Darek Wójcik (Dariusz Jakubowski)
Rap_fans
No nareszcie coś wiadomo o prywatnym życiu Wójcika. Wiemy już że ma syna Grzesia. Ciekawe jaka będzie jego żona.
Piszcie co sądzicie o Wójciku. Ja go bardzo lubię
Dr. Wójcik to ginekolog tak? Hmm fajny jest - przystojny i taki sympatyczny podbał mi się w tym ostatnim odcinku z Sonią. Chciałabym pójść do takiego ginekologa haha
Pewnie! U takiego ginekologa przyjemniej niż na rejonie
niedlugo pokaze sie zona Wöjcika ....na dlugo pozostanie na ekranie. bedzie ja grala Justyna Sienczyllo...pisalismy o tym na innym temacie o NDINZ
Wiem, ale tam nie było o tym jaka ona będzie
niedlugo pokaze sie zona Wöjcika ....na dlugo pozostanie na ekranie. bedzie ja grala Justyna Sienczyllo...pisalismy o tym na innym temacie o NDINZ
W której gazecie można było o tym przeczytać Bardzo proszę o odpowiedz
Bardzo fajny jest wójcik... a go bardzo lubie... a o jego żonie możesz przeczytać... nie wiem w jakiej gazecie ale na pewno na nowej stronie NDINZ www.nadobre.pl
Dzięki Zuzia , wiesz coś na temat dalszego rozwoju sytuacji w serialu
Oprócz tego co wam powiedziałam, nie dosłownie to nie... ale to chyba ważne co mówiłam więcej mi jak na razie nie trzeba.
Dzięki Ja w TT załapałam się na wywiad z aktorem grającym Sambora To znazy specjalnie sobie TT kupiłam.
Dzięki Ja w TT załapałam się na wywiad z aktorem grającym Sambora To znazy specjalnie sobie TT kupiłam.
To ty jesteś fanatyczka "Sambora"
Bez przesady. Uważam tylko, że
a. aktor jest super
b. postać, którą gra ma zbawienny wpływ na serial
a. nie oceniam, bo znam tylko z serialu
b. bo ja wiem czy zbawienny, ale trochę życia wnosi
Jeśli go usuną, potnę się, więc lepiej niech tego nie robią
Jeśli go usuną, potnę się, więc lepiej niech tego nie robią
:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:
to co Ty zakochalas sie w nim czy jak?!!?!
nie przesadzaj!;););)
OK, ale będę bardzo smutna
no to juz lepeij brzmi niz....potne sie;);)
...albo pochlastam sie!
niops
Ciekawe jak rozstrzygnie się sprawa Ewuni. Mam nadzieję, że Grzywacz jej nie dostanie. Nie podoba mi się ten facet. Bardzo bym chciała, żeby Wójcikowie ja adoptowali
ale ci Leśniewscy też moga być widac ze im zależy, szkoda mi bo juz sie do niej przywiazali a tu taki zonk
no ten grzywacz podejrzany jest...ja osobiscie waham sie miedzy lesniewskimi(fajni z nich ludzie) a wojcikami...
Leśniewscy też są ok. Ale jak oni adoptują Ewę to więcej jej nie zobaczymy, a jak Wójcikowie to raz na jakiś czas się pokaże
ael ja jednak jestem za nimmi bo oni sie tak rpzywiazali do niej a w życiu Wójciow to noa za d€zownaimiesz bo ta zona Wojcika jest niechętna
nom lesniewcy przywiazali sie do niej i bardzo ja pokochali a zona wojcika jest taka jakas nie chetna...nawet nie chciala jej zobaczyc
no moze by siowe pozniej rzekonala, ale lesniewskim bardzo zalezy to oni powinni ja adoptowac
mnie się wydaje, że jednak Leśniewscy jej nie wezmą. Może się mylę, ale po tej historii z ojcem Ewy to mogą być jakieś problemy
A mi sie wydaje, ze oni adoptuja Ewe mimo wszystko. Jezeli teraz byli gotowi zaplacic za to, aby miec ja przy sobie, to teraz jezeli ojciec Ewy, zrezygnuje z praw ojcowskich, to juz nic nie bedzie stalo im na pszeszkodzie, aby adoptowac mala.
ona była zdecydowana. On niekoniecznie. I dlatego mogą być jakieś probelmy.
Ale kobiety maja dar przekonywania, Lesniewska napewno przekona meza. Ale wydaje mi sie ze jemu takze zalezy na Ewie, tymbardziej ze nie sprzeciwil sie i pojechal nawet po pieniadze do banku. Wiec mam nadzieje ze losy malej Ewy sie jako uloza.
jas sie mu niedziwie ze nie byl chetny , to jest nie moralne a poza tmy móglby pozniej ich zawsze szantoazowac, o inne rzeczy
zobaczymy jak będzie. Ważne, żeby Ewie było dobrze
myśle że u Lesniewskich będzie jeje dobrze a Wójcik mógłby ją odwiedzać
Ja myślę że Leśniewski tak mówił zeby przekonać żonę żeby nie dawała kasy temu Grzywaczowi. Ale tak to on bardzo chce mieć tą małą przy sobie....a teraz już nie będzie żadnym problemów bo Grzywacz się zrzeknie praw rodzicielskich i oni ją wezmą...
i też będzie ok
No pewnie - zawsze jest ok jak się wszystko zaczyna układać :):):):):)
w streszczeniu jest napisane ze teraz Wojcik bedzie mial inne watpliwosci, mysle ze bedzie sie zastanawiala czy skoror lesniewscy chcieli zaplacic to czy dobrze wychowaja Ewe
nie wiem,być moze.. ciekawe co oni wymyślą..a swoją drogą to wkurza mnie ten Grzywacz :/
No mnie też.
Ciekawe, czy scenarzyści biorą pod uwagę opinie z forum. Jeśli tak to Ewę adoptuje Wójcik
mnie tez ten opjciec dobija, ale dla mnie to Lesniewscy mogą adoptowac Ewe, bo oni juz tak ja pokochali
pożyjemy zobaczymy i to już niedługo
no wlasnie pozyjemy zobaczymy moze nawet jutro
A tak swoją drogo to ciekawe co jutro sie wydarzy...
no ciekawe ja juz nie moge sie doczekac 16:00
Ja też !!!
i nic nie bylo o Wojciku, Ewie i Lesniewskich
No rzeczywiscie, a nawet nie zauwazyłam.... Scenarzyści widocznie postanowili od nich odpocząć...
W streszczeniach też jest raczej mało o nich, jeśli w ogóle coś było
A szkoda....:lol:
a no wielka szkoda
A może oni już zamknęli wątek Ewuni. W końcu powiedzieli, że Grzywacz umożliwił Leśniewskim adopcję. Może ją jednak adoptowali i już więcej jej nie zobaczymy
Nie wiem - mozliwe - ale mgliby pokazać jak ją ci Leśniewscy do domu ze szpitala zabierają...
no mogliby, ale mnie się wydaje, że Ewy już nie ma w szpitalu
mnie sie tez tak wydaje
No tak, tak chciałam powiedzieć z tego Domu Dziecka....czy jak to się tam nazywa....dom małego dziecka....coś w tym stylu...
a no to z domu dziecka mogą ją zabrać. Ciekawe czy wrócą jeszcze do tego, czy już zupełnie urwali
Nie no wydaje mi się że wrócą....
no miejmy nadzieje
doktor Wójcik widać dziś zrobił sobie przerwe, bo sie nei pojawił, no cóż w sumie to przecież człowiek, nie maszyna, moze zobaczymy go za tydzień
no ale w strzeszcziach nie ma nic ani o nim ani o Ewie
a nom wlaSNIE NIEMA
no i dlatego myślę, że ten temat urwali
no pewnie tak
Nie, no beż przesady nie mogliby tak tego rwać, w takim momencie, to jest dosc znaczacy watek...
wszystko jest możliwe. Powiedzieli, że Grzywacz umożliwił adopcję i mogli to uznać za koniec
ale mialobyc cos że WEojcik bedzie mial watpliwości a tu nic
to pewnie kolejna wpadka w streszczeniach
no mózliwe, ale bez sensu to zakonczyli
a może nie zakończyli, może jeszcze wrócą, chociaż wydaje mi się, że jednak to koniec
Nie, mówię Wam to na pewno noe jest koniec...
skąd ta pewność
Zuzia pewnie znowu ma jakies przecieki, moze zdradzisz nam cos wiecej
no właśnie, Zuzia powiedz coś więcej
mow jak ojcu
Zuzia ma swoje tajemniece i nma tylko troszke je zdradza
no ale w kolejnym streszczeniu nic o Ewie
Nie, w tym temacie akurat nic nie wiem ... przykro mi
A w którym cos wiesz
w tym o Burskich
powiedz nam Zuzia skad ty masz te przecieki
heh..wątpię że Zuzia powie... zresztą skad wiecie że ona ma jakieś przecieki??
no bo wszystko co mówi się sprawdza, przecieki ma i sama się przyznaje że ma, ale na pewno nam nie powie skąd
a moze ona jtak na serio jest córka reżysera albo któregoś z aktorów? ale wymysliłam
e chyba nie
zartowalam , choc w sumie dlaczego nie
nie jest na pewno ani c.órka reżysera ani aktora ... a przecieki...no cóż...każdy ma swoje źródła no niee??
ja nie mam, tylko to co do was sie dowiem
no ale my nie mieszkamy w Warszawie ani w Krakowie, tam łatwiej o przecieki
a to nie wiedzialam ze po d€zych miastach kraza takei rzzeczy
nie no kurde, bo się obrażę, ja mieszkam w 2 co do wielkości
tyle tylko, że w Warszawie i Krakowie są aktorzy z NDiNZ
przperaszam przepraszam no wiem,, lae warszawa i Krakow to albo obecna albo byla sotlica
no tak, ale MY wieksi od Krakowa
no tyle to wiem, jeszccze troche na geografii sie znam
No ale z Twojego postu co innego wynikało, dlatego się tak oburzyłam
to przepraszam jeszcze raz , w sumie to zapomniaalm ze ty jestes z łodzi
przeprosiny przyjęte
no to całe szcżescie
no a co myślałaś, że się pogniewam
Tak dla wyjaśnienia, nie jestem córką ani aktora ani reżysera (niestety) ale mozena powiedziec ż eprzez znajomości i tyle..
a nie mówiłam..każdy ma swoje źródełka
no jasne, że każdy, ja też mam tyle tylko, ze nie w tej dziedzinie
zdarza się...
tak,tak ale się łądnie uśmiechasz
no pewnie, ale wróćmy do tematu
O Wójciku i Ewie ani widu, ani słychu
no nic nie widac ani nie slychac ale nie tracmy nadzieji moze jeszcze wrocimy do tego tematu
mnie się wydaje, że nie
mnie wsumie tez tak sie wydaje ale zobaczymy pozyjemy
racja
Wedlug mnie ot aDOPTOWALI JĄ lESNIEWSCY, TYLKO ZE POWINNI NAM POKAZAC CHOCIAZ RAZ JAK wOJCIK JĄ ODWIEDZA , bo wczesni9ej taki [przejety a teraz jeej nawet nie odwiedzi
słuchajcie ale to przeciez niemożliwe żeby już ich nie pokazali bo wąteko dopiero niedawno sie rozpocza...
no on nie byl znaczacy, ja wogole byłam na początku w szoku że on sie tak rozwinal, ale teraz jak juz go rozwineli, to musza go jkaos sensownie skończyć
No dokładnie, to byłoby bez sensu...
za jakiś czas wrócą do tego wątku...ale teraz narazie będą zajmować się czym innym...jak minie to zamieszanie w związku z Zośka,wtedy zaczną to...
No tez mi sie tak wydaje.. Na pewno tego wątku nie zostawią tak
mi tez sie wydaje że teraz pozostale wątki zostaną troche zaniedbane, a pozniej nagle wszystkie je riozwiążą
Pewnie tak...
A mnie się wydaje, że jednak już go skończyli
chyba msz racjwe, ale wtedy to uwazam ze beznadziejnie to zalatwili
no jak kilka innych wątków, ale nawet w streszczeniu 214 nie ma ani słowa o tym
wrócą do nich po 30 odc jak już wszysyc zapomną o co tam chodziło
tak też może być
Chyba jednak z tym skończyli...beznadzieja - urwanie...;/
nie no ja liczę na to że wrócą..tylko kiedy...
ale mogli tak urwać...jak zrobili z wątkiem Justyny...pojechala i kurde juz nie wróciła..a tych Niemiec czy gdzie to tam ona wyjechala..już nie pamiętam..
no ja tez na to licze ze jeszcze do tego wroca
no,bo bardzo fajna justynka była
no fajna byla
nie no ja liczę na to że wrócą..tylko kiedy...
ale mogli tak urwać...jak zrobili z wątkiem Justyny...pojechala i kurde juz nie wróciła..a tych Niemiec czy gdzie to tam ona wyjechala..już nie pamiętam..
do Niemiec bo tam uciekł Dima
moim zdaniem z Ewą właśnie to samo zrobili
no ja tez tak mysle
nie no mała Ewa chyba dalej u tych leśniewskich jest albo w domu dziecka niestety
moim zdaniem jest juz u Leśniewskich i jest tam szczesliwa i bezpieczna
no wyjęłaś mi to z ust :D
to sie ciesze ze myslisz tak jak ja
i fajnie :D:D:D:D:D:D
ja mam nadieję, że jest u Leśniewskich a nie w domu dziecka, ale chciałabym wiedzieć jak jest naprawdę
ja też mam nadzieję, że jest u Leśniewskich....fajni z nich ludzie
no tylko mogliby nam to powiedzieć
wczoraj wieczorem na polonii był ten odcinek NDiNZ jak Leśniewscy przyszli po Ewę do szpitala
o której był ten odcinek bo ja nic nie widziałam a na polonie przełaczałam o 21.15 nawet i ciagle transmisja na żywo z Watykanu
ok 23
kurde!!!a coś mi mówiło:Nie idź Kasiu dzisiaj tak wcześnie spać(to znaczy o 22)..nie no ja to mam pecha!!
ja to widziałam przez przypadek,bo czekałam na telefon i mi się nudziło
A ja cały czas ogladałam transmisje z różnych miejsc na świecie, na przemain na TVP, TVN, CNN, BBC, i innych..
no ja właśnie też skakałam po programach i przy okazji czekałam na telefon
dzisiaj Wójcik się pojawił, jak fajnie, może teraz będzie go trochę więcej przez kilka odcinkow, skoro Sylwia będzie rodzić
Tez mi się tak zdaje że teraz będzie więcej Wójcika
i fajnie, bo ostatnio cały czas go pomijali, ale może po wakacjach będzie go więcej, skoro planują kolejnego Burskiego
Dariusz Jakubowski
Powiązania:
» 2000 - ZAKOCHANI (Obsada aktorska - Eustachy Poznański)
» 1999 - 2005 - NA DOBRE I NA ZŁE (Obsada aktorska - Dr Dariusz Wójcik)
Biografia:
1959. 10. 26 - Data urodzenia (Warszawa)
1984 - Wykształcenie - rok ukończenia studiów (PWST Warszawa)
1984. 06. 05 - Debiut teatralny
Od 1984 r. aktor Teatru Studio w Warszawie.
Filmografia:
1984 MARTA w 1944 Obsada aktorska,
1984 DZIEŃ CZWARTY Obsada aktorska (powstaniec),
1985 . . . JESTEM PRZECIW Obsada aktorska (Romek),
1986 TULIPAN Obsada aktorska (milicjant, organizator obławy na "Tulipana"),
1986 WERYFIKACJA Obsada aktorska,
1987 O RANY, NIC SIĘ NIE STAŁO !!! Obsada aktorska (prezenter "Dziennika Telewizyjnego"),
1988 PIŁKARSKI POKER Obsada aktorska (brat Grundola),
1988 POGRANICZE W OGNIU Obsada aktorska (Zygmunt, oficer polskiego wywiadu, współpracownik Czarka),
1991 POGRANICZE W OGNIU Obsada aktorska (Zygmunt, oficer polskiego wywiadu, współpracownik Czarka),
1993 40 - LATEK. 20 LAT PÓŹNIEJ Obsada aktorska (urzędnik w banku sprzedający akcje "Unifarbu"),
1993 DO WIDZENIA WCZORAJ. DWIE KRÓTKIE KOMEDIE O ZMIANIE SYSTEMU Obsada aktorska (Marek, syn Jana, były mąż Celiny),
1993 ZESPÓŁ ADWOKACKI Obsada aktorska (Marek Galewicz, brat Moniki),
1994 SZCZUR Obsada aktorska (Byku, goryl Bronki),
1994 ZESPÓŁ ADWOKACKI Obsada aktorska (Marek Galewicz, brat Moniki),
1995 EKSTRADYCJA Obsada aktorska ("Struna"),
1996 EKSTRADYCJA 2 Obsada aktorska ("Struna"; w odcinku 8 nie występuje w czołówce),
1997-2004 KLAN Obsada aktorska (Romuald Stec, prezes Klubu Sportowego "Sparta-Stec"),
1999 FUKS Obsada aktorska (Robuś),
1999 OSIEROCONE SZCZĘŚCIE (6) w NA DOBRE I NA ZŁE Obsada aktorska (doktor Dariusz Wójcik, ginekolog),
1999 OSTATNIA MISJA Obsada aktorska (porucznik Ryniewicz, oficer UOP),
2000-2001 ADAM I EWA Obsada aktorska (współwłaściciel salonu samochodowego),
2000 NA DOBRE I NA ZŁE Obsada aktorska (doktor Dariusz Wójcik, ginekolog),
2000 ZAKOCHANI Obsada aktorska (Eustachy Poznański),
2001 NA DOBRE I NA ZŁE Obsada aktorska (doktor Dariusz Wójcik, ginekolog),
2001 WIEDŹMIN Obsada aktorska (Jeż z Erlenwaldu, ojciec Ciri),
2002 BEZ LITOŚCI Obsada aktorska (profesor Stroliński, lekarz Starewicza),
2002 NA DOBRE I NA ZŁE Obsada aktorska (doktor Dariusz Wójcik, ginekolog),
2002 SFORA Obsada aktorska (profesor Stroliński, lekarz Starewicza),
2002 WIEDŹMIN (serial tv) Obsada aktorska (Jeż z Erlenwaldu, ojciec Ciri),
2003 DEFEKT Obsada aktorska (wierzyciel Adama Lipki),
2003 NA DOBRE I NA ZŁE Obsada aktorska (doktor Dariusz Wójcik, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego),
mam nadzieję, że nasz doktorek po wakacjach będzie częściej pokazywany. Doktorek, a z nim Zosia, Kuba i... i... nie będę zapeszać
mam nadzieję, że nasz doktorek po wakacjach będzie częściej pokazywany. Doktorek, a z nim Zosia, Kuba i... i... nie będę zapeszać
no ja tez mam taka nadzieje i oczywiscie tez nie bede zapeszac
No ale ta aktorka co gra żonę Wójcika to jak dotychczas to za wiele sobie
nie pograła, a słyszałem, że miała zostać w serialu na dłużej.
No ale ta aktorka co gra żonę Wójcika to jak dotychczas to za wiele sobie
nie pograła, a słyszałem, że miała zostać w serialu na dłużej.
jego żonę gra Justyna Sienczyłło
no szkoda, że nie została na dłużej, fajna była, fajnie do siebie pasowali z Wójcikiem, miałam nadzieję, że adoptują Ewę
to by bylo dobre rozwiazanie, ale ona jakos nie miala na to ochoty
a ten watek z Ewa jakas sie zakonczyl czy tez urwany?
niestety urwany
w sumie to nic nowego..
no niesteyt, w NDiNZ po prostu uwielbiają urywać wątki
Chyba stanęło na tym, że Grzywacz oddaje Ewę Leśniewskim...
no ale on tego nie powiedzial, wogole zostalo takie urwane , rzucil lancuszek i potem plakal. i tyle, nic wiecej. wiec chyba oddal bez kasy..
mam nadzieję, że nasz doktorek po wakacjach będzie częściej pokazywany. Doktorek, a z nim Zosia, Kuba i... i... nie będę zapeszać
Hehe, ja też nie zapeszam, ale mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie
Chyba stanęło na tym, że Grzywacz oddaje Ewę Leśniewskim...
no właśnie nie, stanęło na tym, jak Grzywacz szukał medalika, który wywalil do lasu i na tym się skończył odcinek i nigdy więcej nic nie wspomnieli
DARIUSZ JAKUBOWSKI
jako Dr Dariusz Wójcik
Aktor filmowy i teatralny, absolwent PWST w Warszawie. W filmografii m.in.: "Piłkarski poker", "Fuks", "Zakochani", "Wiedźmin", "Bez litości" i seriale " Pogranicze w ogniu", "Zespół adwokacki", "Ekstradycja", Klan", "Sfora" oraz "Adam i Ewa".
Już za tydzień czat na oficjalnej stronie Na dobre i na złe z Dariuszem Jakubowskim. Zapraszam serdecznie.
w środe ?? jak dotychczas ??? o 18.00?? czy jakiś inny termin ??
w środe ?? jak dotychczas ??? o 18.00?? czy jakiś inny termin ??
bez zmian ten sam termin
ja nie będę mogła, bo mam w tym czasie zajęcia
ja uwazam ze Wójcik jest super
ja uwazam ze Wójcik jest super
jest super jak odbiera poród Zosi i oby to się powtórzyło w przyszłości niedalekiej
Ale on ma przejść do kliniki Korzyckiego...
ups... chyba coś przeoczyłam
http://foto.akpa.pl/imprezy.php?id=1961
w najbliższą środę o 18 czat z Darkiem Jakubowskim
Z czata:
Dariusz Jakubowski
05 Kwietnia 2006r
Info:
Aktorem pragnął być już od przedszkola. Gdy dorósł, marzenia o scenie wydały mu się jednak śmieszne. Chciał zostać filozofem, dziennikarzem, nauczycielem... Ale przeznaczenie zrobiło swoje - i wylądował w końcu w szkole teatralnej w Warszawie. W "Na dobre i na złe" występuje niemal od początku - choć trudno w to uwierzyć, doktora Wójcika znamy już prawie sześć lat!
Co ciekawe, sam aktor jest zwolennikiem medycyny Wschodu. Interesuje go zresztą wszystko, co ma związek z rozwojem duchowym. Przez osiem lat nie jadł mięsa i uprawiał tai-chi, ale dziś wierzy, że najlepszą medytacją jest zwykła modlitwa. Sam o sobie mówi: "Zawsze miałem opinię trochę nawiedzonego...".
Chcecie przekonać się, jaki Dariusz Jakubowski jest naprawdę? Zapraszamy na spotkanie w najbliższą środę...
zapis czata
** rozpoczyna się dyskusja moderowana
moderator: Dzisiaj gościmy Dariusza Jakubowskiego – aktora serialu "Na dobre i na złe", znanego jako dr Dariusz Wójcik. Zapraszamy do rozmowy.
Dariusz Jakubowski: Bardzo się cieszę, że aż 50 osób zdecydowało się porozmawiać ze mną. Przepraszam, że dopiero żeśmy weszli. Warszawa jest prawdziwie europejskim miastem, ale nie przystosowanym do warunków - trudno się dostać z jednego końca na drugi. Witam wszystkich serdecznie.
kamilp16: dzien dobry
Madziunia_: Witam Pana bardzo serdecznie. Jak Pan spędził dzień?
Dariusz Jakubowski: Pracowicie. O 10 miałem próbę w Teatrze Studio. Przygotowujemy nowy spektakl. Agata Duda-Gracz będzie debiutowała w Warszawie. Na początku czerwca premiera. A potem zaraz pobiegłem do ZASPu, w al. Ujazdowskie, formułować taki protest do ministra kultury i sztuki, ponieważ dowiedzieliśmy się, że artystom zabierają koszty zysku itd. A ja jestem sekretarzem ZASPu i trzeba na to na bieżąco reagować. A dodatkowo zbliża się taki nadzwyczajny zjazd ZASPu, więc to też mnóstwo pracy. Wpadłem tylko do domu, zjadłem co nieco, wytłumaczyłem psu, że pogadamy później, wieczorem, no i potem się przedzierałem przez miasto taksówką. I jestem.
juleczka: JAK PAN OCENIA PRACE NA PLANIE SERIALU NA DOBRE I NA ZLE??
Dariusz Jakubowski: No, to takie nieśmiertelne pytanie. W związku z tym, że będziemy kończyć siódmy rok, znaczy siódmy sezon, wszyscy o to pytają. Siedem lat, dużo czasu, wiele się pozmieniało, a ja jestem od początku. Nie ma już z nami Duśki Trafankowskiej. Więc to życie nam się na bieżąco wdzierało. Jeśli pytasz o taką profesjonalną pracę, no to ona wymaga takiej dyspozycyjności, takie precyzji, szybkości. Nie ma czasu, jak w teatrze, skupiać się nad rolą, nad poszczególnymi scenami. Trzeba być bardzo sprawnym. To jest w ogóle specyfika pracy w takich produkcjach na bieżąco powstających. Jest to kilka rzeczy, domyślam się po prostu, o co możesz pytać. Tam na szczęście producenci, reżyserzy, dobierają sobie taki skład, który poza profesjonalnymi możliwościami - to są fajne spotkania po prostu.
KinderKingusia: MA pan przyjaciół wsród aktorów serialu, z którymi ma pan stały kontakt?
Dariusz Jakubowski: Nie. Aczkolwiek, lubię się z wszystkimi, natomiast poważnie podchodzę do słowa "przyjaciel".
mateuszs1991: A CZEMU PAN AKURAT WYBRAŁ ZAWÓD AKTORA??
Dariusz Jakubowski: Ja mam wrażenie, że ten zawód mnie wybrał. Jak mnie pytają, kiedy się pan zdecydował, prawda, bo wiem, że każdy, mniej lub bardziej, przechodzi przez fascynację taką profesją (to jak trądzik, jakoś tam w okresie dojrzewania dotyczy). A ja jeszcze jako absolutny przedszkolak wiedziałem, że to będę robił. Potem, jak się zorientowałem, że to takie troszkę pretensjonalne, że to ludzi korci, hm, jakoś wszyscy marzą o scenie, sławie, w pewnym wieku, to się tak nie ujawniałem z tymi marzeniami. I rzeczywiście chciałem zdawać na filozofię, na filologię polską, bo egzaminy są do tych szkół w różnych terminach. Ale na szczęście do szkoły teatralnej były wcześniej. I za pierwszym podejściem dostałem się.
EWELA1: CZY AKTORSTWO TO TRUDNY ZAWÓD?
Dariusz Jakubowski: Odpowiem tak: (bo temat jest obszerny, więc trzeba coś wybrać) Moja babcia, nieżyjąca już, była nauczycielką. Z takiego pokolenia Siłaczek przedwojennych, w czasie wojny tajne komplety, Armia Krajowa i takie rzeczy. I jak zadała mi pytanie, a miałem wtedy 11 lat pamiętam, co chcę robić w życiu, to ja jej odpowiedziałem, oczywiście, bo już wiedziałem wtedy. To ona powiedziała takie zdanie i pamiętam je do dziś: piękny zawód, ale ciężki kawałek chleba. I z perspektywy czasu, a szkołę teatralną skończyłem w 84 roku, czyli już dobrych parę lat w zawodzie jestem, przyznaję jej absolutną rację! Choćby jedną z takich trudności, która by uświadamiała ludziom obciążenie tego zawodu: matura wielkim wydarzeniem dla wszystkich, to i media się tym zajmują, zawsze w okolicach matur cały naród się mobilizuje. A teraz wyobraźmy sobie, że człowiek co wieczór czy co parę dni staje do egzaminu. Jest oceniany, wartościowany, jest w takiej ciągłej mobilizacji. To to tak mniej więcej oddaje stres, w którym się żyje. A przy okazji człowiek musi prowadzić normalne życie, dom, rodzinę...
rympata16: W serialu gra Pan ginekologa...a na realu lubi Pan wizyty u lekarzy?
Dariusz Jakubowski: Nie, no nikt chyba nie lubi wizyt u lekarzy... Ale ja mam to szczęście, że ze swoimi lekarzami, niektórymi oczywiście, zaprzyjaźniłem się. I taka konieczność wizyty, taka związana z dbałością o organizm, prawda, u mnie często wiąże się z sympatycznym spotkaniem. Z taką wymianą inspiracji. Mam np. takiego dentystę znakomitego, gabinet ma w Piasecznie (miasto kilkanaście kilometrów od Warszawy - przyp. red.), czyli wyprawa do niego to, no, dużo czasu zajmuje. Ale jak już się tam dostanę, to rozgoszczę. Czy wracamy razem, te nasze rozmowy przeciągają się. Widzimy się co jakiś czas, mamy sobie dużo do powiedzenia. Innego lekarza mam takieg rodzinnego, który z Krakowa przyjeżdża, ma tutaj sieć pacjentów i czasami, jak osobiście się z nim spotykam (bo wiele spraw załatwiam przez telefon takich porad), to też są pouczające, takie inspirujące spotkania. Tak mi się szczęśliwie złożyło, że nie są one bolesne, te moje lekarskie doświadczenia.
Klaudia17: czyli jest pan czlowiekiem przyjaznym i smypatycznie nastawionym do ludzi??
Dariusz Jakubowski: Staram się! Myślę, że największego drania zapytać o to, czy jest przyjazny i sympatyczny, to albo by nie miał świadomości, albo by się nie chciał przyznać. Ale ja rzeczywiście staram się. Wyznaję zasadę, jak w Powracającej Fali, Bolesława Prusa, każdy nasz czyn jest jak kamień wrzucony w wodę i niby jak kamień zapada w tę ciemność, w tę toń, ale na powierzchni pozostawia taką falę, która idąc do brzegu, odbija się od niego i w to miejsce wraca.
rympata16: Dr Wojcik jak na razie w na dobra i na złe nie miał żednych większych zawirowan uczuciowych, czy w najbliższym czasie czeka nas jakiś romansik?
Dariusz Jakubowski: No, to już pytanie nie do mnie. Ja rozmawiałem o tym, wielokrotnie, z producentami. Ale oni chyba uparli się, żeby jeden był taki krystaliczny. Co dla mnie, oczywiście, no, nie jest korzystne, bo chętnie bym się pozmagał z tą rzeczywistością. I pokazał człowieka, no, wielowymiarowego.
Alusia125125: JEst pan bardzo dobrym i spokojnym człowiekiem w serialu!! Czy w życiu prywatnym także??
Dariusz Jakubowski: No, to już by nie mnie sądzić... To już by się najbliżsi mogli wypowiedzieć. Mogę powtórzyć, że staram się. Ale zapewniam, że jestem żywym człowiekiem i potrafię się zirytować. Nie wiem, czy widzowie pamiętają taki serial Ekstradycja, gdzie grałem coś kompletnie przeciwnego. Nawet ludzi mordowałem.
Klaudia17: moim marzeniem jest aktorstwo tylko niestety obawiam sie ze w dzisiejszych czasach dostanie sie na jakas dobra szkole teatralna jest strasznie trudne:( co pan o tym sadzi i co moze mi pan doradzic w zwiazku z moim marzeniem??
Dariusz Jakubowski: Zawsze było trudne! Magia tego zawodu przyciąga zawsze. Jeśli mógłbym doradzać, to najpierw polecałbym odpowiedzenie sobie na pytanie, czy jesteś w stanie podołać takiej ilości stresu. Bo przecież zawód aktora to poza tymi światłami reflektorów, zainteresowaniem publiczności, popularnością, to jest też ciężka praca. I nie zawsze los sprawiedliwie obdziela. Jak mówiłem na początku naszego spotkania, jestem sekretarzem ZASPu. Sytuacja, w której teraz jest kultura powoduje, że wielu ludzi jest po prostu bez pracy. Ktoś się nauczył zawodu. Został talentem obdarzony przez Boga. A rodziny nie może utrzymać z tego, co potrafi! To jest też stres ogromny! Nie tylko sam stres związany z występami, z kreacją, z taką bezpośrednią akcją z publicznością. Natomiast jeżeli ktoś czuje wolę opatrzności, to absolutnie namawiam, żeby za tym szedł. Trzeba robić to, co czujemy - ja bym zawodu nie zmienił, bez względu na warunki. A bywałem w różnych sytuacjach. Najtrudniejsze są momenty zwątpienia. Kiedy telefon milczy. Potwierdzenia publiczności nie ma. Jeszcze inaczej można powiedzieć: ja kończyłem szkołę w 84 roku, czyli jestem taki pokoleniem stanu wojennego. Studia 80-84 - strajki studenckie, stan wojenny, zadyma z Jaruzelem. Kończyło nas 27 osób. Z róznych względów był to tak liczny rok. Ale czynnie zawód nasz uprawia 7 osób tylko! Reszta, pomimo bezsprzecznego talentu, odeszła... Są dziennikarzami, wyemigrowali, Amerykanom domy budują, w Kanadzie restauracje prowadzą...
JAREK17: Panie Dariuszu jaka byla pana pierwsza rola filmowa?
Dariusz Jakubowski: Na czwartym roku. Jeszcze jako student. W serialu Andrzeja Konica, 1944, odcinek Marta, grałem takiego młodego akowca złapanego przez UB, którego matka-komunistka, która wkroczyła do Polski razem z Armią Czerwoną, poszukuje. Taki konflikt losów polskich, rozchodzących się dróg rodzinnych. Przez wiele lat nie mogłem zobaczyć tego, strasznie byłem ciekawy, jak to z perspektywy czasu wygląda. I dosłownie parę dni temu, od aktorki, która grała moją matkę, Moniki Niemczyk, dostałem ten film. I z dużą przyjemnością, mówiąc szczerze, obejrzałem go. Bez wstydu.
Madziunia_: Którą z dotychczas zagranych ról najbardziej Pan polubił?
Dariusz Jakubowski: Najbardziej polubiłem rolę Dionizosa, w Bachantkach wg Eurypidesa. W 92 roku stworzyliśmy z przyjaciółmi taki krótkotrwały offowy teatr. I tak poszukiwaliśmy różnych technik. Ja wtedy uprawiałem taką medytację w ruchu tai-chi. I z tych zmagań wyszły fajne efekty. Nawet byliśmy w Londynie zaproszeni na taki festiwal offowy. Więc ją lubię najbardziej, bo musieliśmy się sami ze wszystkim zmagać. Teraz te offowe zespoły mają łatwiej. Jest na to czas. Zainteresowanie publiczności. Środki łatwiej zdobyć, miejsce znaleźć. A wtedy, no, taka forma była nowa. I mile wspominam to doświadczenie.
Madziunia_: Która z ról jest do Pana najbardziej podobna?
Dariusz Jakubowski: Mój zawód ma to do siebie, że ja użyczam swojego głosu, ciała, wrażliwości na zagoszczenie, pozwalam zagościć jakimś istotom. Więc każda z ról ma cząstkę mnie. Nie było jeszcze w sumie takiej roli, z którą bym się totalnie utożsamił. Może to i dobrze, bo to jest też niebezpieczeństwo tego zawodu. Tak, jak przyglądam się kolegom - niebezpieczeństwo zbyt dużego utożsamienia się z postacią. Nie będę tu oczywiście nazwisk wymieniał, ale znam kolegów, którym tak się spodobały niektóre postaci, że do dziś chodzą jako te postaci. Moda była na takich silnych mężczyzn - pokupowali sobie pistolety i chodzili z tym po mieście. Jednym słowem, ja bronię się przed czymś takim. Krótko mówiąc, nazywam to kabotyństwem. Bardzo pilnuję swojej sooby, swojej integralności. Aczkolwiek, jak się za dobrze, za wiarygodnie zagra jakąś postać, stworzy jakąś postać, to jest niebezpieczeństwo stempla pewnego. Przypomina mi się zawsze takie zdanie, które Gustaw Holoubek powtarzał, że Dustin Hoffman, to by całe życie grał gońców w Powstaniu Warszawskim.
Klaudia17: czy woli pan role filmowe czy raczej teatralne??
Dariusz Jakubowski: Jedne i drugie, każde za co innego. To jest zupełnie inna specyfika, inne pokłady wrażliwości pracują. Na przykład nie mogę zrozumieć kolegów, którzy skupiają się tylko na filmie. Bo przecież w filmie wykorzystuje się to, co się wypracowało w teatrze! Nie ma czasu na głębszą analizę, wszystkim się śpieszy. W teatrze można pochylić się nad rolą i nad postacią (bo to dwie różne sprawy) i wypracować, jakby - uzupełnić magazyn, z którego można czerpać w filmie.
KinderKingusia: Czy oglada pan "Na dobre i na złe"? Słyszałam, że aktorzy rzadko ogladaja seriale w których sami graja....
Dariusz Jakubowski: To prawda. Ale czasy emisji są takie, że często mamy w tym czasie inną pracę, czy przygotowujemy się. Ale ja doglądam czasem tego, bo ciekawy jestem, który wariant sceny został wybrany czy jak został zmontowany. Mniej mnie interesuje fabuyła, bo ją znam prawda, a raczej - jak reżyser rozwiązał różne nasze wątpliwości. To to mnie głównie interesuje - jak operator doświetlił, itp...
Madziunia_: Jaki ma Pan spsób na szybką naukę tekstów? Na Piątek mam nauczyć się wiersza na pamięć i nie wchodzi mi do głowy!
Dariusz Jakubowski: Jest taki sposób, bo ten problem, to największy problem aktorów, ja też nie lubię się uczyć, największa męka. Jest taka słynna anegdota dotycząca bodajże Wiesława Gołasa, który jak wielu - ma ten problem. On tak mówił: Koledzy, jak wy się tych tekstów uczycie, mnie to w ogóle nie wchodzi do głowy. Wiesiek, to jest proste! Bierzesz taki tekst, siadasz w fotelu, czytasz zdanie, zamykasz oczy, i powtarzasz. A on mówi - no to ja tak robię! Biorę taki tekst, czytam zdanie, zamykam oczy, i zasypiam. No więc nie ma metody na to! Przynajmniej ja nie znam, aczkolwiek słyszałem, że są aktorzy, co to naprawdę - spojrzy na taki tekst, wrzuca jak dyskietkę i jest gotowy za chwilę.
Klaudia17: Dzień dobry Panie Darku Bardzo Pana podziwiam w serialu naprawde swietnie sie pan spisuje a przy okazji jest pan bardzo przystojny moze nam pan powiedziec jaki jest pana eliksir na taki wygląd??
rympata16: Kobiety uważają Pana za jednego z najprzystojniejszych aktorów w na dobre i na złe. Jak Pan na to reaguje?
Dariusz Jakubowski: Czerwienię się. Nie będę ukrywał, że to miłe słowa. Mogę oczywiście mówić o spacerach z psem, o szczęśliwej rodzinie, kochanej żonie (i kochającej) bo to też oczywiście podstawa, żeby się dobrze czuć w sobie. Ale to są w pewnym sensie oczywistości. Umieć sobie tak zorganizować życie, żeby mieć swoje gniazdo. Ale korzystam czasem, rzeczywiście, z takiego sposobu, który podobno starożytni Grecy i Rzymianie mieli, więc jeśli ktoś chce takiej recepty, która jest skuteczna, to podaję: (na pewno się można dobrze zregenerować, to mam sprawdzone, czy to wpływa na urodę nie wiem, na pewno na długowieczność), biorę oliwę z oliwek, taką pierwsze tłoczenie, na zimno, extra vergine, małą ilość, taki kieliszeczek 25-30 ml, wlewam to do małej buteleczki, uzupełniam wodą i trzęsę, roztrząsam, takie mleko się robi. I do takiej intensywnie puszczonej wody, do kąpieli, tak wodą rozbijam, prysznicem... (w Niemczech sprzedają urządzenia, które się na kran zakłada, u nas pewnie niedługo też będą). I tak po prostu sobie siedzę w tej kąpieli. Ta oliwa wchłania się i to naprawdę bardzo fajnie regeneruje organizm. Ci, kórzy pisali, że starożytni mieli taką metodę, zwracali uwagę, że to nie do masażu - do poślizgu, tylko chodziło właśnie o związki oliwy, które się do organizmu dostawały. Nie wiem, czy na urodę wpływa, ale zregenerować się można doskonale.
Alusia125125: Czy jest pan szczęśliwym człowiekiem i co panu przynosi największe szczęscie w zyciu??
Dariusz Jakubowski: Ja już poniekąd odpowiedziałem tutaj. Myślę tak: przy odrobinie świadomości nikt nie może powiedzieć o sobie, że jest szczęśliwy. To nie jest stan, który jest w nas permanentnie. To jak z byciem artystą - artystą sie bywa, a nie się jest. Poetą się bywa, a nie się jest. Więc szczęśliwym też się bywa. Problem jest tylko wtedy - co nam to szczęście przynosi, co nam to szczęście sprawia, co jest dla nas jakością, za którą byśmy się opowiedzieli. Ja po okresach takich młodzieńczych burzy i naporu, buntów prawda, undergroundu mocnego, eksperymentów, rozglądałem się za tym, co jest dla mnie ważne. Miałem momenty, gdzie rzeczywiście myślałem nad sensem uprawiania tego zawodu, tak jak mówiłem wcześniej, to moje pokolenie stanu wojennego nazywane jest kolejnym straconym pokoleniem. Bojkoty, słaba produkcja, a tego zawodu można się nauczyć tylko w pracy, teoretycznie człowiek się nie nauczy. A tu np. przyjeżdża ktoś do Warszawy, zakłada rodzinę, jakoś tę rodzinę musi utrzymać, więc stąd od razu szybkie wybory. Mnie ten problem nie dotyczył - ja się tu urodziłem, na mleko, na bułkę zawsze było. A ten zawód chciałem od dziecka uprawiać. Ale też, mimo wszystko, zwątpienia były poważne. Ale myślę, że najważniejszą sprawą jest rodzina. Dla mnie - rodzina. Bezpieczęeństwo. Po tym rowichrowanym dniu, po tych stresach - bezpieczeństwo płynące od najbliższych osób. Wspólna taka załoga, gdzie wiosłujemy w jedną stronę. Gdzie jak zapadnie milczenie, to człowiek nie martwi się, że nie ma o czym rozmawiać; gdzie marzenia, dążenia są wspólne. Brzmi to górnolotnie, ale ja tak naprawdę uważam. I mam to szczęście realizować to.
Dariusz Jakubowski: Ten czat, bardzo miłe doświadczenie - pierwszy raz uczestniczę w czymś takim. No i pozdrawiam wszystkich! Do usłyszenia i zobaczenia!
Alusia125125: JeSt PaN SuPeR!!!!!!!!!!!!!!
moderator: Dziękujemy wszystkim za udział w czacie. Zapraszamy na kolejne spotkanie 19 kwietnia o godzinie 18.00
** kończy się dyskusja moderowana
Dr.Wójcik w nowej czołówce:
Fotki z czata
film z czata
Drzwi otwarte TVP
CYTAT NA DZIŚ
Przy odrobinie świadomości nikt nie może powiedzieć o sobie, że jest szczęśliwy. To nie jest stan, który jest w nas permanentnie. To jak z byciem artystą - artystą się bywa, a nie się jest. Poetą się bywa, a nie się jest. Więc szczęśliwym też się bywa -
- powiedział Dariusz Jakubowski ("Na dobre i na złe") na jednym z czatów
Fotki z odcinka 263 - Niedokończona rozmowa
Fotki z odcinka 266 – „Ekshibicjonista”
Fotki z odcinka 268 – Wspólna historia
Dziś urodziny Dariusza Jakubowskiego
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Z okazji urodzin,
które są raz w roku
Niechaj będą szczęśliwe
i pełne uroku
Składam Tobie szczere
życzenia
Aby się spełniły
najskrytsze marzenia
życzy fan serialu ,,Na dobre i na złe''
mam pytanko: jestemnowa i moze cos przeoczyłam czytajac zasady i tak ogolnie, ale dlaczego w zdjeciach Dr.Wójcika pisze
Usunięto post
Marcyś nie ma czasu na wklejanie wszystkich fotek na forum. Dlatego wstawiła jedno fotkę... mam jeszcze jedno pytanko(mam nadzieje ze za bardzo nie odbiegam od tematu, bo chodzi mi całyczas o zdjecia dr.Wójcika, a wlasciwie odcinkow z jego udzialem:))czy mozna gdzies te zdjecia znalesc czy Marcyś musi je wkleic dopiero?
Marcyś ich nie wklei na pewno bo juz nie ma dostępu do odcinków, a tym samym do fot, pomijając totalny brak czasu
obawiam się że tych fot nie ma