KĄCIK PRAWDZIWEJ KOBIETY
Rap_fans
KĄCIK PRAWDZIWEJ KOBIETY
Barbara Bounafiori
Duże dzieci
Mężczyźni są jak duże dzieci: by funkcjonowali, trzeba Ich nieustannie chwalić, przekonywać, że są wielcy i ważni, że to oni rządzą światem, że cały świat ustawiony jest tak, by dogodzić Mężczyznom. I podczas gdy Ci Wspaniali Mężczyźni, zadowoleni ze siebie, polowali na mamuty, podbijali imperia, wymyślali Prawo Powszechnego Ciążenia, dwa Prawa Termodynamiki i trzy Prawa Parkinsona, wynajdywali Bomby Atomowe, Telewizje i Widelce (jadłyście pałeczkami?) - kobiety pracowicie snuły sieci. Tak konstruowały życie towarzyskie, by Mężczyznom się wydawało, że to Oni rządzą — a by w rzeczywistości wszystko było ku naszej wygodzie.
Przykład drobny: proszenie do tańca. Mężczyzna wybiera - a kobieta musi siedzieć cicho w kącie i zależeć od skinienia Pana i Władcy. W rzeczywistości jest odwrotnie: to On musi narazić się na odmowę - kobieta nie ryzykuje niczym: nie chce - nie tańczy! To On w razie, czego odchodzi jak niepyszny - ona nigdy!
Powiesz: a może opłaca się kobiecie ryzykować? Guzik prawda! Kobiety i mężczyźni są zupełnie inaczej skonstruowani, co widać po tym, że pełno jest spraw o gwałty na kobietach, a nie słyszano o gwałcie na mężczyźnie. Nawet gdyby był dwa razy słabszy - nic z tego nie wyjdzie: jeśli mężczyzna nie chce - żadna siła nie pomoże! Jest, więc kompletnym nonsensem, by to kobieta podrywała mężczyznę: jak chce, to sam poderwie; jak nie chce - to trudno...
Oczywiście, gdy się zainteresuje (np. poprosi właśnie do tańca), to już nasza sprawa, by tę ochotę odpowiednio rozwinąć - o ile mamy ochotę.
Ale to my decydujemy. Im więcej Mężczyzn mi proponuje - tym większy mam wybór.
Nad tym, by Mężczyzna czuł się w obowiązku podrywać każdą, która mu się, choć trochę podoba, pracowały dziesiątki pokoleń naszych pra-pra......pra-babek. To dzięki temu mamy taki wybór Panów.
Cała nasza cywilizacja stworzona była - dzięki wysiłkom pokoleń kobiet - tak, by wszystko było dla kobiet, ale by Mężczyznom wydawało się, że to Oni rządzą.
Nawet tu piszę: ON, Mężczyzna, dużymi literami. Na wypadek, gdyby wpadło Mu w ręce. Zobaczy duże litery - i skinie z zadowoleniem głową. Mężczyźni to duże dzieci. Jak łatwo ich oszukać. O tym jest ta książka.
[przeł. a.f.]
Za "Najwyższy Czas", c.d.n.
Kanapa
Gdy twojego Mężczyzny nie ma, robisz wszystko, co jest niezbędne - przede wszystkim: dla o wyglądu. Ty musisz wyglądać ładnie - dla Niego, Jego przyjemności. To, rzecz jasna, mówisz Jemu. Naprawdę chcesz wyglądać pięknie, by (a) Go nie stracić i (b) by szlag trafił twoje przyjaciółki.
Gdy już w domu wszystko przygotowane, a ty sama wyglądasz jak bóstwo - kładziesz się na kanapie i odpoczywasz. Musisz być wypoczęta.
Nigdy-przenigdy nie daj w siebie wmówić, że kobiecie potrzebny jest sport albo inne ćwiczenia fizyczne. Oznaczają one zmęczenie i stratę czasu. Widziałaś kiedyś kotkę? Nie przekarmiana jest zgrabna i szczupła, choć całymi dniami się wyleguje. Nie bój się odpoczynku.
A ruch? Cóż: gdy twój Mężczyzna będzie się tobą zajmował, to nie będziesz przecież leżeć jak kłoda. I ten ruch kobiecie zupełnie wystarcza.
Zupełnie inaczej jest z mężczyznami.
Mężczyzna potrzebuje nieustannego ruchu. Musi się czymś zajmować. Mężczyzna leżący na kanapie i oglądający telewizję - to żaden mężczyzna. Badania wykazały nawet, że u takich o połowę spada poziom męskiego hormonu, testosteronu! No i co ci po takim Mężczyźnie? Pół-Mężczyźnie, by być ścisłą.
Mężczyźni mają to we krwi - i dlatego albo majsterkują w domu, albo wychodzą: pograć w piłkę, strzałki, w tenisa, szachy, poboksować, polatać na motolotni... Cokolwiek.
I niech ci do głowy nie przyjdzie mu w tym przeszkadzać! Nie możesz go na takie zajęcia wypychać - by
sobie czegoś nie pomyślał. Że masz kochanka, na przykład. Nie, zawsze lekko oponuj - tak, by sobie pomyślał: „Ja jestem Panem i Władcą, wychodzę, kiedy chcę! O! Ale żonę mam dobrą - choć jej się to nie podoba, to godzi się z tym!". I ty się godzisz.
Mniej-więcej co miesiąc okazuj jakieś zainteresowanie, popodziwiaj. I dalej się gódź.
Gódź się nawet, gdy to hobby jest kosztowne. Nawet, gdy podejrzewasz, że spotyka się z kobietami. Lub pije. Byle nie zanadto. Mężczyzna musi być samodzielny.
Natomiast Mężczyzna na kanapie - to nieporozumienie. Tresurę musisz jednak rozpocząć natychmiast, jeśli Mężczyzna kilka razy poleży na kanapie, a ty podasz mu wino i pizzę - to przepadłaś!
Mężczyzna, który raz zasmakuje w słodkich urokach lenistwa, zrezygnuje z tego tylko w obliczu konieczności.
Gdybyście, na przykład, znaleźli się w tragicznej sytuacji finansowej.
Rozumiesz, więc, że lepiej od razu nie dopuścić, by Mężczyzna leżał na kanapie - niż potem umyślnie doprowadzać was do ruiny, by doprowadzić twego Ukochanego do stanu używalności?
Dlatego gdy tylko twój Mężczyzna usiłuje położyć się na kanapie, od razu wymyślaj jakieś atrakcyjne zajęcie.
Wyjątkiem są Mężczyźni ciężko pracujący fizycznie. Takiemu podajesz obiad - i pozwalasz godzinę poleniuchować. Bez telewizji!
Ma odpoczywać. Zdrzemnąć się trochę... Przecież nie chcesz, by podsypiał wieczorem, prawda?
Ja to wszystko już od dawna wiem
Ale moje pytanie:co to ma wspólnego z religią?
moderatora
moderatora
on jest moderatorem
on jest moderatorem
Tak się złożyło...
Ale ponieważ PCS nie przesyła zawiadomień o nowych wpisach, to się nie udzielam za często.
Jeśli chodzi o pytanie, co to ma wspólnego z religią:
Religia to jest życie. Jeśli nie ma wpływu na życie, to jest fałszywa.
Dlatego Barbara Bounafiori jest doskonałym przykładem kobiety wierzącej.
Bez pustego afiszowania się.
[ Dodano: 15-01-2007, 15:44 ]