Latynosi piszą książki...
Rap_fans
Ostatnio wpadły mi w ręce dwie książki ,które właśnie czytam (rano jedną wieczorkiem druga)
Gabriel Garcia Marquez - Sto lat samotności
Carlos Fuentes - Lata z Laura Diaz
Czy ktos z Was czyta jakieś książki latynosów?
Jeżeli chodzi o przeczytane książki to tak, czytałam "Sto lat samotności" (Gabriel Garcia Marquez), ale jeżeli chodzi o poziom, to są także lepsze
Powinny być jeszcze dwie opcje w ankiecie Ja uważam że obaj są znani. A ktoś może też nie znać żadnego Nie zagłosowałam
Czytałam "Lata z Laurą Diaz" - boska książka
Garcia Marquez jest chyba bardziej znany.
Ja czytąłam Lata z Laura diaz. Ekstra ksiązka ))) Przybliża cała historie Meksyku ))
haha dorwałam się do Niewolnicy Isaury.
Powiem szczerze- całkiem fajna ksiązka )) szybko się czyta )))
telenoweli w Pulsie nie oglądam, ale może zacznę skoro wiem o co chodzi .
Polecam na wakacje dla zabicia czasu ))
No taa... czytałem "Sto lat samotności"... jak wszystkie są takie, to ja podziękuję
podobno skomplikowana... ja zamierzam.
Lata z Laura diaz to ambitna literatura i czyta się dosyc ciężko, ale polecam. Natomiast Isaure która mecze teraz czyta się szybko... w sumie to rzeczywiście material na telenowele...
Ja rzucilam Isuarę gdzies w połowie. Może do niej wrócę, bo już nic nie pamietam. Marquez nie przypadł mi do gustu.
no a ja już kończe jakies 20 stron mi zostalo (ach ten okrutny Leoncio no)
A ja polecam "Przepiórki w płatkach róż" Laury Esquivel. Podobno mieli to filmować z Adelą Noriegą w roli głównej, ale chyba to tylko plotka. Szkoda.
ja wybieram zazwyczaj cienkie książeczki bo czytam głównie w tramwajach i autobusach, ale się tochę na tym przejechałm, bo najczęsciej zawierają one dużo treści i wymagaja zinterpretowania
spodobała mi się nowelka G.G.Marqueza "Ślad twojej krwi na śniegu", chyba dlatego, że lubię takie żawne, delikatne jak mgiełka opowiazdki
czytałam jeszcze "chciałam tylko skorzystać z telefonu" oraz "Maria dos Prazeres" i musze przyznać, że facet ma świtny styl pisarski, ale tematyka niebardzo mi odpowiada
czytałm jeszcze pae nowelek Julia Cortazara, ale muszę przyznać, że to psychol (z góry przepraszam za wyrażenie, jesli by się ktoś obraził) zatrzymałam sie na okrutnej nowelce "Wycinki z prasy" i miałam dość, ale nawet tak niepozorny tekst jak "Tak bardzo kochamy Glendę" odzanacza sie włg mnie maniakalnym, łaopczywym chłonięciem życia
Juz pisalam że zabralam się za Isabel Allende.
Dom duchów mi się bardzo, bardzo podobał nawet juz obsadziłam niektóre role aktorami z telenowel
wiem że ta autorka napisałą wiele ksiązek, najnowsza opowiada o losach Zorro
zamierzam dorwac się do innych, słuszałam tez dobre opinie o opowieściach Ewy Luny
ostatnio czytam samych latynosów...
skończylam Z szybkością pragnienia Laury Esquivel (piękne, ale smutne )
teraz zaczynam Rosario Tijeras (podobno wielki przebj w Ameryce Pld- nawet Juanes o niej śpiewał).. a potem sięgnę po Sto lat samotności
no i przeczytaam także sporo Allende.
trylogię: Dom Duchów, portret w sepii, córka fortuny ... Oraz Zorro (świetne)
"Z szybkością pragnienia" jest cudne, zawsze to powtarzałam.
Podobnie jak Esme, czytałam sporo Allende, ostatnio "Córkę fortuny" <wietne>? oraz pierwszą część trylogii Alexa i Nadii "Miasto bestii" - od książki nie mogłam się oderwać. Podobała mi się niezmiernie, pomimo tego, że Allende rzuciła w niej swój charakterystyczny styl i poszła bardziej w kierunku powieści przygodowej niż obyczajowo/romansowej, ale sam fakt wyprawy antropologicznej i tego, że w książce jest pełno życiowych mądrości nie podanych tak jak u niektórych na tacy, świadczy o klasie autoli . No i jeszcze ta magia. Przepiękne.
Poza tym czytałam opowiadania Marqueza i akurat te z części "Dialog z lustrem" podobały mi się najmniej, z tego względu, że nie jestem zwolennczką tego typu metaforyki i takich zabaw ze słowem, aczkolwiek są one mistrzowskie. A najlepsza była "Niewiarygodną i smutną historię niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki" - babcia po prostu pobiła wszystko i wszystkich.
A, i "Gra w klasy" Cortazara, piękna, ale ciężka, ale klimat taki, że ciężko było mi się z nią rozstać, jednak musiałam oddać do biblioteki.Buu.
teraz zaczynam Rosario Tijeras (podobno wielki przebj w Ameryce Pld- nawet Juanes o niej śpiewał)..
Esme - czytałam Rosario, rzeczywiście jest świetna planuję teraz zobaczyć film (z M.Cardoną). podobno Franco wydał u nas jeszcze jakąś swoją książkę, ale jak na razie jeszcze na nią nie natrafiłam.
za to ostatnio czytałam Carlosa Eire "Czekając na śnieg w Hawanie" - opowieść o tym jak po wprowadzeniu rządów Fidela wywieziono do Stanów tysiące dzieci kubańskich - pisana z punktu widzenia takiego właśnie dziecka. Świetna książka - gorąco polecam
sluchajcie.. a ja mam taki problem.. nie wiem wlasciwie czy moge w tym temacie
od dluzszego czasu probuje wymyslic jakis temat na ustna mature z polskiego... zwiazany z literatura latynoamerykanska nie mialby ktos jakiegos pomyslu? gdzies widzial slyszal? cokolwiek??
a może magia w literaturze latynoamerykańskiej- realizm magiczny u Marqueza, książki Allende (no w Domu duchów postac Klary), nawiązanie do wierzeń Majów i Azteków, magia jest u Laury Esquivel w przepiórkach w płatkach róży
dzieki Esmeralda za odpowiedz
wlasnie o tym myslalam tylko jeszcze nie do konca wiedzialam co by tu podciagnac pod to oprocz marqueza i allende, coz, maturke mam dopiero za rok, takze mam jeszcze czas
podciągnąć możesz Cortazara, Borgesa czy Carpentiera zresztą autorów jest całkiem sporo, kwestia wyszukania, zapoznania się z ich literaturą i co ważniejsze pomysłu na pracę
jeśli mogę ci coś doradzić to zawiężenie do jakiegoś motywu, ale żeby to zrobić musiałabyś conieco liznąć literatury tematu żeby wybrać ciekawy motyw ale jeśli masz rok to myślę że spokojnie to nadrobisz
hehe no najciekawszy wydaje sie motyw magii