Product placement, czyli reklamy w serialu
Rap_fans
Kolejny nowy temat, którego brakowało mi na forum: "ukryta" reklama w serialu, czyli tzw. product placement. Tu możecie pojawiać nazwy firm i produktów, które pojawiły się w PM.
Zacznę od dzisiejszego odcinka:
-reklama Biedronki- Marysia kupowała konfitury i wyjmowała je z reklamówki z logo Biedronki. W dodatku, dali zooma na reklamówkę! Wyjątkowo nachalny product placement.
Tego nie unikniesz, nachalny, zrownowazony - zawsze bedzie. Dzieki temu serial jeszcze istnieje, bo watpie, aby wszyscy fani nagle zaczei placic skladki na utrzymanie serialu. Lepiej zgodzic sie na chwile zbilenia z reklamowka biedrnki niz pozegnac serial.
Jasne, że to we wspólczesnych serialach jest normalne i nieuniknione. Dobry product placement jest b.skuteczną formą reklamy. I tu dochodzimy do sedna: aby product palcement był skuteczny, powinien być subtelny- tak, aby przeciętny widz nie domyślił się, że ma do czynienia z reklamą- najbardziej skuteczne kampanie oddziaływuja na podswiadomość. Najwyraźniej jednak ktoś (operator? rezyser? a najprawdopodobniej takie były wytyczne reklamodawcy) o tym zapomniał i w efekcie PP wyszedł nachalny niczym wiatr halny!
Podsumowując: product placement- tak (muszą mieć kasę na dalsze odcinki PM, bo to świetny serial), brak profesjonalizmu- nie.
Odświeżam temat, bo PP w serialu jest coraz bardziej akcentowane, no i pojawiły się nowe firmy.
-Londa: dwa razy mieliśmy reklamę farb do włosów w serialu:
a)Tereska mowiła koleżance, jakiego koloru Londy używa
b)Kuba stwiedził, że Kinga zmieniła kolor, na co Kinga wskazała na opakowanie Londy
O ile Teresa rzeczywiście zmieniła kolor i nieco uczesanie (na gorsze, moim zdaniem), o tyle Kinga wcale nie zmieniła koloru włosów! Zatem minus za wprowadzanie PP "na siłę"- wystarczylby przekaz o faktycznej zmianie koloru włosów przez Teresę wraz z podaniem nazyw farby.
Poza Londą, w serialu pojawily się tez sosy Uncle Ben's. I nadal, co jakiś czas, pojawia się info o Biedronce- na szczęście już mniej natarczywe, bez zoom'owania reklamówek
Kolejny PP do mojej kolekcji
Wczorajszy (30.11.) odcinek, Teresa opowiada o sosie śródziemnomorskim Uncle Ben's, chwilę później- zbliżenie na słoik z sosem (ale zoom przynajmniej "pod pretekstem" nalewania soku przez Joasię )
W "Samym Życiu" też ostatnio nastąpiła era Uncle Ben's
W "Samym Życiu" też ostatnio nastąpiła era Uncle Ben's
Może polsat poprostu lubi Uncle Ben's
Ostatnio Kinga czytała "Tinę".
Rzeczywiście, prawie od początku serialu w odcinkach są reklamy.
A już najbardziej denerwuje mnie ten Uncle Ben's jest i w Pierwszej Miłości i w Samym Życiu!!!(wiem że już o tym mówiliście)
Ale niedługo nawet w zagranicznych telenowelach kiedy ktoś wyjmie słoiczek na Polsaci zawsze pisało będzie Uncle Ben's
...siostra odziałowa najpierw zastanawiała się czy kolor farby jest odpowiedni do jej włosów, a potem mówiła o poradach prawnych zamieszczonych w TINIE!!!!
Z reklamą Londy i Tiny w dzisiejszym odcinku przesadzili,czy tam ktoś wziął niezłe pieniądze za to?Jeśli tak to ktoś kto ich nie wziął powinien mu wyprostować myślenie o wplataniu reklamy w serial
To było ochydne
Powinniśmy podarować twórcom "Pierwszej miłości" książkę:"1001 sposobów na subtelny product placement"!
Henryk Niebudek ????????????
a ja myslałam,że to amator?
Moje zdanie jest takie,że z reklamą LONDY przegięli i to strasznie
Jak Teresa i Aga rozmawiały o włosach i Aga powiedziała "To Londa" to myślałem że zwymiotuję. To było przesadzone poprostu. Obrzydliwe i niesmaczne. OLA13, zgadzam się z Tobą w stu procentach.
Zgadzam się z wami w zupełności- reklamy Londy są zdecydowanie zbyt natarczywe. Myślę, że skutek może być wręcz odwrotny do zamierzonego- zamiast wywoływać pozytywne skojarzenia z produktem (do tego służy product placement!), telewidz może teraz spojrzeć mniej przychylnie na te farby. Ktoś chyba przysypiał na wykładach z teorii reklamy
Zgadzam się co do reklamy Londy - jeszcze tylko brakowało mi spojrzenia do kamery, uśmiechu (pokazania białych ząbków) i pokazania kciukiem że jest OK... To było niesmaczne
nie powinni wplatać reklam w serial,na reklamy jest czas i na serial też.Tu akurat dwa w jednym nie pasi
A może im brakuje kasy, i dlatego muszą się wspomagać reklamowaniemproduktów w serialu???
Ale i tak uważam, że to jest obrzydliwe!!!
Na pewno robią to ze względu na brak kasy, inaczej nie posunęliby się do czegoś takiego. Ale to na kilometr pachnie chałturą i efekt ostateczny dla reklamodawców może być odwrotny...
Nie jestem pewien czy to brak kasy.Poczytajcie sobie w necie info,że Polsat podwoił swoje zyski w 2005 roku.Żadan inna stacja tego nie dokonała,więc chyba przyczyna jest inna.
Mnie się to tez nie podoba,powinno byc z większym umiarem albo wogóle nie powinno być.
Tak, tylko fakt że Polsat podwoił zyski to nie musi oznaczać że owe pieniądze idą na serial. Gdyby szły, nie potrzebaby sponsora (a jednak wymienienie tego produktu w serialu to dowód, że sponsor jest). Polsat wydaje pieniądze na zagraniczne licencje, obsługę programu na żywo itp, itd. Seriale prawdopodobnie zmuszone są same walczyć o sponsorów i utrzymanie się na rynku.
Już naprawdę nie mam pojęcia czemu oni to tak nagminnie reklamują, to naprawdę powinno się już skończyć!!!(reklamy, nie serial)
tez o malo co nie zwymiotowalam ogladajac odcinek jak to aga zachwala farbe do wlosow. <to londa>. bleeeeee
Oto mój pomysł na subtelne rozegranie tej sceny.
TERESA:Wiesz,to jednak dobrze,że się przefarbowałaś.W blond włosach wyglądasz znacznie lepiej.Jaki to odcień?
AGNIESZKA:Chyba złoty blond.Już nie pamiętam.(chwila zamyślenia)Ta farba tak śmiesznie się nazywała.Londa chyba...czy jakoś tak.A co u Kingi?(tu dalszy ciąg sceny)
Co wy na to?
Myślę, że jeśli to miała być reklama to zwrot "jakoś tak śmiesznie się nazywała... Londa chyba" by nie przeszedł Co nie zmienia faktu, że dla widza brzmi to dużo lepiej.
Tak wygląda dobry product placement-Kinder Bueno w "Egzaminie z życia".
Trzeba przyznać,że trochę się opamiętali z tą pseudoreklamą.Już nie noszą toreb z zakupami z Biedronki ani nie używają farby do włosów m-ki Londa.Musiał im ktoś nieźle nagadać.
Ktoś musiał nieźle oberwać za wprowadzenie tych reklam.Fakt,że były one zbyt nachalne ale i całkowicie zbędne.
Ale nadal jednak są te reklamy, np. ostatnio była reklama Gali, którą Teresa kupiła w centrum, i w dodatku ze szklanki z logiem Gali :/
Ta reklama Gali normalnie zepsuła całą scenę. Czułem się jakbym oglądał reklamy a nie serial. I po co PM zniża się do takiego poziomu..?
Ale nadal jednak są te reklamy, np. ostatnio była reklama Gali, którą Teresa kupiła w centrum, i w dodatku ze szklanki z logiem Gali :/ Szklanki z logiem to baardzo subtelny product placement.
Jasne, że to we wspólczesnych serialach jest normalne i nieuniknione. Dobry product placement jest b.skuteczną formą reklamy. I tu dochodzimy do sedna: aby product palcement był skuteczny, powinien być subtelny- tak, aby przeciętny widz nie domyślił się, że ma do czynienia z reklamą- najbardziej skuteczne kampanie oddziaływuja na podswiadomość. Najwyraźniej jednak ktoś (operator? rezyser? a najprawdopodobniej takie były wytyczne reklamodawcy) o tym zapomniał i w efekcie PP wyszedł nachalny niczym wiatr halny!
Podsumowując: product placement- tak (muszą mieć kasę na dalsze odcinki PM, bo to świetny serial), brak profesjonalizmu- nie.
Zgadzam się z Tobą w zupełności
W wielu produkcjach pojawiają się takie relkamy, jednak nie są tak nachalne i dosadne.
Ale w PM zdecydowanie z tym przesadzają!!!
Więcej subtelności
PRAWDA!!!
Ostatnio pojawiła się reklama Orange. Gdy Kinga dawała Mateuszowi swój numer telefonu to zaczynał się na 508, a numery z Orange zaczynają się na 500...
Nie podoba mi się to. Kiedy włączam Pierwszą miłość to chcę oglądać Pierwszą miłość a nie jakieś reklamy
Ostatnio pojawiła się reklama Orange. Gdy Kinga dawała Mateuszowi swój numer telefonu to zaczynał się na 508, a numery z Orange zaczynają się na 500...
Akurat ta, jeżeli w ogóle była to w zamysle reklama, była bardzo delikatna. W końcu jakiś numer Kinga musiała podać gdyby podała zaczynający się na 6 to by była to reklama Ery albo Plusa, na 8 to Heyah
No w sumie racja, ale zazwyczaj w serialu jest tak że jedna osoba prosi drugą o podanie numeru, a ta zanim zdąrzy powiedzieć to od razu jest następna scena.