Olga
Rap_fans
Z początku, to nie znosiłam Olgi, ale ostatnio jest mi jej tak bardzo żal. Pomyślcie sami, jak trudno jest być taką Olgą... Nie rozumiałam tego, do momentu, w którym uświadomiłam sobie, że jestem w podobnej sytuacji, niestety, nie jako leszek, ani, jako marysia, tylko właśnie jako Olga A WY co o niej/ o tym myslicie??
Ja szczerze mówiąc nie lubię Olgi
jest wredna, zła i zepsuta nigdy jej nie będe lubić chce krzywdzić wszystkich którzy staną jej na drodze aby tylko osiągnąć swój cel
hmm ja juz nie wiem co mam myślec o niej. jest mi jej troche szkoda bio w zyciu jesj sie nie ułożyło, ale znowu niesłepłniona miłość do leszka jej nie usprawiedliwia i nikeótre jej zachwania są podłe ale ogolnie to mi jej starsznie zal, nie chciałbym miec tak w zyciu jak ona
No to fakt bo co możebyć gorszego od braku miłości w życiu???
Ale zobaczcie ile ona krzywdy Marysi i Leszkowi narobiła.Moim zdaniem jej miłość do Leszka nieusprawiedliwia krzywdy którą obojgu narobiła.
Ja lubiłam Olgę z samego początku, jak się pojawiła w serialu. Ale jak zaczęła mieszac ją zninawidziłam...:[. Bo w końcu Leszek jest w podobnej sytuacji jak Olga a jakos nie niszczy Marysi życia
Miloscia mozna wiele usprawiedliwic. Olga moze i dazy do celu po trupach,stwarza pozory,ze miedzy nia a Leszkiem cos jest. Ale ona w ten sposob walczy o swoje szczescie. Teraz cierpi,ale nadal jest zdolna do klamstwa... Wydaje mi sie,ze Olga zdaje sobie sprawe,ze z Leszkiem nigdy nie bedzie,a mimo to,nie rezygnuje... No,jestem ciekawa,jak to sie potoczy dalej.
Hm. I wlasnie dlatego,ze nie mozna jej jednoznacznie ocenic,postac Olgi mnie ciekawi. I pania Joasie Jezewska jako aktorke uwielbiam
Gdy Olga pojawiła się w serialu, podobała mi się a szczególnie jej podej ście do choroby Leszka. Początkowo sądziłam, ze naprawdę jest dobrym człowiekiem. Gdy jednak zaczęła wszystkim dookoła wmawiać że Leszek się w niej zakochał i dla niej zostawił Marię , straciłam do niej zupełnie sympatię. W miare gdy akcja się rozwijała odkryłam że zaczynam jej wprost nieznosić. Teraz wprost nie mogę się doczekać kiedy zniknie w ogóle. Jej zachowania absolutnie nic nie usprawiedliwia. To jest jak to mówiła Leszkowi Matylda" zła miłość" a nawet chora. Miłość powinna uszlachetniać a nie czynić podłym i mściwym. Jest takie dobre powiedzenie- nie buduj szczęścia na czyimś nieszczęściu.
Olga jest podła dąży do celu po trupach. Czy mi jej żal... hm chyba nie. Jest nieszczęśliwie zakochana to fakt. To jednak nie daje jej prawa do niszczenia... tak pięknej miłości Marii i Leszka.
Czy ona nie ma jakiejkolwiek godności honoru? Jak ona może jeszcze mieszkać u Leszka po tym wszystkim co jej powiedział? Podobna sytuacja jak z Anitą...
Nie lubię Olgi, jest zła i wszystkim chce popsuć życie
Ale wczoraj miała fajne teksty "Nie wytrzymam dłużej z tym psychopatą, zaraz dostanę klaustrofobii" czy cos takiego
Albo do Laury:
"Uwazaj bo Ciebie moze zamknąć w łazience"
Tak, teksty miała ostatnio super!
Ale i tak nie znoszę tej małpy. Niby to nie jej wina ze się zakochała ale nie musiała przez i nadal nie musi niszczyć przez to miłości Leszka i Marysi. Nie podoba mi się żę dąży do celu po trupach, gra nieuczciwie a przed wszystkimi zgrywa pokrzywdzoną i ma pretensje do Laury i Irka ze starają się pogodzić L. i M.
Tak, teksty miała ostatnio super!
Ale i tak nie znoszę tej małpy. Niby to nie jej wina ze się zakochała ale nie musiała przez i nadal nie musi niszczyć przez to miłości Leszka i Marysi. Nie podoba mi się żę dąży do celu po trupach, gra nieuczciwie a przed wszystkimi zgrywa pokrzywdzoną i ma pretensje do Laury i Irka ze starają się pogodzić L. i M.
Zgadam sie z tobom
Olga to okropny czarny charakter, i jak świetnie potrafi manipulować ludźmi- wszyscy się nad nią litują ze niby taka biedna, a tak naprawdę to ona do celu zmierza po trupach. Jest zdolna do największej podłości byle nie dopuścić aby Leszek był znowu z Marią. Nie wmawiajcie nam ze ona to robi z miłości więc to ją usprawiedliwia. Takiej podłości nic nie usprawiedliwia. Ewa napisała" miłość powinna uszlachetniać a nie czynić człowieka mściwym i podłym" zgadzamy się, bo Olga Leszka tak naprawdę nie kocha, ona kocha siebie, myśli tylko o sobie a nie o tym czego tak naprawdę on pragnie.
mi osobiście jest szkoda Olgi, bo zmarnowała sobie życie, zakochala sie w niwłaściwym facecie itp. i dlatego teraz stała sie taka podła, wiem ze miłośc jej nie usprawiedliwia ale jednak nie cchialbym mieć takiego życia jak ona i nie wiem jak bym sie zachowała na jej miejscu
A ja akurat wiem ze napewno nie postępowałabym tak jak ona!
Ja nigdy nie znalazłam sie w takiej sytuacji i choć teraz wydaje mi się, że nigdy bym tak podle nie postapiła... ale na szczęście w takiej nie jestem i wolałabym nigdy nie być, bo naprawdę niewiem co bym zrobiła!
To bez sensu trzymać się kogoś tak kurczowo jak ona. Przecież uczuć Leszka i tak nie zmieni. Krzywdzi sama siebie.[/fade]
Olga jest sama sobie winna, świadomie i z premedytacją wplątała się w taką sytuację. Natomiast zypełnie nie rozumiem dlaczego Iza zamiast próbować jej wyperswadować Leszka, ostatnią rozmową dała jej nadzieje że może ją pokocha i że zapomni o Marii. Jaki to miało sens? Najpierw Irek swoim wmieszaniem spowodował to że się nie wyprowadziła,potem Laura zrobiła z nich przyjaciół, teraz Iza wmawia jej żeby czekała na Leszka. Jak w takiej sytuacji Mariia ma do niego wrócić? Czy któraś z Was będąc na miejscu Marii wróciłaby do Leszka- bo ja w takiej sytuacji nigdy!
Ale Leszek tez jest sam sobie winien. Wiecznie niezdecydowany. Jezeli Olga mu przeszkadza,to niech ja wyrzuci i bedzie mial spokoj Fakt,cos jej zawdziecza,ale Olga momentami tez za duzo sobie pozwala... Hmm,no ale przynajmniej duzo jest ostatnio Joasi Jezewskiej
Najpierw Irek swoim wmieszaniem spowodował to że się nie wyprowadziła
Otóż to! Gdy wydawało się, że Olga wreszcie się wyprowadzi ( a przecież wszystkim Irkowi też zresztą o to chodziło!) to Iruś zamiast się cieszyć, ze wreszcie coś do niej dotarło kazał Leszkowi ją przepraszać. Niewiem jak Maryśka ma się tam niby wprowadzić... przecież ona nawet nie ma pewności czy Lesio nie sypia z Olgą skoro razem mieszkają ?!?
Wydaje mi sie,ze Olga moze sama sie wyniesie,jak Leszek z Laura pojada do Leby. Co prawda,pytala ostatnio Irka czy nie bedzie mial nic przeciwko jesli razem pomieszkaja przez ten czas,ale wydaje mi sie,ze ona dlugo nie wytrzyma z tym - jak to sama okreslila - "psychopata"
też myślę, ze się wyprowadzi w końcu chodziło jej o to, żeby mieszkać z Leszkiem, a nie z Irkiem
obawiam się że po rozmowie z Izą Olga tak prędko się nie wyprowadzi. Przecież Iza dała jej nadzieję , a ona dobrze wie że jak się już raz wyprowadzi, to nie wróci. Nie zdziwię się jak pojedzie za Leszkiem do Łeby, w streszxzeniach jest że będzie się nim opiekować czule do jego wyjazdu. Z Laurą też ma już dobry układ więc jak przyjedzie to ta jej nie wyrzuci.A nie wiadomo czy Iruś też jej do tego nie będzie namawiał, bo już niedługo zacznie namawiać Olgierda żeby walczył o Marię. Myślę że za dużo osób wtrąca sie w życie bądz co bądz dorosłego faceta a nie małego dziecka
Ale ten dorosly facet momentami zachowuje sie gorzej niz maly dzieciak! Niech sie w koncu zdecyduje,czego i kogo chce,to wowczas nikt nie bedzie sie wtracal w jego sprawy!
jednak myślę, że na miejscu marii wrócilabym do leszka, gdybmy tylko wiedziala że osoba którą kocham, chce ze mna być, to przynajmniej chcialabym znów spróbować z nim być;) bo przieiceż marysia go kocha!!!! a olgę, to już byśmy razem wywalili z domu:P bo leszek jest niezdecydowany, on potrzbuje jkaiegoś sygnału ze strony marysi, że jej na nim zależy, i tym sygnalem jest to, z ona chce sie z nim przyjanić, ale on chyba tego nieskapował;/ w kożdym razie nie powinien wyjeżdzać do łeby, albo zaciągnąć tam marię siłą:P:P wtedy musieli by się pogodzić:P A teraz tak całkiem serio :1: :1: :gdybym go kochala chcialabym z nim być za wszelką cenę:1::1: nawet za cenę cierpienia:( ale przecież jak wykurzą olgę z domu, to będą szcześliwi:p a jak jest taki dobry i nie ma serca wyrzucać olgi z domu, to niech jej zotaw mieszkanie z irkiem a sam niech sie do marysi wprowadzi ooo!!:P i juz:P
jak Lesio nie ma serca Olgi wyrzucic to Laura to zrobi
też myślę, ze się wyprowadzi w końcu chodziło jej o to, żeby mieszkać z Leszkiem, a nie z Irkiem
Ja bym nie była tego taka pewna. Olga nie myśli do końca logicznie więc jest trochę nieprzewidywalna choć też bym bardzo chciała żeby się wreszcie wyniosła od Leszka i Irka. Nie wstyd jej tak siedzieć im na głowie? Zwłaszcza ze tak własciwie to nikt jej tam nie zapraszał.
no własnie, sama sie wprosiła
Nie ma za grosz godności !
Wiecie co!! Mnie też to wkurza jej podłość i nienawiść do Marysi za to tylko , ze Leszek ją kocha a nie Olgę. Ale z drugiej strony ja też bym walczyła o moją miłość chyba , ze po kolejnej nieudanej próbie stwierdziłabym , że marnuję tylko swój czas i energię. A co gorsze wczoraj w odcinku poszła do domu Ryszarda i mam nadzieję, że się w nim zakocha . Wtedy dała by spokój Marysi i Leszkowi.
[ Dodano: 01-03-2005, 08:38 ]
Wiecie co!! Mnie też to wkurza jej podłość i nienawiść do Marysi za to tylko , ze Leszek ją kocha a nie Olgę. Ale z drugiej strony ja też bym walczyła o moją miłość chyba , ze po kolejnej nieudanej próbie stwierdziłabym , że marnuję tylko swój czas i energię. A co gorsze wczoraj w odcinku poszła do domu Ryszarda i mam nadzieję, że się w nim zakocha . Wtedy dała by spokój Marysi i Leszkowi.
Ale z drugiej strony ja też bym walczyła o moją miłość chyba , ze po kolejnej nieudanej próbie stwierdziłabym , że marnuję tylko swój czas i energię. A co gorsze wczoraj w odcinku poszła do domu Ryszarda i mam nadzieję, że się w nim zakocha . Wtedy dała by spokój Marysi i Leszkowi.
Oldze to nawet nie zależy, zeby Leszek ją kochał... :/ Właściwie to niewiem na czym jej zależy... o co jej chodzi. Masz racje Dorota niech się zakocha w Rysiu to byłoby najlepsze rozwiazanie...
Ja tam nie lubię Olgi
Ja też ona jest bardzo bardzo zła
osobiście za nią nie przepadam, ale gdyby facet, którego kocham byłby zadurzony w innej i to jeszcze w dodatku nieszczęśliwie, zachowała bym się jak ona i walczyła o niego. Ale tylko cel pochwalam. Chociaż mówią: Cel uświęca środki... jednak w tym wypadku to już lekkie przegięcie. Jednak podziwiam ją za wytrwałość i umiejętność znoszenia upokorzeń. Przecież jej kobieca duma została zdeptana przez Leszka (kazał jej wyprowadzić się od niego), Irka (otwarcie z nią walczy, a potem udaje, że spox), Marii (sytuacja w sądzie, Leszek zostawia ją, idzie do Marii).
C holera nie lubię jej, ale wczoraj jak Irek tak na nią nawrzeszczał (wiem wiem słusznie) to mi się jej strasznie żal zrobiło. Sama niewiem czemu zobaczyłam w niej nie te "złą wredną Olge", ale kobitke której się w życiu po prostu nie powiodło...
no też mi ejj zal było, bo w tym wszystkim jej winy było tylko tyle że sie upiła jak sie dowiedziała że ludzie Leńskiego moga ją w każdej chwili zabić (to wsumie jej sie nie dziwie) a przeciez później to jakoś chyb anieszczególnie panowała nad tym co mówiła
Mnie też sie żal Olgi zrobiło-i to bardzo.Coraz bardziej mi jej żal i ją lubie Nie ułożyło jej się życie:( Bo,że zakochała się w Leszku to nie jej wina Serce nie sluga-a o milosc trzeba walczyc
Zgadzam się B@r, choć wrogość do Marii mogłaby jej okazać subtelniej. Chodzi mi o ten raz, kiedy do niej poszła.
Ja tam ją lubie Ostatnio mi sie podobala akcja z tym jak weszła do domu Leszka jak byli w nim Tamara i Irek. Irek do niej: "Oolga.." a ona "Olga? S rolga!"
Szkoda mi troche było Tamci, ale ogólnie to Ola jest fajna jak sie upije
Szkoda mi troche było Tamci, ale ogólnie to Ola jest fajna jak sie upije
Co takiego fajnego było w pijanej Oldze? To że była wulgarna, czy też to że z premedytacją skrzywdziła dwoje ludzi? Dziwne podejście do takiej sytuacji, ale jakże nasze polskie, bo przecież my zawsze tłumaczymy pijaństwo w taki właśnie sposób- bił żonę? ale on był pijany, nie wiedział co robi, zabił ludzi, bo jechał po pijaku-gdyby nie to toby tak nie zrobił, prawda?
Zauważyliśmy, że większość tłumaczy postępowanie Olgi, jej niespełnioną miłością, a przecież we wszystko w co się wplątała , zrobiła i nadal robi z cpełną świadomością i wyrachowaniem.Ona nie może znieść tego że ktoś jest szczęśliwy, więć trzeba wszystko w około zniszczyć, to okropna cecha charakteru, i wcale nie usprawiedliwia jej czynów.
Zbyt ostro ją oceniacie. Zraniona kobieta zrobi wiele głupstw.
Zgadzamy się , zraniona kobieta robi czasem dłupie rzeczy, ale nam chodzi o działanie z czystą premedytacją. Nikt jej nie kazał wchodzić w konszachty z Rysiem, mąż ja ostrzegał już wcześniej, ale chęć zemsty jest u niej silniejsza. Za wszelką cenę dokopać Marii. Zresztą ona pójdzie do Ryszarda, więc nie jest znowu taka biedna, zastraszona nieprawdaż?
Zbyt ostro ją oceniacie. Zraniona kobieta zrobi wiele głupstw.
To prawda-zraniona kobieta potrafi zrobic wiele glupstw,ale niech zdaje sobie sprawe z tego kiedy "przegrala" i niech odejdzie z podniesioną glowa.W innym wypadku wszyscy sie od niej odwroca-a ona zostanie calkiem sama z bardzo duzym kacem. Tak jak Łukasz.Choc on zrozumial swoj blad i...znacie reszte
Fakt, powinna nie zachowywać się jak Anita, tylko dać spokój. Ale Olga chociaż walczy o uczucie, a nie o pieniądze...
W pełni popieramy walkę o uczucie, ale ze wzajemnością. Olga wie ,że Leszek nigdy jej nie pokocha, przecież powiedział jej to wprost. Poza tym nieuczciwa walka do niczego nie prowadzi. Nie buduje się swojej przyszłości , na czyimś nieszczęściu, bo to wcześniej czy później się zemści i to właśnie na niej. Gdyby była mądra,to wiedząc że nie ma szans na miłość Leszka, zadbałaby o jego przyjaźń, skoro jak sama powiedziała, wystarczy jej że będzie obok. Tak to straci szansę na przyjaźń i to nie tylko Leszka , ale i Irka, Laury a myślimy że i Matyldy jak wyjdzie na jaw co chce zrobić. Kłamstwo zawsze wychodzi, wcześniej czy później z tym się trzeba liczyć.
Fakt, powinna nie zachowywać się jak Anita, tylko dać spokój. Ale Olga chociaż walczy o uczucie, a nie o pieniądze...
To w pewien sposób odróżnia ją od Anity ale moim zdaniem Olga powinna przestać się oszukiwać i pozwolić ułozyć sobie zycie Leszkowi po swojemu!
W pełni popieramy walkę o uczucie, ale ze wzajemnością. Olga wie ,że Leszek nigdy jej nie pokocha, przecież powiedział jej to wprost. Poza tym nieuczciwa walka do niczego nie prowadzi. Nie buduje się swojej przyszłości , na czyimś nieszczęściu, bo to wcześniej czy później się zemści i to właśnie na niej. Gdyby była mądra,to wiedząc że nie ma szans na miłość Leszka, zadbałaby o jego przyjaźń, skoro jak sama powiedziała, wystarczy jej że będzie obok. Tak to straci szansę na przyjaźń i to nie tylko Leszka , ale i Irka, Laury a myślimy że i Matyldy jak wyjdzie na jaw co chce zrobić. Kłamstwo zawsze wychodzi, wcześniej czy później z tym się trzeba liczyć.
Zgadzam się, choć w pewnym sensie rozumiem Olgę.
Proponuje, tu prowadzić rozmowy o Oldze i jej życiu
Co wy na to???
Super pomysł. Ja chciałam nawet zaproponowac utworzenie tematu, bo nie wiedziałam, że już jest aki
No,nareszcie ktoś odkopał temat o Oldze.
Cieszę się,bo w końcu okazało się,że oprócz mnie,jest tu jeszcze kilka osób,które lubia Olgę. Swojego czasu,byłam chyba jedyna...
No,nareszcie ktoś odkopał temat o Oldze.
Cieszę się,bo w końcu okazało się,że oprócz mnie,jest tu jeszcze kilka osób,które lubia Olgę. Swojego czasu,byłam chyba jedyna...
Ach, czy to komplement??
ehh.. i znów nasza Olga brnie w złą GRĘ. ale liczę, ze senarzysci postarają się ją wyplątać i może kiedyś tam uszcześliwić... swoją drogą ostatnio dobra była, jak zostala jako "pielęgniarka"... mało to wiarygodne, bo zetknęłam się z baardzo wieloma lekarzami i nie wiem czy któryś z nich zrobił by coś takiego, a przecież była, jest przysięga hipokratesa... teraz to chyba o niej zapomnieli. może jej przechodzi z leszkiem już, mam nadzieje;) a co do jej tekstów, to niektóre ma dobre, np ostatni, "że mu nie dała" ale to ktoś już gdzieś tu pisał:)
Ja chyba lubię Olgę odkąd oglądam SŻ. Bardzo mi się podobały jej rozmowy z Laurą w Zabajce. Świetne były też sceny w Warszawie, jak Olga mieszkała z Leszkiem i Irkiem. Chciałbym (ale to pewnie z moich scenariuszy łatwo wywnioskować), żeby Oldze się trafił jakiś fajny facet. I żeby się w miarę zakumplowała z Laurą, bo ich rozmowy to jedne z najlepszych dialogów w serialu.
Wkurzyłam się, bo teraz ją załatwli totalnie z tym donosem. I z Ryszardem, ale na razie nie ma mowy w streszczeniach o jakichś ich spotkaniach...
I nadal twierdzę, że Olga i Zyga to byłoby ciekawe Chciaż za Zygą nie przepadam jakoś bardzo, to jednak sądzę, że to inteligentny i intrygujący facet.
Ja Olgę lubię niemal od samego początku. Zabajka i późniejsze scenki w Warszawie są jednymi z moich ulubionych. (Łeba rulez,of coz! )
Jak już wspominałam,nie podoba mi się to,co teraz z nią robią scenarzyści. Ja wiem,że Olga jest negatywną postacią i to po prostu byłoby mało wiarygodne,gdyby ją ot tak nagle wybielili. Ale bardzo bym chciała,żeby znaleźli dla niej jakiś ciekawy,niekoniecznie negatywny wątek. Bliższa znajomość z Laurą... Jakiś facet,czy cuś...
Nie podoba mi się wiązanie Olgi z Rysiem ,ale pocieszam się tym,że przynajmniej dzięki temu,Olga nie zniknie całkowicie z serialu.
Olga ma pecha o jej wzgledy walcza jakies pajace Rysiu i ten jej maz. A Leszek a nawet Kacper nie patrza na nia zadnym z tych wzrokow
Adek będzie teraz chciał usunąć Olgę
A ja myślę, że daek tez się złapie na ten urok Pani Frączak i jej nei usunie, coś wrecz przeciwnie, tak to by było zbyt nudno
Olga to całkiem fajna babka. Jak nie jest przeszkodą dla M&L...
Powinni jej znaleźć faceta (ale jakiegoś porządnego !)
A ja myślę, że daek tez się złapie na ten urok Pani Frączak i jej nei usunie, coś wrecz przeciwnie, tak to by było zbyt nudno
Jesli chodzi o ten urok,to moze Adek sie w niej zabuja to by byla jazda!!
no Adek by mógł bo fajny jesy
jest mozliwosc bedzie chcial sie z nia spotkac,moze wyjdzie cos z tego! przeciesz Adek ma tera wielka wladze wraz Zyga i Kacprem rzadza miastem
Ja jednak też bym wolałą, żeby Olgę złączyli z jakimś Porządnym panem Może i lekarz... Poza tym, nie wiem, czy Adek jest zdolny do jakiś uczuć wyższych
Majeczko a kiedys uwazalas ze Teresa i Kacper sa zdolni do taki uczuc?!
POwiem, że jesli chodzi o Terese to tak, ona tylko trochę grałą taką silną, niezależa, ale po prostu jeszcze nikogo nei spotkała wtedy, natomiast jeśli chodzi o Kacpra to on nie był takim gangsterem wyzutym z uczuć, robiacym za sprzedawczyka, czyniącego wszystko tylko dla kasy, układów i iinteresów.
Ale zobaczymy, jak to bedzie z Adkiem:P
Dokładnie...Olga nie moze byc z Adkiem..kompletnie nie ten sam swiat ..nie pasuja do siebie...niech połacza ja z jakims fajnym lekatrzem pozatym spoko babka jest lubie ja
moim zdanie olga jest super,zgadzam sie swietna gra aktorkak,denerwuje mnie ze w serialu jest caly czas nieszczecliwa ,mogla by sie zakochac npw ziebie,powinna zajsc w ciaze i byc szczesliwa no i oczywiscie rozwiesc sie ze stefanem
czemu z Ziębą? on sam by męża potrzebował a nie Oli, jej by sie taki 2 Adam przydał
daguś święta parwda!!! Adam....ale wiesz, on jest już Dony, ale zawsze moze mie brata bliźniaka Zieba??? Olga by się zanudziła!!
własnie o to mi chodziło, nie Adam bo on wiadomo, że dla Dony, ale ktos taki jak on, tak żeby sie Ola nie marnowała
moze ktos taki jak paweł,ale nie sądzę aby adam byl z doną nie pasują do siebie ona wybuchowa on spokojny,pozatym nie bardzo lubie aktora grajacego adama
adam jest fajny a jaki ma głos
Jak dzisiaj obejrzałem sobie powtórkę SŻ - odcinek 320 - to przypomniałem sobie, że Zięba pod wpływem swoich starań o Maryśkę bardzo się zmienił. Kiedyś to nawet zabawny bywał jak się "zeźlił" a potem... Trochę źle to poprowadzono, rozumiem związek pracy ze stresem ale niemożliwe by taki furiat przemienił się nagle w ofiarę losu
Olga jest bardzo potrzebną postacią dla serialu. Gdyby wszyscy byli słodcy, fajni, przesympatyczni to by się zrobił jakiś koszmar z tego serialu