
To o nich kobiety sa zazdrosne (11 luty 2005)
Rap_fans
Jedni mężczyźni swoim zachowaniem dają powody do zazdrości, inni – nie, ale mimo to kobiety i tak są o nich zazdrosne. Czy kobieta zawsze jest zazdrosna o swego mężczyznę? A może są pewne typy panów, którzy zawsze wzbudzają zazdrość? Czy ci panowie mają jakieś szczególne cechy?
Natalia jest barmanką. Mówi, że jest zazdrosna, kiedy jej facet ogląda się za innymi dziewczynami. Nie denerwuje jej samo patrzenie, ale to, że Paweł nie robi tego dyskretnie. Kamila pracuje w sklepie. Kiedy nie wie, gdzie jest Radek, zasypuje go SMS-ami. Potrafi także dzwonić do kolegów swojego chłopaka. Ela dostaje SMS-y, w których ktoś pisze, że jej chłopak ją zdradza. Andrzej podejrzewa, że to jego była dziewczyna. Choć jego narzeczona ufa mu, to i tak jest o niego zazdrosna.
Co takiego jest w chłopakach Natalii, Kamili i Eli, że dziewczyny są o nich zazdrosne. Wszystkie zaproszone do studia panie mówią, że interesują ich mężczyźni przystojni, zadbani, o ciepłym spojrzeniu, muskularni, ale nie do przesady. I tacy faktycznie są ich mężczyźni. Paweł, Radek i Andrzej opowiadają, że poprzednie partnerki także były o nich zazdrosne.
Z czego to wynika? Czy chodzi tylko o wygląd? A może bardziej liczą się cechy charakteru? Czy ci mężczyźni dają swoim kobietom powody do zazdrości? Może mają wiele znajomych pań i właśnie przez to wzbudzają zazdrość swoich partnerek?
Dlaczego kobiety są w ogóle zazdrosne? Boją się, że mogą stracić swojego partnera? A jak zazdrość odbierają panowie? Czy to uczucie wzmacnia związek, czy wręcz przeciwnie – powoduje jego rozpad? Czy każda kobieta jest zazdrosna o swego partnera? I wreszcie, gdzie leży granica między „zdrową” a „chorobliwą” zazdrością?
Powiem krótko.Skoro ktos jest zazdrosny to świadczy to jedynie o braku zaufania oraz niepewności uczuc partnera.
Moim zdaniem zazdrość to uczucie żałosne prowadzące , czasem nie od razu ale do rozpadu związku.
A takie sprawdzanie,telefonowanie,szukanie..... ...to ohydne.
Na pewno masz rację,ze może chodzić o wygląd bardziej niz o chcrakter.
To taki strach,ze inna kobieta moze zabrać coś najwspanialszego...
Zazdrośc w rozsądnych ilościach jest bardzo przyjemna, można się dowartościować. Jednak takie ciągłe sprawdzanie może doprowadzić do bardzo chorej atmosfery, ja ewakułowałabym się z takiego związku jak najszybciej. Do takich sztuczek uciekają się, moim zdaniem, zakompleksione osoby, niepewne swojej wartości.
A co do zaproszonych panów, ich partnerki nie muszą patrzeć na mnie spode łba, bo żaden nie przypadł mi do gustu.
Zazdrość czasem moze być chora...
Powiem tak-We wszystkim trzeba mieć umiar