ďťż
RSS

Literatura wojenna

Rap_fans


Temat do rozmów o literaturze wojennej


Świetny pomysł
Lubię czytać literaturę wojenną (tak jak i rózne inne książki na faktach), bo mnie to szczególnie ciekawi.

Ale na początek może zapytam (bo się przenieść już do tego wątku) o czym jest "I boję się snów?". Czy warto to przeczytać czy bardzo warto? (bo co rusz sobie obiecuję, że już więcej książek o tym nie kupię, bo kasy nie mam, a tu znowu pojawia się jakaś ciekawa i nie mogę się powstrzymać ).
Książka "I boję się snów" jest zapisem przeżyć autorki z pobytu w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck(Niemcy). Od razu mówię, że jej nie czytałam, bo jest bardzo trudno dostępna. Nasz polonista miał jeden egzemplarz, ale nie chciał nam go pożyczyć. Powiedział, że to książka nie dla nas, bo zawiara zbyt brutalne opisy.

O książce

Piszę, bo jest gorsza od innych, pewnie ze względu na swój naturalizm. Pan G nam mówił, że lepiej nie czytać jej przed snem, ani przy jedzeniu. Nie ma się czemu dziwić. w końcu literatura wojenna do przyjemnych nie należy...

Co do tego mydła - myślałam, że to jest potwierdzone. Tata teraz pracuje gdzie indziej i nie ma dostępu do tych dokumentów. A szkoda...
Tylko wtedy w 1985 ujawiniać, jak komuna była, to tak nie bardzo...
A teraz już nie ma dostępu
Ja w zasadzie lubię literaturę wojenną, ale nieczęsto po nią sięgam. Bardzo podbało mi sie "Na zachodzie bez zmian" Remarque. Sama się tym zdziwilam, bo opisy nie należały do najprzyjemniejszych.


Ja ogólnie książki ztej tematyki lubię bo sa ciekawe, aczkolwiek niezbyt przyjemne.. Podobają mi się też pojedyncze watki z tego zakresu w książkach.
Moje ulubione to chyba wszystkim znane (bo lektury): "Początek" (choć ten nie był tylko o wojnie) i "Medaliony" i "Kamienie na szaniec" (zawsze płaczę przy tej książce).
Ja z literatury obozowej przeczytałem:
- "Medaliony" (od razu jak ją tylko zdobyłem w jedno popołudnie to była pierwsza książka na ten temat)
- Opowiadania Borowskiego (ale nie wszystkie... bo... no właśnie, bo miałem w tomie "Pożegnanie z Marią" ich tylko pięć chyba i dwa kolejne ściągnąłem z internetu, bo musiałem do szkoły przeczytać. A właśnie... wie ktoś może ile on tych opowiadań w sumie napisał )
- "Byłem asystentem doktora Mengele"
- "Płakaliśmy bez łez" (określana często jako horror z Auschwit, ale czy ja wiem... może po prostu tak dużo na ten temat czytałem, że mnie nie zszokowała jakoś szczególnie, aczkolwiek bardzo ciekawa, bo nie dużo się pisze o Sonderkommando)
- "Kapo z Auschwitz"
- "Autobiografia Rudolfa Hossa"
- "Los utracowny" (szczególnie mi się podobała, świetna! pisana w bardzo prosty i przyjemny w czytaniu sposób, obozy oczami dziecka, jedna z moich ulubionych książek)
- "Inny świat" (dla odmiany coś o łagrach )
A w domu mam jeszcze (przeczytam niedługo):
- "Ludzie w Auschwitz"
- "Ilu ludzi zginęło w KL Auschwitz" [takie dane statystyczne, dostałem gratis przy zakupie kilku książek na ten temat w księgarni internetowej Jarden (ogólnie jakby co to ją polecam, bo na Allegro to zdzierają za te książki ), a dostałem ją bo jedna z tych książek miała uszkodzoną okładkę (opłacało się okładka to przecież nic takiego)}

Przeczytałbym z chęcią wszystkie możliwe, ale nie tak łatwo zdobyć, a przecież nie będę kupować tylu

A ogólnie z literatury wojennej, to przeczytałem oczywiście "Rozmowy z katem", "Zdążyć przed Panem Bogiem" i pewnie jeszcze jakieś, ale już nie pamiętam. A "Kamieni na szaniec" nie czytałem... takich to nie lubię chociaż... może jednak powinienem spróbować może tylko wtedy mi się wydawała nieciekawa
No i jeśli można to do literatury wojennej zaliczyć (choć raczej nie ) to przeczytałem też "Mein Kampf"... pomijając już fakt, że nie wiem o co mu chodziło to książka była okropnie nudna... ale przeczytałem, bo to tak jest, że człowiek się spodziewa niewiadomo czego, a książka jest beznadziejna
Tu macie fragmenty tej książki " I boję się snów"

zobacz

...
ja też bardzo lubię literaturę wojenną. przeczytałam wiele książek na ten temat. oprócz wymienionych wyżej mogłabym jeszcze polecić: Los utracony i Pianistę.
A ktoś czytał "Auschwitz"??? Taka gruba książka o obozach koncentracyjnych (jedna z najnowszych). Czytała moja kolezanka i mówiła że to straszna ksiązka
Nicolette, dzięki za fragment

Duże wrażenie zrobiły na mnie "Pamiętniki" Borowskiego. Życie obozowe widziane z nieco innej perspektywy.
Ja przeczytalam pare lektur wojennych a spodobal mi sie tylko "Poczatek",nawet 2 razy przeczytalam
Byly to lektury dlatego czytalam a tak ogolnie nie lubie takich ksiazek
A ja uwielbiam takie książki. Raz, że są prawdziwe i możemy być "świadkami" cierpienia ówczesnych ludzi, dwa, że są interesujące.
no ja uwielbiam literaturę wojenną zwłaszcza o II wojnie światowej
ostatnio bardzo wciągają mnie ksiażki Jacka Higgina. Szczególnie polecam Noc lisa i Ostrzeżenie sztormowe tego właśnie autora. Miłosć, niebezpieczeństwo. Nie mogę się do nich oderwać
A ktoś czytal może Mein kampf????
ja wbrew pozorom jeszcze nie czytałem mein kampf ale to nie jest książka wojenna, to tylko ideologie hitlera. Ale z pewnością moja nauczycielka to czytałaraz wyrecytowała nam fragment z tej książki, do tego prześladuje chłopaka który jest azjatą. Nazistka jak nic

A ktoś czytal może Mein kampf????
No baa.. czytałem. Pisałem wyżej o tym:

Tak jak napisał nazista, o ideologii Hitlera. O czym opowiada? W sumie o niczym, co by miało sens
Nuda okropna, taka polityka pomieszana z niewiadomo czym.

Tak jak napisał nazista, o ideologii Hitlera. O czym opowiada? W sumie o niczym, co by miało sens
Nuda okropna, taka polityka pomieszana z niewiadomo czym.


Hitler nieżle posrane miał w bani,jak to czytałem to myślałem że on cały czas mnie prześladuje i mnie obserwuje jednym słowem masakra.Książka tak sobie,mnie sie tam troche podobała niektóre wątki ale dla nazistów to biblia przecierz chyba jest

Hitler nieżle posrane miał w bani,jak to czytałem to myślałem że on cały czas mnie prześladuje i mnie obserwuje jednym słowem masakra.
to się nazywa napięcie, czyli hitler miał jakiś tam talent pisarski

Czytalam fragment na historii. Hitler byl pełen zapału, ale w jego książce roi się od błędów. Nic dziwnego, jak ze wszystkich przedmiotów miał 2.
serio był aż tak cienkim uczniem, wiedziałem że nie był orłem ale myślałem że na tą 3 to jakoś wyciągał
No z historii mial 5

No z historii mial 5

Chyba z histori nazizmu i faszyzmu
Skończyłem dziś "Ludzie w Auschwitz" Hermanna Langbeina i pozwolę sobie skomentować, bo warto...
To jest... bardzo dobra książka. Trudno nazwać ją "fajną" ze względu na tematykę, ale jest wyjątkowa. Autor nie pisze tylko o sobie, a stara się przedstawić Auschwitz z różnej perspektywy i do tego bardzo obiektywnie. Dlatego (jak na razie) jest to najlepsza i najciekawsza książka o tej tematyce jaką czytałem!
Ciekawie ujęte sylwetki osób, takie bardzo psychologiczne.
Np. pisze o "ludzkich" SS-manach. Całkiem sporo było tych "ludzkich". Choć proporcjonalnie wychodzi na to, że to jedynie garstka (1%). Byli też zachowujący się różnie. To mi uświadomiło, że człowiek nigdy nie jest tylko "dobry" albo tylko "zły" - to by było za proste.

"Nie ma nic bardziej fałszywego niż prosty podział na czarne i białe."
"Żaden człowiek nie wytrzyma psychicznie tego, że jest bez żadnych ograniczeń panem życia i śmierci."

Dowiedziałem się z tej książki wielu rzeczy, o których jeszcze nie miałem pojęcia. Uświadomiło mi to jak wiele jeszcze nie wiem o Auschwitz... i nie przestaje mnie zaskakiwać...

"Byli tacy, którzy mogli pić w Auschwitz szampana, a z drugiej strony nikt nie wiedział rano, jak dzień się zakończy.
W Auschwitz nie było nic niewyobrażalnego, żadna skrajność zbyt jaskrawa. Wszystko było możliwe, dosłownie wszystko."

Jestem pod wrażeniem tej książki
Przypomniałam sobie.

Mauthausen- Gusen. Obóz zagłady.
- autora nie pamiętam.
Książka o obozie trzeciej, czyli najcięższej kategorii <Auschwizt zaliczało się do drugiej, o ile mnie pamięć nie myli>.
Książka raczej nie dla dzieci, niektóre opisy tak brutalne, że aż strach. Parę esesmanów pokazanych z dobrej strony, ale to wyjątki. Ksiązki nie mam w domu, ale jak jakimś cudem będę mieć, przytoczę fragmenty. Nie brutalne.
Ogólnie cała historia obozu, od założenia do wyzwolenia przez Amerykanów.

http://www.gusen.org/ - strona o obozie, w lengłydżu.

Czytałam książkę w wakacje. Brr, nigdy więcej.
Jestem nienormalna, bo lubię taką tematykę, a potem przez trzy noce z rzędu nie śpię.

Jestem nienormalna, bo lubię taką tematykę, a potem przez trzy noce z rzędu nie śpię.
Nie martw się, nie Ty jedna Nie no, ja w sumie śpię, ale dużo myślę o takich sprawach zamiast zająć się własnym życiem czy tym co teraz jest ważne... no ale cóż.
Heh... to zależy od biblioteki np. u mnie to nie ma nic (no ale małe misto, to i biblioteka skromna), także niestety nei wiem co w bibliotece można trafić, a co nie
A co do tej książki: Mauthausen- Gusen. Obóz zagłady. to zaciekawiłaś mnie i jak mi się uda, to ją kupię (najwyżej potem odsprzedam, ja tak robię za "Płakaliśmy bez łez" cała suma mi się zwróciła ).
Książka Mathausen - Gusen jest warta przeczytania. Dwa dni mi zajęło zapoznanie się z nią. Przeraża, ale normalne.
Ja w Gdańsku jestem zapisana do 2 bilbliotek i jeszcze z uczelnianej korzystam. Na pewno coś znajdę. Może mi panie bibliotekarki coś polecą? Jeśli przedtem nie padną trupem.
mam pytanie w którym roku po raz pierwszy została wydana ta książka Mauthausen- Gusen. Obóz zagłady. ??
Nie odpowiem na to pytanie, bo nie mam jej w domu. Mam ją gdzie indziej. Moje wydanie jest chyba z lat 80 - tych. Ale kiedy było pierwsze, nie mam pojęcia. Jak będę mieć książkę, wtedy się dowiesz . I poznasz autora, bo o nim też zapomniałam.
jak twoje wydanie jest z lat 80 to dobrze. Bałem się ze to nowa książka i w żadnej bibliotece jej nie dostanę a tak mam chociaz cień szans

Książka Mathausen - Gusen jest warta przeczytania.
Będę ją mieć no to już się cieszę, skoro taka ciekawa
ech a ja jak przeczytam tego cholernego pana tadeusza muszę wybrać sie do biblioteki
Wypożyczyłem też ostatnio "Byłem adiutantem Hitlera" bo akurat nie miałem absolutnie nic do czytania, ale teraz nazbierało mi się pare ciekawszych książek i nie wiem czy to przeczytam... i czy warto? Choć myślę, że przynajmniej urywki na pewno przeczytam.
ja bym chętnie przeczytał tą książkę
Przeczytałem "Mauthausen - Gusen. Obóz zagłady" i jak obiecałem, napiszę co ja o niej myślę
Tylko właściwie dużo do powiedzenia nie mam Ciekawa - to fakt, ale ogólnie ciekawi mnie ta tematyka, więc trudno, żeby była nieciekawa. Kilka takich rzeczywiście przerażających opisów, na które nie trafiłem w innych książkach.
Mauthausen-Gusen to obóz, który nie przeżył ewakuacji, a był jednym z tych, do których ewakuowano więźniów. Był to też bardzo ciężki obóz. Dlatego też książka była dość interesująca - bo zazwyczaj tylko Auschwitz i Auschwitz, a tu coś trochę innego. Myślę, że warto.
Mathausen ogólnie zaliczał się do tej trzeciej, czyli najcięższej kategorii obozów - pisali o tym na początku książki. A Auschwitz był w drugiej kategorii. I to już powinno dać do myślenia - ci więźniowie mieli tam istne piekło na ziemi.
A opisy niektóre rzeczywiście są brutalne. Momentami nawet za bardzo, ale jak inaczej opisać ludzkie okrucieństwo? Musi być dosadne.
Za to podobała mi się postawa niektórych esesmanów, tzn tych, którzy pomagali więźniom i których więźniowie po uwolnieniu obozu wręcz nieśli na rękach. A innych mordowali.
Taka tematyka jest ciekawa, ale ja nie mogę spać po takich książkach - mam koszmary.
Po przeczytaniu książki "Katyń" nie mogłam zasnąć.

Zastanawiam się, czy takie naturalistyczne opisy są odpowiednie. Czasem niedopowiedzenie jeszcze mocniej odziaływuje na wybraźnię.
ja nie cierpię naturalistycznych scen... szczególnie jeśli jest to opis jak ktoś kogoś morduje ze szczególnym okruciestwem
z resztą nie przepdam tez za takimi scenami w filmach,,,

Po przeczytaniu książki "Katyń" nie mogłam zasnąć.
Ja tak nie mam żebym nie mógł po książce spać. Ale raz mi się śniło obóz przyznam szczerze i nie był to może zbyt miły sen

Bardziej chodziło mi o literaturę piękną niż naukową. W Medalionach wiele rzeczy nie było powiedzianych wprost np. o kanibaliźmie.


z resztą nie przepdam tez za takimi scenami w filmach,,,


Ja nie oglądam takich flimów. I tyle. Chyba bym się przekręciła, gdybm takie filmy oglądała. To nie dla mnie.
Brutalności w książkach też nie lubię, ale jak mówi Lex - to rekacja z obozu i nie może być napisane w niedopowiedzeniach <a one na mnie też silniej działają>. Musi być dosłownie, ale czasem aż mi się odechciewa czytać...
Ale z drugiej strony trzeba tą prawdę pokazać, żeby można było wyciągnąć z niej jakieś wnisoki.

Ale z drugiej strony trzeba tą prawdę pokazać, żeby można było wyciągnąć z niej jakieś wnisoki.
zawsze po wojnie ludzie dochodzą do wniosku ze nie powinno jej być
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl