ďťż
RSS

Maria i Leszek

Rap_fans


Kiedy wreszcie Maria i Leszek będą razem? Przecież oni są dla siebie stworzeni- obydwoje dobrzy, wrażliwi, młodzi ,szalenie zakochani w sobie, a jednocześnie szczerzy , nie znoszący kłamstw Tymczasem Leszek jest z kobietą która jest jewnym przeciwieństwem Marii- stara, cyniczna,egoistka, na dodatek kłamie jak z nut- jet złym człowiekiem, taki co to po trupach do celu. Czyżby choroba zmieniła osobowość Leszka do tego stopnia? Nie wierzę. Marysia bardzo cierpi, chce na siłę zapomnieć o swojej wielkiej miłości, więc jak tonący chwyta się brzytwy czyli komisarza- ktorego traktuje jak przyjaciela, ale na pewno go nie kocha Uważam jednak że Leszek za swój nieprzemyślany postępek powinien pocierpieć, tak jak cierpiała Maria - Irek go uprzedzał, ale on nie chciał słuchać więc teraz musi cierpieć - byle nie za długo- w końcu muszą być razem na to czekamy i będziemy czekać. Serial jest tego wart.


Spokojnie, wygląda na to, że wreszcie coś zaczyna się dziać. Przeczytałam dziś w gazecie streszczenie kilku następnych odcinków i zapowiada się niezła akcja! Rozpocznie sie proces Leńskiego, Leszekowi wreszcie wszystko się przypomni, no i spotka Marysię... a nawet wyzna jej miłość
Już się nie mogę doczekać....
Ale Maria nie bedzie chciala go sluchac...Nie dziwie sie jej bo postapil kiedys wobec niej jak skonczony i***!Marysia nie zasluguje na niego!
A ja i tak uważam że oni bądą razem przecież na to właśnie czekamy. Ta para pokona i Ziębę no i Olgę- zobaczycie


Będą razem to oczywiste i od początku to powtarzam... To byłoby naprawdę głupie ro zwalić taki piękny związek... Chociaż musze się przyznać, że miałam chwilę zwątpienia jak ten Zięba wyznał jej miłość, a wszyscy na forum (nie tym) pisali, że Leszek już pewnie do Marysi nie wróci. Ale teraz przeczytałam w streszczeniach... a co tam będę mówić! Ale ogladajcie szczególnie w środę! Będa zadymy na tej sali sądowej mówię Wam! Juz się nie mogę doczekać normalnie!!!;)

Będą razem to oczywiste i od początku to powtarzam... To byłoby naprawdę głupie ro zwalić taki piękny związek... Chociaż musze się przyznać, że miałam chwilę zwątpienia jak ten Zięba wyznał jej miłość, a wszyscy na forum (nie tym) pisali, że Leszek już pewnie do Marysi nie wróci. Ale teraz przeczytałam w streszczeniach... a co tam będę mówić! Ale ogladajcie szczególnie w środę! Będa zadymy na tej sali sądowej mówię Wam! Juz się nie mogę doczekać normalnie!!!;)
Podj adres tego forum:)I skad masz takie streszczenia?Bo dla mnie bardzo to wazne:)No i ja tez nie moge sie doczekac jutrzejszego odcinka w sadzie....dzisiaj sie juz zaczelo:)
Leszek i Marysia wezmą ślub,a Irek i Tereska będą ich świadkami
Zgadzam się -Olga- stara,cyniczna,egoistka........... no ale robi to z miłosci
"Połączcie Marie i Leszka" szkoda zeby taki facet jak Leszek sie marnował z Maryśką
Uważasz ze z Olgą się nie będzie marnował?
Olga przynajmniej jest silna i walczy o sowje

Uważasz ze z Olgą się nie będzie marnował?

nie no on z Olga napewno nie będzie go jej nie kocha a już wyzdrowiał i chyba nie da soba tak manipulowac. On mógłby byc z kimś zupełnie innym (np. żeby pojawiła się nowa bohaterka)
O to jest dobry pomysł
w ostatnim odcinku Leszek był taki uroczy...a jednak Marysi nie przekonał....co się porobiło w tym serialu...
Całkowicie się z tobą zgadzam i też nie mogę się doczekać kiedy Marysia i Leszek znowu będą razem
Całkowicie się z tobą zgadzam i też nie mogę się doczekać kiedy Marysia i Leszek znowu będą razem
Marysia nie może zrozumieć jak on mógł tak z nią postąpić, tz odrzucić ją w chwili gdy go najbardziej potrzebowała, i przyjąć pomoc od Olgi. Ona musi sobie to wszystko poukładać, a do Leszka musi dotrzeć co tak naprawdę zrobił. Ale zanim będą razem to jeszcze Olga z Rysiem naknują sporo intryg . Oby tylko to się źle dla nich nie skończyło. A Leszek z nikim innym nie będzie bo Maria to jest jego druga połowa, jak tego nie rozumiecie to nic nie rozumiecie z tego filmu.
Ja tak bardzo chciałabym zobaczyć Marysię i Leszka na ślubnym kobiercu!
Jak we wczorajszym odcinku Kinga i Karol wysiadali z samochodu to sobie wyobraziłam jak Maryysia z Leszkiem by tak wychodzili...
No ladnie by wyglądali
Dołączamy się do wszystkich, którzy chcą aby Maria pogodziła się z Leszkiem w Łebie. To jest takie romantyczne miejsce, zwłaszcza dla tej pary, ale chyba tak nie będzie. Nie wiem czy Wy także odnieśliście takie wrażenie, że te sceny z Laurą i Leszkiem to nie było kręcone w Łebie? Tylko na początku był widok morza, a potem to tylko w sklepie, pubie, nawet jak Lesio rozmawiał z Irkiem to bardziej przypominało park niż plażę. Poprzednio to sceny były albo w hotelu, albo na plaży lub w porcie.
I jeszcze w streszczeniu jest, ze Oni dostaną zawiadomienie do sądu w tym samym dniu, więc tam pewnie się spotkają. Mamy nadzieję ,że nie będą godzić się w sądzie- to takie nieromantyczne miejsce.
A może pójdą razem na kolacje a tam wyznają sobie miłość
Ja mam nadzije że zrobia to tak żeby było bardzo bardzo romantycznie
No jasne że będzie romantycznie, bo przecież tylko jak pojawia się
Marysia z Leszkiem robi się romantycznie

No jasne że będzie romantycznie, bo przecież tylko jak pojawia się
Marysia z Leszkiem robi się romantycznie

Masz 100% racje oni po prostu sa obydwoje tacy romatyczni
Jak już kiedyś wspominałam chciałabym znowu zobaczyć ich razem
Cześć Leszku!
Bardzo się cieszę, że postanowiłeś pojechać z Laurą do Łeby, morskie powietrze dobrze Ci zrobi i teraz już całkowicie dojdziesz do siebie, czego Ci życzę z całego serca. Mam nadzieję, że nie masz do mnie żalu, często myślę o naszych ostatnich rozmowach i jest mi przykro że....

P.S
Nie zwracaj uwagi na bzdury które wypisuję, chcę żebyś wiedział , ze Cię kocham, kocham Cię i nie umiem już bez Ciebie żyć. Wszystko co ostatnio mówiłam , to kłamstwo. Przyjaciółą mogę być dla Irka, nie dla Ciebie. Dla Ciebie chcę być kimś najważniejszym, tak jak Ty jesteś dla mnie. Marzę o nas, chcę być z Tobą i nie obchodzi mnie to co będzie potem,liczysz się tylko Ty i jest tylko teraz.
Cześć Leszku!
Bardzo się cieszę, że postanowiłeś pojechać z Laurą do Łeby, morskie powietrze dobrze Ci zrobi i teraz już całkowicie dojdziesz do siebie, czego Ci życzę z całego serca. Mam nadzieję, że nie masz do mnie żalu, często myślę o naszych ostatnich rozmowach i jest mi przykro że....

P.S
Nie zwracaj uwagi na bzdury które wypisuję, chcę żebyś wiedział , ze Cię kocham, kocham Cię i nie umiem już bez Ciebie żyć. Wszystko co ostatnio mówiłam , to kłamstwo. Przyjaciółą mogę być dla Irka, nie dla Ciebie. Dla Ciebie chcę być kimś najważniejszym, tak jak Ty jesteś dla mnie. Marzę o nas, chcę być z Tobą i nie obchodzi mnie to co będzie potem,liczysz się tylko Ty i jest tylko teraz.
Cześć Leszku!
Bardzo się cieszę, że postanowiłeś pojechać z Laurą do Łeby, morskie powietrze dobrze Ci zrobi i teraz już całkowicie dojdziesz do siebie, czego Ci życzę z całego serca. Mam nadzieję, że nie masz do mnie żalu, często myślę o naszych ostatnich rozmowach i jest mi przykro że....

P.S
Nie zwracaj uwagi na bzdury które wypisuję, chcę żebyś wiedział , ze Cię kocham, kocham Cię i nie umiem już bez Ciebie żyć. Wszystko co ostatnio mówiłam , to kłamstwo. Przyjaciółą mogę być dla Irka, nie dla Ciebie. Dla Ciebie chcę być kimś najważniejszym, tak jak Ty jesteś dla mnie. Marzę o nas, chcę być z Tobą i nie obchodzi mnie to co będzie potem,liczysz się tylko Ty i jest tylko teraz.
Dzięki za list
Dzięki wam, wielkie dzieki :*
Piękne po prostu piękne
Szczególnie ostatnie zdanie!

Dziękuję Wam Fani Marysi jesteście kochani! :* :* :*
Jestem tu nowa wiec mówie Dzieńdoberek wszystkim forumowiczom

Marysia i leszek musza być razem!!!!! oni sa dla siebie stworzeni..pasuja do siebie jak nikt...pomijam ze pan BartUŚ Świderski jest śliczniutki mmm sama słodycz hehe no więc jak juz moiwłam reżyserzy mogli by szybciej ich pogodzic bo sie niecierpliwimy najlepiej chyba gdyby marysia w tajennicy przed leszkiem (tylko laura by wiedziała) pojechała do łeby i przygotwała dla leszka jakas kolacyjke czy cus...potem romantyczny spacerek noca brzegiem morza....wiem ze to działa bo sama mieszakm nad morzem hhehe trzymajciee siem:*
Witaj dzieffczynko_gda na forum
Mam nadzieję, że to nie jest Twój ostatni post

Jestem tu nowa wiec mówie Dzieńdoberek wszystkim forumowiczom

Marysia i leszek musza być razem!!!!! oni sa dla siebie stworzeni..pasuja do siebie jak nikt...pomijam ze pan BartUŚ Świderski jest śliczniutki mmm sama słodycz hehe no więc jak juz moiwłam reżyserzy mogli by szybciej ich pogodzic bo sie niecierpliwimy najlepiej chyba gdyby marysia w tajennicy przed leszkiem (tylko laura by wiedziała) pojechała do łeby i przygotwała dla leszka jakas kolacyjke czy cus...potem romantyczny spacerek noca brzegiem morza....wiem ze to działa bo sama mieszakm nad morzem hhehe trzymajciee siem:*


A ja mam inny pomysł, ale podobny:P Marysia mogłaby pojechać do Łey w tajemnicy przed Leszkiem, tak, jak najbardziej, ale w nocy tam przyjechać, jak już Leszek będzie spał i zakraść się do pokoju i jak gdyby nigdy nic polożyć się koło niego i ooo o!! Myślicie, że wtedy by sie nie pogodzili?? Na bank by się pogodzili Głuptaki;P Lesio by się obudzil rano, a tu Marysia, albo wczeniej moze by się obudził i...
Ja tak to widzę, a wy?? Pozdrawiam;)
Super pomysł, jakby Lesio zobaczył że u jego boku leży Marysia to chyba oszalałby ze szczęścia
Moze byc i ten pomysł obojętnie byleby sie pogodzili i było romantycznie w streszczenieu odcinka który bedzie dopiero we wtorek jakos 12 kwietnia jest napise ze marysia sie pokłóci z meżem i zda sobie sprawe ze nawet nie ma sie komu wyżalić;) !! mi sie wydaje ze skoro nie ma z kim pogadac i komu sie zwierzyc...to moze wtedy podejmie decyzje o wyjeździe do łeby?;] zeby pogadac z "przyjacielem" leszkiem:) i Laura? Pozdroofki
Skąd wiesz że Marysia pokłóci się z Rysiem. Mam pytanie czy znacie jakąś stronkę ze streszczeniami SŻ??
Piękny ten list Marysi-szkoda,że przypadkiem nie nacisla enter i go nie wysłała FaniMarysi dzięki,że go przepisaliście
Ja też jestem im BARDZO wdzięczna

Piękny ten list Marysi-szkoda,że przypadkiem nie nacisla enter i go nie wysłała
Następnym razem sie pomyli i wciśnie enter... albo ja to zrobię za nią
No Misia to wciskaj ten enter jak najszybciej!!!
W jednym z ostatnich odcinków Laura powiedziała coś co mi się bardzo spodobało że Leszek z Marysią będą wcześniej niż im się to wydaje.
Mam nadzieje że słowa Laury się sprawdzą i w najbliższym numerze Świata seriali przeczytam o tym że Lesio i Maria będą razem Marzę o tym
JA TEZ JUZ SIE NIE MOGE DOCZEKAC....ALE obawiam sie ze to sie wszystko jesczze bedzie straszliwie przeciągąć! ale gdyby ktos miał jakies informacje na ten temat to mam nadzieje ze sie podzielicie

JA biore streszczonka "samego zycka" ze strony www.telemagazyn.pl
a mi sie wydaje że oni całkiem niedługo będą razem , bo gdzies czytałam że Maryśka zadzwoni do Teresy a ona napewno ją przekona skoro ona sama juz zrozumiała, że kocha Leszka, to teraz chyba wystarczy, że usłyszy od przyjaciółki ze to najlepsze co może zrobić a wtedy nie będzie juz kasowac zadnego maila

Zdrowie dla Papieża!
wszędzie w streszczeniach pisało że zadzwoni do Teresy a to miało być w środowym odcinku a nic takiego nie było
no wlasnie
właśnie właśnie właśnie! Ja cały odcinek czekałam aż ona zadzwoni do Tereski noo!
ja właśnie też na to ekałam i tego nie było tylko nie razumiem dlaczego w takim razie wszędzie pisało że będzie do niej dzwonić
Ja również z niecierpliwością czekałam na ten moment, a tu nic
Połączcie Marysie i Lesia PROSZĘ !!!!!!!!!!!!!!
niby pisało że ich niedługopołączą a tu przez najbliższe 3 tygodnie nic takiego się niewydarzy ale bądźmy dobrej myśli
NO TO POCZEKAMY NA TE POLACZENIE NAJWARZNIEJSZE ZE BEDA RAZEM
najważniejsze żeby byli razem
NO WLASNIE
Miejmy nadzieje, ze "niebawem" nie oznacza za pół roku!!!
właśnie bo u nich to wszystko jest możliwe
Ja ciągle mam nadzieję że za niedługo znów zobaczę Marysię i Leszka razem.
Czy ktoś wie ile już ciągnie się ta sytuacja Marysia & Leszek bo mi się wydaje że już będzie rok. Niech oni się wreszcie zejdą bo zwariuje
Chyba wszyscy liczymy na to samo no i jeszcze na powrót Tereski!!!!!
żeby można było przyśpieszyć czas
No wakacje tak, ale ja bym chciała żeby moja ukochana para znów był razem
chciałabym znowu oglądać Maysie i Leszka i Terese i Kacpra razem szczęśliwych
[quote="Czy ktoś wie ile już ciągnie się ta sytuacja Marysia & Leszek bo mi się wydaje że już będzie rok. Niech oni się wreszcie zejdą bo zwariuje" [/quote]
Jak były wakacje to Leszek leżał w szpitalu, więc to juz rzeczywiście prawie rok...
tu potrzeba cierpliwosci bedzie bedzie z roczek.....[/img]
tu potrzeba cierpliwosci bedzie bedzie z roczek.....[/img]

Nie kracz
Tak się zastanawiam czy może B@r czegoś nie wie o przyszłości Marysi i Leszka, mógłby nam powiedzieć jak by wiedział....
jeju jeju ja juz nie wytrzymuje ale jestem mocna i wytrzymam do powwrotu tereski i do polaczenia marysi i lesia
Dokładnie mogliby to przyspieszyć, w końcu wiele osób czeka na połączenie Marysi i Lesia
oni zupełnie przypadkowo dostali wezwanie do śadu tego samego dnia i pewnie sie spotkają, zaczną ze soba gadać i jusz razem wyjdą

oni zupełnie przypadkowo dostali wezwanie do śadu tego samego dnia i pewnie sie spotkają, zaczną ze soba gadać i jusz razem wyjdą O tak, też tak myślę, mam nadzieję, ze tak będzie, tylko.. czy ktoś wie kiedy będzie ten odcinek??????????????
Też chciałabym wiedzieć kiedy będzie emisja tego odcinka, ale pewnie trochę się opóźni
Jejku juz sie nie moge doczekac tego odcinka jak maryska i leszek spotkaja sie w sadzie..ale kiedy to bedzie.. ? znajac tempo tego serialu to za kilka miesiecy ale powinno byc tak ...maria i leszek spotykaja sie w sadzie rozmawiaja ona sie denerwuje przed sprawa a lesio ja pociesza ii,,, zaprasza na kawe po rozprawie...Marysia na poczatku nie chce ale nie umie sie oprzec jego słodkim oczkom i perspektywa tego ze moze juz go nie zobaczyc bo znowu wyjedzie do ŁEeby ZGADZA SIE na kawe Ida do miłej kawejki siadaja rozmawiaja ..widac ze jest im ze soba zajefajnie mineły jakies dwie godzinki i marysia mowi ze musi juz isc ale proponuje leszkowi ze go odwiezie ten na poczatku nie chciał sie zgodzic ale ulega..jada sobie jada wreszcie dojechali ...i ona..mowi ze skoro on ja zaprosił na kawencje to ona zaprasza go jutro na kolacje ON jest cały happy i siem zgadza marysia wraca do domu nie wie czy dobrze zrobiła ale raz sie zyje idzie spac;] nastepny dzionek wieczor...maryska ladnie sie ubrała pani bozenka gotuje cos pysznego ..nagle dzownek do drzwi pani bozenka otiwra..to lesio wygalada slicznie a w reku ma z jakies 50 roz pani bozenka go wpuszcza przybiega marysia...bozeka mowi ze marydia da juz sobie rade , bierze płaszcz i zmierza ku wyjsciu leszek ja zatrzymjue wyjmuje jedna roze i jej daje takie romantyczny bozenka poszła...marysia dostaje kwiaty lekko cąłuja sie w policzek na powitanie daje mu kileszek wina ... potem jedza gadaja!! maryska wstawia wode na kawe...a leszek pyta sie czy moze właczyc muzyke!! ona mowi ze yo i on wlacza:P romantic song podchodzi do marysi i pyta sie czy zatancza ..ona na poczatku nie chce ale ulega..podaje mu reke i tancza jest im razem suuper nagle zaczynaja sie przytulac i całowac..przeszkadza im gotujaca sie woda i spadajacy gwizdek marysia sie wyrywa i idzie wyłaczyc wode leszek jest zadowolny i złyu ze im przeszkodzono maryska nie wie co robic ...czy mu przebaczyc i byc z nim ..? leszek idzie po nia siadaja na kanapie odbywaja trudna rozmowe .godza sie i zaczynaja całowac ...on ja podnosi i zanosi na gore do sypialni..spedzjaa razem noc rano budza sie szczesliwi ..mowi sobie rozne miłe rzeczy :) leszek zrobił sniadanko dla marysi ..wszystko takie romantic naagle dzowni telefon leszka to laura! on obiecuje jej ze jutro wwraca do łeby...Laura jednak nie wie ze Nie przyjedzie sam chca zrobic jej surprise TAK SOBIE TO WYOBRAZAM I TAK MUSI BYC:) BEDZIE SIE DZIAŁO ...ZAZNACZAM ZE TO MOJA WYOBRAZNIA TYLKO JAK WAM SIE PODOBA? ;d:
Jak nam się podoba??? Pytanie według mnie to najlepszy scenariusz połączenia Marysi i Lesia jaki kiedykolwiek czytałam...chciałabym żeby tak było...SUPER...
super ! jak by tak było to lux ale nie wydaje mi sie że Ulka bedzie siedziala sobie w pokoju i nie urządzi jakiejś scenki :/
Tak Urszula zawsze się wtrąca
Baardzo fajny scenariusz
No dalej niech oni się pogodzą, bo nie wytrzymam!!!
Ja też już nie mogę patrzeć jak oni cierpią
jejeku ja mam nadzieje ze to juz niedługo cieszem sie ze podoba sie wam moj scenariusz ale Urszula nie ma sie co przejmowac bo w jakim tam streszczeniu przeczytalam ze ona chyba gdzies wyjedzie z jakims panem Tadeuszem czy cos wiec bedzie gicio
To niech Urszula sobie z tym Tadziem romansuje, a Maryśce wolną chate zostawi, żeby sobie spokojnie mogła z Lesiem poromansować
Dokładnie niech zostawi Maryśce wolną chatę
oj tak tak jestem za
Scenarzyści powinni jak najszybciej połączyć tą fantastyczną pare, czyli Marysię i Lesia
kto jest taki hmmm... dziwny żeby sie Ulą zainteresować?
...wiecie co ja jestem coraz berdziej przekonana że Marysia z Leszkiem pogodzą się w sądzie tzn. jak się tam spotkają...no wiecie o co mi chodzi
[quote="Dagmara"kto jest taki hmmm... dziwny żeby sie Ulą zainteresować?[/quote]
smiesz twierdzić, ze Ulka jest nieciekawa? Przecież to bardzo interesująca kobieta... a do tego jaka hmm... interesująca i taka taka... hm zgrabna
Tak Urszula jest wyjątkowa i taka... przebojowa

[quote="Dagmara"kto jest taki hmmm... dziwny żeby sie Ulą zainteresować?
smiesz twierdzić, ze Ulka jest nieciekawa? Przecież to bardzo interesująca kobieta... a do tego jaka hmm... interesująca i taka taka... hm zgrabna [/quote]

gdzież bym smiała cos takiego pomyśleć! może faktycznie źle sie wyraziłam jak pisałam dziwny to chodziło mi o to że niezywkle inteligentny i z wyrafinowanym gustem
No tak, Urszula to bardzo wyrafinowana i elegancka paniusia, jeszcze jej pudelka brakuje ( nie obrażając ludzi którzy mają pudelki)
Czytałam w Świecie seriali że Marysia przyzna się Tamarze że kocha Leszka tylko boi mu się o tym powiedzieć, a Tamcia powie o tym Irkowi, a Irek Lesiowi i ten będzie taki szczęśliwy....no może wreszccie się coś ruszy w ich związku
Jejku Aska mam nadzieje ze tak bedzie!!!! musi tak byc ale chciałabymn zeby ten odcinek wreszcie puscili i zeby było tak fajnie romantycznie jak w moim streszczeniu tej sytuacji u Maryski w domu
Ja też chciałabym żeby było tak jak w twoim streszczeniu, oni muszą być razem, bo Marysia i Leszek są jak kwiaty usychają bez siebia, tak jak kwiaty usychają bez wody
Cześć wszystkim dawno nie pisaliśmy na forum, były małe kłopoty ale już wszystko jest oki.
My także nie możemy doczekać się chwili kiedy Marysia i Leszek się zejdą. Bardzo chcielibyśmy aby to nastąpiło w Łebie, ale chyba raczej mało prawdopodobne aby tak się stało. Na pewno będzie to już niedługo ponieważ Leszek dowie się od Irka o tym że Marysia go kocha, więc będzie miał powód aby próbować Ją odzyskać. Zeby to było jak najprędzej.
ja taz czekam i juz nie umiem sie doczekac a niewiecie kiedy to ma byc
jejjjku skoro macie ten świat seriali to powiedzccie kiedy sie coś ruszy w ich sprawach...? bo ja juz sie doczekac nie moge a nigdzie w necie nie moge znalesc streszczen dłuzszych niz 3 odcinki juz sie doczekac nie moge... :):):):)
Marysia przyzna się Tamarze( którą pozna i od razu zaprzyjaźnie) że kocha Leszka. Tamara powie o tym Irkowi, a Irek Leszkowi ten będzie bardzo szczęśliwy i nie będzie mógł doczekać się przyjazdu do Warszawy....
i pewnie jak przyjedzie to się w końcu pogodzą zresztą najwyższy czas
Tak już czas najwyższy aby Maria z Leszkiem się pogodzili
najwyższy, ale czy najbliższy?
Mamy nadzieję że najbliższy. Samotna , nieszczęśliwa Marysia działa na nas deprymująco, a przecież zbliża się sesja zaliczeniowa i trzeba być w formie. Myślę że scenarzyści czytają to forum i wezną sobie do serca nasze prośby, aby jak najszybciej Maria i Leszek połączyli się, bo tylko wtedy Maria pokona wszystkie przeciwności losu. Z utęsknieniem czekamy na uśmiech na Jej twarzy. Chyba już dosyć łez wylała, a Lesio też już odpokutował za swoje głupie decyzje, więc już pora żeby znowu mogli siebie nawzajem wspierać. Maria musi mieć kogoś kto pomoże Jej w dalszej walce z Rysiem. Wierzymy że tak będzie już w przyszłm tygodniu. Kto popiera naszą prośbę?
Ja was popieram, też chciałabym zobaczyć uśmiechniętą i szczęśliwą Marysię i zadowolonego z życia Leszka, wierzę że już wkrótce się to stanie
Ja popieram i baaaardzo bym chciała zeby to było w przyszłym tygodniu!!!! ale cos jaokos mi wewnetrznie mowi ze tzreba bedzie jesczze troche poczekac...chcoiaz juz nie powinnismy czekac ! my telewidzowie i fani leszka i maryski i tak juz za długo czekamy...!!!!!!!
Zgadzam się, zdecydowanie za długo czekamy, scenarzyści powinni przyśpieszyć połączenie się Maryśki i Leszka

Mamy nadzieję że najbliższy. Samotna , nieszczęśliwa Marysia działa na nas deprymująco, a przecież zbliża się sesja zaliczeniowa i trzeba być w formie. Myślę że scenarzyści czytają to forum i wezną sobie do serca nasze prośby, aby jak najszybciej Maria i Leszek połączyli się, bo tylko wtedy Maria pokona wszystkie przeciwności losu. Z utęsknieniem czekamy na uśmiech na Jej twarzy. Chyba już dosyć łez wylała, a Lesio też już odpokutował za swoje głupie decyzje, więc już pora żeby znowu mogli siebie nawzajem wspierać. Maria musi mieć kogoś kto pomoże Jej w dalszej walce z Rysiem. Wierzymy że tak będzie już w przyszłm tygodniu. Kto popiera naszą prośbę?

ja popieram w 100% i trzymam za to kciuki
jak jesczze wchodze na to forum to bardziej chce juz to zobaczyc !!! my chcemy leszka i maryske
no wlasnie bo bedziemy zli
ale nic nie mozemy na to poradzicc zaraz samo życko sie zaczyna ale pewnie znou nie bedzie ani maryski ani leszka...tylko mirek i te jego problemy ;/
musimy przyznac ze jego glupie problemy wescie ja go nienawidze on jest Je_bnie_ty
No dziewczynki kofane (michasia 91, dzieffczynka_gda i ja Aśka:) możemy podać sobie ręce bo jak zauważyłam wszystkie chcemy połączenia Marysi i Leszka i nie lubimy (łagodnie mówiąc) Mirka
masz racje @sk@
Dzięki że się ze mną zgadzasz
nie ma za co heheh
Mam nadzieje,ze Marysia nie przyjmie Leszka.
To jest w ogole taka dziwna para .. tam w ogole nie ma milosci tylko klamstwa i zdrady.Wszyscy dookola wmawiaja im taka wielka milosc az sie niedobrze robi. To jest tzn milosc wmawiana ) Az sami w nia uwierzyli.
Najbardziej winny jest Leszek. To najwieksza ciamajda jaka widzialam. Myslenie sprawia mu taka trudnosc , ze widac jak mu sie mozg gotuje kiedy zaczyna myslec.
karzdy mysli po swojemu ale mojim zdaniem marysia i leszek powinni byc razem a jak juz beda to beda szczesliwi i tyle ja ich po prostu uwielbiam a milosc miedzy nimi jest

karzdy mysli po swojemu ale mojim zdaniem marysia i leszek powinni byc razem a jak juz beda to beda szczesliwi i tyle ja ich po prostu uwielbiam a milosc miedzy nimi jest

Zgadzam się, miłość między nimi widać na kilometr
nawet na 2 kilonetry heh
Oczywiscie ze tak...oni sie bardzo kochaja i to widac na kilometr...nie wiem o co Ci biega z tymi kłamstwami ...jednym jedynym kłamstwem było kłamstwo leszka dotyczace Olgi...zrobil glupio ale to nie dlatego ze mial takie widzimisie tytlko dlatego ze własnie bardzo kocha maryske i to było wg niego jedyne rozwiazanie...!! w innym serialach jest pełno par gdzie widac ze sa sztuczni ale oni na pewno nie...ale kazdy moze miec swoje zdanie
A co do Twojego Postu ASKA to sie zgadzam mzoemy sobie podac rece tzn ja lubie Mirka ale nie nawidze jego problemów i jak sie władek wtrąca

Oczywiscie ze tak...oni sie bardzo kochaja i to widac na kilometr...nie wiem o co Ci biega z tymi kłamstwami ...jednym jedynym kłamstwem było kłamstwo leszka dotyczace Olgi...zrobil glupio ale to nie dlatego ze mial takie widzimisie tytlko dlatego ze własnie bardzo kocha maryske i to było wg niego jedyne rozwiazanie...!! w innym serialach jest pełno par gdzie widac ze sa sztuczni ale oni na pewno nie...ale kazdy moze miec swoje zdanie

popieram anka
=)))
Skad wiesz, ze jak beda razem to nie beda sztuczni ?
Przeciez prawie ich razem nie bylo w serialu , tylko sie zaraz rozstali.
Jedno klamstwo ale za to jak wazne.
Poza tym czemu on nie wyrzucil tej Olgi z mieszkania od razu ?
Chyba mu przyjemnosc sprawialao to, ze dwie kobiety sie o niego staraja:) Ale z jego zdecydowaniem ...
no przecie zanim sie poklucili to byli razem i nie byli sztuczni wiec nie mamy sie o co martwic i tyle
No dokładnie...nie wiem czy ogladasz ten serial od poczatku ale oni byli razem ze soba długo ! przed tym oficjlanym byciem ze soba które nasatpilo w Łebie przedtem tez jakby byli razem ale nie oficjlanie gadali normlanie pasowali do siebie po prostu to było widac ...i na pewno nie byli sztuczni... i teraz kiedy sie rozstali dopiero widac jak bardzo bez siebie cierpia.... Czemu Leszek jej nie wywalił ..proste...bo ma raczej dobra osobowosc i zdawał sobie sprawe ztego ze Olga (po mimo tego ze on jej o to nie prosił) cały czas mu pomagała i była oprzy nim ...to chyba zwykła ludzka moralnosc przez niego przenowiła...a Ty ys jak postapiła../wyrzuciała na bruk osobe któa Ci pomogła ? A leszek od razu gdy odzyskał pełna swiadomosc mowil z enic miedzy nmi nie bedzie...
Nie tak brutalnie ... wyrzucic na bruk, ale byla to dziwna sytuacja i wlasnie z tego powodu stracilam sympatie dla Leszka.
acha
spoko sorry ze tak brutlanie... hehe nie no wiem o co Ci chodzi ja tez podczas tej całej sytuacji troche znielubiłam leszka...ale nie moge sie oprzec jego urokowi I jestem za nim nie neguje Twojego zdania bo kazdy moze miec inne pozdro

spoko sorry ze tak brutlanie... hehe nie no wiem o co Ci chodzi ja tez podczas tej całej sytuacji troche znielubiłam leszka...ale nie moge sie oprzec jego urokowi I jestem za nim nie neguje Twojego zdania bo kazdy moze miec inne pozdro

popieram
Rozumiem Kazdemu sie podoba inny typ faceta
no
no własnie ja nie mowie ze jestem zamknieta tylko i wyłacznie na "barta swiderksiego " i nic poza tym podoba mi sie wielu faceow ale uwazam ze on jest atrakcyjny
Ja również uważam że Laszek jest atrakcyjny i strasznie przystojny.

Ja również uważam że Laszek jest atrakcyjny i strasznie przystojny.

jestem za
i znowu ta zgodność:P
oj tak tak
ehh na www.telemgazyn.pl przeczytalam ze maryska powiem tamarze ze kocha leszka juz w odinku 4 maja biorac pod uwage ze tamara powie to od razu irkowi ...to mam nadzieje ze pierwsze spotkanie maryski i leszka bedzie jesczze na poczatku maja ::P ja sobie wyobrazam je jak juz pisałam wczesniej ale wkleje je tu gdyby ktis nie wiedział o co biega a jak wy wyobrazacie sobie ich spotkanie? mzoe tez cos napiszecie? powinno byc tak ...maria i leszek spotykaja sie w sadzie rozmawiaja ona sie denerwuje przed sprawa a lesio ja pociesza ii,,, zaprasza na kawe po rozprawie...Marysia na poczatku nie chce ale nie umie sie oprzec jego słodkim oczkom i perspektywa tego ze moze juz go nie zobaczyc bo znowu wyjedzie do ŁEeby ZGADZA SIE na kawe Ida do miłej kawejki siadaja rozmawiaja ..widac ze jest im ze soba zajefajnie mineły jakies dwie godzinki i marysia mowi ze musi juz isc ale proponuje leszkowi ze go odwiezie ten na poczatku nie chciał sie zgodzic ale ulega..jada sobie jada wreszcie dojechali ...i ona..mowi ze skoro on ja zaprosił na kawencje to ona zaprasza go jutro na kolacje ON jest cały happy i siem zgadza marysia wraca do domu nie wie czy dobrze zrobiła ale raz sie zyje idzie spac;] nastepny dzionek wieczor...maryska ladnie sie ubrała pani bozenka gotuje cos pysznego ..nagle dzownek do drzwi pani bozenka otiwra..to lesio wygalada slicznie a w reku ma z jakies 50 roz pani bozenka go wpuszcza przybiega marysia...bozeka mowi ze marydia da juz sobie rade , bierze płaszcz i zmierza ku wyjsciu leszek ja zatrzymjue wyjmuje jedna roze i jej daje takie romantyczny bozenka poszła...marysia dostaje kwiaty lekko cąłuja sie w policzek na powitanie daje mu kileszek wina ... potem jedza gadaja!! maryska wstawia wode na kawe...a leszek pyta sie czy moze właczyc muzyke!! ona mowi ze yo i on wlacza:P romantic song podchodzi do marysi i pyta sie czy zatancza ..ona na poczatku nie chce ale ulega..podaje mu reke i tancza jest im razem suuper nagle zaczynaja sie przytulac i całowac..przeszkadza im gotujaca sie woda i spadajacy gwizdek marysia sie wyrywa i idzie wyłaczyc wode leszek jest zadowolny i złyu ze im przeszkodzono maryska nie wie co robic ...czy mu przebaczyc i byc z nim ..? leszek idzie po nia siadaja na kanapie odbywaja trudna rozmowe .godza sie i zaczynaja całowac ...on ja podnosi i zanosi na gore do sypialni..spedzjaa razem noc rano budza sie szczesliwi ..mowi sobie rozne miłe rzeczy leszek zrobił sniadanko dla marysi ..wszystko takie romantic naagle dzowni telefon leszka to laura! on obiecuje jej ze jutro wwraca do łeby...Laura jednak nie wie ze Nie przyjedzie sam chca zrobic jej surprise TAK SOBIE TO WYOBRAZAM I TAK MUSI BYC:)

a wy macie jakies pomysły?
Nasza wersja jest nieco inna, Posłuchajcie !
Po telefonie Irka który oznajmił mu wielką nowinę ze Marysia kocha tylko Jego , Leszek długo nie może dojść do siebie.Jest niesłychanie szczęśliwy. Już nie może doczekać się dnia rozprawy i spotkania Tej o której nie przestał myśleć nawet przez chwilę, od momentu gdy odzyskał pamięć.
Tak naprawdę to myślał o Niej nawet wtedy gdy był nieprzytomny, ale to dotarło do niego dopiero teraz - bo nagle przypomniał sobie o tym ze to o niej powiedział kocham Cię gdy po raz pierwsz otworzył oczy i ujrzał słońce na suficie. To była ona jego słoneczko. Już chce jechać do Warszawy, bo dłużej nie wytrzyma, właśnie zaczyna się pakować gdy drzwi się otwierają a w nich staje nie kto inny tylko Marysia. Długo patrzą sobie w oczy , a ich wzrok odzwierciedla wszystko: tęsknotę, cierpienie, ból ale przede wszystkim bezgraniczną miłość. Nie mówiąc nic padają sobie w ramiona i długo trwają w takim uścisku, który jest pojednaniem bratnich sobie dusz. Im nie potrzeba słów , bo oni rozumieją się doskonale . Już dawno wybaczyli sobie wszystkie urazy, ale trzeba było czasu aby zrozumieli że tak naprawdę nie potrafią bez siebie żyć. Ze są dwiema połówkami tego samego jabłka. Do pokoju wchodzi Laura która chciała wyciągnąć Leszka na spacer. Jest zaskoczona, ale i bardzo szczęśliwa. Bardzo czule wita się z Marysią i szybko wychodzi wydać polecenie aby kuchnia przygotowała wykwintną kolację. Po uroczej , intymnej kolacyjce, Leszek zaprasza Marię na spacer starymi utartymi ścieszkami. Odwiedzają wszystkie stare dobre kąty ,wspominając najpiękniejsze chwile spędzone właśnie tutaj. Gdy wracają do hotelu czeka na nich niespodzianka. Laura przygotowała dla nich ten sam pokój w którym spędzili niezapomnianą pierwszą noc. Wchodzą do pokoju i zamykają za sobą drzwi- wiedzą już ze od tej chwili wszystko już będzie piękne bo mają siebie.
super sa te wasze pomysly
No fajne fajne tez mi sie podoba...albo moze byc ... ta kkk

Oboje bardzo za soba tesknia ...ciagle nie moge przesatc myslec o tym jak pieknie by bylo gdyby ta cała sytuacja sie nie wydarzyła...Leszek juz wie ze marysia go kochA WIEC ukratkiem liczy na cos wiecejpo ich spotkaniu w sadzie...nadchodzi dzien rozprawy ...oboje widza sie na korytarzu...mowia sobie "czesc" .,,przez chwile romawiaja obojetnie o czym by zastapic straszliwa cisze...oboje sa bardzo szczesliwi marsyai weszła na sale...leszek obiecał sobie ze po rozprawie porwie ja gdzies i w koncu szczerze pogadaja..niestetyu ...leszek szukał jej po całym sadzie ale marysia bojac sie konfrontacji z leszkieem bojac sie ostatecznej decyzjji wyszła juz z sadu... leszek był załamany zadzwonił do irka i go opieprzył ze powiedział mu nieprawde ..ze maryska go wcale nie kocha skoro nie chce z nim rozmawiac...irek powiedział mu pare rzeczy i leszek postanowił pojechac do domu..ale nie swojego marysi...tymczasem ona nie mogła sobie wybaczyc tego ze bez pozeganinia odeszła... był juz wieczór , nie mogła spac... postanowiła zadzownic do leszka...biorac teleofn akurat zaczał dzwoni..to teresa ...nareszcie ona przemówiła jej do rozsadku..maryska wsiadła do samochodu i ruszyła do łeby ..:) tymczasem leszek zmeczony wreszcie dotarł do domu ukochanej...niestety nikt nie otworzył mu dwrzi ...pani bozenka która własnie zamykała dom powiedziała mu ze pani marysia wyjechała ...bo nie mogła poradzic sobie z pewna sytuacja !! leszek ząłamany zabral rzeczy i wsiadł w pociag do łeby..tymczaasem maryska rano juz tam była...opowiedziała wszystko laurze i uknuły plan ... leszekj przyjechał popołudniu strasznie przybity ...laura powiedziała mu ze w pokoju nr 56 czeka na niego niespodzianka ..leszek nie w humorze myslał ze to kolejny dziwny pomysl laury ...wszedł tam a na srodku pokoju stał pieknie zastawiony stół i z drugiego pokoju wyszła pieknie ubrana maryska...popatrzyli an siebie ...jej pociekła łza z policzka...on z takim urokiem jej ja wytarl podszeł pocałował w reke...marysia powiedziała "orzepraszam kochanie" i dała mu buziaka ..całowali sie i usłyszeli głos laury "jak tam..niespodzianka sie podoba..juz was zostawiam ale powiem wam ze cholernie sie ciesze dzieciaki " oboje sie usmiechneli ...byli szczesliwi ..wtuleni w siebie spedzili romantyczne chwile w pokoju wieczorem zeszli do laury ..razem wypili sobie piwwko pogadali .. leszek poszedł po kurtki i poszli na spacerek brzegiem morze wieczorkiem przy swietle ksiezyca...od teraz wszystko juz bedzie siuuper...została tylko sprawa rozmowu marysi ...
TO MOJA DRUGA WERSJA ...SAMA NIE WIEM KTORA LEPSZA... a wy co sadzicie? jak sie pogodza? ;']
szczerze ta druga lepsze jestem za tym zeby tak bylo
oj tak jakby tak było to by było superowsko
no super by bylo
no ale na razie mozemy tylko snuc przypuszczenia...:D jak wymysle jeszcze jakas fajna wersje to napiszem i wy tak samo !
ja nie umiem tak wymyslac ale wy za to super to robicie ja pisac umiem cos o dalszych losach na temacie dalsze losy
Ja też nie umiem za bardzo pisać, ale czytam z przyjemnością....wiecie co ja jednak pomyślę nad dalszymi losami naszych ulubiećców i coś napiszę
czekam z niecierpliwoscia asiu ja tez bardziej lubie czytac bop do pisania nie mam talentu
to super asia mysl _ jak ja odrobie polaka do konca to tez cos napisze;]
wow to juz mam 2 zeczy dopoczytania byle by dlugie
Jakoś nie mam pomysłu Te wersje wydarzeń które zaproponowaliście są tak świetne że trudno coś wymyślić
ehh ja sie staram ale nie wiem czy dzis dam rade ale obiecuje ze dzis przed snem pomysle i jutro dam wam jeszcze jedną moja wersje pogodznie maryski i leszka oby jak najszybciej to nastapiło:)
Wszystkim fanom Marii i Leszka przedstawiamy jeszcze jedną wersję pogodzenia ich ze sobą.

Leszek dowiaduje się od Irka o tym że Maria nadal go kocha. Jest bardzo szczęśliwy, z utęsknieniem oczekuje na ich spotkanie w sądzie. Jest już zupełnie innym człowiekiem. Laura jest bardzo zaskoczona nagłą i zupełnie niespodziewaną przemianą Leszka. Zastanawia się nad tym , co mogło ją spowodować,ale nie potrafi znaleźć odpowiedzi. Leszek wcale jej tego nie ułatwia, narazie nie chce nic mówić, aby nie zapeszyć. Tymczasem Maria cierpi coraz bardziej. Nie ma bratniej duszy, której mogłaby zwierzyć się ze swoich problemów. Umawia się z Irkiem , ale ten myślami jest przy Tamarce, nie słucha więc tego co mówi mu Marysia.
Telefon Tereski milczy , a po chwili włącza się sekretarka, do Laury Maria raczej nie chce dzwonić- doskonale wie co od niej usłyszy. Wzrok jej pada na wypisane w spisie imię Leszka. Odruchowo naciska klawisz i w momencie gdy trwa połączenie , wpada w panikę.Szybko wyłącza telefon.
Tymczasem w Łebie , Leszek myśli o czasach gdy Marysia mieszkała z nim.Wracają wspomnienia szczęśliwych, razem spędzanych chwil. Bardzo tęskni za nimi, tak bardzo chciałby aby teraz była przy nim, aby mógł Ją do siebie przytulić, posłuchać Jej głosu, popatrzeć jak chodzi, je , śpi.
Tęsknota jest nie do zniesienia. Zrywa się z łóżka i wtedy dzwoni telefon.
Podnosi go i nagle , połączenie przerwało. Patrzy się i widzi imię -Marysia.W ułamku sekundy , burza myśli przelatuje przez jego głowę : zadzwoniła, ale dlaczego się rozłączyła? Zadzwonić, czy czekać aż ona zadzwoni?
Decyduje się na telefon do niej. Chwilę nikt nie odbiera i gdy już traci nadzieję,słyszy w słuchawce jej cudowny , lekko ochrypły głos. Z wrażenia nie może wyksztusić słowa. Maria mowi pierwsza: to ty Leszku?
Natychmiast trzeźwieje; Marysiu czy coś się stało? W odpowiedzi słyszy - tak jestem sama i jest mi bardzo źle,nie potrafię sobie z tym poradzić, proszę pomóż mi. cdn
super wymyslone czekam na ciag dalszy
fajne opowiadanko
no jest dobrze heheh
no to ja tez czekam z niecierpliwoscia na dlaszy ciagl ale przedstawie tez swoja wersje kolejna ktora mi przyszła na mysl ...

Leszek wie juz ze marysia go bardzo kocha..wie od Irka ..nie moze doczekac sie wyjazdu do Warszawy ale rózwniez troche sie boi Laura go uspokoja mowi ze teraz juz wszystko musi byc dobrze ..:) tymczasem marysia nie mozna spac..kolejnna bezsesnna noc..mysli o Leszku o tym jak by chciała sieteraz w niego wtulic...
Na drygi dzien leszke jest juz w pociagu,,,jest to dzien rozprawy...Leszek zatrzymał sie u Irusia ..który nie opowiada mu o niczym innym tylko o Tmareczce Marysia szykuje sie do sądu ..jest troche poddenerwowana zaznaniami i cała sytuacja z Leszkiem...w końcu oboje ruszja do sądu..
Na korytarzu wymianiaja sie spojhrzeniami ...Marysia podchodzi do Leszka i mowi .."Czesc Leszek.." (chwili ciszy i wpatruje sie w te jego słodkie oczka) .."tak myslalałam ze dzis Ciebie tez wezwą".....Leszek odpowiedział cos pobieznie na temat zeznań bo chciał jjej wykrzyczeć w twarz jak bardzo ja kocha...przeszkodzil im głos ..."Maria Maajewskka proszona na świadka.." Marsyia ruszyła do sali i znikła za drzwiami ..
Leszek także wszedł do środka nie mogł jednak skupic sie na niczym inym jak to "jak ja do cholery mam jej to powiedziec..po prostu powiedziec czy zaprosic ja gdzies.." ? w koncu zeznał wszystko przed sadem i wyszeł ...marysia byla tam jesczze bardzo długo ...ale Leszek czekał ...na korytarzu minał sie z Ryszardem który popatrzył na niego z wielkim Zaskoczeniem ...kiwnał głowa i wypowiedział "witam pana ".."dawno sie nie widzielismy.."
Marysia skonczyła zeznania ..wyszła z sali ..poszła jeszze do toalety w tym czasie Leszek zszedł na doł do bufetu po kawe...najzwyklej na swiecie sie mineli...MARYSIA opusciła budynek sadu ...była strasznie zawiedziona...gdzies w srodku myslała ze leszke bedzie na nia czekac ze wreszcie porozmawiaja ..ze bedzie to trudne ale dadza rade...schodziła po schodach budynku gdy nagle usłyszała głós "Marysiu poczekaj.." to był ..no własine to bł Ryszard .."pczekaj kochanie mam Ci cos do powiedzenia.." Marysia odpowiedziała .."my nie mamy o czym rozmawiac i nie mow do mnie kochanie.." "odczep sie wreszcie ode mnie ..podpisz papiery rozwodowe i zniknij z mojego zycia.." W tym czasie LESZEK dowiedział sie ze rozprawa juz awwno sie skonczyła....nie mogł wybaczyc sobie ze przegapił ten moment ze marysia znowu mu uciekła...postanowił do niej pojechac wyszedł z sadu a tam...
No włąsnie a tam maryska rozmawiała z ryszardem... "słuchaj ...jestem jesczze twoim mezem i zastanow sie co mowisz...przed sadem ...ładnie to tak mnie oczerniać..? " .."zostaw mnie powiedziałam to co uwazałam za stosowne a nikt tymbardziej ty nie bedziesz mi mowił co mam robic.." w tym czasie ryszard złapał marysie prosto za ręke ścisnał mocno.. "auu to boli ..puśc mnie .." krzykneła .. "za kogo ty sie uwaszasz co ...jestes po prostu głupią..." i nagle pzrerwał im leszzek... "zostaw ja gnojku..." .. ryszard odpowiedział .."o pan doktor sie zjawił ..." marsyia stała jak wryta...miedzy leszkiem a ryszardem rozegrała sie potyczka słowna ,,w koncy ryszard odpuscił i poszedł w swoje strone ....
Marysia wydusiła z siebie .."dziekuje ..ale nie musiałes...to gnojek nie musze sie go bac.." Leszke powiedział .."nie muisiałem ale ..chciałem... bo ...Marysiu ja chce Ci powiedziec..." w tym czaasie Maryska zaczeła płakac...i wykrzykneła ..."leszek ja juz nie daje rady ...pomoz mi ...ja chce zeby było tak jak kiedys,.." i oboje sie przytulili ...
Leszek wyjął jej z torby kluczyki od samochodu i powiedział ze odwiezie ja do domu...
ciąg dlaszy nastapi ....
super aniu al moze napisaz co potem tam jeszcze w domku robli plisss bo ty ,masz takie super pomysly
Ok napisze ale potem bo teraz msuze wysjc a trzeba jesczze dopracowac moj pomysł
ok nie spiesz sie my poczekamy
Po tym jak Leszek dowiedział się od Irka że Marysia nadal go kocha jest w siódmym niebie. Zaczyna się pakować i od razu wyjeżdża do Warszawy, nie ma jednak odwagi by zadzwonić do Marysi i powiedzieć jej że jest w stolicy, Marysia również boi się dzwonić. Wreszcie nadchodzi dzień rozprawy, i oboje spotykają się w sądzie. Leszek nieśmiało podchodzi do ukochanej i....nie wie jak zapytać ją czy ona nadal go kocha.
Rozmawiają ze sobą krótko i o niczym konkretnym. Ich spojrzenia spotykają się i ....nagle zostają wezwani na salę rozpraw. Marysia po zakończeniu rozprawy jest zdruzgotana i strasznie przygnębiona, Leszek proponuje jej że zabierzej ją do kawiarni i miło spędzą resztę dnia, a Marysia zapomni o zmartwieniach. Ona po długim wachaniu zgadza się bo nie potrafi oprzeć się urokowi Leszka. Spędzają ze sobą miłe chwile, a atmosfera sprzyja wyznanią. Leszek nie chce już niczego ukrywać i pyta Marię wprost, czy go nadal kocha i chwyta ją za rękę. Marysia jest zaskoczona tym pytaniem i zapada niezręczna cisza.
Lesio mówi jej że nie chce żeby odpowiedziała od razu i powinna trochę ochłonąć, proponuje jej wię pewne rozwiązanie.
Mówi jej że jeżeli go naprawdę kocha to niech przyjdzie o godz. 19.00 na plac, na którym się kiedyś umówili, to było jak Leszek miał wyjechać do USA, a jeżeli nie jest pewna swoich uczuć do niego lub go nie kocha to niech nie przychodzi on będzie czekał dokładnie godzinkę......
Zbliża się 19:00 i Leszek przychodzi do umówionego miejsca, czeka, czeka ale Marysia nie pojawia się. A ona nie potrafi zdobyć się na odwagę by powiedzieć Leszkowi jak bardzo go kocha, a gdy już się decyduje i wsiada do samochodu to na drogach są straszne korki i nie potrafi dojechać na czas. Gdy przybywa na plac Leszka już nie ma...ten zaś rozczarowany i załamany wraca do mieszkania i zaczyna się pakować, mówi Irkowi że jeszcze tego samego dnia wyjeżdża do Łeby i żeby następnym razem Irek nie wprowadzał go w błąd, a tym berdziej nie mówił mu że Marysia go kocha bo tak nie jest. Tymczasem Maria jedzie do mieszkania Lesia żeby mu wszystko wytłumaczyć., ale Irek mówi jej że Leszek wyjechał do Łeby. Marysia jest załamana i również postanawia tam pojechać. Gdy Leszek w strasznym stanie dociera do hotelu Laury ukochana już tam na niego czeka....
Leszek jest do szaleństwa szczęśliwy i bardzo mocno przytula Marysię, wyznają sobie miłość i mówią że już nic ich nie rozłączy...
fajniutki scenariusz
ciag dalszy ...
maryska i leszek jada w strone jej mieszkania...w samochodzie panuje niezreczna cisza..nie jet to miejsce ani na wyznania ani na powazne rozmowy ...leszek jednak wie ze jeesli dzis nie powie ukochaniej prawdy wszystko przepadnie dojechali pod jej dom..poniewaz był to samochod marysi leszek zadzwonił po taksówke..marysia poprosiła go zeby jednak wszeł do niej na kawe..porozmawiaja ..leszek bez wahania sie zgodził ...wiefdział juz ze ten wieczor bedzie długii i na pewno coś sie wyjasni ..
weszli do niej do domu nikgo nie było bo urszula wycjechała na jedna ze swoich podzrózy ...leszek usiadł w fotelu , marysia poszła robic kawe i opowiadała leszkowi o ryszardzie, leńskim i całym tym zamieszaniu ktorego ma dość....zavczeła mowic ze chciała by zeby było tak jak kiedys..kiedy nie miała tych firm i problemów z nimi zwiazanymi ..leszek potrzedł dio niej i powiedział ze tez by chciał zeby było tak jak kiedys..kiedy byli razem i zeby znow mógł jej we wszystkim pomagac...Marysia sie speszyła...zmieniła temat ....usiedli na kanapie...właczyli telewizor i rozmawiali ...tak jak za dawnych dobrych czasów ..w koncu marysia przyznała sie ze czuje sie strasznie samotna...teraz kiedy nie ma teresy nie ma z kim porozmawiac.. leszek na to zblzył sie do niej ..pocałował ją w ręke... i powiedział ze moze zawsze porozmawic z nim bo wciĄŻ ja kocha ..kocha tak bardzo ze nie moze przestac o niej myslec ..kocha tak ...i wtedy przerwała mu Marysia mówiąc ze tez go kocha ..ze bez niego cały jej świat jest pusty ...po czym oboje sie przytulili , zaczeli całowac i spedzili razem noc...rano leszek zrobił sniadanko ..mowili sobie rozne miłe rzeczy i słodko sie przekomarzali ...Leszek zadzwonił do LAURY POWIEDZIAŁ ZE przyjedzie jutro ale nie wspominał ze z Marysia chca zrobic laurze niespodzianke ZAKONCZENIE TROCHE PODOBNE do mojego pierwszego scenariusza ale cóz
tak na prawde to w nich wszystkich chodzi o jedno i to samo ! i nie wazne jak to sie stanie byle jak najszybciej :P:P:P:P:P
Super scenariusz, żeby ich połączenie nastąpiło jak najszybciej
ja tez juz sie nie moge doczekac..miejmy nadzieje ze bedzie to as fast as possible
no zeby jak najszybciej i wedlug tego scenariusza jest slodki
nom mogliby coś takiego zrobić
no ja mam taka nadzieje
ja mam nadzieje ze to bedzie jesczze na poczatku maja!! ale wqrza mnie to ze kilka odicnkow wypadnie ze wzgledu na te dni świateczne..przeciez mogli by dac odcinke zwykły przez to sie wszystkio przedłuzy ...
no wlasnie
I znowu będziemy musieli czekać
tymbardziej że i tak jest tygodniowe opóźnienie
aska super zdjadko masz no jak to sie nazywa tam gdzie jest napisane jak masz na imie no wiecie o co mi chodzi
Ach dzięki (w profilu)
a no wlasnie wylecialo mi
Nom Asiu śliczny avatarek
no widze ze masz ta fotke Aska z tej samej serii co ja tylko ja juz do tych fotek co tymasz nie mogłam dojsc powiesz gdzie je znalazłas? tzn na jakiej stronce?
Postanowiłam również wymyślić wersję ich pogodzenia

Marysia nie może przestać myśleć o Leszku. Nie ma się komu wyżalić, jest w kompletnym dołku. Nie wie już co ze sobą zrobić snuje się w domu z kąta w kąt...
Wsiada w samochód i jedzie przed siebie sama nie wie gdzie... jadąc wspomina te wszystkie wspaniałe chwile w Łebie... ich pierwsze pocałunki, pierwszą wspólną noc... Nie zauważa jadącego z naprzeciwka samochodu próbuje hamować, ale nie może... w ostatniej chwili zjeżdża na bok niestety samochód wpada do rowu...
Marysia ląduje w szpitalu jest w bardzo ciężkim stanie. Urszula dowiaduje się i jak najszybciej przyjeżdża do Marysi... Marysia ma kilkogodzinną operacje... operacja się udaje, ale neiwiadomo czy z tego wyjdzie. Na szczęście cały czas jest przytomna... Lekarze początkowo nie chcą wpuścić Urszuli do córki, ale w końcu ulegają...
-Marysiu czy mogłabym coś jeszcze dla Ciebie zrobić...- mówi Urszula przez łzy. Widzi, że z córką jest bardzo ciężko...
-Mamo... powiadom Leszka... jak najszybciej... proszę... -udaje się wykrztusić Marysi. ZAmyka oczy... śpi...

Urszula jest roztrzęsiona. Lekarz każe jej wyjść i wracać do domu... wreszcie ulega namowom i jedzie...
Dopiero w domu przypomina sobie o prośbie Marysi... natychmiast woła Bożenke i pyta jak może się z nim skontaktować... Co chwile powtarza "prosiła mnie... ona tak mnie prosiła... ". Bożenka znajduje komórke Marysi... Urszula dzwoni... nikt nie odbiera... po chwili słyszy szum morza i głos Leszka
-Marysiu...?
-Tu mówi matka Marysi... ona miała wypadekjakiś samochód...
- Wypadek? Co? Boże... Czy ona...
-Żyje, ale jest z nią... ciężko. Prosiła, żeby pan przyjechał i...
Ale Leszek juz nie słucha... Nic go nie obchodzi idzie przed siebie... chce jak najszybciej pojechac do Warszawy... do niej...

-Jedziemy do Warszawy...- prawie krzyczy do Laury
-Leszek do cholery co się stało???
-Miała wypadek...
-Kto? Maryśka?
-Marysia miałą wypadek...
-Uspokój się! Leszek spokojnie...
-Muszę do niej jechać!

Wsiadają w samochód i...
- Wiesz coś więcej?- Laura jest równie zdenerwowana
-Nie!
-Dobrze nie krzycz... musimy zachować spokój.
-Boże, a jeżeli ona...
-Nawet tak nie myśl! Rozumiesz...?!

Po kilku godzinach docieraja do Warszawy... dzwonią jeszcze do matki Marysi by dowiedzieć sie dokładnego adresu szpitala...

Leszek wbiega do budynku
-Gdzie ona jest? -krzyczy biegnąc przez korytarz
Lekarze próbuja go zatrzymać... robi niemałe zamieszanie...
Laura probuje uspokoić Leszka i pyta któregoś z lekarzy
-Maria Majewska jest u Was... tak?
-Taak... a kim ona dla państwa jest?
-Wie pan kim ona jest dla niego? Ona jest dla niego... całym światem!
-Co z nią??
Lekarz trochę speszony wreszcie odpowiada
- Jest ciężko...
-Wyjdzie z tego? -przerywa wpół zdania Laura
-Wyjdzie to znaczy...
- Co to znaczy??
-Jeżeli przeżyje tę noc to powinno być...
- Chcę ją zobaczyć! - mmówi Leszek. Musze ją zobaczyć...
-Powie mi pan gdzie ona jest?- chce się rzucić na lekarza... Laura go powstrzymuje.
-Dobrze zaprowadzę pana...
Przed wejściem lekazr uprzedza go jeszcze
-TYlko niech pan jej nie denerwuje...
Leszek go już jednak nie słucha... wchodzi i...
Widzi Marysię ... jest strasznie blada... blond włosy roozsypane są wokół głowy... śpi... wygląda prześlicznie...
Leszek siada na brzegu łóżka... nie może oderwać wzroku od ukochanej... Delikatnie dotyka jej dłoni...
Ona nagle otwiera oczy...
-Leszek...? To Ty?
-Marysiu... nic nie mów...
-Bo ja... ja niewiem jak to dalej ze mną będzie...
-Będzie dobrze...
-Poczekaj... chciałam Ci powiedzieć, że przez cały czas okłamywałam Cię... i siebie... kocham Cię i zawsze kochałam...- po bladym policzku spływa jej łza
-Ja też Cię kocham... teraz wyzdrowiejesz zabiorę Cię do Łeby i wsz
ystko będzie dobrze... o nic już się nie martw Marysiu...
Nagle dzieje się z nią coś niedobrego... Leszek woła lekarza...
-Proszę stąd wyjść! - rozkazuje lekarz
Leszek nie ma siły protestować, jest załamany...

-Co jest? - Laura znajduje Leszka pod drzwiami sali w której leży Marysia
-Jest z nią gorzej...
-Ona wyzdrowieje... Zobaczysz... Laura powtrzymuje łzy... próbuje pocieszac Leszka.
- Nic już nie będzie dobrze!

Lekarz wychodzi Laura z Leszkiem zrywają się...
-Spokojnie... teraz będzie już tylko lepiej- lekarz uśmiecha się
Ale proszę teraz nie wchodzić. Teraz prosze odpocząć ona też potrzebuje odpoczynku. Prosze przyjść jutro hm?
Leszek mimo to zostaje całą noc w szpitalu...
Rano lekarz wyraża zgodę na odwiedzenie Marysi...Wpada na pomysł by kupić kwiaty- niedaleko szpitala jest kwiaciarnia.

Wchodzi z kwiatami i całuje Marysię w policzek...
-To dla mojego słoneczka...
-Kiedyś dostałam więcej kwiatów- żartuje Marysia.

Nadchodzi dzień gdy Marysię wypisują ze szpitala... Leszek szykuje niespodzianke... przed szpitalem ustawia mnóstwo kwiatów... ciekawscy ludzie zbieraja się przed ...
-Mam dla Ciebie niespodziankę- mówi, gdy idąckorytarzem trzymając się za ręcę...
Zakmnij oczy
-Uhmmm...
Wyprowadza ją za szpitala
-Już możesz...- widzi setki czerwonych róż...
Marysia jest w siódmym niebie...
-Ty wariacie- krzyczy. Kocham Cię!- rzuca mu się na szyje

On bierze ją na ręcę i znosi ze schodów ...
Nagle słyszą oklaski gapiów, którzy patrza od nich juz od dłuższeo czasu... Marysia trochę się peszy, ale Leszke zaczyna ją całować...
Teraz już nic nie jest ważne.

Ale się rozpisałam... o Boże całkiem spore opowiadanie się z tego zrobiło
fajowe ciekawe czy ktos z SŻ czyta wasze pomysły?
no bardzo fajne i zainspirowaals mnie do napisania jescze jednego ...tym razem takiego bardziej dramatycznego z wypadkiem jak ty to zrobiłas )
A WIEC JESCZZE JEDNO OPOWIADANKO jak by to mogło byc w kolejnych odcinkach ...:D

Marysia i Leszek po spotkaniu w sadzie poszli na kawe..potem w ramach rewanzu marysia zaprosiła leszka na kolacje...podczas tej kolacji jak juz wczensiej pisałam (dokłądny opis spotkania u marysi w domu jest we wczesniejszych opowiadaniach) zakochani sie pogodzili po wspolnie spedzonej nocy obudzili sie bardzo radosni ...mieli wolną chate marysi wiec wygłupiali sie ..na reszcie widac było ze wszystko sie ułozyło Leszek zadzwoinł od Laury miał pojechac do łebyi zabrac reszte swoich rzeczy ...Laura bardzo sie ucieszyła z pogodzenia młodych i serdecznie zaprosiła do siebie także maryske Postanowili wiec pojechac oboje w drodze do łeby jak zwykle rozmawiaali o wszystkim i o niczym było im przecudownie...dojechali nad morze laura ich wysciskała..wieczorkiem zjedli kolacje i wybrali sie na długi spacerek w nocy nad morzem i przy gwiazdach przypominalisobie pierwsza wizyte w łebie wygłupiali sie
Nie musze dodawac ze noc równiez spedzili razemm..
Po południu gdy razem z laura jedli obiad do marysi ktoś zadzwonil...okazało sie ze to preawnik z firmy stał sie cos złego i maryska jak najszybciej musi pojechac do warszawy ...niestety Leszek na poczatku chce jechac z nia ale Marysia przeonuje go ze to nie ma sensu ..ze zrobi co trzeba i przyjedzie znowu do nich jutro ::) nawet sie nie pakowała wzieła tylko torebke i poszła...
Leszek rozmawiał z Laura na temat tego jaki jest szczesliwy podczas gdy marysia samotnie słuchajac radia jechała sobie do warszawy ...gdy była juz pod miastem zauwazyła ze pewnien czarny MERCEDES jedzie cały czas za nia ...zaczeła sie denerwowac a o głowie chodziły jej rózne mysli ..znalazła sie tam takze mysl ..ze ten problem w, firmie to fikcja a został wymyslony tylko po to zeby wystawic ja jakism zbirom!!! Marysia przyspieszyła a..samochod jadacy za nia równiez..rozpoczał wyprzedzanie i nagle ...bUUUUUUUUM ..zepchnał ja na pobocze ..auto przekoziołkowało jednen raz...
ktos z gapiow wezwał policje ..zabrano Marysie do szpitala ...
Pierwsza osoba ktora dowiedziała sie o wypadku był Irek ...maryska miałajego adres w kieszeni i lekarze uznali ze pacjentka musi go znac...Irek niezwłocznie przycjahł do szpitaala..była ząłamany..w uszach dziewczały mu słowa Leszka ze nareszcie sa razem ze w koncu wszsytko sie ułozyło ze tak bardzo sie kochaja...a teraz...teraz jakis facet w białym kitlu mowi mu ze nie wiadomo czy Marysia przezyje...ze kolejne doby sa dla niej decydujace ..ale w koncu musiał...chwycił za telefon..i wykrecił numer leszka...przerwał jednak połaczenie...zadzwonił do Laury ...
-Tak słucham...IREK to Ty ?
-Dzień dobry Lauro...dzowni bo ...bo ...ch****a
-Irus ja Cieie prosze nie mam całego dnia
-Lauro dzownie do Ciebie -mówił załamanym głosem- bo nie wiem jak mam mu to powiedziec...
-Ja nic nie rozumiem..znowu masz jakies problemy z Tamaraa ?
-Nie,Lauro...,Marysia ona ..
-Jezu Chryste co ona
-Miala wypadek...jest nieprzytomna...Powiedz Leszkowi ..ja nie umiem ..przepraszam ...-wyłaczył sie..

Laura była w szkou ...jak to mozliwe ...przeciez ona ...

Wtedy do pokju wszel Lesio ...
-Ktos dzwoinł ..? ja probuje dodzwonic sie do mojego słoneczka ale nchyba bateria jej padła..
-Nie Leszek nie padła..
-Nie rozumiem ..skad wiesz rozmawiaąłs z nia .. ?
-leszek skarbie posłuchaj mnie ..-i pierwszy raz z jej oczu poleciała łza..- Marysia ona ...miała wypadek..ale ŻYJE
-JAKI wypadek co ty mowisz...? gdzie jak kiedy ? Jezu prosze nie ...nie teraz kiedy wszystko było juz dobrze...gdzie ona jest skad ty towiesz ..no mow do mnie lauraaa
-Uspokoj sie ..dzownił do mnie Irek...Jedziemy do Warszawy ..

Jechali bardzo szybko ...w czasie podrozy dowiedzieli sie na jakim oddziale i w jakim szpitalu lezy marysia..w oncy dojechali...Leszek nic nie mowil cała droge..był załamany..

W szpitalu spotkali Irka i Tamare , matka Maryski była juz w drodze..
leszek szalał z niepokoju...nie mogł sie pozbierac ..zachowywał sie dokładnie tak jak Marysia gdy ta dowiedziała sie o jego tetniaku..w koncu wyszedł lekarz ..powiedział ze pacjentka musi przejsc zabieg chirurgiczny ..ma żłamana reke w kilku miejscach pozatym powazniejszych obrazen nie widzi ..na razie nie pozwolono nikomu wejsc do niej na sale ...2 minutowa wizyte wybłagał tylko Leszek jako ze sam jest lekarzem...
Wszedł do pokoju...marysia lezała miała zamknieta oczka..podszedł pocałował ja i szepna do ucha "Bardzo Cie kocham..i cały czas jestem przy Tobie.." zmierzał ku wyjsciu kiedy ona otworzyła oczy i powiedziała "wiem skarbie ..dlatego sie nie boje..." oboje popatrzyli na sibie z wielkim uczuciem ..leszek wyszedł...

Operacja marysi trwała nie długo ...wszystko poszło dobrze Leszek czuwał przy niej prze cała noc...w dien weszła do nie Lura...i ze swoją cała sympatia jaka dazy marysie..ochrzaniła ja za to ze ich tak nastraszyła

za 3 dnin wychodzi ze szpitala...juz wiadomo ze leszek bedzie musial sie nia opiekowac...:) ale to dla niego tylko przyjemnosc
Dwoje niemądrych, w klubie samotnych serc
Całe długie noce i dnie
Żyją osobno, choć do siebie należeć chcą
I wierzą że lepiej będzie tak...
On bierze telefon by, do niej dzwonić lecz
"Co będzie jeśli u niej ktoś jest?''
Ona przenigdy, też nie zadzwoni nie
Niemądrzy i uparci ludzie, przecież...

Mają jeszcze czas
Mogą zmieniać świat
Mogą zacząć wszystko znów jeszcze raz
Mają tysiąc szans
Mogą wiecznie trwać
Zacząć wszystko jeszcze jeden raz...

No czy ta piosenka Urszuli (oczywiście nie Borowiak ) nie przypomina Wam czegoś?

Na razie dzieffczynko-gda nie prezcytałam Twojego opowiadania... jest 3 w nocy, a mi ta piosenka tak po głowie chodziła, że pomyślalam, że jak jej nie napiszę to nie zasnę
oj tak przypomina przypomina Rozumiem 3 w nocy to nie odpowiednia pora

I teraz ta pisoenka mi tez po głowie chodzi
super opowiadanka jesteście bardzo pomysłowe
Opowiadanka są super, piosenka również, a w dodatku strasznie ją lubię. Ja również pomyślę nad dalszymi losami naszych ulubieńców i coś napiszę, ale nie dzisiaj bo muszę się uczyć chemi i matmy bo jutro mam sprawdziany

no widze ze masz ta fotke Aska z tej samej serii co ja tylko ja juz do tych fotek co tymasz nie mogłam dojsc powiesz gdzie je znalazłas? tzn na jakiej stronce?
Fotki te nadesłali mi fanimarysi bo ich o to poprosiłam, sama również nie mogłam znaleźć tych zdjęć
opowiadanko babowe
Przepraszam, ale jaki jest tytuł tej piosenki???Bo słowa sa przepiękne!
Klub samotnych serc

Prawda, że odzwierciedla sytuacje Marysi i Leszka?
jestem teso pewna
raczej tak
hehe
cdn.
"-Marysiu tak bardzo kocham Cię, pamiętaj o tym, postaram się przyjechać jak najszybciej" -Maria słyszy w słuchawce telefonu , to co tak bardzo chciała usłyszeć, a przed czym broniła się tak długo
- Czekaj na mnie, niedługo będę i już nigdy nie rozstaniemy się.-Głos Leszka jest już dobitny.
-Dziękuję Ci że jesteś- odpowiada Maria
Po rozmowie z Marią Leszek zaczyna pakować swoje rzeczy, jest niesłychanie szczęśliwy, już chciałby być w Warszawie, ale niestety nie może przyspieszyć biegnącego czasu.
Nagle drzwi się otwierają i staje w nich Laura.
- Co tak marudzisz, chcesz iść spać na czczo?
Widząć pakującego się Leszka pyta:
- Wybierasz się gdzieś?
- Jadę do Warszawy- pada lakoniczna odpowiedź.
- Tak po nocy, zwariowałeś do reszty,przecież masz jechać dopiero jutro, stało się coś?
- Stało się to , o czym cały czas krakałaś i wykrakałaś.
- Czyli co-
- Marysia kocha mnie i bardzo potrzebuje.Muszę pojechać do niej jak najszybciej Czuję że dzieje się coś złego.
-A co złego może dziać się Marysi? Poczekaj do jutra skoro tyle czasu czekałeś, zresztą czym teraz pojedziesz? Ostatni pociąg odjechał 4 godz temu.
- Dla chcącego nic trudnego, a ja bardzo chcę być z nią jak najprędzej, już tyle czasu zmarnowałem, nie chcę czekać nawet chwili dłużej.
- Widzę ,że cię nie zatrzymam, zresztą bardzo cieszę się zę Maryśka zmądrzała, trochę późno ,ale lepiej późno niż wcale.
- Ty zawsze musisz wtrącić swoje trzy grosze, wybacz ale bardzo się spieszę, nie mam czasu na pogaduszki.
- Już cię nie zagaduję, pójdę może uda mi się coś dla Ciebie załatwić.
Laura wychodzi a Leszek kończy pakowanie.
Tymczasem w Warszawie Maria miota się po pokoju. Jutro bardzo ważny dzień, rozprawa w sądzie. Z wrażenia nie może spać, wreszcie zobaczy Leszka, tak bardzo stęskniła się za nim. Nawet to że będzie musiała wracać do tych okropnych wspomnień , nie burzy jej szczęścia. Nareszcie spotka się z tym , którego tak naprawdę nigdy nie przestała kochać. Już się nie może doczekać kiedy to nastąpi.
- Dlaczego czas biegnie tak wolno? Chyba zwarjuję zanim go znów ujrzę.
Tymczasem Leszek , dzięki pomocy Laury, jedzie pożyczonym samochodem w kierunku W-wy. Znowu pokonuje tą samą drogę co przed rokiem. Zatrzymuje się w tej samej knajpce w której pił kawę w towarzystwie Marii, potem w lesie- wracają wspomnienia,jej słowa- cierpi strasznie , bo jej nie ma z nim. Gdy dojeżdża do W-wy zaczyna świtać.
Marysia nie zmróżyła nawet oka, jest bardzo niespokojna, czuje że coś ważnego się dzisiaj wydarzy, ale nie wie jeszcze co..
Bierze prysznic, który stawia ją na nogi, pije mocną kawę i już wsiada do samochodu , gdy podchodzi do niej matka mówiąć:
- Nie denerwuj się Marysiu, proszę Cię córeczko. Wszystko będzie dobrze.
- Wiem mamusiu, będzie dobrze, bo jest Leszek, teraz mogę zmierzyć się ze wszystkimi problemami całego świata- z uśmiechem na ustach wsiada do samochodu i rusza w stronę swojego przeznaczenia.
Nie wie jednak tego,że Ryszard zadbał już o to aby uśmiech szybko zniknął z jej twarzy.
CDN
no zajefajne
baaardzo fajnie ciekawe co sie dalej wydarzy ?:)
ja sie juz nie umiem doczekac na ciag dalszy
jak ja tez bym cos napisała ale nie mam czasu ciekawe co dzis bedzie w samym zycku
Opowiadanie jest super, nie umiem doczekać się już dalszych losów...
no i znowu jak w rodzince to samo zdanie
dokąłdnie to samo
wiecie co ...nie chciałabym zeby amrysia i leszek wyznali sobie miłosc w sadzie...to by było taki mało romantyczne niech gdzies pojda po rozprawie lub cus
no najlepiej zeby do jej domu i tam by sie wszystk rozegralo
no wiecie ja nie jestem ten tego ale po tylu miesiacach rozlaki to by se mogli ten tego
cd
Jadąc do firmy , Marysia uśmiecha się, jest jej tak lekko na duszy, znowu jest szczęśliwa- bo jest Leszek.
-Jak mogłam być tak gł***a i myśleć , że mogę pokochać kogoś innego niż Leszek- myśli Maria.
Nagle dzwoni telefon, Maria odbiera go instynktownie,jest pewna że to Leszek.
- Tak , kochanie?
- Przepraszam czy to pani Maria Majewska?- słyszy w telefonie głos swojego prawnika.
- Bardzo pana przepraszam, ale właśnie jadę do firmy i odbierając nie spojrzałam na kto dzwoni, myślałam że to mój chłopak.
- Nic nie szkodzi, pani Mario, muszę się koniecznie spotkać z Panią.
- Stało się coś?
- Tak , właśnie dowiedziałem się,że powołano nowego świadka. Jego zeznania, mam właśnie przed sobą, niestety one obciążają panią i to bardzo poważnie.
- Jak to obciążają mnie? W czym?
- Proszę przyjechać do mojej kancelarii, to nie jest rozmowa na telefon.
Marysia jest w szoku, jaki świadek, jakie obciążające ją zeznania.
W głowie kłębią się myśli,powoli zaczyna rozumieć słowa Ryszarda:
- Jeszcze mnie popamiętasz,za moje krzywdy, odpłacę ci
Postanawia od razu pojechać do kancelarii adwokata.
Tymczasem Leszek budzi się ze snu, przeciera oczy i widzi stojącego nad nim Irka.
- Co ty tutaj robisz?
- Miałeś przyjechać dopiero dzisiaj, rozprawa jest w południe.
- Tak, ale po twoim telefonie nie potrafiłem znaleźć sobie miejsca. Musiałem przyjechać, żeby zobaczyć ją, już dłużej nie zniosę rozłąki, bez niej nie mam po co żyć, to właśnie uzmysłowiłem sobie w Łebie, gdy chodziłem ścieżkami , których urok odkrywałem razem z Marysią.
- Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się, że wreszcie próbujecie się dogadać. Tamarka miała rację, to czy będziecie razem czy też nie,zależy tylko od was. Nikt nie powinien wtrącać się do waszego życia. Teraz to już wiem. Przepraszam Cię stary za wszystko, ale ja zawsze chciałem żebyś był szczęśliwy.
-Przecież wiem. To ja przepraszam cię za to , ze ci nie wierzyłem. Miałeś rację, ja mogę być szczęśliwy tylko z Marysią. Bez niej moje życie , nie ma sensu.
- Mam nadzieję ze teraz już wszystko będzie dobrze, a ty wreszcie będziesz szczęśliwy i Marysia też. Nie mogłem już dłużej patrzeć na to jak bardzo cierpicie..
- No..byłem strasznym kretynem , ze nie posłuchałem cię gdy kazałeś powiedzieć mi o wszystkim Marii.
- Było minęło, ważne jest to co jest teraz.
W czasie gdy Leszek rozmawiał z Irkiem , Marysia właśnie wchodziła do kancelarii adwokackiej. Zastanawiała się, co tez Ryszard znowu wymyślił, bo że była to jego sprawka, tego była pewna.
- Dzień dobry panu- powiedziała wchodząc.
- Dzień dobry pani Mario, proszę usiąść. To co mam pani do zakomunikowania, dotyczy pani.
- Właśnie przeczytałem zaeznania człowieka który zabił pani siostrę. On oskarża panią o zlecenie zabójstwa pani siostry Marty Ignis.
Pani Mario, co się z panią dzieje, słyszy mnie pani?
do Marysi z oddali docierają jego słowa. Nic już nie słyszy ani nie czuje, leci gdzieś w czarną przepaść, ale nie może się zatrzymać, traci przytomność.
CDN
cd
Jadąc do firmy , Marysia uśmiecha się, jest jej tak lekko na duszy, znowu jest szczęśliwa- bo jest Leszek.
-Jak mogłam być tak gł***a i myśleć , że mogę pokochać kogoś innego niż Leszek- myśli Maria.
Nagle dzwoni telefon, Maria odbiera go instynktownie,jest pewna że to Leszek.
- Tak , kochanie?
- Przepraszam czy to pani Maria Majewska?- słyszy w telefonie głos swojego prawnika.
- Bardzo pana przepraszam, ale właśnie jadę do firmy i odbierając nie spojrzałam na kto dzwoni, myślałam że to mój chłopak.
- Nic nie szkodzi, pani Mario, muszę się koniecznie spotkać z Panią.
- Stało się coś?
- Tak , właśnie dowiedziałem się,że powołano nowego świadka. Jego zeznania, mam właśnie przed sobą, niestety one obciążają panią i to bardzo poważnie.
- Jak to obciążają mnie? W czym?
- Proszę przyjechać do mojej kancelarii, to nie jest rozmowa na telefon.
Marysia jest wszoku, jaki świadek, jakie obciążające ją zeznania.
W głowie kłębią się myśli,powoli zaczyna rozumieć słowa Ryszarda:
- Jeszcze mnie popamiętasz,za moje krzywdy, zemszczę się.
Postanawia od razu pojechać do kancelarii adwokata.
Tymczasem Leszek budzi się ze snu, przeciera oczy i widzi stojącego nad nim Irka.
- Co ty tutaj robisz?
- Miałaeś przyjechać dopiero dzisiaj, roz[prawa jest w południe.
- Tak, ale po twoim telefonie nie potrafiłem znaleźć sobie miejsca. Musiałem przyjechać, żeby zobaczyć ją, już dłużej nie zniosę rozłąki, bez niej , nie mam po co żyć, to właśnie uzmysłowiłem sobie w Łebie, gdy chodziłem ścieżkami , których urok odkrywałem razem z Marysią.
- Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się, że wreszcie próbujecie się dogadać. Tamarka miała rację, to czy będziecie razem czy też nie,zależy tylko od was. Nikt nie powinien wtrącać się do czyjegoś życia. Teraz to już wiem. Przeptraszam Cię stary za wszystk, ale ja zawsze chciałem żebyś był szczęśliwy.
-Przecież wiem. To ja przepraszam cię za to , ze ci nie wierzyłem. Miałeś rację, ja mogę być szczęśliwy tylko z Marysią. Bez niej moje życie , nie ma sensu.
- Mam nadzieję ze teraz już wszystko będzie dobrze, a ty wreszcie będziesz szczęśliwy i Marysia też. Nie mogłem już dłużej patrzeć na to jak bardzo cierpicie..
- No..byłem strasznym kretynem , ze nie posłuchałem cię gdy kazałeś powiedzieć mi o wszystkim Marii.
- Było minęło, ważne jest to co jest teraz.
Podczas gdy w mieszkaniu Leszka trwała ostra wymiana zdań. Marysia właśnie wchodziła do kancelarii adwokackiej. Zastanawiała się, co tez Ryszard znowu wymyślił, bo że była to jego sprawka, tego była pewna.
- Dzień dobry panu- powiedziała wchodząc.
- Dzień dobry pani Mario, proszę usiąść. To co mam pani do zakomunikowania, dotyczy pani.
- Właśnie przeczytałem zaeznania człowieka który zabił pani siostrę. On oskarża panią o zlecenie zabójstwa pani siostry Marty Ignis.
Pani Mario, co się z panią dzieje, słyszy mnie pani?
do Marysi z oddali docierają jego słowa. Nic już nie słyszy ani nie czuje, leci gdzieś w czarną przepaść, ale nie może się zatrzymać, traci przytomność......
CDN
cd
Jadąc do firmy , Marysia uśmiecha się, jest jej tak lekko na duszy, znowu jest szczęśliwa- bo jest Leszek.
-Jak mogłam być tak gł***a i myśleć , że mogę pokochać kogoś innego niż Leszek- myśli Maria.
Nagle dzwoni telefon, Maria odbiera go instynktownie,jest pewna że to Leszek.
- Tak , kochanie?
- Przepraszam czy to pani Maria Majewska?- słyszy w telefonie głos swojego prawnika.
- Bardzo pana przepraszam, ale właśnie jadę do firmy i odbierając nie spojrzałam na kto dzwoni, myślałam że to mój chłopak.
- Nic nie szkodzi, pani Mario, muszę się koniecznie spotkać z Panią.
- Stało się coś?
- Tak , właśnie dowiedziałem się,że powołano nowego świadka. Jego zeznania, mam właśnie przed sobą, niestety one obciążają panią i to bardzo poważnie.
- Jak to obciążają mnie? W czym?
- Proszę przyjechać do mojej kancelarii, to nie jest rozmowa na telefon.
Marysia jest wszoku, jaki świadek, jakie obciążające ją zeznania.
W głowie kłębią się myśli,powoli zaczyna rozumieć słowa Ryszarda:
- Jeszcze mnie popamiętasz,za moje krzywdy, zemszczę się.
Postanawia od razu pojechać do kancelarii adwokata.
Tymczasem Leszek budzi się ze snu, przeciera oczy i widzi stojącego nad nim Irka.
- Co ty tutaj robisz?
- Miałaeś przyjechać dopiero dzisiaj, roz[prawa jest w południe.
- Tak, ale po twoim telefonie nie potrafiłem znaleźć sobie miejsca. Musiałem przyjechać, żeby zobaczyć ją, już dłużej nie zniosę rozłąki, bez niej , nie mam po co żyć, to właśnie uzmysłowiłem sobie w Łebie, gdy chodziłem ścieżkami , których urok odkrywałem razem z Marysią.
- Nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się, że wreszcie próbujecie się dogadać. Tamarka miała rację, to czy będziecie razem czy też nie,zależy tylko od was. Nikt nie powinien wtrącać się do czyjegoś życia. Teraz to już wiem. Przeptraszam Cię stary za wszystk, ale ja zawsze chciałem żebyś był szczęśliwy.
-Przecież wiem. To ja przepraszam cię za to , ze ci nie wierzyłem. Miałeś rację, ja mogę być szczęśliwy tylko z Marysią. Bez niej moje życie , nie ma sensu.
- Mam nadzieję ze teraz już wszystko będzie dobrze, a ty wreszcie będziesz szczęśliwy i Marysia też. Nie mogłem już dłużej patrzeć na to jak bardzo cierpicie..
- No..byłem strasznym kretynem , ze nie posłuchałem cię gdy kazałeś powiedzieć mi o wszystkim Marii.
- Było minęło, ważne jest to co jest teraz.
Podczas gdy w mieszkaniu Leszka trwała ostra wymiana zdań. Marysia właśnie wchodziła do kancelarii adwokackiej. Zastanawiała się, co tez Ryszard znowu wymyślił, bo że była to jego sprawka, tego była pewna.
- Dzień dobry panu- powiedziała wchodząc.
- Dzień dobry pani Mario, proszę usiąść. To co mam pani do zakomunikowania, dotyczy pani.
- Właśnie przeczytałem zaeznania człowieka który zabił pani siostrę. On oskarża panią o zlecenie zabójstwa pani siostry Marty Ignis.
Pani Mario, co się z panią dzieje, słyszy mnie pani?
do Marysi z oddali docierają jego słowa. Nic już nie słyszy ani nie czuje, leci gdzieś w czarną przepaść, ale nie może się zatrzymać, traci przytomność......
CDN
sorki ze wyszło trzy razy, ale coś się zawiesiło w kompie, to nie nasza wina. Jeszcze raz sory.
okin nic siue nie stalo kazdemuu moze sie zdarzyc a opowiadanko super no i czekamy no cd
Super, naparwdę!!!!i wiecie, że tak może być???Ciekawe, co bedzie dalej...
Taa... super fanimarysi
Z niecierpliwością czekamy na dalsze losy
"mamy czas , mamy czs czas ni goni nas..." my poczekamy cierpliwie na cd
Słuchajcie, ktoś do jakiegoś tematu kiedyś wrzucił tekst poiosenki Urszyli!!!jaka to piosenka????
czekamy na dalszą część
Piosenka Urszuli nazywa się "W klubie samotnych serc"
bardzo dziękuję za ten tytuł:*
No całkiem całkiem
Dziękujemy wszystkim za miłe słowa. Chcemy pogratulować Misi, Asi i dzieffczynce_gda za świetne teksty. Piszcie jeszcze , może scenarzyści przeczytają i uwzględnią nasze sugestie w swoich scenariuszach. Dalszy ciąg jest w trakcie tworzenia, już mamy szkic.
Dzieki no moze zaczne jeszcze pisac tylko czasu nie ma.. najlepiej w weekend fajnie by było kgdyby jeden z naszych scenariuszy sie sprawdził tzymajcie sie i
Wymyśliłam opowiadanie, posłuchajcie....

Marysia i Leszek długo czekają na spotkanie w sądzie, kiedy wreszcie do niego dochodzi oboje nie potrafią nacieszyć się swoją obecnością.
Po zeznaniach które oboje złożyli Leszek proponuje Marysi kawę, ta mówi że chętnie, ale później bo teraz ma jeszcze bardzo ważną sprawę do załatwienia. Umawiają się więc o 17:00 w kawiarni.
Marysia idzie do Ignis Cosmetics żeby coś załatwić, nie dane jej jednak tam dotrzeć. Nie wie o tym że cały czas ktoś ją śledzi. Nagle tuż przed wejściem do firmy porywają ją ludzie Ryszarda i zaciągają do samochodu.
Zawożą ją do mieszkania Rysia, a ten już tam na nią czeka.
Marysia jest strasznie znenerwowana i wystraszona, co bardzo podoba się Ryszardowi. Maria pyta go dlaczego to zrobił ten odpowiada jej żeby nic nie gadała tylko podpisała dokumenty, w których mowa jest o tym żeby prezesem i właścicielem Ignis.. został Ryszard. na to Marysia nie chce się zgodzić i zaczyna się wyrywać, co jeszcze bardziej wkurza Rysia.
Mówi jej że jej nie póści dopóki tego nie podpisze, a jest zdolny do wszystkiego żeby osiągnąć swój cel. Nagle do Marysi dzwoni Leszek bo jest już po 17:00 i byli o tej godzinie umówieni w kawiarni, Ryszard zabiera jednak Mari telefon i nie pozwala odebrać. Leszek jest przekonany że Marysia nie chce przyjść albo zapomniała i w złym chumorze wraca do domu i żali się Irkowi. W tym momencie dzwoni do Lesia matka Marysi i pyta czy wie coś o jej córce, bo jest już późno, a nie może się z nią skontaktować ...CDN
Ale fajne sa te scenariusze wymyslone przez Was naparwdę świetne:)
ekstra ale mam nadzieje że dobrze sie skończą
Bo tak właśnie powinno byc, bardzo napieta akcja, wzbudzająca emocje, przerózne wydarzenia, ale tak naparwdę szcześliwy koniec...:)
Ciąg dalszy mojego scenariusza

Leszek i matka Marysi zastanawiają się co się mogło stać, bo jest już naprawdę bardzo późno, a Marysieńki jeszcze nie ma.
Urszula zaczyna się bardzo denerwować, Leszek też jest niespokojny.
Dzwoni po wszystkich szpitalach i policji, ale na szczęście żadnego zgłoszenia o wypadku nie było. Urszula nagle wpada na pomysł że mógł ją porwać Ryszard i że warto to sprawdzić. Leszek jedzie więc do mieszkania Ryszarda, otwiera drzwi, wchodzi i..... widzi Rysia który do niego mierzy z pistoletu. marysia wyobrażając sobie co zaraz może się stać rzuca się na Ryszarda i wtedy pada strzał....
Na podłodze leży nieprzytomna Marysia, Leszek jest przerażony dzwoni po pogotowie i policję, Ryszard również nie kryje zdenerwowania i strachu, tłumaczy zdruzgotanemu Leszkowi że on nie chciał, nawet nie wiedział że pistolet jest naładowany, on chciał tylko ją nastraszyć....
Przyjeżdża pogotowie i zabiera Marię do szpitala, a policja Ryszarda aby przesłuchać Ryszarda. W szpitalu okazuje się że stan Marysi jest bardzo poważny i konieczna jest natychmiastowa operacja.
Leszek dzwoni do Laury i do Urszuli żeby powiedzieć im co się stało. Matka Mari błyskawicznie zjawia się w szpitalu, a Laura zapowiada że przyjedzie do Warszawy tak szybko jak tylko będzie to możliwe.
Operacja trwa bardzo długo. Wreszcie kończy się i przewożą Marysię na OJOM. Niestety nikt z rodziny nie może do niej wejść. Przez całą noc pod jej salą czuwają Leszek i Urszula. Wczesnym rankiem do Warszawy przyjeżdża Laura. Leszek dokładnie jej opowiada co się wydarzyło.
Leszek jest zaniepokojony stanem Marysi bo niby jest wszystko wporządku, ale ciągle nie odzyskuje przytomności. Lesio dopiero teraz zdaje sobią sprawę co Maria musiała czuć, gdy dowiedziała się że miał wylew. Lekarze pozwalają Leszkowi wejść do sali Marii, ale na chwilkę. Marysia wyczuwa jego obecność i powoli dochodzi do siebie.
Leszek wyznaje jej miłość, a ona jemu. Nagle przychodzą wynki Marysi, okazuje się że są bardzo dobre i rokowania na szybki powrót do zdrowia także są pomyślne. Lesio jest bardzo szczęśliwy że jego ukochana wraca do zdrowia. Proponuje jej że jak wyjdzie ze szpitala to zabierze ją do Łeby na rehabilitacje i że się nią czule zajmie. Oboje są bardzo szczęśliwi.
I co jak wam się podoba mój scenariusz. Pomyślę jeszcze nad innym
Podoba się i to bardzo
Serio. No to się ciesze
No Aśka naprawde masz talent, poprostu jest super
zgadzam się t obą naprawde super opowiadanko
no super
ja tak szczerze to chce jakie kolwiek pogodzenie bo ja chce zeby to bylo jak najpredzej
aska twoj scenariusz czaderski
Seryjnie wam się podoba???? Jak tak to się bardzo bardzo cieszę . Pomyślę jeszcze nad innym, ale jakoś teraz nie mam weny
no na serio jest super a na twoje inne pomysly poczekamy z cierpliwosciom
Może ktoś z was ma jeszcze jakiś pomysł, bo ja chętnie poczytam
Echh....pomysłów to mam, tylko czasu brak..a Twoje opowiadankoo bardzo fajniusie:) Może coś "stworze" przez weekend majowy:D
ja tak samo ..napisałam juz kilka tych opowieadANEK i mam pare pomysłów ale zero czasu ...zobacze co da sie zroib dzis wieczorkiem ale juz obojetnie jak byle sie pogodzili jak najszybciej
O tak oby się już pogodzili bo ja już nie mogę patrzeć jak oboje cierpią
Wiecie co wpadłam przed chwilunią na pomysł pogodzenia Marysi i Leszka, trochę śmieszne, ale posłuchajcie....

Marysia w dalszym ciągu myśli o Leszku snuje się po domu i nie wie co ma ze sobą zrobić. Leszek również nie może usiedzieć w miejccu i wybiera się na spacer po plaży. Cały czas słyszy słowa Irka który mówi mu że Maria nadal go kocha. Lesio nie ma jednak odwagi żeby do niej zadzwonić, bo boi się kolejnego rozczarowania. Postanawia że poczeka na rozprawę w sądzie i wtedy z nią szczerze pogada. Tymczasem Marysia otwiera swój laptop i tak jak kiedyś pisze list do Leszka, i również teraz ponoszą ją emocje i pisze w nim że nadal kocha Leszka i że nie potrafi bez niego żyć.....nagle słyszy że Bożenka woła ją na kolacje więc zamyka przenośny komputer i idzie do kuchni. Gdy Maria delektuje się kolacją, Urszula szuka czegoś na stoliku w salonie gdzieleży laptop Marysi, przez nieuwagę Urszula naciska enter i list Marysi do Leszka zostaje wysłany. Maria po kolacji wraca do salonu i jest przerażona ponieważ wiadomość została wysłana, a ona przecież tago nie chciała, nie miała zamiaru wysłać listu w którym pisała że tak bardzo kocha Lesia, że liczy się tylko on itd. Marysia pyta matkę czy coś tu ruszała, ta mówi że przez przypadek coś nacisła ale nie wie co bo ona się na tym nie zna.....
Tymczasem Leszek gdy wraca do pokoju sprawdza pocztę i zauważa że dostał maila od Marysi. Pośpiesznie go otwiera i czyta......
Wiadomość ta jest bardzo długa, Leszek nie posiada się ze szczęścia. Laura która właśnie wchodzi do jeg pokoju pyta co się stało bo zachwuja się co najmniej dziwnie. Ten pokazuje jej list który dostał od Marysi, Laura mówi mu:
- To co ty jeszcze tu robisz? Jak dostałeś taki list z wyznaniem to znaczy że Marysia nadal cię kocha i musisz jak najszybciej pojechać do Warszawy.
Leszek więc pośpiesznie pakuje się i szybko jadą z Laurą do stolicy.
Rano następnego dnia są już w Warszawie. Tymczase Marysia jest zdenerwowana, ale i zmartwiona że nie dostała żadnej wiadomości od Lesia. Przecież jak ona dostałaby taki list to jakoś by zareagowała i nagle.... słyszy dzwonek do drzwi, idzie je otworzyć.
Marysia jest w szoku w drzwiach stoi Leszek z ogromniastym bukietem czerwonych róż i pyta ją czy to co napisała we wczorajszym mailu było prawdą. Marysia zaczyna się głupio tłumaczyć że ona nie miała zamiaru tego wysyłać, że to jej matka przez przypadek wysłał. Podczas gdy Maria wyjśnia Leszkowi całą sytuację, mina na jego twarzy staje się coraz smutniejsza. Lesio mówi jej że nie potrzebnie tu przyjechał i że tylko wygłupił się z tymi kwiatami i z tym pytaniem o maila. Przeprasza ją i mówi że już więcej nie będzie jej nachodziła. Marysi robi się strasznie smutno, zatrzymuje Leszka i mówi że może pójdą do niej do pokoju na górę i jeszcze raz spokojnie porozmawiają. Podczas kiedy oni gadają ze sobę, Laura również przychodzi do domu Marysi. Drzwi otwiera jej Urszula i opowiada całą sytuację. Tymczasem Leszek z Marysię dochodzą do wniosku że nadal bardzo mocno się kochają i już na zawsze pragnął być razem....
Superrrr
z tym mailem to naparwdę fajnei wymyśloiłaś:):):):)
Dzięki ciesze się że się podoba
fajowe szkoda, że wtedy nie była tak jak w twoim opwiadanku
Pomyślę jeszcze nad innym opowiadankiem, chcecie???
pewnie ze tak
juz na nie czekamy
No to trochę wytęrze swoją mózgownicę i napiszę coś nowego
A wy nie macie żadnych pomysłów na to jak będzie wyglądało pogodzenie Marysi i Leszka
ja na razie nie mam pomysłu
Te dwa dni miałam wolne, więc nie miałam kiedy czegoś wymyślić = P
Ale od jutra znów lekcje... przynajmniej nie będe się na nich nudzić... postaram się coś wymyślić
Ja zaraz idę spać, a przed zaśnięciem pomyślę (jak zwykle) nad dalszymi losami Marysi i Leszka
Heh ja sobie zawsze o nich przed snem myślę... (nie śmiać się)
W ogole często mi się coś z SŻ śni...
cd.
Przestraszony adwokat wzywa pogotowie. Karetka na sygnale pędzi do szpitala, Maria jest dalej nieprzytomna. Siedzący obok niej lekarz z niepokojem kiwa głową, i mówi do sanitariusza:
- To mi wygląda na wylew, musimy jak najprędzej dojechać do szpitala , w przeciwnym razie może być z nią źle.
-To taka młoda i piękna kobieta,szkoda jej-odpowiada sanitariusz.
Karetka podjeżdza pod szpital, Maria szybko zostaje przetransportowana na odział neurologiczny, na OJOM. Nagle do pokoju wchodzi prof. Jaworska, pochyla się nad chorą i w chorej rozpoznaje Marię, wielką miłość Leszka.
- Natychmiast zaczyna działać,
- Zrobię wszystko co tylko w mej mocy aby Cię uratować-mówi sama do siebie
- Zrobię to dla Leszka, bo inaczej nigdy sobie nie wybaczę, że pozwoliłam Oldze zniszczyć waszą miłość.
W tym samym czasie Leszek wszedł do gmachu sądu i zaczął rozglądać się w poszukiwaniu Marysi. Do rozprawy było już tylko 10 min, a jej nigdzie nie było,
-Dlaczego się spóźnia, przecież wie że tutaj jestem, nie zależy jej na naszym spotkaniu przed rozprawą?- myśli Leszek.
Z sali wychodzi protokolantka i ogłasza temat rozprawy, wzywając świadków : Leszka Retmana i Marię Majewską.
Leszek nerwowo rozgląda się wokoło, ale Marysi nadal nie ma
-To do niej niepodobne, nigdy się nie spóźniała,coś musiało się stać.
Zaczyna się denerwować, wyciąga telefon i dzwoni do niej , ale słyszy tylko sygnał, po chwili głos sekretarki.
Wołany powtórnie, wchodzi na salę.
Składa zeznania, ale jest bardzo zdenerwowany, mówi chaotycznie,odpowiada nie na te pytania, myli się i ciągle coś zmienia.Prokurator kilkakrotnie poucza go,i poprawia. Ryszard jest zadowolony, będzie mógł łatwo obalić te zeznania,a wtedy obciążenie winą Marii -jest pewne.
Sędzia dziękuje Leszkowi i prosi o zawołanie świadka Marii Majewskiej.
Na salę wchodzi adwokat Marysi, podchodzi do stołu sędziowskiego i coś mówi do sędziego.
Sędzia prosi do siebie prokuratora i w trójkę wiodą cichą dyspute.
Po chwili sędzia ogłasza, ze z powodu nie stawienia sie drugiego światka, rozprawa zostaje odroczona.
Ryszard jest bardzo zawiedziony, zdenerwowany Leszek podchodzi
do adwokata.
-Panie mecenasie, dlaczego Maria nie stawiła sie na rozprawie, tak bardzo zależało jej żeby mieć to już z głowy.
-Pani Maria jest w szpitalu....
- Co jej się stało, wyppadek?- przerywa mu Leszek.
-Poniekąd tak, ale nie drogowy, straciła przytomność, wezwałem karetkę i zabrali ją do szpitala.
- Do którego..Leszek w biegu krzyczy do mecenasa
- Do tego na Wolskiego-krzyczy za znikającym Leszkiem
- Boże żeby tylko nic jej się nie stało, teraz gdy już miało być dobrze, gdy wreszcie zrozumiała ze naprawdę kocha mnie, miałbym ją stracic?
o mały włos a wpadłby prosto pod koła samochodu.
Nie docierają do niego słowa jakie wykrzyczał wściekły kierowca, jak oszalały biegnie w kierunku szpitala, swojego szpitala, tego w którym jeszcze nie tak dawno pracował, a potem ...
Nagle wróciły wspomnienia tamtego dnia, Stał dokładnie w miejscu w którym wtedy powiedział do Marysi" wybacz mi jezeli możesz i zapomnij o mnie,chciałbym żebyś była szczęśliwa, tak bardzo bym tego chciał"
ona na to " Jesteś okrutny, nie bądź przenajmniej cyniczny" i odeszła, a on cierpiąc ogromnie wyszeptał ,ale tak żeby tego nie słyszała " kocham Cię"
-Jakim byłem wtedy kretynem, dlaczego Irek nie dał mi w mordę abym oprzytomniał, czy teraz mam zapłacic za moją głupotę największą karę, czyli znowu ją stracić ?
Pędem wbiegł do szpitala, nic nie widział , nie odpowiadał na pozdrowienia personelu,biegł na oddział, tak jak kiedyś Marysia, gdy on leżał nieprzytomny,a ona szalała z rozpaczy co z nim jest.
Na OJOMIe zastał prof Jaworską która pochylała się nad nieprzytomną pacjentką.
- Co jej jest- zapytał
Jaworska odwróciła się i odpowiedziała:
- Podejrzewam wylew, ale o tym przekonamy się niebawem, gdy tylko dostanę wyniki tomografii.
Leszek podszedł do łóżka i spojrzał na tą bez której nie wyobrażał już sobie życia.
- Kochanie jestem przy Tobie, już nigdy cię nie zostawię, możesz być tego pewna.
Spojrzał na bladą,twarz swojej ukochanej.
Wyglądała jakby spała, ale on wiedział, ze może już nigdy się nie obudzić,
i wtedy zrozumiał jaki ból zadał Marii, gdy nie powiedział jej o swojej chorobie.
cdn
fajne czekamy na dlaszą część
Ech nei smiejcie się, ja tez często myślę przed zaśnięciem nad losami boihaterów SŻ, w ogóle wtedy myslę o wielu rzeczach....:):) FaniMarysi jesteście napawdę cool!!1
Majka widze ze mamy wspulne pasje ja tez mysle o dalszych losach marysi lesia teresy i kacpra
ja mam nagrane scenki z Marysia i Leszkiem:) ale wiem B@r ze masz ta sccnke o której pisza fani Marysi..przed szpitalem..móglbys jakims spodobem ja nam wrzucic ? prossssze ładnie
masz ja bartek i ty niewiem na co czekasz postaraj sie plissssssss
Scenariusz bardzo fajny czekam na dalsz ciąg. Tak na marginasie to nie macie czego się wstydzić dziewczynki ja myślę o Leszku i Marysi przed zaśnięciem w szkole i zawsze.......
no to wszystkie mamy ta sama chorobe "Marysiolesio mania" heh
prosimy Bartek
bardzo bardzo serial za 16 min.
Wiecie co ja mam chyba zaćmienie bo nie mam żadnego pomysłu
ja pomysle przed snem i jutro cos napisze
a ja nie mam żadnego pomysłu
A może jeszcze coś napiszę dzisiaj tylko jak będę miała pomysł
no to czekamy ja jutro sie potaram
No to pomyślę, I wy też wytęrzcie swoje mózgownice i coś napiszcie plisss
dla ciebie anka wszystko
Ja już mam pomysł tylko nie chce mi się dzisiaj pisać
Nareszcie sie cos zaczyna dziac w serialu co do połaczenia maryski i leszka dzisijeszy odcinek to pokazał
pewnie wkrótce się pogodzą
Ja mam przeczucie że już niedługo Marysia z Leszkiem się pogodzą
tylko znowu będzie opóźnienie przez to, że nie lecą w poniedziałek i wtorek
No niestety, ja mam tylko nadzieję że ich pogodzenie będzie bombowe
znajac Leszka miejmy nadzieje, że tak będzie
No na pewno będzie zaskakujące, a teraz ja idę się położyć i dopracuje swój pomysł pogodzenia Marysi i Leszka, a jutro go napiszę
ja zrobie to samo ! pojde spac i pomysle o zym moge napisac Dobranocka wszystkim:)
ja dzis czytalam streszczenie na czwartek i pisalo ze irek powiedzial leszkowi ze tak na prawde marysia go kocha. leszek jest szczesliwy i nie umie doczekac sie jutrzejszej sprawy w sadzie
a ja czytałam, że się spotkają w sądzie Marysia, Leszek i Olgierd i będą gadali ale im to nie bedzie wychodziło a potem się zacznie rozprawa
Żeby ten Olgierd znowu czegoś nie popsuł
Olgierd.....nie ja go nei chce!!nie lubie taki nieenergicznych ludzi, niech lepiej nie wraca, już jest wszystko na dobrej drodze do pogodzenia marysi z Leszkiem i on znowu się pojawi..:(NIEEE
Ja też nie lubię Zięby on jest taki wypompowany i pozbyty jakiejkolwiek energii że szok
no i co najewarzniejsze wigule ni pasi do marysi
Wymyśliłam historyjkę z Maryśką i Leszkiem posłuchajcie:

Laura nie potrafi dłużej patrzeć jak Leszek cierpi. Wpada na pewien podstępny plan. Dzwoni do matki Marysi i pyta w jakiej kondycji jest Maria. Urszula odpowiada że źle z nią, nie potrafi znaleźć sobie miejsca w domu, cały czas siedzi przed telewizorem i ogląda bezsensownne programy. Wtedy Laura mówi matce Marysi że wpadła na pewien pomysł jak połączyć tych dwoje. Okazuje się że Laura wykupiła miejsce w hotelu w Zakopanym, dla Leszka i marii i chce żeby tam pojechali oczywiście oni nic nie mogą podejrzewać.......................
Urszuli zaczyna się podobać ten plan więc namawia Marysię żeby pojechała na kilka dni do Zakopanego, daje jej adres hotelu który podobno jest bardzo dobry (w tym samym hotelu ma mieszkać Leszek).
Maryśka po długi wachaniu zgadza się.
Laura ma jednak większy problem, Leszek nie zamierza ruszać się z Łeby,
mówi że nie chce jechać w góri i to w dodatku sam.
Laura jest wściekła, mówi mu prosto w oczy że w Łebie cały czas myśli o Marysi, a tam uwolni się od tych myśli. Po głębszym zastanowieniu Lesio zgadza się. Pakuje walizkę i wyjeżdża do Zakopanego.
Marysia wyrusza następnego dnia............
Pierwszy do "hotelu pod szarotką" przyjeżdża Laszek zajmuje pokój i idzie na spacer. 2 godziny później do tego samego hotelu dociera Marysia, również zajmuje pokój (jeszcze nie wie że pokój ten znajduje się obok pokoju Leszka) i schodzi na kolację, bo zrobiło się już późno.
Wchodzi do hotelowej restauracji i rozgląda się za wolnym stolikiem i nagle........dostrzega Leszka. Podchodzi do niego i pyta
- CO TY TY ROBISZ??????
On jej na to że przyjechał trochę odpocząć i pyta ją :
-CO TY TU ROBISZ???????
Po smacznej kolacji oboje wybierają się na spacer, rozmawiają i ni stąd ni z owąd, Leszek pyta Marysię czy ona nadal go kocha.
Marysia czuje się zaskoczona i mówi Leszkowi że porozmawiają kiedy indziej,a teraz jest już późno i chciałaby iść już spać.
Wracają do pokoji. Jednak Leszek nie może znaleźć sobie miejsca, bierze butelkę szapmana i .....puka do pokoju Marii. Ona na początku próbuje go grzecznie wyprosić, ale jednak ulega jego urokowi.
Jest im bardzo miło, piją szampana, rozmawiają i nagle pod wpływam szampana zaczynają się całować.......
Budzą się rano w swoich ramionach, oboje są bardzo szczęśliwi i wiedzą że już nic ich nie rozłączy.

Trochę naciągana ta historyjka, ale cóż nie miałam innego pomysłu
super jest
mozesz wymyslec jeszcze jakas inna heh
No super
Asiu gratuluję pomysłów.

Coś tu mowa była o Ziębie???Nieeee... tylko nie on!
zieba to najwieksza ochyda na swiecie wes wes wes zieba
Ja nie rozumiem Marysi jak ona się mogła z nim w ogóle spotykać.
ja bym sie go brzydzila dotknac weśśśśśśśśśśśśśśś
nie zieba na pewno nc miedzy maryska i leszkiem nie namiesza poniewaz w tym streszczeniu jest napisane ze jak marysia wchodzi na sale rozpraw to oni sie jaos dogaduja!! czyli bedzie pewni cos w styulu ze zeiba bedzie kazał leszkowi byc dla niej dobry !
ja tez wymyslilam historie ich pogodzenia sie sory ze sie tak rozpisalam

Leszek postanowił wrócić do Warszawy 2 dni przed zeznaniami w sadzie. Gdy przyjechał do domu czekał tam na niego list od tajemniczej nadawczyni. Leszek na początku pomyślał ze ten list jest od Marysi ale potem pomyślał ze ona go już przecież nie kocha bo inaczej nie proponowała by przyjaźni. Wiec pomyślał o Oldze ze to ona napisała list wiec postanowił do niej zadzwonić i zapytać ja wprost czy to ona . Olga była w szoku i powiedziała ze wyjechała do Francji i nie zostawiła żadnego listu. Leszek przypomniał jednak sobie ze Irek cos wspominał o tym, ze Marysia w czasie jego nieobecności odwiedziła go. Postanowił napisać jej maila. W którym napisał ze jeśli to ona zostawiła list to ma przyjść o 18.13 pod szpital bo tam się po raz 78 w niej zakochał i wcisnął enter. Po chwili dostał potwierdzenie ze wiadomość została odebrana. Był prawie pewny ze to Marysia zostawiła list. Po 2 godzinach pojechał na miejsce spotkania a ze miał jeszcze 38 min. do spotkania to postanowił kupić 109 róż bo tyle razy zakochał się już w Marysi. Gdy dojechał na miejsce była 18.09. A tymczasem Marysia stała w korku a za 4 min. miała być na miejscu, była wkurzona ze ta szansa się już więcej nie powtórzy i ze straci Leszka na zawsze. Postanowiła napisać do niego sms ze już jedzie tylko soji w korku i żeby czekał. Leszek odebrał sms i był szczęśliwy gdy czekał na nią ok. 15 Maria dojechał na miejsce i nic nie mówiąc rzuciła mu się na szyje i zaczęła go całować i wyznali sobie miłość cały personel szpitala bił im brawo, a oni tak jak by nie słyszeli i nie widzieli całowali się dalej. Po 3 min. Leszek powiedział ze wynajął pokoik w hotelu. Maria bez niczego się zgodziła i wsiedli w jej samochód i pojechali do hotelu. Tam spędzili razem noc i postanowili ze nie będą mieć już nigdy przed sobą żadnych tajemnic i ze będą sobie ufać już na zawsze.

i jak podoba sie?
siuper )
tez cos napisze ale teraz nie mam jeszcze poysłu zreszta wszystkie opowiadanka sa super i wszystkie wersje pogodzenia ich sa super i jest mi wszystko jedno jak to sie stanie byle szybko i romantycznie !!
jestem za
jak bedziesz miala pomysl to pisz od razu
Ja też coś jeszcze napiszę jak będę miała pomysł. Fajne takie wymyślanie....
O nie eeee przeczytajcie sami ....

Dwuznaczność wypowiedzi Marysi przed sądem wywołuje u Leszka wątpliwości dotyczące jej kontaktów z Ziębą. Leszek zeznaje zgodnie z prawdą wszystko, co się wydarzyło w domu Marysi po jego porwaniu. Po rozprawie jednak wychodzi, nie czekając na Marysię

To opis z www.tlemagazyn.pl ....

teraz leszke bedzie miał focha ze marysia spotykała sie z Zieba..

Chyba szybko sie nie pogodza :(:(:(:(:
Wkurza mnie to noo ... Przeciez skoro nie byli razem a on mieszkał z Olga to chba Maryska miała prawo zeby sie z kims spotykac...a zreszta te ich spotkania i tak w sumie były czysto kolezenskie!!! nawet te ich pocałunki to takie ..:P kurde noo.. mam nadzieje ze sobie wszystko wyjasnia i jednak sie pogodza...
Mówie tu o spotkaniach i pocałunkach marysi i zięby wszystko popsuł:P
No chyba ze bedzie tak ze Leszek sobie pojdzie ...I marsyisia tez przybita pojdzie do domu ...ale Irek przemowi mu do rozsadku ze jej znajomosc z Zieba nic nie znaczyla...aq potem jeszze Zieba odiwedzi Leszka i powie mu ze on rzeczywiscie ja kocha ale ona nic do niego nie czuje...:) i wtedy leszek pojedzie do Marysii:) albo moze Mrysia po rozprawie pojdzie do Leszka..?;] nie wiem ..kurde ile trzeba jesczze czekac na te odcinki;/:P
ja bym chciala zeby marysia po rozprawie przyjechala do leszka i powiedziala mu ze go kocha i zeby sie zaczeli calowac na oczach irka
Dobiłyście mnie tą wiadomością.........ja mam jednak nadzieję że Marysia i Leszek pogodzą się i to w miarę szybko
no moze nie w tym tygodniu ale w pszyszlym cos sie zacznie ciekawego dziac
Macie jakieś pomysły jak połączyć Marysię i Leszka???????????
ja jutro cos wykonbinuje
ja tez,,,,ale na serio mam nazieje ze leszek nie bedzie taką gł***a pałką i sie nie obrazi na długo na marysie... oni musza sie szybko pogodzic i nic juz nie pzreciagajcie panowie scenarzysci bo to juz bedzie przegięcie :P
no wlasnie co za duzo to niezdrowo
Właściwie to ja się cieszę, że się nie pogodzą w sądzie to było by takie... mało romatyczne. A przeciez ich pogodzenie musi być baaardzo romanyczne!
moglo by byc w domciu marysi albo tak na oczach ludzi zeby sie zaczeli calowac i wszyscy by im brawo bili
Leszek po powrocie z Łeby po przekroczeniu progu usłyszał od Irka słowa: Stary ona cię nadal kocha. Leszek nie bardzo wiedział o co chodzi jego przyjacielowi. Dopiero po jakimś czasie zorientował się że Irek musiał rozmawiać z Marysią i że ona mu powiedziała że nadal go kocha. Nie umiał usiedzieć w jednym miejscu. Irek widział co się dzieje z jego przyjacielem wiec powiedział mu ze nie ma na co czekać tylko ma jechać do Marysi. Leszek wziął telefon w rękę i zamówił taksówkę. Po 30 min. był już na miejscu serce waliło mu jak oszalałe w ręku trzymał bukiet róż zakupionych po drodze. Gdy nacisnął dzwonek miał nadzieje że w drzwiach zobaczy Marysie, ale niestety drzwi otworzyła matka Marii i powiedziała że Marysi nie ma w domu, bo pojechała na zakupy do supermarketu. Leszek zapytał ja do jakiego i powiedział ze to najważniejsza sprawa w jego życiu. Urszula po chwili zastanowienia podała mu nazwę sklepu. Leszek wsiadł w taksówkę która na niego czekała w razie tego gdyby jego ukochanej nie było w domu. Kazał taksówkarzowi jechać do tego i tego sklepu. Gdy byli na miejscu Leszek zapłacił mu za usługę i wyleciał z samochodu. W informacji zapytał gdzie może ogłosić coś żeby w całym sklepie było to słychać. Bardzo mila pani która obsługiwała informacje powiedział ze tu, on zapytał od razu czy to może zrobić. Kobieta na początku nie chciała się zgodzić ale gdy Leszek jej powiedział ze od tego zależy cale jego życie to od razu się zgodziła. On trochę stremowany powiedział do mikrofonu: szukam pani Marii Majewskiej najpiękniejszej kobiety na świecie ponieważ chce jej powiedzieć jak bardzo, bardzo mocno ja kocham. Kwiatuszku mój czekam przy informacji. Marysia gdy usłyszała wyznanie Leszka cala się zaczerwieniła i wszyscy ludzie zorientowali się ze to o nią chodzi. Rzuciła wiec zakupy i pobiegła do informacji tam z bukietem pięknych róż czekał już Leszek. Gdy ja zobaczył podpiekł do niej woził na ręce i powiedział kocham Cię a w nagrodę dostał słodkiego buziaka po czym Marysia powiedziała mu to samo zaczęli się całować, a pani z informacji powiedziała ze pani Maria Majewska którą przed chwilą poszukiwał pewien pan już się znalazła. A oni oderwali się od siebie i zaczęli się śmiać.

Mam nadzieje ze się podoba

Barzo fajne

ja tez uwazam ze nie powinni sie pogodzic w sadzie tylko gdzies indziej (w jego lub jej domku ale chce zeby to nastapiło jak najszybciej a nie ze znowu nie beda mogli do siebie dotrzec ,....przez Ziębe..
no wlasnie
bezsensuze jutro nie ma tego odcinka...to zle ze trzeba tyle czekac ;/
no ja tez zla jestem
Super opowiadanko
No i napisze kolejna sytuacje pogodzenia się Lesia i Marysi bo mi się nudzi.

No wiec tak. Marysia po zwierzeniu się Tamarze czuje ze skoro odważyła się powiedzieć o swoim uczuciu osobie która zna zaledwie chwile to Leszkowi tez powinna umieć to powiedzieć. Wzięła laptopa w ręce i otworzyła zapisany dokument : list do mojego ukochanego” zaznaczyła tekst lewym przyciskiem myszki kliknęła kopiuj i wkleiła wszystko na pocztę zaznaczyła adres była pewna ze to adres Leszka ale przez przypadek zamiast Leszek nacisnęła Olgierd. Potem przeczytała list jeszcze raz i nacisnęła enter. Zamknęła laptopa i poszła zjeść kolacje. Przy kolacji powiedziała matce ze zrobiła to co miała zrobić już wcześniej tylko ze nie miała odwagi. Pani Bożena była cala heepppyyyyy i ucałowała Marysie. A matka Marysi nie wiedziała o co chodzi wtedy Bożenka wytłumaczyła jej ze napisała list do pana Leszka w którym wyznała mu miłość. Po kolacji do Marysi zadzwonił telefon była pewna ze to Leszek wiec szybko odebrała. W słuchawce usłyszała glos Olgierda który powiedział ze on do niej czuje to samo i ze tez nie może bez niej żyć. Ją zatkało i po chwili zapytała o co mu chodzi. W odpowiedzi usłyszała ze o maila którego napisała do niego. Wtedy zrobiło jej się słabo i upadla na ziemie. Zięba wydzierał się do słuchawki: Marysiu! Marysiu! Minęło 15 min. i był już u niej. Wszedł bez pukania do jej domu i poleciał do jej pokoju. Tymczasem Leszek siedział i zadręczał się pytaniem czy to prawda ze Maria go kocha i mówił sam do siebie: to dlaczego nie dzwoni nie pisze. Może to po prostu nie prawda. Potem wstał z fotela i poszedł wziąć prysznic. Tym czasem u Marysi Zięba przywrócił ja do dobrej formy. A ona powiedział ze to była pomyłka ze to miało być do Leszka a nie do niego. Olgierd wyszedł załamany, a Marysia poleciała na podwórko wsiadła w samochód i pojechała do Leszka. Gdy Leszek wyszedł z łazienki na jego łóżku siedziała już jego najpiękniejsza i ukochana kobieta, która powiedziała: kocham Cię. On przez chwile przytkany stanął nad nią i powiedział tez cię kocham aniołeczku mój i rzucił się na łóżko i zaczęli się całować gdy Iruś wszedł do pokoju puścił uśmieszek i przymknął drzwi. Maria i Leszek po wspólnie spędzonej nocy postanowili zamieszkać razem.

Koniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. dziki Asiu
Fajne opowiadanko
suuper ja tez chce cos napisac ale to moze pozniej
dzieki

no to myczekamy aniu
ehh dzis tez nie miałam czasu okaze sie ze oni szybciej sie pogodza niz ja tu cos napisze heheh ale dobrze niech sie godza: d
oby jak najszybciej chociaż się na to nie zanosi
No chyba jeszcze trochę poczekamy......

Mam jeszcze jedno pytanie czy w Newsweeku jest już wywiad z B@rem,,wie ktoś?????
podobno w swiecei seriali jest anpsiane ze Leszek pojdzie sie wyzalic do Matyldy i tam straci przytomnosc .. Marysia i Irekj beda go wspolnie poszukiwac...
Biedny leszek pewnie tak sie przejmie tym wszystkim ze straci przytomnosc i marysia pewnie pobiegnie do szpitala i tam sie pogodza

PS-ja mam Neewsweeka i jest tam o serialach ale nie ma nic o B@rze,,
A warto kupić?????
no taki nawet nawet
Wiecie co mi się przytrafiło kupiłam sobie dzisiaj Newsweeka i okazało się że tam nie ma nic o serialach (a data wydania gazety to 3.05.05) i co to ma być??????????
Już wiem spóźniłam się o jeden numer........I CO JA MAM TERAZ ZROBIĆ???????????????
idz do empiku albo jakiegos centrum....na tamtym neewsweku na okłądce jest Barte Świderski, katarzyna cichopek , kuba wesołowski widac ze jest cos o serialach
Chyba poproszę zaraz tatę żeby ze mną pojechał
i jest coś ciekawego o nich
no jak byscie mogly to napiszcie
Właśnie pisze coś tam o Bartku Świderskim albo są jego fotki????
mialbysc jakis wywiad za B@rem
jeśli jest o nim coś to napiszcie
Właśnie napiszcie prosimy
ne nie ma nic o Bratku tak szczegółowa ..jest o serialach ..takie bardzie socjologiczne podejscie do sprawy
A jakieś fotki z nim są?????
na pierwszej stronie jest jedno zdjecie jak Cichopek trzyma na nim noge hehe a tak powaznie to takie zbiorowe ale Bartus jest widoczny
I w srodku jedno ...ale tez takjie zbiorowe :
a szkoda ze nie ma zdjatka z marysia i lesiem
No szkoda, ale nigdy nie można mieć wszystkiego
ano nie
niestety
no tez załowałam ... ze nie ma fotek;/;/;
Jejku ma ktos z was ten swiat seriali gdzie jest napisane ze leszek ma stracic przyto,mnosc? kiedy to bedzie...ja juz sie doczekac nie moge /;/;/; niech oni sie wreszcie pogodza ;/
ile mozna czekac....przeciez oni sa dla siebie stworzeni ;/ tak łądnie sie przytula do siebie i wszystkie problemy znikną
Zaczyna mnie ten serial denerwowac ja tu czekam na pogodzenie LEszka i MArysi a oni mnie zanudzają jakimis problemami Anitki, Mirka i całej nudnej reszty
dokładnieeeee!!!!!!!!!! ten watek jest nuuudny!!! a połaczenie najlepszych bohaterów przeciagaja nie wiadomo ile ;/
no wlasnie niewiem czy ich powalilo czy co ja chce zeby oni juz byli razem i kropka
ja tez!!!michasia jesczze przez to pisane na forum bardziej sie doczekac nie moge
Rozłąka Marysi i Leszka trwa już ok 1 roku!!!!!!!!!!!!!!
TO SKANDAL!!!! Ile można czekać??????
Dlatego wymyślmy znowu jakąś historyjkę z Marysią i Leszkiem w rolach głównych
myslisz zeby znowu pisac jak by sie mogli pogodzic itp ?:)
Tak dokładnie o tym pomyślałam
ja napisze cosik jutro po szkole albo w sobote napewno
ja tez jutro rano sie postaram cos naskrobac
no to bedzie co czytacz
cd.
Zrozpaczony Leszek, siedzi przy lóżku Marysi i z niepokojem wpatruje się w jej nieprzytomną twarz.
- Ona musi wyzdrowieć,musi, inaczej nigdy sobie nie wybaczę tego co jej zrobiłem-mówi sam do siebie.
Do pokoju wchodzi prof. Jaworska. W ręce trzyma wyniki badań Marii.
Leszek zrywa sie i pyta o diagnozę.
- Miałam rację, to jest wylew,ale proszę cię nie martw ,się wyciągniemy ją z tego.
Podchodzi do Leszka, kładzie mu rękę na ramieniu i mówi:
- Ona zbyt wiele wycierpiała,w końcu stres dał o sobie znać, ale nie jest źle, wyjdzie z tego, trzeba czekać,wylew nie jest rozległy,mam nadzieję że niedługo odzyska przytomność.
- Ona musi żyć i musi być zdrowa,dopiero teraz zrozumiałem, jak bardzo ją skrzywdziłem. Nie wyobrażam sobie tego, jak ja zniósłbym to ,gdybym nie mógł być z nią teraz.
Prof. Jaworska wychodzi, Leszek siada na brzegu łóżka,bierze w swoją dłoń rękę Marysi,i delikatnie całuje jej palce.
-Nie odejdę stąd, będę przy tobie tak długo dopoki, nie wyzdrowiejesz.
- Już nigdy cię nie opuszczę-mówi sam do siebie i w tym momencie Maria otwiera oczy.
Gdzie ja jestem-pyta rozglądając się po sali.
- Co się stało, nic nie pamiętam, Leszku dlaczego leżę w łóżku?
Szczęśliwy Leszek odpowiada:
-Nic się takisgo nie stało, straciłaś przytomność, strasznie nas wystraszyłaś, ale już wszysto będzie dobrze,prześpij się kochanie,jesteś strasznie blada.
- Dobrze, bardzo kręci mi się w głowie, mam mętlik, nic nie mogę sobie przypomnieć, pamiętam tylko Ciebie i cudowne chwile spędzone wspólnie.
Marysia mówi coraz ciszej i zapada w sen.
W śnie przenosi się do chwil wspólnie spędzonych w hotelu Laury w Łebie,
wspólne spacery brzegiem morza, przekomarzanie się przy stole, wyznanie Leszka w domu jego ojca,siedmiu kominiarzy, spotkanie na korytarzu i pierwsza cudowna wspólnie spędzona noc. Maria uśmiecha się przez sen, a Leszek z czułością wpatruje się w jej piękną twarz:
- Jak pomyślę ze mógłbym Cię stracić to ciarki przechodzą mi po plecach.
Nagle drzwi się otwierają i staje w nich Olga....
cdn

-
Super scenariusz, ja też coś napiszę ale jak dostanę natchnienia
Wy mi lepiej napiszcie kiedy oni naprawde sie pogodza
Sama chciałabym to wiedzieć
ch****a przestane odladac jak oni tak rpzeciągac bedą
Cierpliwości, ja już też nie mogę wytrzymać
oni beda razem top pewnie ale PROSZE SZYBCIEJ ! :d
Hejka wszystkim, jestem tu nowa ale juz od kilku dni czytam wasze pomysly na pogodzenie marysi i leszka i bardzo mi sie podobaja ! JA rowniez juz sie nie moge doczekac kiedy sie pogodza i troche mnie to denerwuje ze to tak dlugo trwa ! Mam nadzieję że to wkrótce nastapi
Każdy ma taka nadzieję!!!
ja miałąm zamiar wymyslić scenariusz, ale brak czasu nie pozwala:(:(
Ja che wakacje!!
Marysia i Leszek w sadzie znów sie nei pogodza lesio wyjedzie do matyldy i tyle z tego bedzie;/ juz noudne to jest!!!1
bardzo nudne daliby se już spokój przeciez to sie już ciągnie od roku ie można
gdyby leszek nawet miał focha ...ok kumam niech ma ale gdyby pojechał od razu do łebvy to by bło gicio bo Marysia by za nim pojechała i by sie pogodzili romantycznie w łebie :) ehh a on kurna pojedzie do matyldy ..!! pytam sie po cholere?
No właśnie po cholere do Matyldy!!! Nienawidze jej, ona od początku była przeciwko <arysi:(:(
dkładnie wiec po co leszek sie tam pcha!!!! skoro wie ze ona i tak mu nie pomoze..kuźwa
no właśnie ona zawsze była przeciwko Marysi; ja jej strasznie nie lubie
niech ona sobie bedzie nie oobchodzi mnie ale poco on do niej pozedł..gdyby pojechal do leby...
to wtedy spotkałby sie z Marysią i by było extra
a on niepotrzebnie poszedł szukać Matyldy mimi iż wiedział, że nie lubi ona Marysi
no właśnie!! powinien jechać do laury do łeby i wszystko byłoby super
Myślimy, ze scenarzyści dlatego tak pokierowali losem Leszka, żeby Matylda przekonała się co do Marii. Leszek straci przytomność po tym jak Matylda będzie robiła cierpkie uwagi pod adresem Marii, myślimy że Matylda będzie czuła się winna za to.Możliwe że Maria gdy dowie się ( pewnie od Laury, która będzie szukała Leszka u Matyldy), ze Leszek stracił przytomność, przyleci do szpitala tak jak wtedy,może nawet spotka tam Olgę i powie jej że tym razem nie da się spławić tylko będzie walczyć o Leszka.W ten sposob rozprawi się i z Olgą i Matylda.
bardzo prawdopodobne rozwiązanie
mogłoby tak być
Fajnie jakby tak było. Ale co Łeba to Łeba i najromantyczniej by było, jakby się tam pogodzili. W końcu własnie tam odkryli wzajemną miłość do siebie
przypomnieliby sobie wspólnie spędzone tam chwile i byłoby bardzo romantycznie
A najlepiej, żeby Lesiu znowu przywołal Marysię na bongosie jak tej pamiętnej nocy, jak wtedy rozbiła szklankę, a on od razu przyleciał Kurcze, mogliby coś też tak romantycznego wymyslić.
no wąłsnie;] mi sie tez wydaje ze p otym zdarzeniu matylda przekona sie do amrysi jak zobaczy jak ta sie opiekuje leszkiem ale zeby pogodzili sie romantycznie:"D
No właśnie to pogodznie romantyzcne jest najważniejsze mam nadzieje że scenarzyści nas nie zawiodą Wydaje mi się że ich pogodzenie może nastąpić dopiero 19-05 bo dopiero na ten dzien nie ma streszczenia, ehh byle by to było jak najszybciej (już sie nie moge doczekać)
Scenariusz fanówmarysi jest bardzo prawdopodobny, zgadzam się z wami
ehh musi byc romantycznie mi sie wydaje ze sie pogodza jakos po 20 maja
Kurcze chciałabym coś napisać (jakiś fajny scenariusz) ale nie mam pomysłu
mi zdaniem mzoe byc tak ze leszek pojedzie do matyldy ta bedzie mu tam gadac i gadac i w konuc poniewaz leszek miał osttanio duzo stresow zemdleje...i teraz sa dwie opcje
1)albo matylda zawiadomi pogotowie...pojada do spzitala...potem zadzwoni do laury która powiadomi irka a ten marysie...no i marysia przybiegnie cała zmartwiona do szpiatala..okaze sie ze leszkowi nic nie jest po prostu przemeczenie i MARYSIA wyzna mu miłosc przepris za wszystko i sie pogodza tyylko to by bło głupio ze w szpitalu..
2)albo to omdlenie leszka nie bedzuie miec wiekszego sensu tylko taki ze matylda zrozumie ze przesadziła mowiac zle o marsyi bo leszek az sie zle poczuł...i po prostu leszek zdecyduje sie pojechac jednak do MARSYI i z nia pogodac albo pojedzie do swojego domu a tam z Irkiem bedzie marysia ..

To sa chyba takie najprawdopodobniejsze wersje..
No obie wersje są bardzo prawdopodobne
Ja bym jednak wolała żeby się w filmie wydarzyła ta druga wersja:D:D:D
Wtedy będzie suuuper:)
No 2 wersja byłaby lepsza, jakoś nie widzę ich pogodzenia w szpialu....to mało romantyczne miejsce
ja uwazam tak samo ...w sziptalu tak głupio ...a w domku to co inneego ale z pogodzenia w szpitalu tez sie bede cieszyc :D
wazne zebyie wreszcie pogodzili
O zesz ku*** cala chodze!!!! to jest porazka !! czytaliscie najnowsze streszczenie na czwartek 19.05 w telemagazynie?:(:(:(::(:( Od zawsze nienawidzilam matyldy ale nie myslalam ze ona ma az taki tupet:(:(: jak tak mozna!! scenarzysci juz mnie tez denerwuja bo przeciagaja juz ich pogodzenie jak moga!! a ja juz tu z nerwow nie wyrabiam :(: patrzcie na streszczenie:::::::: Wprawdzie Leszek przebywa w klasztorze u Matyldy, ale na razie woli się nie ujawniać. Matylda odstępuje od swoich zasad i okłamuje Laurę. Dona zjawia się u Łukasza. Czeka tu na nią pewna niespodzianka. Łukasz zamyka ją na klucz - chce, żeby choć przez chwilę poczuła to, co czuła Tamara. Władysław źle się czuje po wyjściu Mirka. Nie umie sobie z tym poradzić. Knapik namawia go, by zmienił swoje nastawienie. I co ja teraz zrobie?? tak czekalam na ich pogodzenie, a tu widze ze na razie nici
naprawde już przesadzają ja juz mam tego dosyc

O zesz ku*** cala chodze!!!! to jest porazka !! czytaliscie najnowsze streszczenie na czwartek 19.05 w telemagazynie?:(:(:(::(:( Od zawsze nienawidzilam matyldy ale nie myslalam ze ona ma az taki tupet:(:(: jak tak mozna!! scenarzysci juz mnie tez denerwuja bo przeciagaja juz ich pogodzenie jak moga!! a ja juz tu z nerwow nie wyrabiam :(: patrzcie na streszczenie:::::::: Wprawdzie Leszek przebywa w klasztorze u Matyldy, ale na razie woli się nie ujawniać. Matylda odstępuje od swoich zasad i okłamuje Laurę. Dona zjawia się u Łukasza. Czeka tu na nią pewna niespodzianka. Łukasz zamyka ją na klucz - chce, żeby choć przez chwilę poczuła to, co czuła Tamara. Władysław źle się czuje po wyjściu Mirka. Nie umie sobie z tym poradzić. Knapik namawia go, by zmienił swoje nastawienie. I co ja teraz zrobie?? tak czekalam na ich pogodzenie, a tu widze ze na razie nici

dokłądnie mysle tak samo !!!!!!!!!!!!!!znowu wszystko sie pzrełuza i jescze ta matylda..juz sie wypowiadałam na ten temat nie bede sie powtarzac powiem tylko ze to ...BEZSESNU!!!
To streszczenie jest niekompletne. W Świecie seriali piszą że Leszek poszedł do Matyldy wyżalić się że Marysia go nie kocha. Nie chce żeby inni wiedzieli gdzie jest, ale gdy Matylda mówi źle o Marysi , to powoduje że traci przytomność. Myślimy że Matylda zrozumie swój błąd i zweryfikuje swój stosunek do Marii. W końcu musi zrozumieć to ,że Maria jest miłością Leszka a nie Olga.
Ja też myślę że Matylda się nwróci i polubi Marysię....
miejmy nadzieje
Dzięki Wam wróciliście mi promyk nadziei bo już myślałam ze nie wyrobie jak to przeczytalam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl