadnego zajęcia. Mężczyzna skończył wiele kursów, ale to i tak nie pomogło. A może rację ma jego była partnerka, która twierdzi, że Grzesiek po prostu nie chce pracować? Jeszcze dłużej – bo 12 lat – pracy szuka Marek. Czy to w ogóle możliwe, by przez 12 lat nie znaleźć żadnego zajęcia?
W poniedziałek poznacie także Ewę, która szukając pracy, zamieściła w gazecie nietypowe ogłoszenie. Dziewczyna skończyła studium bankowości, zna angielski, potrafi obsługiwać komputer. Za 2 tys. zł pensji oferuje jednak jeszcze coś...
Czy naprawdę praca za 600 zł hańbi? Czy ci, którzy pracują za takie pieniądze czują się upokorzeni, wykorzystani? A czy ludzie, którzy nie chcą pracować za taką stawkę to lenie, czy może po prostu znają swoją wartość?
Ja uważam ,że: ŻADNA PRACA NIE CHANBI !! przecież nawet te 600 zł. to dużo pieniezy !! Nie rozumiem niektorych ludzi !! Rozumiem mają na utrzymaniu 7,8 osobową rodzine no ale przecież te 600 zł. da nie z byt dużo ale wyżyć sie da! A oni jescze jak królewicze czekają ,że nie wiadomo za co dostaną po 2,000 zł No ale tak to już jest
No ja np szukałam pracy w wakacje i przyznam że praca lezy na ulicy...
Nie żadna ambitna, ale dla mlodej osoby na początek wystarczy...
telemarketing, sklep, restauracje...
ale nie jest sie do końca życia studentem i nie praca od 10 do 20 kiedy ma się rodzinę to już nie rewelacja - szczególnie za te ogromną sumę 700 złotych. uważam że wielu pracodawców zwyczajnie wykorzystuje pracowników bo "jak sie nie podoba to sobie zmień"
a "hańbi" pisze się jak widać przez "h"
Takie czasy-ludzie sa wykorzystywani
I w wiekszości ci wykorzystywani w ogóle sie ciesza,ze maja robotę....
Ja jednak wolę chyba pracę za najniższą krajową niż czekanie na cud albo jałmużnę od państwa
Ja jednak wolę chyba pracę za najniższą krajową niż czekanie na cud albo jałmużnę od państwa
Dokładnie. Każda praca jest dobra, nawet ta za 600 zł... naprawdę wybrzydzanie w dzisiejszych czasach jeśli chodzi o zarobki jest i***, wiadomo, że z pracą jest dość ciężko i każda zapłata jest w tym wypadku potrzebna...
Denerwują mnie ludzie, którzy mają skończoną podstawówkę i chcą zarabiać krocie... Tylko co robiąc pytam się.
Ja szukam pracy i nawet ta za 600 była by super.Mieszkanie bym mogła opłacic (z koleżanka i kolegą na trzech) i jeszcze by na jedzenie starczyło.