Leszek maminsynek
Rap_fans
Dlaczego scenarzyści zrobili z Leszka takigo maminsynka? Najpierw jego życiem sterowała Matylda i robiła wszystko żeby nie mógł być szczęśliwy z Marią , teraz to samo musimy znosić w wykonaniu Olgi , bo jak widać ze streszczenia odcinków Olga się od niego nie odczepi tak łatwo. Dlaczego on to wszystko znosi? Nie może wreszcie zacząć sam o sobie decydować, co to znaczy " będę o niego walczyć" przecież chyba nie zmusi go aby ją pokochał z wdzięczności? A tak naprawdę czy on nie widzi jaka ona jest wredna, jak celowo źle mówi o Marysi, jak robiła wszystko żeby ich rozdzielić- co się z tym Leszkiem dzieje? Odpowiedźcie co o tym myślicie :? :?: :cry: :oops: :oops:
Losy Leszka potoczyly sie dosc specyficznie.Za co trzeba "podziekowac scenarzystom".Leszek nie ma widac swojego zdania a zeby sie akcja toczyla to wlasnie Olga sie pojawila.Bedzie pewnie z nim tak jak z Teresa i Kacprem.Po przeciwnosciach losu zejda sie jednak ze soba bo sie kochaja.I miejmy nadzieje,ze zaden scenarzysta tego nie popsuje...Chociaz to jest tylko Samo zycie ....Takie jest to zycie...I ten serial ukazuje pewne sytuacje...bo mialoby to sens gdyby wszyscy latwo doszli do szczescia, i tylko pokazywali szczescie?
Moim zdaniem Leszek tak prędko z Marią nie będzie. On jest miękki i nie będzie mu łatwo pozbyć się Olgi Ona nadal będzie nim manipulować i grać na jego sumieniu- przecież uratowała mu życie. To taki typ pijawki jak się przyśsie to nie puści. Kobieta bez skrupułów i bez ambicji- jak jej nie wykopiesz to sama nie odejdzie Musi czymś Leszka wkurzyć żeby zareagował jak prawdziwy mężczyzna.
Do tej pory w tym serialu nie trawiłem Mirka- to dopiero był maminsyneczek, ale okazał się facetem i zrobił porządek na swoim podwórku. Teraz jego berło przejął Leszek- nie można już patrzeć się na niego jak pozwala wszystkim dokoła układać mu życie, jaki jest bezradny w stosunku do Olgi, jak cierpliwie znosi to jak robią z niego niemowlaka- tylko mu założyć pampersa i ułożyć w wózeczku a ciocia Olga zawiezie niunia na spacerek.
Leszek jest spoko no ja jestem innego zdania- mirek nadal jest maminsynkiem i ic tego nie zmieni
My nie rozumiemy postępowania Leszka.Mówi Marysi że od chwili w której ją zobaczył nie pokocha już żadnej kobiety, a nadal pozwala Oldze mieszkać u siebie. Na co on liczy , że Maria uwierzy mu w tak absurdalną opowieść. Kto z was uwierzyłby i to osobie która cię okłamała wcześniej.Jeszcze do tego ten tupet Olgi w nachodzeniu Marysi w domu, i to wszystko dzięki Leszkowi który nie potrafi postawić sprawy jasno. Czy ta Olga zamieszka z nim i z Marysią?
Leszek jej nie wyrzuci bo mimo to że wie jka Olga go okłamywała to uważa ją za cudowną tylko nieszczęśliwie zakochaną Olę, której nie chce ranić
Ale postępując w ten sposób rani siebie i Marysię. On postępuje dokładnie tak jak Maria z Olgierdem, tylko że on nie jest tak bezwzględny.
Olga to sprytnie zaplanowala,bo zna Leszka i wie,ze teraz jest jej wdzieczny za opieke i jej z domu nie wywali!
No właśnie Leskowi jest głupio wywalić Olge bo wkoncu to ona była z nim ( no i jeszce Laura) w najtrudniejszych chwilach jego zycia...........