Fundacja MAM MARZENIE :-)
Rap_fans
Spełnienie marzenia: Wrocław, 16.02.2007
Wolontariusze: Dorota, Marta i Iwona.
Z domu wyszliśmy około godz.700. Szybko sprawdziliśmy, czy mamy wszystkie potrzebne rzeczy i już mogliśmy ruszać do kliniki. Żeby tylko nie utknąć w korku (w piątek Wrocław jest średnio przejezdny). Jednak udało nam się dojechać bez większych komplikacji. Kiedy piliśmy w poczekalni ciepłą herbatę, Wojtka rozpierała energia, ale to nie dziwiło nikogo, bo przecież za chwilę miał się spotkać z mamą i siostrą.
Przyjechała Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk - aktorzy z serialu "Pierwsza miłość".
Jak na razie wszystko szło po naszej myśli, ale nagle otworzyły się drzwi windy. Wojtka nikt już nie utrzymał. "Mama, mama!" dało się słyszeć przez cały korytarz. Teraz Ala wiedziała, że coś zaczyna się dziać, bo raczej nie przyjmowała gości tak wcześnie rano. Po krótkiej chwili w drzwiach pokoju Alicji stanęli główni bohaterowie jej ulubionego serialu z wymarzonym rowerem. Po minie dziewczynki widać było, że nie wie, z czego cieszyć się bardziej - z tego, że dostała rower, czy z tego, że odwiedzili ja aktorzy serialu "Pierwsza miłość". Teraz już nie było wątpliwości - udało nam się spełnić największe marzenie Alicji. Wszyscy byli zachwyceni, widząc ogromną radość dziecka. W Ali śmiało się wszystko - od oczu, poprzez buzię, aż do serduszka. Na początku Ala zachwycała się prezentami, które dostała (prócz roweru otrzymała dużego pluszowego kota od Anetki i Mikołaja, duże zdjęcie pary aktorów z ich autografami, a także wielkiego misia od pracowników firmy Velo). Kiedy pierwsze emocje opadły, dziewczynka rozpoczęła rozmowę ze swoimi gośćmi. Aneta i Mikołaj chętnie odpowiadali na wszystkie zadawane im pytania. Nie chcieli jedynie powiedzieć, co czeka ich serialowych bohaterów - Marysię i Pawła - w kolejnych odcinkach. W małym szpitalnym pokoiku było bardzo gorąco. Z całą pewnością to przez ten tłok, ale według mnie był jeszcze jeden powód - niezwykle gorąca atmosfera, która w nim panowała. Rozmowom nie było końca, a czas leciał nieubłaganie. Teraz przyszła kolej na autografy. Kiedy aktorzy zbierali się do wyjścia, Ala przytuliła się o siedzącej obok jej łóżka Anety Zając. To był niezwykle wzruszający moment, kiedy trwały w uścisku blisko minuty, a przejęcie malowało się na twarzach obydwu... Dopiero, kiedy odprowadziłyśmy aktorów, odetchnęłam. Na początku to wszystko do mnie nie docierało, ale w końcu uwierzyłam, że po raz kolejny udało nam się spełnić największe marzenie chorego dziecka, dając mu tym samym siłę na dalszą walkę (choć w przypadku Ali była to chyba nagroda ze to, że jest taka silna i się nie poddaje). W drodze powrotnej otrzymałam ogromną gratyfikację - podczas rozmowy telefonicznej Alicji z tatą usłyszałam zdanie, które utwierdziło mnie w przekonaniu, że to, co robie naprawdę ma sens. Te słowa małej dziewczynki będą mi towarzyszyły przy każdym kolejnym marzeniu i będą dawały mi siłę, kiedy jej zabraknie. "Ten dzień był najlepszym dniem w całym moim życiu"...
Relacja:Marta Majchrzyk.
Bardzo gorąco dziękujemy:
- Pani Anetce Zając i Mikołajowi Krawczykowi, za uświetnienie tego wspaniałego wydarzenia;
- Panu Edwinowi Bażańskiemu z Wrocławia za pomoc w kontakcie z aktorami, ciepłe słowa i zrozumienie;
zobacz fotoreportaż
--------------------------------------------------------------------------------
Pierwsze spotkanie: Kłodawa, 03.02.2007
Wolontariusze: Dorota, Kasia, Marta
JESTEŚCIE WIELCY, POMAGAĆ W SPEŁANIANIU MARZEŃ DZIECI CHORYCH TO SPEŁNIĆ MISJĘ W DOBREJ INTENCJI.
Zawsze wiedziałam ze Aneta i Mikołaj to bardzo dobrzy ludzie. A ten gest przy tej tezie jeszcze mnie utwierdza.
Zawsze wiedziałam ze Aneta i Mikołaj to bardzo dobrzy ludzie. A ten gest przy tej tezie jeszcze mnie utwierdza.
Jestem tego samego zdania co Ty.
Ponadto to fajni młodzi aktorzy,czytałam,że grają w teatrze w komedii romantycznej /obydwoje/. Szkoda,że we Wrocławiu, daleko ode mnie i nie mogę ich zobaczyć w tej sztuce,ale jakby ktoś był, to niech coś tu skrobnie
Nie wiem gdzie napisać tą informację,ale dziś koniecznie trzeba oglądać Polsat w Toruniu,zapowiadali jakieś niespodzianki z Pierwszej miłości:-)
Misie biją rekord we Wrocławiu
2007-05-18
Czy wrocławianie 19 maja pobiją nietypowy rekord Guinessa w największym Misiowym Zgromadzeniu?
Do walki o tytuł rekordzisty świata stanął już Kraków, gdzie 12 maja zarejestrowano 352 misie. – To niewiele, dlatego inni ciągle mają wielkie szanse – zapowiada Ewa Rekosz, dyrektor wydawniczy czasopisma Miś.
Pimpuś nie ma oczka, ale lubi się przytulać
Tuż po stolicy Dolnego Śląska ścigać się będą jeszcze poznanianie, gdańszczanie i warszawiacy. W ramach ogólnopolskiej rywalizacji na największą liczbę pluszaków wystarczy przyjść ze swoim misiem na miejsce imprezy, czyli Plac Gołębi pod fontannę między godziną 11.00 a 17.00 i zarejestrować pluszowego przyjaciela. Misie zostaną skrupulatnie zliczone.
Podczas sobotniego zgromadzenia odbędzie się także nietypowa Wystawa Misiów Rasowych. Właściciele najciekawszych misiów będą mogli opowiedzieć zgromadzonym na rynku historię swoich maskotek i zaprezentować je na specjalnie przygotowanym wybiegu. Pod Wawelem rywalizację wygrał 33-letni Pimpuś bez oczka, który według małej właścicielki lubi się przytulać.
Na miejscu powstanie także Misiowy Szpital, gdzie chorym misiom pierwszej pomocy udzieli prawdziwy misiowy lekarz. Urwane uszko czy bolący brzuszek to typowe misiowe dolegliwości. Każdy miś zostanie profesjonalnie opatrzony.
Pan Fioletowy i Mr Ed, czyli Smutne Misie/fot. myspace.com/smutnemisie
Kącik teatralny dla dzieci przygotuje Wrocławski Teatr Lalek.
Wszyscy uczestnicy będą też mogli posłuchać bajek czytanych przez znaną z serialu "Pierwsza Miłość" aktorkę Anetę Zając.
Nie zabraknie zawodów hula-hop na czas, gry w klasy, przeciągania liny i kółka graniastego. Dla najmłodszych na terenie pikniku zorganizowane zostaną kąciki plastyczne, gry i konkursy z nagrodami. Dzieci zaśpiewają także misiowy hymn, stworzony specjalnie na tę okoliczność.
Mistrzostwom towarzyszyć będzie ekspozycja Misiów z Muzeum Zabawek i Zabawy z Kielc oraz z prywatnej kolekcji Grażyny Lisieckiej. Znanych i tych mniej znanych Polaków będzie można oglądać w specjalnej Galerii Portretów "Polacy i ich Misie", a wszyscy uczestnicy zostaną uwiecznieni na pamiątkowym zdjęciu – zbiorowym portrecie z misiami.
Mistrzostwa Polski to jedna z wielu imprez Roku Misia organizowanego z okazji 50-lecia istnienia na rynku wydawniczym czasopisma "Miś".
Fajnie tym maluchom,widziały Anetę i mogły się z nią sfotografować albo dostać autograf,super.