
Nic i nikt świata nie zmieni
Rap_fans
Oddalismy nalezny hold czlowiekowi ktory glosil wiare, byl konserwatywny w swoich pogladach i dazeniach, by niemal swiety, mysle ze caly swiat godnie oddal hold zmarlemu Ojcu Swietemu, ale nie popadajmy w euforie. Papiez duzo siał ale zanim bedziemy zbierac plony minie wiele wiele lat, kosciol stracil na swojej pozycji i powiedzmy to glosno. Kosciol zawsze klamal i klamie nadal, to scisłe zamkniete grono i nic nie wydobedzie sie na swiatlo dzienne. Chrystus zmarl tysiace lat temu, umieral za nasze grzechy, mial wiare ze swiat i ludzie beda lepsi, wiec nie robmy ze smierci Papieza okazji do poprawienia swiata. Byl wspanialym czlowiekiem, bardzo cierpial w chorobie, modlil sie za nas wszystkich, tych ktorzy wierza i nie wierza, ale byl byl tylko czlowiekiem. To czy bedzie lepiej czy gorzej zalezy od nas samych ale swiat nastawiony jest od dawna na konsumpcje, nikt nie mysli o godnosci czlowieka, wiec zacznijmy od siebie naprawe swiata a Ojciec Swiety niech spoczywa w spokoju.[color=darkred][/color]
Zgadzam się całkowicie.
Moja refleksja:
Po pierwsze coś niesamowitego od czasu, gdy świat usłyszał, że stan zdrowia Papieża pogorszył się a później nastąpiło Jego odejście polskie media ani razu nie zeszły na temat spraw związanych z polityką.
Powiem szczerze: było aż miło nie słuchać ani nie widzieć kłócących się, ośmieszających jeden drugiego i siebie nawzajem niektórych osób z tak zwanego świecznika.
Aż miło było.
Szkoda tylko, wielka szkoda, że akurat spokój nastąpił ze względu na śmierć Papieża a nie po prostu, dlatego, że co niektóre osoby zmądrzały. Spodobało mi się również to, co miało miejsce w naszym Sejmie w samo południe w środę.
Uroczyste zgromadzenie połączonych Izb Sejmu i Senatu, aby uczcić pamięć Ojca Świętego było bardzo eleganckie i kulturalne. Zostało przypomniane wystąpienie Ojca Świetego i to, co powiedział, gdy przemawiał w tym samym miejscu do połaczonych Izb Sejmu i Senatu.
Sam Cimoszeiwcz przez to, jak się zachowywał i co mówił zachował się, jak naprawdę człowiek z klasą.
Spodobało mi się też i to, ze na sam pogrzeb Papieża przyjechało aż tyle najważniejszych i Największych Osób Świata, by Go uczcić i oddać Mu po raz ostatni hołd.
Godziły się też z sobą nie znoszący się nawzajem kibice przeciwnych drużyn piłkarskich- tylko, że już dzisiaj widzimy, że było to tylko tan na potrzebę mediów.
Potrafili też na chwilęzjednoczyć się i ludzie w naszym kraju, co graniczy z cudem.
Podobało to wystąpienie naszego prezydenta, który kilka dni temu w TVN-ie wyraził, że ma nadzieje, że Polacy naprawdę się zmienili i stali się lepszymi.
Poprosił też o to, aby w niedalekiej przyszłości w wyborach, które się odbędą nie wykorzystywać wizerunku Ojca Świętego do swoich celów.
Jak też było bardzo miło widzieć, że Papież był szanowanym przez wszystkich na całym Świecie: katolików, wyznawców innych religii, wiar, o różnych poglądach politycznych, kolorze skóry i miejsca narodzin i pochodzenia. To było naprawdę miłe.
Bo taka jest prawda, że Papież Jan Paweł II był najbardziej na Świecie szanowanym Człowiekiem i jedynym tak bardzo Polakiem.
I niestety chyba Jedynym takim Polakiem pozostanie…
Tyle tylko, że nie chcę być czarnowidzem, ale raczej nie wydaje mi się żeby słowa z wywiadu Prezydenta Kwaśniewskiego odniosły skutek. Już w piątek powiedziałam, że przewiduję, że w ciągu następnych 2 tygodni wyjdzie na jaw następna w naszym kraju afera. Korupcja dalej będzie kwitła, ubliżanie sobie, ośmieszanie jeden drugiemu i tak dalej…
Nie wierzę też w odmianę naszych polityków i jestem wprost przekonana, że w ciągu następnych 7 dni następni politycy obdzielą się znów ‘komplementami’.
Tak samo jakoś mi się nie wydaje, że co niektóre partie straciłyby okazję do wykorzystania Ojca Świętego w swoich w niedługim czasie kampanii wyborczych. Już teraz wiem, ze pierwsze po to sięgnął: lpr i samoobrona.
Jakoś tak coś czuję.
Tak samo, jak nie bardzo wierzę, że na stadionach sytuacja stanie się lepsza i będzie to bezpieczne miejsce. Udowodnili swoje pojednanie już niektórzy kibice.
Tak samo, jak też nie chce mi się wierzyć, że sami Polacy stali się lepsi- młodzież może i tak tylko, że patrząc na pozostałe grupy społeczne raczej w to nie wierzę.
Tak, jak napisałam nie chcę być czarnowidzem, ale po prostu znam kraj, w którym żyję i wiem, jacy w nim żyją ludzie.
Gdyby to powiedział na przykład prezydent Chin, Sudanu, Nikaragui, czy każdego innego państwa byłabym gotowa w ta odmianę uwierzyć, ale jeśli chodzi o mój kraj to niestety jakoś mi się w to wierzyć nie chce.
Tylko, że ciekawi mnie bardzo jeszcze jedna rzecz: ile potrwa wzajemne pojednianie Aleksandra Kwaśniewskiego z Lechem Wałęsą.