ďťż
RSS

Książka na jesienne doły...

Rap_fans


Nie wiem, jak wy znosicie jesień, ja ciężko. Już mi się psuje nastrój i nie mam pomysłów. Znacie jakies fajne, ciekawe czy zabawne książki na podobne dołki, niziny, depresje?


Ja zawsze siegam po twórczość Chmielewskiej. Albo Dziennik bridget jones. Ale generalnie fajne sa z serii "My 20 latki, 30 latki..." też takie w stylu bridget
Mi się bardziej podobało "W pogoni za rozumem" niż "Dziennik", szczególnie, jak ją wsadzili do więzienia i spiewala piosenki Madonny
Jakos nie słyszałam o tej serii, albo pewnie słyszalam, ale nawisk nie zapamiętałam. To chodzi o taka pisarkę, której każda bohaterka ma imię jak owoc np. Malina, Jagoda?
Nie. To amerykańska seria. Nic ambitnego, takie szmiry wszystko na jedno kopyto, ale smieszne. Jak np bohaterka leciala na wczasy poderwać chłopa i spakowała chyba ze 3 walizki



Mi się bardziej podobało "W pogoni za rozumem" niż "Dziennik", szczególnie, jak ją wsadzili do więzienia i spiewala piosenki Madonny
Jakos nie słyszałam o tej serii, albo pewnie słyszalam, ale nawisk nie zapamiętałam. To chodzi o taka pisarkę, której każda bohaterka ma imię jak owoc np. Malina, Jagoda?

och! jagodowa trylogia izy sowy! to jest właśnie coś na jesienne rozmamłanie.
A ktora ksiązka Sowy jest pierwsza w trylogii?

A ktora ksiązka Sowy jest pierwsza w trylogii?
wydaje mi się że kolejność jest taka:
1. Smak świeżych malin.
2. Cierpkość wiśni.
3. Herbatniki z jagodami.
A ja z groadka kumpli idę do parku, siedzimy na schodach, jemy słonecznik, żartujemy, nawet jak pada deszcz Gramy sobie w siatkę i jest full wypas A ze niektórzy z tego forum sa już baaaaaaaaardzo (starzy) nie znaczy że nie moga się powygłupiać Dzieckiem jest się zawsze
Tylko, ze od dwóch dni leje i leje, więc lawki w parku troche wilgotne
I nie jestem aż taaaaaak stara
jaaa teżżż. a ful wypas to wole sobie robić pod dachem. i nie rzucać słonecznika na schody

jaaa teżżż. a ful wypas to wole sobie robić pod dachem. i nie rzucać słonecznika na schody

U mnie tez leje i co I nic, przyda się mała kapiel Wode nam odcięli Wiesz co pinks co zauważyłam w twoim podpisie?? Tam w tle, na jednej reklamie pisze : pink's Ale ja jestem spostrzegawcza
No to chyba rzeczywiście jestem za stara na deszczową kąpiel
Polecam: "Przeminelo z wiatrem","Niebieski rower"
U mnie w bibliotece juz cala kolejka do książek Sowy, wiec sobie troche poczekam. Na razie sięgnelam po Grocholę.

U mnie w bibliotece juz cala kolejka do książek Sowy, wiec sobie troche poczekam. Na razie sięgnelam po Grocholę.
ja na razie jestem po "nigdy w życiu", hm hm ...
jak na doly to moze najlepiej romansidlo albo Chmielewska

jak na doly to moze najlepiej romansidlo albo Chmielewska
na przykład "całe zdanie nieboszczyka"
na dobry poczatek ..a potem cala reszte!
Zdecydowanie Lesio rządzi!!!!!!!!1

Zdecydowanie Lesio rządzi!!!!!!!!1
lesio owszem!
no i ciag dalszy Lesia- Dzikie bialko!
czytalyscie?

no i ciag dalszy Lesia- Dzikie bialko!
czytalyscie?

a owszem!
Nie ma co, Grochola i Chmielewska się do tego najbardziej nadają. Obie mają dość podobny styl, taki cyniczny...
Teraz co prawda jest zima, nie jesień, ale często gęsto w tych porach roku sięgałam albo po Błękitny zamek, albo po Tajemniczy ogród. Obie książki mają w sobie ooś magicznego, miłego i zabawnego. Obie czytałam niezliczoną ilość razy i nigdy mi się nie znudzą.
Poza tym jak za oknem śnieg lubię sobie poczytać o ciepłych krajach. Przeodniki turystyczne górą!!!
Rozpływam się przy Błekitnym zamku, genialna książeczka. Edzio był słodki.
Aja zawsze kochałam Tajemniczy ogród. Super książka, wzruszająca i ciekawa. Książka mojego dzieciństwa.
a ja na razie, mimo depresji nie czytam nic. niestety już od miesiąca siedze w notatkach i skryptach, a literatury pieknej nie biorę do reki. A jak tylko skończe, to się rozerwę, może sięgne właśnie po Tajemniczy ogrod???

Rozpływam się przy Błekitnym zamku, genialna książeczka. Edzio był słodki.
w oryginale barney
Edzio vel Barney( ło Matko Boska) był słodziutki, to fakt. Od początku go polubiłam. Pierwszy raz czytałam książkę, jak miałam jakieś 12 lat, nie wiedząc o tym, że została napisana dla dorosłycj<patrz wątek miłosny Cecyii Gay). O tym dowiedziałam się potem, gdy przeczytałam biografię Montgomery.
Teraz też siedzę w skryptach, notkach. Przede mną jeszcze zaliczenie z ekonomii, egzamin z integracjii europejskiej i z matmy( uupss). I będę wolna.
I poczytam.
Ale nie wiem co!
Zamek czy Ogród?
A może obie!
Albo pojadę do biblioteki po coś nowego!
no i w tym nowym tłumaczeniu jest dużo brutalniej przedstawione kilka spraw odcukrzone.
ps. myslicie że oni ze sobą sypiali???? bo mnie to nurtuje???
Mnie też nurtuje ta sprawa Moja przyjaciółka twierdzi, że tak. Znalazła fragment, w ktorym Joanna czeka na Edwarda w ich wspólnym łóżku, więc spali razem, ale czy poza spaniem robili cos jeszcze
Jak juz tak się wyżalamy, to mnie czekają jeszcze 2 egzaminy, z logiki (ble) i wstępu do prawoznawstwa (troche mniejsze ble), jak mi się mózg lasuje to czytam Pottera, ewentualnie Bridget.
hmm... moja koleżanka też tak twierdzi ale ja mam nieco wątpliwości. w każdym razie żeby dorośli ludzie sobie niewstrętni spali w jednym łóżku przez rok i nic - bo o drugim mowy nie było?
logika jest tak obrzydliwie durna że mam do tej pory dreszcze
Ja nie znalazłam fragmentów łóżkowych . Z jednej strony powinni przecież sypiać ze sobą, ale z drugiej - Joaśka niby była chora na serce. I to "sypianie" mogłoby ją wykończyć! Ot co.
Szkoda, że nie ma dalszej części. Chętnie bym sobie poczytała o ich światowych podróżach!

Ja nie znalazłam fragmentów łóżkowych . Z jednej strony powinni przecież sypiać ze sobą, ale z drugiej - Joaśka niby była chora na serce. I to "sypianie" mogłoby ją wykończyć! Ot co.
Szkoda, że nie ma dalszej części. Chętnie bym sobie poczytała o ich światowych podróżach!

też o tym myslałam że niby ją oszczędzał ale przecież jej obiecał że zapomni o tym że jest chora hmmm ...
A co takiego odcukrzonego jest w nowym wydaniu?
Co do scen łóżkowych, myslę, że Joanna chciała przed śmiercią zakosztować wszystkich uroków życia.

A co takiego odcukrzonego jest w nowym wydaniu?
Co do scen łóżkowych, myslę, że Joanna chciała przed śmiercią zakosztować wszystkich uroków życia.

jest chocby opis jak valancy- bedę się już posługiwać tymi oryginałami bo tam jest przetłumaczone wreszcie bez upiększeń-myła i przygotowywała ciało cissy do pochówku. taki numer w książeczce dla przedwojennych panienek by nie przeszedł.

Rozpływam się przy Błekitnym zamku, genialna książeczka. Edzio był słodki.
czytałam tę książke kilka razy. bardzo mi sie podoba. polecam.

[
patrz na imiona - żeby sie nie nazywała joasia tylko valancy- to bedzie to


I tak zrobię, bo ja mam u siebie Joaśkę.
I będę mieć Barneya zamiast Edwarda....
łe

Edwarda wolę!!!!
A jak w oryginale wołali na Joaśkę? Chyba nie "Buba"

A jak w oryginale wołali na Joaśkę? Chyba nie "Buba"

Nicola jest genialna i oto, co znalazła

Fragment 3 rozdziału

"Sit up straight, Doss," was all her mother said.

A po polsku to samo w mojej ksiażce

Siedź prosto, Bubo- to było wszystko, co powiedziała jej matka

Czyli Buba w oryginale to Doss. Ciekawe.

Zapraszam na tę stronkę

http://gutenberg.net.au/ebooks02/0200951h.html
Błękitny zamek w wersji angielskojęzycznej
Chłopcy z placu broni ! Piękna książka

Chłopcy z placu broni ! Piękna książka
nie ma śmiacia- piękna
"Chłopcy z Placu Broni" to wzruszająca książka...Mnie się bardzo podobała...
Nio fajna książka. Ciekawa i wzruszająca. Jak nazywał się ten chłopczyk, co umrał, Nemeczek?
Tak, Nemeczek...Boże, jak ja go polubiłam...czytając o nim, czułam się tak, jakby istniał naprawdę, jakby ta cała akcja rozgrywała się gdzieś obok...
Bardzo było mi go żal. Na początku wszyscy nim pomiatali, a to był taki fajny chlopka.
Szeregowiec...a to on wykazał się, poświęcił...i dlatego umarł... Nawet drużyna przeciwników doceniła go na sam koniec...
Na jesienne doły? "Nostalgia anioła" - zdecydowanie
czyje to??
i mniej wiecej o czym?
Zabij nie pamiętam autorki ale książka jest o dziewczynce paronastoletniej ktora z nieba obserwuje poczynania swojej rodziny po jej śmierci. Książka bardzo zmusza do refleksji.

Na jesienne doły? "Nostalgia anioła" - zdecydowanie

Oj, tak. Jestem zakochana w tej książce. Mniej, ale również podoba mi się druga powieść (zresztą biograficzna) tej autorki - A. Sebold - "Szczęściara".
Na jesienne doły polecam jednak coś weselszego np. choćby "Po słonecznej stronie".
Druga część? Bardzo Ci dziękuje za tę informację bo nie wiedziałam że jest druga. zaraz lece do biblioteki

A na jesienne doly polecam jeszcze SKRAWEK BŁĘKITU - Elizabeth Kata.
Słyszałam wiele pochlebnych słów o "Nostaligii anioła", ale sama jakoś nie miałam okazji jej przeczytac.
Jest bardzo dobra. zmusza do przemyslenia paru spraw. Na pewno nie jest lektura o której szybko się zapomina.

Zabij nie pamiętam autorki ale książka jest o dziewczynce paronastoletniej ktora z nieba obserwuje poczynania swojej rodziny po jej śmierci. Książka bardzo zmusza do refleksji.

to cos slyszalam o tej ksiazce
pamietam ze trafilam raz na nia w ksiegarni - i po przeczytaniu tylnej okladki uznalam ze tytul ciekawszy niz tresc
Też mi się tak wydawało, ale książka jest na prawdę świetna...

Też mi się tak wydawało, ale książka jest na prawdę świetna...

no to moze sie rusze do biblioteki i ja przeczytam skoro tak ja polecacie
odkopuje temat bo pogoda koszmarna i dół gwarantowany

polecam cała serie Ani z zielonego Wzgórza
czytałam ją dawno temum teraz wrócilam, kończe ostatnią część
w ogóle to strasznie mi się Gilbert spodobał, jak byłam mała to nie zwracałam na niego uwagi a teraz zwróciłam i to bardzo świetny facet
co prawda w późniejszych tomach jest już ciut podtatusialy ;( ale w tych pierwszych... no boski facet
Tak Esme, ja też się ostatnio zabrałam za Anię, bo lektury mi się czytać nie chce xD
Hah no Gilbert, kocham go <3 xD
W ogóle wszystkie sytuacje z nim i z Anią w 1 częsci są boskie, szczególnie ta z rozbiciem tabliczki na jego głowie xD
No i jeszcze Tadzio, też go uwielbiam xD

Polecam wszystkim bo książka jest idealna na jesienne dołki ;P
na jesienne doły tylko porządny romans, najlepiej historyczny i zeby był suspense i do tego piekna okładka, o na przykład taka:

nooo okładka aż zachęca do czytania
a ja czytam Po prostu razem
myslę ze to niezła ksiązka na doła
a ja teraz przez weekend przeczytałam "Pat ze Srebrnego Gaju" i "Pani na Srebrnym Gaju" L.M.Montgomery piękna książka na jesienne chłody
Ja zawsze jesienią sięgam po jakąś z książek Chmielewskiej. Teraz po raz drugi czytam Harpie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl