ďťż
RSS

przeczytajcie i napiszcie czy wam sie podoba

Rap_fans


pewnego dnia wszyscy z na wspolnej wybrali sie do kosciola
Andrzej wchodząc do kosciola: baska a gdzie daniel?
Basia: a jego nie ma?
Karolina i Igor: slepota nie boli.
Michal chcial pocalowac kinge.
Kinga wali go w morde i mowi: nie w kosciele baranie!
Michal: auuu! kiedy ja sie powstrzymac nie moge.
Kinga: stul sie to jest kosciol... ale co tam!
I zaczeli sie calowac. Tymczasem do kosciola wchodzi roman z ewa.
Ewa: a gdzie żulia i kamil?
Roman: przed kosciolem! ja im zaraz dam!
wychodzi z kosciola i pochwili wraca prowadzac kamila za ucho.
Kamil placzac: to boli tatusiu juz nie bede!
Żulia patrząc na kamila z politowaniem: no nie! Kamil zrywam z toba! ty nie jestes facetem! ja zawsze myslalam o takim Grzegorzu!
I siada obok Grzeska w lawce. Zaczyna sie do niego przytulac. Pani Maria patrzy sie krzywo a Wlodek udaje, ze nic nie widzi.
Do kosciola wchodza Gabrysia, Wera z Antosia i Leszek.
Gabi do Leszka: nie gap sie tak na Weronike bo ci slepia wyjda.
Leszek: co ty mowisz ja sie patrzylem na basie!
Gabi: ty swinio! wyjezdzam ale tym razem juz nie wroce!
Wera: Gabrysiu poczekaj! msze bedzie odprawial ksiadz Szymon.
Gabi: tak?! a to zostaje!
Do kosciola wchodzi Izabela ciagnac Maksa i Oskara za kolniez.
Maks: aj mamo! nie rob mi wstydu przy ludziach.
Iza: zamknij sie inaczej bys nie przyszedl do kosciola a to obowiazek kazdego czlowieka wiezacego!
Maks do Oskara: no niech pan cos zrobi!
Oskar: niby co? Jeszcze mi życie miłe...
Iza: zamknac sie i do spowiedzi! juz!
Maks i Oskar: tak jest!
Do kosciola wchodzi Monika i Konrad.
Monia: Kondek a ty pamietasz jak sie modlic? bo ja nie bardzo.
Kondek: ile bylo tych przykazan Bozych? piec?
Monia: piec to chyba bylo sakramentow swietych a Bozych bylo chyba siedem.
Kondek: a no faktycznie.
Do kosciola wchodza Marta i Filip.
Filip: wiesz co podoba mi sie tu. chyba zostane ksiedzem.
Marta: co?! nie mozesz mi tego zrobic! chociaz od dawna podkochiwalam sie kubusiu!
Filip: nie wierze zranilas moje uczucia! ale czy ja nie podkochiwalem sie ostatnio w Suzy? ide jej poszukac!
Marta po odejsciu Filipa: a tam i tak jakis pedalkowaty byl... a gdzie Kubus?
Stare babcie: swieta Maryjo matko Boza...
Andrzej: nie ja za chwilę nie wyrobie... niech one przestana! Baska?
Basia calujac Leszka: Co?
Andrzej ze lzami w oczach: no nie znowu to zrobila!
Marta siada obok Kubusia i mowi do niego: umowimy sie na randke?
Kubus patrzac sie na Marte zaczyna plakac.
Gabi: wiedzialam ze ona jest brzydka ale zeby az tak...
Antosia patrzac sie na Marte tez zaczyna plakac.
Wera: chyba juz nigdy jej nie wezme jako opiekunke!
Karolina: Igor wez jej powiedz zeby zakryla twarz, co?
Igor: ty to zrob bo jeszcze i ja sie rozplacze.
Żulia do Grzeska: jestes prawdziwym mezczyzna wiesz?
Grzechu drze sie: naprawde!? Mamo tato! slyszeliscie jestem prawdziwym mezczyzna!
Jakas baba: Co to za jedni?
Wlodek: Grzesiek zaprzestan swoich czynow!
Pani Maria: daj spokoj niech sie chlopak wyszaleje. w koncu to jego pierwszy raz w kosciolku.
Tymczasem Maks i Oskar w kolejce do konfesjonalu.
Oskar: Maks ty masz lepsza pamiec co tam sie gadalo na poczatku przed grzechami?
Maks: Nie jestem pewien ale chyba ,,siema z rana''.
Oskar: nie to bylo jakos tak: ostatni raz u spowiedzi swietej bylem... no wlasnie kiedy?
Maks: Ja to chyba... nigdy?
Oskar: wiesz co tez mi sie tak wydaje.
Roman do Kamila: ile razy mam ci mowic ze do kosciola co niedziela!
Kamil: ale kiedy Żulia chciala no wiesz ten teges.
Roman: Co?! I jak bylo opowiadaj!
Wszyscy z NW: Opowiadaj!
Kamil: No wiec nie zdarzylem bo po mnie przyszedles!
Roman: oj Kamil, Kamil ja zawsze bylem przekonany ze ty jestes bez jaj ale teraz sie juz utwierdzilem w tym przekonaniu!
K. Szymon: Pan z wami!
Caly kosciol oprocz ludzi ze Wspolnej: i z duchem twoim!
Michal: to tu lataja duchy?! ja sie boje!!
Kinga rozgladajac sie po wszystkich: i wampiry pewnie tez! ma ktos czosnek?
Jakis facet: stul sie!
Michal: o ty jak ty mowisz do mojej zony!
Facet: ty tez sie stul
Michal:yyyyyyy... a co to w ogole znaczy?
Do kosciola wparowuja zlodzieje z bronia w reku.
Zlodziej1: nie ruszac sie to napad!
Zlodziej2:wszyscy na srodek kosciola!
Wszyscy wychodza z lawek.
Iza: czy to czesc ewangeli?
Gabi: bardzo ciekawie zrobione!
Basia: a bylo mi tak przyjemnie!
Andrzej placzac: tym razem jej nie wybacze!
Monika: o nie a jak beda pytali przykazan?
Kondek: ja nie umiem!
Grzechu: ale fajny ten kosciol moze zostane ministrantem?
Wlodek: czy ty nie mozesz sie ku... zamknac raz a dobrze!?
P. Maria: Wlodziu! Jak ty mozesz przeklinac do jasnej ch....?
Ministrant: Nie przeklinac bo wam Bozia jezyk upie...!
Suzy: w ameryka w kosciele tak nie byc.
Filip: tam to pewnie wiecej jest takich ewangeli, co?
Karolina tulac sie do Igora: zaslon mnie zeby mnie nie zastrzelili! ja nie chce umierac!
Zlodzieje strzelajac z pistoletow: Jeszcze slowo i kogos zastrzelimy!
Iza patrzac na Oskara i Maksa: a ci nie byli u spowiedzi! upieklo im sie!
Maks: Mnie to ksiadz wygonil...
Zlodziej1 patrzac na Oskara: ty to ten co nas z kasiora wrobil! jak mu tam bylo? Madejski?
Zlodziej3: a to ten skur...! lapcie go nagrabil sobie!
Oskar ucieka z kosciola piecu zlodzieji za nim. Trzech zostaje aby pilnowac ludzi.
Iza: O nie a ja go nie zdarzylam nawet pocalowac! jaki ten swiat okrutny!
Leszek: nie martw sie ja cie pocaluje!
Iza: a ty to wara odemnie grzybie!
Basia: Leszek! miales mnie calowac!
Leszek zblizajac sie do basi: no tak zapomnialem!
Igor: tatusiu jak ty to robisz ze tyle fajnych lasek sie kolo ciebie kreci? a ja mam tylko Karoline...
Karolina zdejmujac but: tylko? syn grzyba!
Igor: nie nie! zle mnie zrozumilas! ja... auuuuu!!! to boli Karolina juz nie bede!
Karolina bijac go dalej: No ja mysle.
Oskar wraca do kosciola ani sladu po zlodziejach.
Izabela biegnac do niego: Nic ci nie jest?!!
Oskar poprawiajac krawat: czy ja sie chcialem bic? sami chcieli.
Złodzieje: jak to mozliwe?????
Ewa wychodzi z kosciola a po chwili wraca ze skrzywiona mina.
Ewa: niech ktos wezmie karetke. ci zlodzieje...
Roman: az tak z nimi zle?
Ewa do Oskara: co ty im zrobiles przeciez oni ledwo zyja.
Oskar: pozwol ze zatrzymam to w tajemnicy.
Filip dodzwaniajac sie na 999 mowi: halo! piecu typow lezy przed kosciolem przyjezdzac jak najszybciej!
Suzy: U nas w ameryka...
Wszyscy z NW: stul sie!
K. Szymon: prosze opuscic dom Bozy grzesznicy!
Maks: o tak mi powiedzial ten z konfesjonalu!
Gabi: Szymciu tak fajnie sie bawimy no! Pozwol nam tu zostac!
Wera: razem z Gabi ci sie wieczorem odwdzienczymy.
K. Szymon: No dobra juz dobra. To o ktorej? 22 odpowiada?
Wera i Gabi: Okej!
Kondek: a ja taki biedny jestem dlaczego mnie takich propozycji nie skladaja?
Marta: Bo jestes brzyyyydki!
Kondek zaczyna plakac.
Monia: Piekna sie odezwala.
Kamil: I ja z nia mieszkam pod jednym dachem!
Maks: ja bym dnia nie wytrzymal.
Złodziej3: Ktos tu chyba zapomnial ze my tu jestesmy!
Wlodek: a! no to idzcie z tad my tu sie modlimy!
P. Maria: a od kiedy ty taki swiety jestes co?
Grzechu: wyluzujta zgredziki!
Żulia: No własnie wyluzujta!
Złodziej3: zastrzele was wszystkich po kolei!
Michal: masz pistolet na kulki daj sie pobawic!
Kinga: ja chce pierwsza!
Złodziej3: Dobra ciebie pierwsza zastrzele!
Ewa placze w ramie Romanowi: jakie to wzruszajace.
Andrzej: nie zabijaj mojej kochanki... znaczy sie przyjaciolki.
Michal: cos ty powiedzial?! O zesz ty! Albo tam jestesmy kwita.
Andrzej: co? Basia mnie juz trzy razy zdradzila?
K. Szymon: nie trzy. cztery.
Andrzej: o nie! ja... ja... chyba wroce do Joanny!
Złodziej3: dobra rozwale jako pierwszego tego co zalatwil moich kumpli!
Oskar: wspolczuje mu.
Iza: to o ciebie chodzilo!
Grzechu wyjmujac karabin maszynowy: nareszcie sie pobawie!
Zlodziej4: jasna ch...!
Zlodzieje uciekaja z kosciola.
Grzechu pociaga za spust po tym jak uciekli. Nic nie strzelilo.
Grzechu: chyba zapomnialem naladowac.
Do kosciola wchodzi ksiadz Mazurek.
Mazurek: Co tu sie dzialo?!
Marta: lepiej niech ksiadz nie pyta.
Mazurek na Marte: kto to jaka brzydka!
Marta z placzem wybiega z kosciola.
Żulia: jakie szczescie.
Roman do Ewy: az trudno w to uwierzyc ze to moja corka...
Filip: i moja byla dziewczyna.
Kamil: i moja siostra.
Do kosciola wchodzi Malczewski z mafia.
Malczewski: ktory to tak zalatwil moich ludzi ze leza teraz na intensywnej terapi?
Gabi: myslisz ze ci powiemy?
Wszyscy pokazujac palcem na Oskara: to on!
Oskar: jakie konfidenty!
Malczewski do Oskara: ty padalcu a ja cie uwazalem za przyjaciela!
Oskar uderzajac Malczewskiego z sierpowego: wiesz ja ciebie do tego momentu tez!
Malczewski z podlogi: venni, vidi not vici...
Malczewski traci przytomnosc.
Basia: co to znaczy?
Monia: przybylem, zobaczylem i nie mogę w to uwierzyc.
Cala mafia na Oskara: ty h...!
Grzechu: wy h...!
Ewa: ty h...!
Roman: co?
Ewa: moj ukochany Malczewski! on chyba stracil przytomnosc! ja go kocham!
Roman zaczyna wyc. Kamil go pociesza.
Kamil: nie martw sie oboje stracilismy kobity!
Grzechu wyjmujac karabin: juz was tu nie ma!
Mafia wyjmujac bombe zegarowa: nie przestraszysz nas!
Wszyscy uciekaja z kosciola. Po chwili dom Bozy w gruzach.
Mazurek: o nie! caly moj biznes wylecial w powietrze!
Grzechu: nie martw sie zatrudnie cie w barze u mojego zgreda.
Wlodek: chyba cie ryplo mlody!
P. Maria: Wlodek jak ty mozesz tak brzydko mowic! Co ja z toba ch.... mam!
Przybiega Daniel.
Andrzej: gdzies ty byl?
Daniel: najpierw mnie Korek chcial capnac wiec uciekalem a teraz jakas brzydula sie do mnie przyczepila.
Żulia: Marta...
Daniel: tato podpisz mi na jutro kartkowke.
Andrzej: co jedynka?! Karolina porzycz buta!
Karolina: juz koncze z Igorem!
Igor: za co Karolcia?!
Karolina: za chec do zycia i milosc do ojczyzny!
Maks: a ja nie bylem u spowiedzi! ha ha!
Iza chwyta Maksa za ucho: w domu bedziesz w kacie stal.
Maks: nie mamo! ja chce isc na dwor sie pobawic!
Oskar: Jezu to jak ona musi meza traktowac...
Michal: dobrze ze ja nie mam matki...
Kinga chwyta Michala za ucho: ale masz zone!
Gabi: ma ktos szlugi?
Wera: Buch nasz pan!
K. Szymon do Mazurka: i co my teraz zrobimy?
Mazurek: gdzies czytalem ze jak jest ci smutno i swedzi cie d.... to jedz do Poznania do arcybiskupa.
K. Szymon: pojedziemy ale jutro dzis jestem umowiony na 22.
Wera: z bezrobotnymi sie nie zadajemy!
Gabi: ale dla ciebie zawsze Szymciu!
Monia: a ja wciaz jestem szczesliwa ze nie pytali przykazan!
Kondek ze lzami w oczach: ja wciaz ich nie umiem!
Suzi: a u nas w ameryka...
Wszyscy z NW: stul sie!
Filip: Chocta ludziska do mnie na browara!
Wszyscy z NW: idziem!
koniec.


bekowate !!!!!!!!!!!!!!!!!! wyslij ten scenariusz do tv i nakrec parodie NW wlasnie taka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gratulacjee
No to droga czesc.

pewnego dnia wszyscy ze wspólnej udali sie na pielgrzymke do Grabiny
Karolina do K. Szymona: daleko jeszcze?
K. Szymon: jeszcze jakies 500 kilometrow.
Kamil: co?!
Kamil mdleje. Żulia idac obok Grzeska skrzywia sie.
Żulia: co za lama z tego Kamila!
K. Szymon: o przepraszam chcialem powiedziec 500 metrow.
Wlodek: Marysiu masz kanapki?
P. Maria: i tak dobrze wygladasz jelopie!
Mazurek: jestesmy na miejscu!
Gabi: a gdzie ten kosciol? toc to czyjes gospodarstwo cepie! gdzies ty nas sprowadzil co?!
z domu wychodzi Marek Mostowiak ze Stefanem.
Marek patrzac na ludzi ze wspolnej: a tych jaka ch....
tu przyniosla?
Wera: wiecej szacunku dla dam!
Basia: no wlasnie wiesniaku!
Stefan: kogu tu tłutaj nazywusz wisniakiem co?
Marta: a ciebie menelu!
Marek: jaka brzydula!
Z domu wychodzi Mateusz i Hanka. Mateusz zaczyna plakac patrzac sie na Marte.
Hanka: Marek! Co tu sie dzieje? Co to za typy?
Stefan: z choainki sie uruwali.
Maks: jak tu fajnie! mamusiu moge sie pobawic z owieczkami?
Iza: nie nie mozesz! za to ze u spowiedzi nie byles.
Maks patrzac sie na Andrzeja: ale! a on moze!
Leszek: Adrzej ja tez chce sie pobawic z owieczkami! zaczekaj!
Marek: Wara od moich owiec! Co to w ogole k... jest?
Michal: Na wspolnej!
Hanka patrzac na Michala: moj sliczny piekny szukalam cie przez cale moje zycie!
Biegnie do Michala i rzuca mu sie na szyje.
Kinaga daje jej takiego kopa ze ta laduje na dachu domu.
Kinga: nigdy wiecej tego nie rob!
Marek: Ty piz....!
Stefan: zara doustanieusz!
Przyjezdza cala rodzinka Mostowiakow.
Marta M.: co tu sie dzieje?
Łukasz: o ku... ale fajnie! to jest chyba zjazd dzieci specjalnej troski!
Basia M.: Łukaszku zamknij ta swoja pi.... gebe!
Kinga Filarska widzac Kamila: jaki piekny! chyba sie zakochalam!
Piotrek zaczyna plakac a jak on to i Pawel.
Monia: co za grzyby.
Mazurek: zorganizowalismy pielgrzymke.
K. Szymon: problem w tym ze nie przewidzielismy ze tu nie ma kosciola.
Lucek: no Marek co taki nie goscinny jestes zapros ksiedzow i tych typow do domu.
Wszyscy ida wchodza do domu.
Roman: co to za dziura?
Ewa: Malczewski ma fajniejsza chate.
Maks: a wcale ze nie bo ja mam!
Filip: a nie bo ja!
Suzi: a u nas w ameryka...
Wszyscy z NW: stul sie!
Do domu wchodzi Jaroszy.
Marek: o nie tego h... to do domu nie wpuszcze! sp.... mnie stad juz!
Grzechu: wyluzuj wiochmenie.
Marek: po jaka ch.... tu przyjechales?
Jaroszy: po moja ukochana Hanie! zawsze o tej porze robimy ciekawe rzeczy.
Marek: Stefan bierzemy go!
Oskar: rusz go a cie polame.
Jaroszy do Oskara: no nie toc to moj stary kumpel!
Oskar: jak sie miewasz?
Jaroszy: spoko.
Stefan: bieurzemy ich uobu.
Marek: no toc ba.
Ewa: ja tez sie do was przylacze on pobil mojego ukochanego Malczewskiego.
Oskar do Jaroszego: pamietasz nasze motto w szkole?
Jaroszy: no jak nie jak tak.
Jaroszy i Oskar: b b b bi-znes!
Andrzej: ja pi.... to jacys gagsterzy czy co?
Basia: ja sie boje! Leszek chron mnie!
Grzechu: fajne motto.
Kondek: ja tez chce takie miec!
Krzysiek: i ja!
Jaroszy: sory nieudacznikow nie przyjmojemy.
Marek: zaraz...
Oskar: to samiec bakteri.
Maks: ha ha ha! ale jajca!
Stefan rzuca sie na Oskara. jeden cios i Stefan na glebie.
Malgosia: Stefan moj ukochany!
Oskar: nie mowcie ze nie ostrzegalem ze tu kogos polame.
Gabi: fajna ta pielgrzymka!
Wera: Mazurek choc na gore to sie troche zabawimy.
Mazurek: zaginam kiece i lece!
Igor: a my Karolina?
Karolina: ciebie chyba je...!
Michal: klutliwa para.
Marek: czy ktos mi pomoze zdjac Hanke z dachu?
Jaroszy: ja!
Po chwili Hanka wraca z Jaroszym.
Marek do Hanki: jak moglas mi to zrobic.
Mateusz do Jaroszego: tata!
Jaroszy: fajnie byc ojcem.
Marek zaczyna plakac.
Łukasz: oni uciekli z psychiatryka czy co?
Marta M.: Łukasz dlaczego ty k... jestes taki niegrzeczny co?
Lucek wali gazeta po glowie Marka.
Lucek: co z ciebie za chlop.
Marek: tatusiu kiedy ona sama odeszla.
Marysia M. na Wlodka: podoba mi sie tamten milczacy i przystojny facet.
Krzysztof na P. Marie: a mi ta co obok niego stoi.
Maria M. do Wlodka: jestes przystojny wiesz?
P. Maria bierze walek i wali Marie M. po glowie.
P. Maria: sp... od mojego meza ty kanalio!
Krzysztof: juz mi sie ona nie podoba.
Pawel do Grzeska: a ty co tu kozaczysz co?
Grzechu wyjmuje bron: bo to!
Pawel ucieka z domu.
Basia M.: moje wnuki to grzyby.
Lucek: i ich rodzice tez!
Kinga: i wy sami tez!
Malgosia do Ewy na Oskara: on mi pobil nazeczonego.
Ewa: a mi kochanka.
Roman: i bardzo dobrze ha ha ha!
Marta: ha ha ha!
Gabi: czyj to taki smiech jakby kon na blache lal?
Żulia: domysl sie.
Ewa i Malgosia do Oskara: zaplacisz za naszych nazeczonych.
Oskar do Izabeli: a! ratuj!
Iza: odpi... od mojego ukocha... znaczy sie przyjaciela!
Oskar: szkoda ze tego pierwszego nie dokonczyla.
Jaroszy: no nie?
Iza nokaltuje Ewe i Malgosie.
Filip: life is brutal.
Suzi: and ful of zasadzkas.
Maks: and sometimes kopas w d***.
Krzysztof: wybuchowe babki!
Kamil w objeciach Kingi F.: tato a ja mam dziewczyne a ty nie masz!
Roman bieze Marte M. w ramiona: juz mam.
Łukasz: zostaw moja mamusie bo bede plakac!
Kondek: a ja taki biedny nikt mnie nie tuli.
Monia: w tym tygodniu sobie nie zasluzyles!
Marta M. do Romana: fajny jestes.
Łukasz: moja mama to dziw...
Grzechu: nie martw się maly możesz na niej zarabiac kase!
Wlodek: Grzegorz!
P. Maria: Wlodek k.... no co niech sie chlopak wyszaleje! w koncu wyszedl na wolnosc.
Hanka: wynocha z mojego domu chce miec chwile spokoju.
K. Szymon: wielebnego wyganiasz?
Mazurek i Wera wracaja z gory.
Mazurek: zmeczylem sie troche.
Wera: ja tez.
Leszek: nudno tu juz troche.
Andrzej: Chodzcie wracamy na wspolna!
Basia: jestem za!
Wszyscy z NW do tych z m jak milosc: fajnie bylo ale nara!
Koniec.
ty mash normalnie talenta;) Pisz dalej to sobie przeczytam Bardzo mi sie podoba znow


pewnego dnia wszyscy ze wspolnej wybrali sie na wycieczke do radia Maryja
Mazurek: już niedlugo kazdy z was pozna najwiekszy biznes w Polsce. oto budynek radia Maryja.
Andrzej: beznadziejny jakis!
Kinga: dlaczego otoczony murami kolczastymi?
K.Szymon: po to zeby ludzie wierzacy i umierajacy z glodu nie mogli wejsc. chodzcie!
wszyscy wchodza do budynku. Michal rzuca sie na automat do kawy.
Michal: ja chce pamiatke!
Igor: ja tez!
Karolina nalewa sobie kawy i oblewa Igora.
Karolina: masz teraz swoja pamiatke!
Basia: Karolinko! uspokoj sie! dajesz zly przyklad innym.
Kinga oblewa kawa Michala.
Mazurek: a o to i idzie bardzo znany wszedzie i szanowany mafiozo!
przychodzi ta malpa Rydzyk.
Wera: to dopiero jest facet!
Gabi: ja i tak wole mojego Szymcia! ten facet jest brzzzzydki!
K.Szymon: opamietaj sie to najwiekszy mafiozo w Polsce!
Rydzyk: Mazurek! Co ty mi za k.... tu sprowadziles?
Iza wskazujac na Were i Gabi: to na nie bylo?
Rydzyk: na wszystkie.
Roman: hahahahaha! na Ewe tez! hahaha!
P.Maria: Wlodek on mnie nazwal k...! zrob cos jelopie!
Rydzyk: Mazurek miales mi jakies normalne sprowadzic!
Mazurek: to miala byc wycieczka!
Grzechu wyjmuje kalacha i mowi do Rydzyka: przepros moja mamusie!
Rydzyk wzywa ochrone. po chwili wszyscy sa uwiezieni w najwyzszej wiezy radia Maryja.
Rydzyk przez radio: a teraz was zamecze! dlugo nie pozyjecie! zdechniecie w meczarniach!
puszcza radio Maryja.
Leszek po minucie: glowa mnie od tego juz boli!
Filip: mnie tez!
Marta: taki mlody a zrzedzi!
Maks: stul sie brzydulo!
Żulia: mnie to boli jak sie na nia patrze nie tam od tego radia!
Monia: ja nie chce umierac! nie w tak mlodym wieku!
Kondek: a ty mloda jestes?
Monia wali Kondka w lep: tak mam tylko jakies czydziesci lat.
Ewa: niech ktos wylaczy te ch....!
Roman: dobrze ci tak hahahahahaha!
K.Szymon: Rydzyyyyk! wylacz to!
Rydzyk przez radio: pod jednym warunkiem.
Mazurek: wal!
Rydzyk: dacie mi na jedna noc najpiekniejsza kobiete i ocenie czy ona sie nadaje. macie pol godziny czasu!
znowu leci radio Maryja.
Oskar: Kinga raz dwa!
Kinga: nie! nie ja! k.... wescie se kogo innego! ja mam meza!
Roman: to w takim razie Ewa!
Kamil: jestem za!
Ewa: chyba wy sie zle czujecie! Roman bo cie pi... k... zaraz to zobaczysz!
Kondek: Monika bierz d**e w troki!
Monia: odczep sie grzybie jeden! sam sobie idz!
Mazurek: Wera mowilas ze on ci sie podoba!
Wera: zapomnialam ze mowilam o tobie.
Żulia: Suzy ty amerykanska podrobo! juz do Rydzyka!
Filip: nie to moja dziewczyna! niech ta brzydula Marta idzie!
Marta: a nie bo pojdzie Karolina!
Igor: jestem za!
Karolina zdejmuje buta: o rzesz ty konfidencie jeden!
Igor: ja tylko zartowalem!
Karolina wymierza sprawiedliwosc Igorowi swoim butem.
Leszek: Gabi zgodz sie!
Gabi chowa sie za K.Szymonem.
Gabi: Szymciu nie pozwol im!
Grzechu: a Żulia to co nie laska?
Żulia: Baska powiedziala przed chwila ze idzie.
Basia do Żuli: chyba ty nie lalas dzisiaj.
P.Wlodek: Marysiu a ty? a nie ty to za brzydka jestes.
P.Maria: cos ty powiedzial?
P.Wlodek: mowilem o Marcie!
P.Maria: tak ta to chocby operacje plastyczna miala to nic jej nie pomorze!
Bartek: a Antosia?
Antosia zaczyna plakac.
Brtek: a wiec jednak nie?
Michal: to kto pojdzie? przebierzemy Daniela?
Daniel: mnie w to k... nie wrabiaj!
Mazurek: malo czasu nam juz zostalo!
Michal: niech Iwonka idzie!
Lucjan R.: tylko nie moja narzeczona.
Iwonka: jak by duzo zaplacil to bym mogla isc.
Andrzej: on takiej k... to nic nie zaplaci.
Maks: no nie?
Filip: ja stawiam na Marte.
Roman: ja na Ewe!
Oskar: ja na Kinge!
Michal i Andrzej: my na Iwonke!
Grzechu: ja na Żulie!
Leszek: ja na Gabi!
Igor lezac na podlodze po ataku Karoliny: ja na Karoline!
Karolina: co?!
Igor jeszcze gorzej obrywa.
Kondek: ja na Monike!
Kamil: wstrzymuje się od glosu.
P.Wlodek: ja na Basie!
Bartek: ja na Antosie!
Lucjan R.: ja na Were!
Maks: ja na P.Marie!
Michal: hahahahaha! wygralismy! przeglosowane. Iwonka idziesz!
wchodzi Rydzyk z ochrona.
Rydzyk: wasz czas minal. kogo mi wybraliscie?
wszyscy pokazuja na Iwonke.
Rydzyk: czegos takiego to bym nawet dotknac w rekawiczce nie chcial!
Michal and Andrzej: hahahahahahahaha!
Mazurek: zadna inna nie chciala.
K.Szymon: mialy swoje argumenty i nie moglismy wybrac.
Rydzyk: sam se k... wybiore!
Rydzyk podchodzi do Izabeli.
Rydzyk: ta bedzie w sam raz.
Grzechu: o! a na nia to wcale nie glosowalismy.
Bartek: no wlasnie za bardzo balismy się.
Roman: i jej samej i jej przyjaciela.
Rydzyk: a to k.... fajnie! idziesz ze mna!
Iza: a z jakiej racji?
Rydzyk: z takiej ze mi sie podobasz.
Oskar: a ty mi sie nie podobasz.
Rydzyk: sp.... mnie stad grzybie! to moja k.... a nie twoja!
Oskar: jak ja nazwales?!
sekunda i Rydzyk ze swoim towarzystwem na glebie.
Iza patrzac na Rydzyka: sk.... pajac jeden! dobrze mu tak!
Oskar: nie zasluzylem sobie na cos?
Iza wali Oskara po lbie.
Iza: czemu tak wolno zareagowales jak mnie ten h... zaczepial?
Oskar: ale ja mialem co innego na mysli. cos przyjemnego.
Maks: mamusia jest okrutna.
Wera: zapomnij stary jeszcze sei troche zaczekasz!
Gabi: ja bym mu nie zalowala. Szymcio to by mnie pewnie nie obronil.
K.Szymon: pewnie ze ni.. znaczy sie tak.
Basia: zamknijmy ich tu i niech ten Rydzyk se sam slucha tego radia co wymyslil.
Monia: wery good pomysl.
Marta: i Suzy tu tez zamknijcie przynajmniej nikt jej nie bedzie tu ogladal. no chyba ze ten h... Rydzyk.
wszyscy z NW: zaraz ciebie tu zamkniemy brzydulo z Choroszczy.
wszyscy wychodza i zamykaja Rydzyka wraz z jego ochroniarzami na wiezy.
Mazurek: co mysmy zrobili?
P.Maria: uratowali ludzkosc przed tym walnietym radiem.
P.Wlodek: a przede wszystkim przed Rydzykiem.
Żulia: no i przed Marta!
Filip: ta przedewszystkim przed nia!
Grzechu: idziem do baru strzele wam po piwku na kozysc firmy!
P.Wlodek: dobrze sie czujesz moldy?
Leszek: to pan P.Włodku sie zle czuje! chlopak k... wie co robic.
Oskar: a mnie glowa boli i chyba bede umieral.
Oskar pada na ziemie.
Daniel: ale fajnie trup!
Iza: o nie ja go zabilam!
Andrzej: niby jak?
Iza: walnelam go w lep niedawno.
Ewa: ech. Mala tam strata. moj Malczewski przez niego wylecial w powietrze!
Iza wkurzona nokaltuje Ewe.
Roman: hahahahahaha!
Iza robi Oskarowi usta usta.
Oskar budzi sie.
Iza: o matko! ty zyjesz!
Oskar: no a przyjemnie mi bylo sie obudzic!
Iza: no to dawaj jeszcze raz!
caluja sie.
K.Szymon do Gabi: a my?
Gabi: co my? aaa! no to chodz!
Kamil placzac: a ja nie moge!
Maks placzac: dlaczego my nie mamy dziewczyn?!
Roman: bo jestescie bez jaj!
Kinga: no wlasnie!
Basia: ups!
Bartek: co?
Basia: upuscilam klucz od klutki do drzwi za ktorymi zamknieci sa Rydzyk i tamci kolesie. wpadl gdzies pod ten automat do kawy.
Mazurek: a tam wracamy na wspolna.
Karolina: no wracamy! musze Igora stluc pozadnie w domu!
Igor: co?! nie wracamy! tatusiu ja sie boje!
Leszek: nie martw sie ja sie twojej matki boje po dzis dzien...
wszyscy opuszczaja budynek radia Maryja spiewajac na wspolnej Krawczyka.
Koniec.
Świetna!Skąd to ściagnołes????podaj adres stronki!!
nie sciagnolem tego tylko sam napisalem jak chcecie to moge pisac dalej.
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej postanowili wybudowac szkole
Roman: no to zbudowalem budynek szkolny.
Kamil: przypomina bunkier nie szkole.
Roman wali Kamila w morde.
Roman: jak jestes taki madry to sam zbuduj bezjajowcu!
Gabi: musimy ustalic lekcje.
Wera: kto będzie czego uczyc? super!
Andrzej: dobra ja ustalam.
Michal: o ku...! ja się tak nie bawie! dlaszego ty?
Andrzej: bo ja!
Leszek: dobra dobra Michas stul pysk i sluchaj!
Kinga: no wlasnie!
Andrzej: dobra ja jestem dyrem.
Żulia: a dyro dyro dyro jest okej a dyro dyro dyro to stary gej!
Igor: hahahahahahaha!
Andrzej: zamknac się! Iza uczysz polaka.
Iza: polaka?!
Maks: to nie jest fair! Ja chcialem uczyc!
Andrzej: ponizej dwudziestki nikt nie ma prawa! wy będziecie się
Uczyc w tej szkole!
Żulia Igor Karolina Kamil Marta Filip Suzy Maks Daniel Tomek: bijcie na bambus!
Andrzej: bez dyskusji! dobra dalej Kinga geografia.
Kinga: ale ja z tego jestem zielona!
Andrzej: nic nie szkodzi ja tez. K.Szymon i Mazurek rela.
Mazurek and K.Szymon: spoko!
Andrzej: Baska biologia.
Basia: mialam nadzieje ze wychowanie do zycia w rodzinie. nauczylabym
ich jak zdradzac meza.
Andrzej: stul się! Monika chemia. Kondek fizyka.
Monia and Kondek: ze co?!
Andrzej: Oskar matma.
Oskar: pamietam ze wszkole jako jedyny z klasy umialem tabliczke mnozenia.
Andrzej: Roman technika. Ewa będziesz wozna.
Roman: hahahahahahahah!!!!!
Ewa: chyba ty nie lales dzisiaj!
Andrzej: zaraz na ciebie naleje. Michal wlef.
Michal: ale ja...
Andrzej: stul się! Leszek angol. Grzechu niemiec.
Leszek: plish your english!
Grzechu: ja nie sprechen po waszemu.
Andrzej: Gabi wychowanie do zycia w rodzinie. Wera histroia.
Gabi and Wera: cool!
Adrzej: P.Maria muzyka a P.Wlodek PO.
P.Wlodek: będę ich uczyl jak bronic się przed zona.
P.Maria: cos ty ku... powiedzial?
P.Wlodek: nic nic.
Andrzej: Bartek będziesz woznym potrzebujemy ich wiecej.
Bartek: zawsze najbrudniejsza robota! W klubie tez!
Andrzej: stul się! No co wy tu jeszcze robicie na lekcje!
Wszyscy: oki!
Kinga na geografi do uczniow: witam na naszej pierwszej lekcji gejografii!
Kowalski: jakas stuknieta ta baba!
Kinga: Kowalski! Jak ty się wyrazasz! Do odpowiedzi! Zapraszam do mapy!
Kowalski podchodzi do mapy Polski.
Kinga: pokaz mi gdzie na mapie Polski lezy ulica wspolna.
Kowalski: to nie fair! Nie da się tego pokazac!
Kinga: ocena niedostateczna! Czy ktos z was tumany umie pokazac ta ulice
na mapie? Nikt? Wszyscy dostajecie gole! A na nastepnej lekcji jest z tego
kartkowka!
Iza na polaku do uczniow: dzis zajmiemy się jednym z rodzajow literadzkich
czyli lyyryka. Nauczymy się wiersza który zaraz wam wyrecytuje.
Marta: proszę pani Daniel mnie w d**e dziobie cyrklem!
Iza: stul się brzydulo! Dobrze ci tak!
Daniel: hehehehe.
Iza: a oto wierszyk: komar to jest owad kur... jego mac! Jak cie upier... to nie
możesz wstac! Komar lata w nocy komar lata w dzien! Wszedzie widac jego
pier... cien.
Tomek: jeb... ten wierszyk.
Iza: jeb... to ty jestes! Do kata!
K.Szymon and Mazurek na reli: po dzisiejszej modlytwie zlozycie skromne ofiary
na potrzeby akcji: podaruj Mazurkowi i K.Szymonowi forse.
Igor: chyba raczej pozbadzcie się Karoliny.
Karolina zdejmujac buta: Co?! Ty grzybie!
Igor: to był tylko zart!
Karolina katuje Igora butem.
K.Szymon: ach ta dzisiejsza mlodziez!
Baska na bioli: dzis pouczymy się o rozmnazaniu pluciowym organizmow.
Suzy: niepotrzebnie ja już to wiem.
Filip: no nie? Już dawno!
Baska: stulic się bachory jeb...! zaprezentujcie wiec klasie jak to się robi.
Suzy: idziem Filip.
Wychodza na srodek rozbierajac się.
Monia na chemi: disiaj nauczymy się bardzo pozytecznej rzeczy.
Maks: jakiej proszę pani?
Monia: nauczymy się pedzic bimber.
Cala klasa: suuper!
Monia: a zapomnialam! To dopiero za dwa lata! Teraz napiszemy sobie sprawdzianik!
Maks: tak nie wolno!
Monia: już skonczyles pisac? To daj sprawdze!
Zabiera mu kartke.
Monia: no niestety gol. Nie popisales się. Poskarze się twojej mamie.
Maks zaczyna ryczec.
Kondek na fizie: piszemy sobie w zeszytach zadanie. Czeska biegla do domu z predkoscia
300000000 km/h. Zastala w domu Wieska z inna kobieta. Podbiegla do niego z predkoscia
500000000 km/h i uderzyla go sila 100 Newtonow. Wiesiek polecial na sciane i przebil ja
wlasnym cialem na wylot. Z jaka prendkoscia Wiesiek polecial na sciane? W ktorej sekundzie
wykorkowal?
Kamil: to w ogole da się rozwiazac?
Żulia: taka lama jak ty by nawet nie wiedziala ze dwa razy dwa jest piec.
Oskar na matmie: wyjmujemy karteczki.
Cala klasa: nieeeee!
Oskar: taaaaak! Piszecie tresc zadania. W autobusie jechalo 0 ludzi. Na pierwszym
przystanku wsiadlo 5 autostopowiczow na drugim wysiadlo 2 autostopowiczow na trzecim wsiadlo 15 autostopowiczow na czwartym wysiadlo 3 aytostopowiczow na piatym wsiadlo 12
autostopowiczow na szostym wysiadlo 11 autostopowiczow. ile lat miał kierowca?
Cala klasa: a skad my to mamy wiedziec?
Oskar: liczcie za pol minuty zbieram kartki.
Pol minuty minelo i zabral im kartki.
Cala klasa: to niech pan to obliczy.
Oskar: mogę wam powiedziec bez liczenia. Na poczatku w autobusie było 0 osob czyli nie było kierowcy a potem wsiadali sami autostopowicze cepy!
Cala klasa: ale!
Oskar: ale co? Piszemy temat lekcji. ,, biznes- zamilowanie do oszukiwania ludzi czy gra?’’.
Cala klasa: ale to jest matematyka.
Oskar: stulic się! Ja tu ustalam warunki! Jutro z tego sprawdzian wiec sluchac! I macie napisac wypracowanie. Minimum dwie kartki podaniowe!
Cala klasa zaczyna plakac.
Oskar: jak ja lubie dzieci.
Michal na wlefie: dzisiaj biegamy 2000 km na ocene. Kto pierwszy?
Nikt się nie odzywa.
Michal: nikt? A to zwalniam was. Spier... mnie z oczu g*!
Roman na technice: naucze was budowac biorko.
Roman bierze siekiere i rozwala swoje biorko.
Roman: i robota skonczona. Macie pewnosc ze po czyms takim wypier... was z pracy.
Leszek na angolu: naucze was fajnej rymowanki. Fuck wszystkich mutafucka parlamentarzystow! Napiszcie kilka podobnych zdan w zeszycie. Na ocene!
Grzechu na niemcu: naucze was mowic do dziesieciu po wlosku.
Norek: po wlosku przeciez to niemiecki!
Grzechu: stul się! Teraz powtarzac za mna. To jest liczenie po wlosku: jeden wlosek
drugi wlosek trzeci wlosek czwarty wlosek piaty wlosek szosty wlosek siodmy wlosek
osmy wlosek dziewiaty wlosek dziesiaty wlosek. No widzicie jakie z was zdole bestie!
Opanowaliscie to w mig. Nawet wloch tak dobrze nie mowi!
Gabi na wychowaniu do zycia w rodzinie: pamietajcie dziewczynki. Lepiej zostawic
meza i isc do ksiedza. Tak jest najlepiej. Sama tego doswiadczylam.
Wera na hiscie: przyjdzie dzis do odpowiedzi... Mostowiak!
Lukasz z m jak milosc: dlaszego ja?!
Wera: zebys się pytal. Do tablicy!
Mostowiak podchodzi do tablicy.
Wera: a oto najprostsze pytanie pod sloncem: dawno temu krol Jagiello wybral się na polowanie w lesie i zlamal noge. W jakich okolicznosciach?
Mostowiak: skad ja mam to do cho... wiedziec?
Wera: dostajesz uwage i gola za to ze nic nie umiesz i za to ze kur... przeklinasz.
P.Maria na muzyce: spiewamy piosenke! ,, siedzi dudek na kanapie i po d*** się drapie
Co wydrapie to zajada jaka pyszna czekolada’’. Zajazyli?
P.Wlodek na PO: lekcja przysposobienia obronnego jest po to abyscie wiedzieli do czego
zdolini sa wasi wspolmalzonkowie np. moja zona.
P.Wlodek gada godzine. Po dzwonku patrzy po klasie. Wszyscy zasneli.
P.Wlodek: a to smarkacze jeb...! Wpier... im po golu to się obudza!
Cala klasa się budzi.
P.Wklodek: hahahahahaha! I tak wam wstawie te gole!
Po lekcjach wyszyscy ida do gabinetu Andrzeja.
Andrzej: jak wam się udala pierwsza lekcja?
Wszyscy: kochamy ta robote!
Andrzej: no to musze was zmartwic ale ta ku... Iwonka przyszla i sanepid zamyka nasza szkole!
Oskar: to nie fair a ja się dopiero zaczalem znecac nad uczniami.
Kondek: a ja pokochalem fizyke!
Kinga: a gejografia jaka fajna!
Wera: histeria tez fascynujaca!
Filip: a biologia to chyba najbardziej.
Suzy: oh yes!
Andrzej: no niestety!
Ewa: te bachory mnie staranowaly na dole w tej jeb... szatni!
Roman: hahahahaha! Dobrze ci tak!
Bartek: a mnie ktos oplol jak czyscilem podloge zabrudzona g* przed pokojem nauczycielskim.
Andrzej: niewazne musimy stad spier...!
Przychodzi Iwonka z policja.
Iwonka: mieliscie się stad wyniesc!
Marta: dobrze się czujesz ladacznico spod latarni?
Żulia: no już ja nie powiem kto ty jest ladacznica spod latarni.
Grzechu: one obie!
Policjant1: spier... mnie stad! Nie wyrazilismy zgody na żadna szkole.
Andrzej: ale dzieciom się podobalo!
Daniel: zgredzik mow za siebie.
Suzy: mnie się podobac lekcja biologi.
Policjant2: stulic się i wypie... stad. Moja cierpliwosc się konczy.
Andrzej: chyba nie mamy wyboru.
Roman: a tyle budowalem ta szkole!
Ewa: dobrze ci tak. Hahahahahaha!
Roman: a ty dzisiaj czyscilas kible! Hahahahahah!
Policjanci: spier... kur... hu... jeb...!
Michal: eeeee... chyba nie mamy wyboru.
Andrzej: nie martw się to nie jedyny biznes w zyciu który nam się nie udal.
Oskar: mogę wam udzielic korepetycji. Dzis uczylem uczniow troche o byznesie.
Kondek: ja tez chce.
Monia: i ja.
Iza: a ja to co!? Mi pierwszej powinienes to zaproponowac.
Grzechu: mnie by to tez się przydalo!
Leszek: i ja taki malo obeznany!
Basia: jak mój ukochaniutki Leszek to i ja!
Maks: a dlaczego ja nigdy nic nie umiem? Tez chce!
Kinga: ja bym chetnie tez poszla ale nie mam chajsu żeby oplacic te korki.
Oskar: z tym nie będzie problemu pogadamy po pracy.
Michal: co?! Nie pozwalam!
Kinga: to moja sprawa.
Iza: stracisz robote jeśli będziesz mu placic w jakis inny sposób! Przyzekam ci to!
Kinga: szkoda.
Oskar: cichojta badzta! Udziele wszystkim po dwudziestce. Malolaty sa niewyzyte.
Tomek i Daniel zaczynaja plakac.
Gabi: mnie to nie potrzeba Szymcio mnie utrzymuje.
Wera: a mnie Mazurek!
Policjanci wyjmujac bron: przegieliscie pale! Jak mowimy ze spier... to sipier...
Andrzej: no dobra już dobra! Chocta zanim nas do pierdla wezma.
Wszyscy wracaja na wspolna.
Koniec.
Bardzo fajnie ale nie chce mi się czytać. Weź kilku znajomych i nagrajcie to na dysk z jakimiś efektami, będzie dobry SPONTON
Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bardzo mi sie podoba przeczytalam wszystkie Twoje odcinki!!!! Pisz dalej!!!!!!!! ja chcie czytac!!!!!
Musze przyznać, że twoje teksty są godne poświęcenia trochę czasu na przeczytanie. Godzinami ryczałem ze śmiechu z ,, Wlodziu! Jak ty możesz przeklinac do jasnej ch....?'' albo ,, Czy ktoś mi pomoże zdjać Hanke z dachu?''czy te zadanie o Cześku i Wieśce. Wszystko inne też było fajne. Pisz dalej masz talent a my się trochę pośmiejemy w pochmurne dni.
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej postanowili spedzic wspolna wigilie
P.Wlodek zorganizowal ja w barze. Do baru wchodzi Kinga i Michal.
Kinga do P.Wlodka pokazujac na chinke: co to za sekłak?
P.Wlodek: a to Grzesiu gwizdnal z parafialnego cmentarza. Nie mielismy
forsy.
Michal: to w ogole ku... jest choinka?
Kinga: no coz. lepsze to niż wystrojona w lampki gałąź od jabloni u nas w
pokoju.
Do baru wchodza Kamil Marta i Roman.
Roman: ach coz za swiateczny nastroj... bezjajowy syn i corka- brzydula spod
latarni.
P.Maria: Roman nie martw się jutro będzie jeszcze gorzej!
Do baru wchodza Żulia i Grzechu.
Żulia patrzac na Marte: ja pier... chyba się do domu zawracam. Toc ona mi jedzenie
obrzydzi!
Grzechu: wiesz ze dobrze gadasz?
Do baru wchodza Gabi Wera K.Szymon i Mazurek.
Gabi: dzisiaj w Betlejem dziasiaj w Betlejem stado odrzutowcow i milion
smiglowcow!
Wera: Berlin się wali Hitler na dachu pierdzi ze strachu!
K.Szymon: kochanka Hitlera w kiblu umiera!
Mazurek: benkarty Hitlera krzycza ch****a!
Żulia: a ja wcale zapomnialam jak się to spiewa. Ta kolenda jest ekstra!
Do baru wchodza Iza Oskar i Maks.
Maks: prezenty! Ja chce prezenty!
Iza: nie chodziles do spowiedzi wiec Mikolaj ci nic nie przyniesie!
Maks zaczyna plakac.
Oskar: nie placz rozge na pewno dostaniesz!
Grzechu: no nie przejmuj się! Rozga nie jest taka zla! Możesz się nia pojedynkowac
z matka!
Do baru wchodza Baska i Leszek.
Basia na ucho Leszkowi: pamietasz ze mi obiecales wibrator pod choinke?
Leszek: po co ci on jak masz mnie!
Wera: e! W towarzystwie nie ma tajemnic chamy ze wsi!
Do baru wchodza Karolina Igor Filip Daniel i Tomek.
Daniel do Tomka: e! Mlodi masz szlugi?
Tomek: nie ale mam buchy.
Leszek lapiac Tomka za ucho: ja ci zaraz dam bucha ty psi wymiocie!
Filip: a gdzie Suzy?
Marta: a kogo to obchodzi gdzie ta piz... polazla.
Igor: nie będę mowil kto tu jest najwieksza piz...
Karolina: no nie?
Igor: ale kiedy ja mowilem o tobie.
Karolina zdejmujac buta: ty cwelowaty grzybie!
Igor: to był tylko zart!
Karolina tlukac Igora: masz swoje zarty ciotowato pedalski Koszalku opalku!
Do baru wchodzi Suzy naga.
Filip: Suzy przeciez ty nic nie masz na sobie!
Mazurek i K.Szymon: jejku ale cialko!
Wera i Gabi: ej! Jak na razie to my jestesmy waszymi dziw...! i żadna inna nie
może zajac naszego miejsca!
Grzechu: ale d**a!
Żulia: ja w niej nic takiego nie widze.
Oskar: Matko! Cos ze mna nie tak! Po raz pierwszy przestalem myslec o
byznesie i o Izabeli. A tylko raz na nia spojrzalem!
Iza: ze co? Przeciez to tylko jakas amerykanska lafirynda!
Suzy: fajnie w ameryka ja nie moc mieć tylu chlopakow!
Filip: nie! Tylko ja mogę być twoim chlopakiem. choc na zaplecze to dam ci
dowod mojej checi przelecenia... raczej mojej milosci do ciebie!
Ida na zaplecze.
Do baru wchodzi Kondek z Monia.
Monia: przez cibie jelopie niemal się nie spoznilismy!
Kondek: ale kiedy ja musialem skonczyc pisac list do swietego Mikolaja!
Monia: to ty umiesz pisac?
Kondek: wlasnie o to chodzi ze nie.
Do baru wchodza Ewa i Bartek.
Ewa: mój Malczewski mi zawsze kupowal na wigilie mydelko fa.
Bartek: piekna dziewczyno z kanalu TV. Przyjezdzaj do mnie na kilka dni
jeśli się zgadzasz na to spotakanie pomachaj reka mi na ekranie.
Ewa: siabada Malczewski i ja Malczewski i ja. Mydelko fa!
Leszek: jeju! Jak ja się z nia spiknalem? Żeby glupota miala skrzydla to by
poleciala!
Andrzej wchodzac do baru: a wiecej to was matka nie miala? Dobra siadajcie
do stolu.
Wszyscy siadaja.
Michal pokazujac na jedna z potraw: co to jest?
P.Maria: makaron z blotem.
Kinga: ze jak?
P.Wlodek: zabraklo kasy na mleko.
Mazurek: a gdzie trzynasta potrawa?
Grzechu: no wlasnie!
P.Wlodek: bylybm zapomnial. Po chwili na stole stoi siedem butelek czystej.
K.Szymon: nie wiem jak wy ale ja się zabieram od razu za trzynasta.
Minuta i na stole stoja puste butelki.
Oskar pijany w trzy d***: i jeszcze jeden i jeszcze raz sto lat sto lat niech zyja
nam!
Iza rownie pijana jak on: chyba ci się przyjecia pomylily wspolniku.
Daniel: ja pier...
Andrzej najeb... jak wszyscy oprocz malolatow: nie pier... bo ci się rodzina
powiekszy!
Baska patrzac na drzwi od baru: a to kto? Papa smerf?
Do baru wchodzi Mikolaj.
Igor z podbitym okiem: to nie bal przebierancow! Spie... mnie stad! To nie
przyjecie dla meneli!
Mikolaj: jestem swietym Mikolajem.
Michal: ta! A ja babcia Teresa!
Kinga: a ja dziadek Zdzisio!
Mikolaj: przynioslem wam prezenty.
Maks: taaak? Dawaj dawaj! Ja chce prezenty!
Kondek: ja tez ja tez!
Mikolaj: dobra no to niech podejdzie tu jakas Marta. Która to?
Marta: ja!
Mikolaj: rany! A ty to nie mialas być czasem strachem na wroble?
Mikolaj daje Marcie prezent.
Marta: co to jest?
Kamil: chyba maska żeby nikt nie musial się na ciebie patrzec! Moje
prozby zostaly wysluchane!
Mikolaj: teraz jakis Kondon?
Monia: Kondek to chyba o ciebie chodzilo!
Kondek: patrzcie co dostalem! samochod na naped!
Igor: daj się pobawic!
Kondek: nie bo mi polamiesz grzybie!
Mikolaj: Karolina.
Karolina: co to jest? Wyglada jak spadochron.
Basia: to chyba stringi.
Igor: hahahahahahaha!
Karolina: i z czego ciacho grzybie jeden!
Mikolaj: Igor.
Igor: o raju! Toc to... podpaski?
Maks: ale jajca!!!
Karolina: hahahahahahaha!!!!
Mikolaj: Kamil.
Kamil: zawsze chcialem dostac... tampony?
Żulia: hahahahahahahaha! Nie mogę!
Mikolaj: Grzes.
Grzechu: wow! Bazuka!
P.Wlodek: schowaj to!
Grzechu: nie martw się wyprubuje to cacko na tym barze jak wszyscy
wyjda.
Mikolaj: Monika.
Monia: lalka dmuchana! Super!
Mikolaj: Maks!
Maks ze lzami w oczach: rozga.
Iza: będę miala cie czym bic!
Mikolaj: Żulia.
Żulia: bombonierka! Zaczekajcie tu jest jakas kartka:,, smacznego zyczy
firma udlaw się’’.
Grzechu: fajna firma!
Mikolaj: Basia.
Basia: wibrator! Zawsze chcialam dostac! Super!
Leszek: fajnie teraz już nie będzie chciala tak często.
Mikolaj: Leszek.
Leszek: tekst piosenki radio taksi!
Filip: spoko.
Mikolaj: Oskar.
Oskar: o ksiazka! ,, milion sposobow oszukiwania w byznesie’’. Przyda
się. Wszystkich jeszcze nie znam. Iza poczytasz mi do snu? Zawsze
chcialem taka ksiazke pod poduszke.
Iza: jak chcesz to nie tylko ksiazka cie dzisiaj do snu utuli.
Oskar: uwielbiam wigilnie!
Mikolaj: Izabela.
Iza: tez ksiazka. ,, swiat z punktu widzenia byznesmena’’. Do czego mi
to potrzebne?
Bartek: żeby glebiej wniknac w chora psychike Oskara?
Oskar: chory to ty jestes! Zwalniam cie patafianie!
Mikolaj: Bartek.
Bartek: co? Zwolnienie pisemne z pracy? To ma być prezent?
Kinga: lepsze to niż nic.
Mikolaj: Michal.
Michal: ksiazka z kawalami!
Kinga: przeczytaj jakis.
Michal: dobra! ,, wchodzi facet do windy a tam schody’’ albo ,, stoi
facet nad morzem patrzy a tam na dnie suche gacie leza’’.
Kinga: hahahahahahahahaha!!!!!! Zaraz zaraz zaraz... to było smieszne?
Mikolaj: Kinga.
Kinga: zdjecie nagiego Davida Beckhama! Zawsze chcialam je mieć!
Michal: ja jestem lepiej zbudowany!
Mikolaj: Filip.
Filip: o kurde! Gacie z Pamela Anderson!
Mikolaj: Suzy.
Suzy: jakas kartka. ,, ubierz się lafiryndo’’ tak tutaj pisze.
Andrzej: jest napisane nieuku!
Mikolaj: Andrzej.
Andrzej: okulary? Jakie grube denka! Jak sloiki. Nareszcie będę mogl
normalnie widziec!
Daniel: hahahahahaha!! Stępień! Hahahahah!
Mikolaj: P.Wlodek.
P.Wlodek: kask. To pewnie na obrone przed walkiem Marysi!
Mikolaj: P.Maria.
P.Maria: nowa generacja walka! Musze go wyprobowac na Wlodku.
Mikolaj: Daniel.
Daniel: kartka. ,, idz się utop i powiedz jak było’’.
Karolina: no mlody zrob jak napisali.
Mikolaj: Tomek.
Tomek: kartka ,, rwij na bambus’’.
Gabi: no rwij na bambus!
Mikolaj: Gabrysia.
Gabi: gadzety z sex shopu. Extra nie Szymciu?
K.Szymon: no.
Mikolaj: Weronika.
Wera: zaproszenie na koncert ,, gra i spiewa zespol z Paciajewa’’ poza tym
,, zespol z Gliwic dwie kur... i kibic’’.
Mikolaj: Mazurek.
Mazurek: nowy kielich do picia wina 40% w kosciele!
K.Szymon: zazdroszcze ci!
Mikolaj: K.Szymon.
K.Szymon: sutanna z klimatyzacja!
Mazurek: ale! Zamien się ze mna!
Mikolaj: Ewa.
Ewa: plyta disco polo. Miedzy innymi mydelko fa!
Mikolaj: Roman.
Roman: tekst piosenki ,,a Wieska już dawno tutaj nie mieszka’’:
,, było zimne lato i non stop padalo duzo wody się pilo i trawy
jaralo. Tak zaczela wakacyjna przygoda on byłbardzo stary a ona
była mloda. Ostatniego dnia tych pamietnych wakacji pieprzy... się
namietnie w meskiej ubikacji...’’
Andrzej: Roman do jasnej ch...! tu sa g*!
Roman: zapomnialem.
Mikolaj: wszyscy! Ide sobie!
Mikolaj wychodzi z baru.
Oskar: i jeszcze jeden i jeszcze raz!
Iza: dobrze się czujesz wspolniku?
Oskar: sam mieszkam nikt mnie nie pocaluje nawet już nie mowiac
o czytaniu do snu!
Iza: no dobra. Maks!
Maks: co?
Iza: dzisiaj nocujesz pod mostem!
Maks: dlaczego?
Iza: potrzebuje z moim wspolnikiem wolnej chaty. będziemy ciezko
pracowac.
Michal: ch... domyslam się jak ciezko.
Gabi: Szymciu musimy wyprobowac to co od Mikolaja dostalam!
K.Szymon: dobry pomysl!
Wera: Mazurek! Choc już do domu.
Mazurek: eeee... my już musimy isc mamy bardzo przyjemna... a
raczej wazna sprawe do zalatwienia.
Mazurek i Wera wychodza z baru.
Maks wyjac: dlaczego dostalem rozge a teraz musze nocowac pod mostem?
Grzechu: pytanie retoryczne bachu!
Leszek: nudno jak Wery i Mazurka nie ma nie?
Wszyscy: no!
Kondek: ja tam mam swój samochod na naped i to mi wystarczy.
Monia zabiera Kondkowi samochod.
Kondek zaczyna plakac.
Kondek: ja chce swój samochod!
Monia: jak będziesz grzeczny to dostaniesz go na chacie!
Andrzej: idziemy. Wystgla ta impreza już.
Wszycy: oki.
Koniec.
to co wyzej to ja napisalem. zapomnialem sie podpisac sorki.
Nie no nie mam słów po prostu pisz dalej!!!!
A ma ktoś z tad moze Gadu?
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej wybrali się na wycieczke do budynku rzadowego czyli jednym slowem do sejmu
Mazurek pokazujac na budynek: oto budynek rzadowy.
Maks: taka kopółka?
K.Szymon ze lzami w oczach: tu miedzy innymi nasi kochani parlamentarzysci
wyzyskuja nas i ustalaja podatki. A my tacy biedni!
Oskar: no nie? Nie dlugo na chleb zabraknie.
Michal: ty to kur... chyba wcale taki biedny nie jestes.
Oskar: ja mowilem o was z Andrzejem.
Iza: a ja?
Oskar: toba się mogę zaopiekowac.
Gabi: dobrze mieć takiego pewnego jak Szymcio nie Wera?
Wera: i jak Mzurek.
Leszek: zimno tu! kur... Mazurek prowadzisz nas tam czy nie?
Mazurek: dobra dobra!
Wszyscy wchodza do kopółkowatej chaty.
Igor pokazujac palcem na Leppera: patrzcie! To ten co zmonopolizowal rynek
pirackich mikrofonow!
Kinga: mlodi a ty w ogole wiesz co znaczy ,, zmonopolizowal’’?
Igor: nie ale tatus probowal mi tlumaczyc.
Baska: bez jajcow! Nie wiem jak można mieć takiego kretynskiego syna.
Leszek! Ty go chyba robiles przez sluchawke i impolsow zabraklo!
Leszek: skad wiedzialas?
Maks: hahahahahaha!
Iza: a ty się glupio nie smiej smarku jeb... bo ja ciebie tez w podobny sposób
robilam.
Filip: w podobny?
Iza: przez sesemesa i znakow zabraklo.
Lepper: o! Wielbiciele samoobrony przyszli! A nie! Przeciez wy krawatow
specjalnych nie macie!
Ewa: i nie będziemy mieć! Grzybie ze wsi!
Roman: odezwala się kur...! grzybica ze wsi!
Marta: czemu oni nosza czerwone staniki wywieszone na szyi?
Żulia: to krawat brzydulo z Choroszczy!
Grzechu: żeby nie wiedziec co to krawat... trzeba być skonczonym
debilem!
Kondek: a co to jest?
Monia wali go w lep.
Lepper: zaspiewam wam piosenke razem z moimi podopiecznymi.
Lepper feat. Kolesie z samoobrony: ten kraj jest nasz i wasz!
Przychodzi Jan Maria Rokita w swoim kapelusiku i plaszczu.
Bartek: o! Szpieg z krainy deszczowcow!
Karolina ze lzami w oczach: toc ja go ogladalam jak bylam mala!
Lepper: czego tu psie!
Rokita: czego tu kocie!
Mazurek: przepraszam ale my tu kur... chcemy isc zwiedzac sale sejmowa!
Wszyscy wchodza do sali.
Kamil: wow! Beger i Miller!
Wszyscy ze wspolnej: gdzie!?
Kamil: robia sobie dobrze w tamtym miejscu gdzie siada marszalek sejmu!
Kinga: ej Miller! d**e ci widac!
Michal: Beger a tobie piz...!
Miller: o chole...! jak tu weszliscie hu... zbolale!
Andrzej: drzwiami.
Rokita and Lepper: sorki ale nie moglismy ich powstrzymac.
Suzy rzuca się na Rokite.
Suzy: zawsze lubilam szpiega z krainy deszczowcow!
Rokita: a ja amerykanskie podroby!
Filip zaczyna plakac.
Andrzej: tworzymy partie o nazwie ,, wspolna polska’’!
Wszyscy ze wspolnej: oki!
Beger: zara zara nikt wam nie dal takiego prawa!
Grzechu wyjmujac bazuke: jeszcze slowo a ta kopółka wyleci w
powietrze!
Do sali wchodza poslowie z roznych partii. Jako pierwszy wchodzi
marszalek sejmu Oleksy.
Oleksy patrzac na ludzi ze wspolnej: a to co za typki spod ciemnej
gwiazdki?
Miller: nowa partia panie pie... raczej marszalku.
Oleksy: ze co? Takie żule?
Żulia: wypraszam sobie swiniaku! Nie obrazaj mojego imienia!
P.Wlodek podchodzac do mikrofonu: ,, Wspolno ulico moja! Ty jestes
jak woda w klozecie ile cie trzeba cenic tylko ten się dowie kto cie
sposcil! Dzis brzydote Marty w calej ozdobie widze i opisuje bo zygne
po tobie’’.
P.Maria: a temu cepowi staremu się na poezie zebralo!
Oleksy i wszyscy parlamentarzysci: a która to Marta?
Ludzie ze wspolnej pokazuja która to.
Oleksy: matko! Co to za myszolow?!
Kamil: dobrze to pan ujal!
Maks: myszolow? Tego czegos się nie da okreslic!
Igor: no masz racje te wszystkie okreslenia to do Karoliny.
Karolina zdejmujac buta: ty meska grzybowata szowinistyczna
swinio!
Igor dostaje wpier... butem.
Oleksy: zlapac ich i zamknac!
Wszyscy ze wspolnej zaczynaja się wspinac po fladze polski wywieszonej
na scianie.
Monia: teraz możecie nas w d... pocalowac!
Kondek: hahahahahahahaha!
Filip: Suzy zostala z Rokita na dole!
Marta: mala strata.
Filip spychajac Marte na dol: masz swoja mala strate lafiryndo!
Spadaj na parlamentarzyste!
Parlamentarzysci odsowaja się od Marty. Marta wybiega z sejmu z bekiem.
Żulia: nawet te besie się jej baly.
Wera: ona mnie zaskakuje ta swoja brzydota i to bardzo często.
Oleksy: zlazic na dol! Tchorze pier...!
Baska: dobrze się czujesz? Lales dzisiaj?
Gertych: wlasnie przed chwila popuscilem i mi lzej.
K.Szymon: może ci pampersy kupic?
Gerych: nie dziekuje mam swoje wlasne.
Michal: o bez kitu!
Andrzej: bez kitu to szyby z okien leca tumanie!
Iza: ja już się dluzej nie utrzymam.
Leszek: nie martw się ja cie mogę podtrzymac.
Oskar: a tylko grzybie sprobuj!
Leszek: ja tylko zartowalem!
Oskar: no ja mysle.
Roman spychajac Ewe: nie placz kiedy odjade kupie ci
czekolade.
Ewa spada na Leppera.
Ewa: ja to mam szczescie!
Flaga obrywa się ze sciany.
Wszyscy ze wspolnej: aaaaaa!!!!!
Spadaja na parlamentarzystow.
Andrzej: a jednak miekie ladowanie.
Leszek lezac na Basce: i przyjemne.
Kinga lezac na Michale: jak to się stalo ze nas tak dopasowalo?
Grzechu na Żuli: przezylem swój pierwszy raz!!!!!! Slyszycie
pierwszy raz!!!!! W tym miesiacu.
Wera na Mazurku: taka pozycje już przerabialismy. Pamietasz?
Mazurek: no beznadziejna!
Gabi na K.Szymonie: milo i przyjemnie tak w kregu przyjaciol!
K.Szymon: ja się wstydze!
Kondek na Moni: Monika! Ty jestes kobieta! Eureka!
Monia wali go w morde.
Maks na Kamilu od tylu: nie martw się Kamil pedalski zwiazek
To tez zwiazek!
Roman na Bartku: jak to możliwe!?
Bartek: a myslisz ze dlaczego nie miałem zadnej babki?
Iza na Oskarze: ja się nie chce z przyjemnego snu obudzic!
Oskar: a kto ci się kaze budzic. Mnie się nie spieszy.
Filip na Suzy: o znowu na ciebie trafilem!
Ewa na Andrzeju: a ja pierwszy raz z toba i nic nie czuje.
P.Maria na P.Wlodku: a ty jelopie już tak obrosles w tluszcz ze
Trafic nie można.
Wszyscy podnosza się z ziemi. Parlamentarysci za nimi. Zamukaja
Drzwi na klutke od sejmu.
Andrzej: ja pier... niewiele brakowalo a by nam nogi z d***...
Powyrywali.
Kamil: goraco.
Roman: to wlez w d**e zajaca! Zajac szybko chodzi to cie ochlodzi.
Przychodzi Belka.
Belka: co wy robicie na moim odludziu?
Kinga: g*!
Parlamentarzysci rozwalaja drzwi.
Oleksy: teraz wam lby upier...!
Baska: o nie! Zlapia nas i wywioza gdzies do buszu na pozarcie kotom!
Jakis koles wpada przez okno.
Oleksy: a to co za patafian w reczniku zamiast peleryny.
Bush: jestem Bushmen! Przybywam kiedy ktos powie busz!
Miller: spier... stad! Szkola nr. 8 jest gdzie idziej!
Bush: jak smiesz odzywac się do prezydenta USA takim
Suzy: Bushmen! Tyle o tobie zlego slyszalam! Jestes dla
Mnie wzorem.
Tonem!
Beger: ma ktos komorke? Musimy zadzwonic żeby
Przyjechali jak najszybciej z kaftanem.
Filip: ja mam.
Filip rozmawiajac przez telefon: halo! Parlamentarzysci
Oglupieli potrzebujemy duzo kaftanow i snitariuszy!
Bush: ja tu chcialem komus pomoc!
Andrzej: nie potrzebujemy pomocy.
Bush: w takim razie po co kur... mnie wlaliscie?
Bush wylatuje przez okno.
Po chwili przyjezdzaja sanitariusze z kaftanami i unieruchamiaja
Wscieklych parlamentarzystow.
Lepper: to wbrew prawu!
Sanitariusz1: stul pysk! Jechalismy specjalnie z Wariatkowa
Po wasze cuchnace d***.
Michal zaslaniajac Oleksemu gebe: pan Oleksy powiedzial nam
Ze nie musicie ich wiesc do wariatkowa tylko zrobic tutaj dom
Dla czubkow.
Sanitariusz2: calkiem dobry pomysl! A teraz trzeba porobic im
Oddzielne cele żeby się nie pogryzli.
Sanitariusz3: trzeba uwazac żeby pies Rokita nie pogryzl kota
Leppera.
Belka: to lamanie praw czlowieka chorego psychicznie!
Sanitariusze: stul się!
I tak z kopółkowatego budynku rzadowego powstal dom
Wariatow.
Mazurek: przynajmniej jedna akcja nam się udala ,, pomachajmy
Dzieciom specjalnej troski’’.
Wszyscy machaja parlamentarzystom i wracaja na wspolna.
Koniec.
sorki gadu nie mam.
to jest EKSTRA normalnie bomba :Pnapisz jeszcze troche
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej dostali propozycje wystapienia w reality show pt. Chatka wesolego dziadka
K.Szymon: idziemy będzie nagroda glowna!
Oskar: ile?!
Mazurek: nie pisza.
Michal: a skad ty wiesz ze to forsa bedzie?
Oskar: jak nie będzie to ja się tak nie bawie!
Gabi: to mogą być calkiem spoko wakacje nie Szymciu?
K.Szymon: pewnie!
Andrzej: idziem!
Wszyscy spakowali się i poszli do budynku zwanego Chatka wesolego
dziadka gdzie urzeduje Wesoly dziadek.
Baska: co jest do cho...? drzwi się zamknely!
Wesoly dziadek: nie możecie mieć kontaktu ze swiatem zewnetrznym
synki skur...!
Wera: nie wazne a kto mowi?
Wesoly dziadek: Wesoly dziadek jestem twoim Wesolym dziadkiem.
Kondek: spac mi kur... chce.
Wesoly dziadek: bo już po dziesiatej! Spac g*! Wnusie do
oddzielnego pokoju a wnuczki tez do oddzielnego!
Żulia: ale! Tak nie można.
Wesoly dziadek: jeszcze slowo i spier... z mojej chatki skurczybyczki!
Grzechu: o rany a już myslalem ze mnie przyjemne rzeczy tu czekaja!
Wszyscy faceci poszli do swojego pokoju a babki do swojego.
Leszek: bez babek to tu nudno.
Maks and Kamil: nam to i tak obojetne.
Roman: ja bym się tam z checia do ich pokoju przeszedl i tej ku... Ewie
cos zrobil!
Filip: a co ja mam bez Suzy robic?
Bartek: pluc lapal i po du... się drapac.
Andrzej: chlopy! Chodzcie idziemy do nich rowno o pierwszej.
Michal: Idziemy!
Igor: w du... na raki lapac szczupaki! Nie chce dostac od karoliny
starym kapciem babuni!
P.Wlodek: a ja walkiem od Marysi!
Mazurek: ja to bez Wery dlugo nie pociagne i ide!
K.Szymon: jak ty chcesz bezjajowcu to zostan!
Kondek: a kto mi poczyta niecenzuralne gazetki do snu? Musze
isc!
Oskar: mnie tez Izabela miala poczytac! A tu nas rozdzielili! Chamstwo!
Andrzej: no to ustalone o pierwszej idziemy!
Tymczasem w pokoju babek.
Kinga: nie mogę zasnac bez mojego misiaczka!
Ewa: to się zesraj!
Wera: chodzcie o pierwszej do nich idziemy.
Gabi: ni nie idziemy! Wesoly dziadek nas wypier... na zbity ryj.
Marta: ja to bym nawet nie chciala.
Wszystkie babki: to nikt ciebie nie chce po pierwszym luknieciu na
ciebie!
Iza: gdzie ona się uchowala pod Bialymstokiem?
Baska: Leszek ja go potrzebuje kazdej nocy!
Monia: a ten mój Kondek to niezdatny do niczego w
Nocy.
P.Maria: ja tez mam takiego jelopa!
Karolina: ja chce spac! Stulic się!
Kinga: weź się puknij spac o dwunastej?
Suzy: a u nas w ameryka...
Wszystkie babki: stul się!
Tymczasem w pokoju facetow.
Andrzej: dobra za piec idziemy!
Michal: ja się już doczekac nie mogę!
Maks: boje się mamusia mnie za uszy wyciaga.
Kamil: a. To dlatego masz takie odstajace?
Igor: ja się boje jeszcze bardziej!
Wszyscy ida. Wchodza do pokoju babek.
Marta: spier... mnie stad h...! jestem naga!
Leszek: o kur...! a ja myslalem ze to jakis potwor!
Mazurek: Hera... znaczy się Wera moja milosc!
K.Szymon: Gabi moja dziw... znaczy się ukochana!
Filip: Suzy tak mazylem żeby cie przele... znaczy się
Pocalowac.
Andrzej: Ewa dobrze mi na tobie... raczej dobrze mi z
Toba!
Michal: Kingus! Kto mie do snu utuli?
Oskar: Izabela! Kto mi do snu poczyta?
Kondek: a mi moje gazetki niecenzuralne?
Igor: Karolina brzydko dzis... znaczy się ladnie dzis...
Karolina: ty meska prostytutko!
Karolina bije Igora kapciem babuni.
Grzechu: Żulia masz moja bazuke! Bez niej nie zasne!
P.Wlodek: Marysiu kiedy kolacja?
Maks and Kamil ze lzami w oczach: jestesmy glodni!
Kinga: patrzcie ich tylko od nas czegos wymagaja!
Monia: no nie? Ja mu codziennie te jego gazetki czytam
a on mi nigdy!
Baska: lapac ich! Ukarzemy ich za to.
Po chwili wszyscy faceci siedza zwiazani na glebie.
P.Wlodek: Marysiu! Litosci! Ja nic nie jadlem!
P.Maria: stul pysk orangutanie!
Suzy: i co z nimi zrobita? Zal mi ich.
Marta: zaraz do nich dolaczysz! Amerykanska podrobo!
Wesoly dziadek: wypier... ta brzydule z mojej chatki bo
zaraz oszaleje!
Babki wywalaja na zbity ryj Marte.
Żulia: no i mamy spokoj!
Bartek: za co ja jestem zwiazany? Przeciez ja ku...
pedalem jestem i nic od was nie chce.
Iza: wlasnie za to jestes zwiazany! Za to zes pedal!
Kondek zaczyna plakac.
Kondek: ja bez gazetki niecenzuralnej na dobranoc
nie wytrzymam!
Ewa: jak nie wytrzymasz to pusc!
Roman: zamknij się piz... ze wsi!
Kamil: hahahahaha! Ja nie mogę!
Karolina: to przez noge i dalej mogę bezjajowcu!
Kamil: przez dwie i dalej nie!
Wera: u bezjajowcow tak często bywa!
Andrzej: Ewa no! No weź...
Ewa: co mam wziąć?
Leszek: Basiu wypusc mnie!
Baska: hahaha! Chcialbys! Hahaha!
Michal: Kingus! Badz grzeczna i mnie rozwiaz!
Kinga: ani mi się sni ufoludzie! Masz kare!
Filip: Suzy przeciez ty mnie kochasz!
Suzy: w ameryka ja mowic to wielum chlopakom.
Filip zaczyna plakac.
Igor: Karolinko! Jestes brzydka jak noc!
Karolina: ty bezzebny lalusiu!
Karolina poraz kolejny bije go butem.
Mazurek: Wercia! Kupie ci malucha jak mnie puscisz!
Wera: malucha to ty w spodniach masz!
K.Szymon: dam ci wszystko co zechcesz Gabi!
Gabi: tak tak a krowa to piekny ptak!
Grzechu: a ty Żulia? Nie okarzesz swojemu Grzesiowi
litosci?
Żulia: niby za co?
Grzechu: za to ze wytatulowalem sobie twoje imie na tylku?
Żulia: schowaj się.
Oskar: Izabela czy moglabys mnie rozwiazac?
Iza: czemu nie. Zal mi tak ciebie jak siedzisz zwiazany na
glebie.
Wszyscy faceci: ale!
Iza: srale! on mnie przynajmniej ladnie poprosil. i chociaz
ma duzo forsy nie probowal mnie przekupowac!
Baska: nas się nie da tak latwo kupic!
Oskar: dam sto zlotych tej która mi poczyta do snu.
Wszystkie babki przepychajac się nawzajem: mnie wybierz! Mnie!
Leszek: nie da się was tak latwo kupic?
Kinga: Oskar ja ci mogę poczytac!
Iza: odwalic się od niego wszystkie! Oskar ja ci poczytam
za friko!
Oskar do facetow: jedna z metod oszukiwania w byznesie. I
widzicie nieuki? Jestem wolny i nie musze dawac oplat za
czytanie do snu.
Kondek: ile my tak będziemy jeszcze tu siedziec zwiazani?
Ewa: pokutowac chamy ze wsi!
Roman: nie wytrzymam twojego wudoku lafiryndo spod latarni!
Ewa: stul pysk psie pier... w kur... jeb... hu...!
Wesoly dziadek: Ewa Wesoly dziadek zaprasza cie do pokoju
zwierzen! No zapier... szybciej. Nie mam calego dnia!
Ewa idzie do pokoju zwierzen. Po chwili wraca.
Ewa: wywalil mnie!
Karolina: za co?
Roman: hahahahahaha!!
Ewa: za to ze powiedzialam zbyt duzo niecenzuralnych
slow na raz.
Wesoly dziadek: teraz jak ktos kur... przeklnie wylatuje!
Wszyscy oprocz Michala: stul pysk chamie pier...!
Wesoly dziadek: wylatujecie wszyscy oprocz Michala.
Wszyscy zostali wywaleni za Chatki Wesolego dziadka.
Andrzej: ale ten Michal to skur...! oszukiwal!
Grzechu: on teraz zgarnie cala kasiore!
Mazurek ze lzami w oczach: tak chcialem cos wygrac. Od
Czasu kiedy mój kosciol wylecial w powietrze już tak duzo
nie zarabiam!
Roman: podziekuj temu h... Malczewskiemu i jego mafi!
Ewa: co ty masz do Malczewskiego co? Skur...!
Roman: piz...!
Ewa: h...!
Roman: malpa!
Ewa: orangutan!
Ewa i Roman gadaja tak ponad godzine. Wreszcie...
Kamil: tato stul się!
Maks: swiete slowa!
Iza: taki swiety a do spowiedzi nie chodzi malpiatko
male! Za co mnie Bog obdarowal takim synem?
Oskar: może cie wkrotce obdarowac drugim. To zalezy od
naszej ciezkiej pracy.
Leszek: Baska myu tez sobie ciezko popracujemy.
Baska: nie musimy. Już jest Daniel.
Andrzej ze lzami w oczach: Daniel nie jest moim synem?
Baska: pewnie ze nie d***!
Andrzej zaczyna plakac.
Michal wybiega z Chatki Wesolego Dziadka.
Michal: wiecie jaka była nagroda?
K.Szymon: jaka?
Michal: wyjscie za maz za Iwonke.
Bartek: hahahahahahaha! I masz dwie zony?
Michal: prysnolem stamtad!
Wychodzi z Chatki Wesolego dziadka Iwonka.
Iwonka: nie uciekaj mój ukochany!
Kinga nokaltuje Iwonke.
Kinga: idz se do tego bezzembnego Wesolego dziadka.
Wesoly dziadek: skad wiedzialas ze jestem bez zembow?
Michal: spie... lepiej stad!
Wesoly dziadek: zaraz! A mój reality show?
Gabi: przeciez sam nas wywaliles! Masz skleroze dziadku?
Wesoly dziadek: no zapomnialem zarzyc moich psychotropow.
Wera: idziem!
Wesoly dziadek: a zreszta! Spie... mnie z oczu. Pomysle o
sprowadzeniu tu Rysia z Klanu będzie lepsza ogladalnosc.
Wszyscy wracaj na Wspolna.
Koniec.
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej udali się na wczasy na Mazury.
Mazurek: jest tutaj duzo domkow letniskowych
Ale niestety a może stety dwu osobowe. Dobierac się
W pary. Ja spie z Wera.
Andrzej: ja z Ewa!
Roman: ta piz... jeszcze cie w nocy zabije.
Michal: ja z Kinga!
Igor: ja z Suzy!
Karolina zdejmujac buta: co? Ty zboczony
Parlamentarzysto!
Karolina tlucze go butem.
Filip: ja z Suzy!
Leszek: ja z Baska!
K.Szymon: ja z Gabi!
Oskar: ja z Iza!
Kondek: ja z Monia!
Marta: ja z Kubusiem!
Baska: czuj się ze on będzie chcial wiesniaro!
Kubus zaczyna plakac.
Baska: sam wyrazil swoje uczucia do ciebie.
Grzechu: ja z Żulia!
P.Maria: ja nie mam innego wyboru i musze z
Tym swoim jelopem!
Mazurek: dobra to zostali nam dwaj bezjajowcy
Kamil i Maks Roman i brzydula z Choroszczy.
Bezjajowcy razem a Roman ze swoim dziewczyno
Podobnym stworzeniem.
Marta: odwal się grzybie! nie będę spala z moim
Zgredzikiem.
Mazurek: troche wiecej szacunku dla wielebnego
Koczkodanie latarniowy!
Bartek: a ja?
K.Szymon: ty możesz być razem w domku z
Kubusiem.
Bartek: o fajnie ja bardzo lubie obmacy... raczej
Opiekowac się dziecmi.
Mazurek: to ustalone! Rozejsc się!
Wszyscy poszli do swoich domkow. Rano chlopy
Się budza a nie ma babek.
K.Szymon: to straszne! Ktos porwal moja kur...!
Mazurek: moja tez!
Michal: znalazlem kartke od porywacza!
Andrzej bieze kartke od Michala i czyta: ,,jeżeli nie
Dacie mi miliona zlotych do polnocy te kur... zgina!
Czekam w mojej twierdzy na ulicy pierdzacej.
Lucjan Romani’’
Grzechu: ze co ten h... nam porwal dziw...?!
Leszek: idziem!
Wszyscy ida do twierdzy.
Kondek: ja pier... troch te hu... wysokie!
Lucek R. Przez megafon z samego szczytu budynku:
Nigdy tu nie wejdziecie zostawcie forse i wypier...
Stad.
Andrzej: zapomnij grzybie przyszlismy po nasze
Kur...!
Lucek R.: zignorowaliscie moje ostrzezenie! Wiec
Macie za swoje menele!
Wypuszcza z budynku Iwonke.
Iwonka na Michala: choc tu mój ukochany!
Michal ucieka na drzewo.
Michal: zabierzcie tego pokemona odemnie!
Grzechu nokaltuje Iwonke.
Lucek R.: w takim razie zaczne się dobierac do
Waszych kur...!
Mazurek: nieeeee! Nie będę już pozniej takiej
Chcial!
K.Szymon zaczyna plakac.
Kondek ze lzami w oczach: moja Monia! Przeciez
On ja zgwalci! Zaraz... a czy ja z nia kiedys tego
Samego nie zrobilem?
Lucek R.: dobra dobieram się do jakiejs tam Izabeli?
Oskar: co zes zgrzybialy dziadzie powiedzial?!!
Oskar rozwala drzwi i wlazi do srodka wszyscy za
Nim.
Oskar biegnie do Lucka a ten spier...
Andrzej: spier... cham na gore!
Igor: a gdzie reszta babek?
Iza do Oskara: mój ty bohaterze!
Wali go w morde.
Oskar: za co?!
Iza: czemu tak wolno?! zdarzyl mi wlozyc lape za
Stanik!!
Maks: mamusiu ten padalec Iwonka nas gonil.
Iza: a ty się stul bachu z niewiadomo którego stosunku!
Kamil: hahahahaha!!
Roman: i czego pale cieszysz syfie jeden!
Lucek R.: nigdy nie wejdziecie jeszcze wyzej orangutany!
P.Wlodek: hej smarki jeśli chcecie zobaczyc smerfow swiat
Przed ekran dzis zapraszam was. Smerfetka piep... się z Papa
Smerfem a Smerfus w g* wlazl a Łasuch je przed chwila
Zjadl!
Grzechu: dobrze się czujesz zgredzik?
P.Wlodek: cos mnie tak od rana lep zapier...!
Daniel: widac.
Andrzej: ze rude jest brzydkie.
Tomek: hahahahahahaha!!!!!
Leszek: stul się ufoludzie! Nie przyznaje się do ciebie!
Tomek zaczyna plakac.
Andrzej: idziemy na gore!
Wszyscy poszli. Na gorze zastaja wszystkie babki zamkniete
W celi i Lucka R.
Mazurek: ty h... pier...! jak smiales porwac moja kur...!
Lucek R.: daliscie się zlapac w polapke cwele!
Ze wszystkich stron otaczja ich kraty.
Michal: kur...! a ja nawet Kingi wypieprz... pozadnie nie
Zdazylem.
Iza ze lzami w oczach: ja nie chce umierac! Wlasnie teraz
Kiedy mam kogos kto mi czyta bajki na dobranoc.
Maks: mamusiu pocaluj mnie i przytul!
Iza wali Maksa w lep.
Iza: pocaluj i przytul swoje siedzenie!
Oskar: a ja?
Iza: co ty?
Oskar: no... kur... nie wiem jak to powiedziec...
Smutno mi do jasnej ch...!
Iza: mnie tez.
Caluja się.
Gabi: Szymciu kocham cie!
K.Szymon: Gabi... chcialem ci cos waznego powiedziec..
jestes brudna na mordzie!
Baska: Leszek!
Leszek: Basia... dostalas cioty cale spodnie masz we
Krwi!
Basia: to nie krew tylko ta jeb... Iwonka na mnie
Narzygala!
Karolina rzuca w Igora butami.
Karolina: nawet tam cie dosiegne!
Igor: ciezkie jest zycie bezjajowca!
Kamil: to moja kwestia ty... ty... bezjajowcu!
Andrzej: ,,Ewa odeszla odeszla stad nie wiem
Dlaczego może mój blad!’’
Roman: niech idzie w ch...!
Marta: przyszli nas kur... uratowac a sami
Się wpiep... w jakas beznadziejna polapke.
Wszyscy faceci: nikt tu nie przyszedl cibie
Ratowac wariatko spod Bialegostoku!
Lucek R.: macie ostatnie zyczenie?
Suzy: no.
Wszyscy: wypusc nas!!!
Lucek R.: tak? No dobra!
Wypuszcza wszystkich.
Grzechu: jaki pedal!
Żulia: no nie?
Filip: on nam wczasy zepsol! Lapmy go!
Zlapali go.
Bartek: mam pomysla co z nim zrobic!
Zamknijmy go z wariatka z Choroszczy!
Lucek R.: nie tylko kur... nie to!
Marta: opier... się odemnie!
Po chwili Lucek R. Zamkniety z Marta.
Lucek R.: proszę wypuscie mnie! Za co
Mam taka kare!
Andrzej: za to ze zepsules nam wakacje d***!
Kinga: baju baju bendziem w raju!
Wszyscy wracaja na wspolna.
Koniec.

sorki gadu nie mam. oki nie szkodzi a jak coś to ja mam 1758597
Sorki teraz nie moge dzis jesce przeczytac ale zrobie to pozniej nie moge sie doczekac co tam jest
Te tekściki są super napisz jescze troche moze ktos chce pogadac...3817711<-- moje gadu
Jush przeczytalam Fajne!!!
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej postanowili nakrecic Malego Ksiecia
Andrzej: sluchajta krecimy Kurduplowatego Ksiecia!
Wera: z***... mogę grac glowna role?
Michal: eee... glowna rola jest chyba dla jedengo ze smarkow.
Baska: Tomek będziesz Kurduplowatym Ksieciem!
Tomek: nie chce być Kurduplowatym Ksieciem!
Gabi: stul dziure!
Andrzej: Wera ty będziesz Roza.
Wera: może być.
Andrzej: Michal ty będziesz krolem.
Michal: chcialem być latarnikiem!
Andrzej: pod latarnia będzie stal kto inny. Kamil!
Roman: dlaczego daliscie role temu bezjajowcowi a
Ja?
Andrzej: dobra Roman będziesz byznesmenem.
Oskar: ale! To nie fair! To ja nim powinienem być!
Andrzej: ty będziesz lisem.
Oskar: ja chce być byznesmenem!
Grzechu: a kur... nie jestes?
Andrzej: Żulia Marta Karolina Iza Gabi i Suzy! Będziecie
Ziemskimi rozami.
Gabi: a ta brzydula Marta to się na roze nadaje?
Chyba kur... na pokrzywe!
Andrzej: Mazurek będziesz pijakiem.
Mazurek: nie musisz mi tego mowic od dawna nim
Jestem.
Andrzej: Kinga będziesz Gejografem.
Kinga: super uwielbiam Gejografie!
Andrzej: Igor będziesz Pyszalkiem!
Igor ze lzami w oczach: ja sobie nie poradze.
Andrzej: ja będę tym glupim pilotem. Daniel
Będziesz wezem!
Daniel: dlaczego?
Andrzej: bo jestes podobny do weza tumanie!
Ewa będziesz spiewala piosenke o Ksieciu.
Roman: ona nie umie spiewac. Ona ma grzybice!
Ewa: chyba ty magistrze łopatologii.
Andrzej: Bartek będziesz narratorem.
Bartek: o fajnie! Ja czytac nie umiem!
Andrzej: nic nie szkodzi ja tez. wychodzic na
scene! Ludzie się schodza!
Suzy: jakie ludzie?
Andrzej: zapomnialem wam powiedziec ze
Już rozwiesilem ogloszenia o spektaklu.
Wszyscy: dopiero teraz nam o tym mowisz
Lelaku z wada wymowy?!
Andrzej: idzcie na scene Wera i Kurduplowaty
Ksiaze! Już!
Tomek i Wera wychodza na scene.
Bartek jako narrator: dawno dawno temu na
planecie Pedal 2004 zyl sobie Kurduplowaty
Ksiaze i jego pieprz... Roza...
Tomek jako K.Ksiaze: Rozo! Zbrzydlas ostatnio!
Chociaz w nozy chronilem cie przed wiatrem
Nakladajac na ciebie zluzytego kondona!
Wera jako Roza: a ty Kurduplowaty dostales
Syfow na twarzy!
Tomek jako K.Ksiaze: a ty wrzodow na d***!
Wera jako Roza: a ty nocami ogladasz niecenzuralne
Programy! Sama widzialam! Kurduplowaty a
Zboczony!
Tomek jako K.Ksiaze: dosc tego! Wyruszam w
Swiat poszukac lepszych kur... od ciebie!
Wera zschodzi ze sceny a za nia wchodzi Michal
Jako krol.
Na widowni.
Piotrek z M jak milosc: fajne te predstawienie!
Pawel: nio!
Marysia Z.: gow... nie powinni ogladac takich
Rzeczy.
Pawel: w ogloszeniu pisalo ze to kur... zarówno
Jak i dla bachorow jak i dla doroslych!
Basia M.: spier... stad grzyby to nie dla
Bachow!
Wygania ich z budynku. Na scenie.
Michal jako krol: o idzie mój poddany.
Tomek jako K.Ksiaze: chyba ci się przysnilo
Splesnialy dziadygo!
Michal jako krol: jak ty się do mnie odzywasz
Bachu? A tak w ogole to czegu tu szukasz
Przyjaciol patafianie?
Tomek jako K.Ksiaze: dziw... wasza wysokosc.
Michal jako krol: a to się spozniles wszystkie
Byznesmen zabral.
Tomek jako K.Ksiaze: a to spier... tam.
Ze sceny schodzi Michal a wchodza Roman Igor
Kinga i Mazurek.
Tomek jako K.Ksiaze: który to byznesmen?
Roman jako byznesmen: ja a o co ci kur...
Chodzi?
Tomek jako K.Ksiaze: doszly mnie sluchy ze
Miałeś dziw...!
Igor jako pyszalek: czyz nie jestem pieknym
Pedalem? Zostan ze mna chlopczyku!
Tomek jako K.Ksiaze: spier...!
Kinga jako Geograf: czes jestem gejografem
Urzadzilismy sobie z byznesmenem mala
Iprezke.
Mazurek jako pijak: tylko jakies 2 miliony
Litrow wodki.
Tomek jako K.Ksiaze: gdzie macie dziw... menele?
Roman jako byznesmen: jakis h... zabral je na
Ziemie!
Tomek jako K.Ksiaze: a to spier... tam.
Ze sceny schodza Roman Mazurek Igor i Kinga a
Wchodza Żulia Marta Suzy Iza Gabi i Karolina.
Tomek jako K.Ksiaze: znalazlem je! Rzeczywiscie
Duzo tych kur...! idziecie ze mna!
Marta jako Roza: z takim Kurduplowatym ufo blaznem?
Za Chiny!
Żulia jako Roza: nie sluchaj jej bo to lafirynda!
Zdradzala swojego chlopaka Tulipana z Narcyzem!
Gabi and Karolina: spadaj stad kurduplu! Nigdzie nie
Idziemy.
Iza and Suzy: co za kurdupel!
Tomek zaczyna plakac. Na scene wlazi Oskar.
Tomek jako K.Ksiaze: kim ty kur... jestes?
Oskar jako lis: a co kur... nie widac? Lisa
j***... lesny nigdy nie widziales?
Tomek jako K.Ksiaze: doradz mi jak je przekonac
Żeby ze mna poszly.
Oskar jako lis: masz tu torbe powyrywaj te Roze i
Zapakuj sobie do torby a jak wrocisz przekaze ci
Tajemnice.
Marta Iza Gabi Suzy Żulia i Karolina schodza ze
Sceny.
Tomek jako K.Ksiaze: już powyrywalem! A co z
Ta pier... tajemnica?
Oskar jako lis: masz teraz wszystkie najbardziej
Skur... Roze. Otworz na swojej planecie dom
Publiczny. I pamietaj dobrze patrzy się tylko przez
Pryzmat forsy i byznesu.
Tomek jako K.Ksiaze: rozumiem!
Zaloze na swojej planecie burdel.
Na scene wchodzi Andrzej.
Andrzej jako pilot: nie tak szybko mlodi!
Ja tez chce z nich zarabiac! To ja je tu
Sprowadzilem!
Tomek jako K.Ksiaze: ch... dobra zapraszam
Na moja planete przyda się wspolnik!
Oskar jako lis: chyba was ryplo! Jak chcecie
Wrocic przeciez to za daleko! Mozgi z was!
Na scene wchodzi Daniel.
Daniel jako waz: ja im pomoge ale maja
Mnie wkrecic w ten swój interes.
Tomek jako K.Ksiaze: nie ma sprawy kur...
Dla kazdego z nas wystarczy.
Andrzej jako pilot: no to lecimy.
Wszyscy schodza ze sceny. Na scene wchodzi
Bartek.
Bartek: koniec bajki i d**a! Kto nie sluchal
Ten kutwa! Dwie p*** kolo siebie i skonczylo
Się!
Na scene wchodzi Ewa.
Ewa zaczyna spiewac piosenke koncowa:
,, gdzie jestes Kurduplowaty Ksiaze? gdzie?
h... ci w du... jeśli ukrywasz przed nami się!’’
Roman: co za fałsz! Krowa by lepiej to zaśpiewała!
Wszyscy wychodza na scene a widownia zaczyna
obrzucac ich pomidorami. Wszyscy uciekaja na
wspolna.
Koniec.
ten tekscik jest fajowy ;P hehe..... napisz jeszcze troche
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej zdecydowali się wziąć udzial w najslabszym ogniwie
Michal: dostalismy się do najslabszego ogniwa!
Daniel and Tomek: my tez?!
Andrzej: smarkow tam nie przyjmuja!
Mazurek: a zwlaszcza takich grzybowatych!
Daniel i Tomek zaczynaja ryczec.
Baska: idziemy bo się spoznimy!
Wszyscy poszli do miejsca gdzie jes ten teleturniej.
Kazia: przedstwcie się cwele!
Michal: jestem Michal.
Andrzej: jestem Andrzej.
Kinga: jestem Kinga! Hahahahahaha! A ty nie
Jestes!
Kazia: stul pysk patafianie!
Gabi: jestem Gabi.
Wera: jestem Wera.
Kazia: dobrze ale ile masz lat?
Wera: kobiet się kur... o wiek nie pyta!
Kazia: to spier...! przedstawiac się dalej
Cepy!
Kondek: jestem Kondek zajmuje się
Pasorzytniczem trybem zycia na utrzymaniu
Zony!
Monia: jestem Monia. Nie dlugo zaczne
Zajmowac się biciem patelnia Kondka za
To co ten glonojad przed chwila powiedzial!
Mazurek and K.Szymon: jestesmy ksiedzami!
Nie widac?
Kazia: nie wolno grac we dwoch!
K.Szymon: a przeczytaj mi gdzie tak
Wampirzyco pier... pisze!
Kazia: dobra nie wkur... się tak batmanie
Jeb...!
Żulia: jestem Żulia suko!
Grzechu: jestem Grzechu Ziemba!
P.Wlodek: jestem Wlodek nie przyznaje
Się do Grzeska!
P.Maria: jestem Maria przyzekam tu i
Teraz ze ten jelop Wlodek dostanie na
Chacie.
Iza: jestem Iza i się bardzo z tego ciesze!
Maks: jestem Maks! Mamusia czasami mowi
Ze nie jest pewna czy mnie nie podmienili
W szpitalu!
Oskar: jestem Oskar aktualnie zajmuje
Się oszukiwaniem ludzi w biznesie.
Leszek: jestem Leszek! Jestem taksi driver!
Baska: jestem Baska! Kochanka taksi drivera!
Igor: jestem Igor ...rewski mój wigor!
Karolina: jestem Karolina a mój chlopak jest
Bezjajowcem!
Roman: jestem Roman: jeżeli wygram ten
Program rozwale Ewe!
Ewa: jestem Ewa jeżeli wygram ten
Program rozwale Romanowi morde!
Kamil: jestem Kamil. Jestem bezjajowcem.
Bartek: jestem Bartek. Jestem pedalem z
Wawy.
Kazia: zasad chyba kur... nie musze wam
Jelopy tlumaczec! W kazdej rundzie
Możecie wygrac trzy tysiace zyli! Dobra
Michal od ciebie zaczynam! Przygoyuj się
Jelopie!
Michal: mam treme! Ku...!
Kazia: włąncząm zegar. Michal. Dlaczego
Slonce swieci?
Michal: bo to ku... slonce dziw... jeb...!
Kazia: dobrze! Andrzej. Co to jest chodzi
Po scianie i swieci?
Andrzej: pijany Mazurek ze zlotym kielichem
Z kosciola?
Kazia: zle! Mucha ze zlotym zembem
Pomylencu! Kinga. Jak się nazywasz?
Kinga: nie jestem pewna.
Kazia: nie skomentuje tego piz...!
Gabi. Dokoncz piosenke: w kinie
W lublinie...
Gabi: pier... mnie. W metrze i w swetrze
Pier... mnie!
Kazia: dobrze. Wera. Czym się rozni golab
Od zwłaszczy?
Wera: nie wiem a skad mam wiedziec
Spier... z takimi pytaniami.
Kazia: golab siada na dachu a zwłaszcza
Na parapecie. Kondek. kto jest najbardziej
pier... na siecie?
Kondek: ja?
Kazia: prawidlowo. Monia. Jak nazywa
Się najbrzydsza dziewczyna swiata zwana
Także jako brzydula z Choroszczy?
Monia: Marta Hoffer!
Kazia: kazdy glupi to wie. Mazure i
K.Szymon. co pije ksiadz na kazdej mszy
Podczas komunii swietej?
Mazurek i K.Szymon: wode czterdziescio piecio
Procentowa z lekkim dodatkiem dzinu.
Kazia: wery git! Żulia. Jak nazwiemy po
Chinsku rower?
Żulia: cink ciank cionk portwel wsiakl.
Kazia: zle tepaku! Samarama. Grzesiek.
Jak jest po chinsku zawodnik sumo?
Grzechu: a d... go wie!
Kazia: jajamiomatę. Maria. Jak nazywa się
Ta piosenka: ,,za te pachy spocone oddech
Swiezy sledziowy oddam ci knura swego
Kocham cie’’?
P.Maria: ,, kiedy jechal ja traktorem i zobaczyl
Cie’’.
Kazia: dobrze. Wlodek. Dziadek Zdzisio miał
Dwudziestu synow. Na wszystkich wolal Jasiek
Kiedy chcial aby wszyscy przyszli. Co robil jak
chcial Zawolac ktoregos z nich pojedynczo?
P.Wlodek: ponumerowal ich?
Kazia: nie jelopie! Wolal po nazwisku! Iza.
Co krzyczal na wyborach parlamentarnych w
Stanach senator Kerry na Busha?
Iza: George Bush z Buszu.
Kazia: dobrze. Maks. dokoncz ktos kto nie ma
jaj tak Jak ty nazywany jest przez ludzi...
Maks: bezjajowcem.
Kazia: dobrze. Az ku... sama się zdziwilam!
Ja pier... ty odpowiedziales na to pytanie!
Oskar. Dokoncz: jest fajnie...
Oskar: jedziemy na kombajnie.
Kazia: dobrze. Leszek... niestety po czasie.
W tej rundzie byliście bardziej cwelowaci
I cepowaci niż wygladacie. Wygraliscie
Zero zlotych.
Baska: pier... taka gre! Nawet nie odpowiedzialam
Bo zadnego mi suko puytania nie zadalas!
Leszek: no wlasnie! p***... ten program.
Wszyscy zucaja się na Kazie i zwiazuja ja.
Andrzej do kamery: dobra glupie mendy!
Dawajcie kazdemu z nas po tyle ile maksymalnie
Można wygrac w tym programie! Jeżeli nie
Ta glupkowato madralowata piz... kur...
Zginie!
Do studia wchodza psy.
Policjant1: bez gwaltownych ruchow!
Uspokojcie się i puscie prowadzaca!
Karolina: hahahaha! Go chyba jeb...!
Spier... stad i bez pieniedzy kur... nie
Wracaj!
Kazia: zgadnijcie co to jest: wisi na scianie
I smierdzi.
Roman: Ewa!
Kazia: nie pier...dolcu! zegar ze zdechla
Kukulka!
Ewa: chyba Roman z nie umytymi jajcami!
Policjant2: co to za czuby?
Igor: czubem to ty jestes! Ja jestem bezjajowcem!
A Karolina bezpizdzica!
Karolina zdejmujac buta: co?! Ty skur...!!!!!!
Karolina tlucze Igora.
Grzechu: rzucic bron psy! Bo ja ja zabije!
Wszyscy policjanci rzucaja bron.
Grzechu wyjmuje m szesnache.
Grzechu: rece do gory! Majtki w dul! Pieniadze
Na stol!
Kinga: przeciez tu kur... nie ma stolu!
P.Maria: zagapil się chlopak! I co? Będziesz
Mu to kur... wypowiadac do konca zycia?
Kazia: posccie mnie cwelowate benkarty!
Maks: o tak mama do mnie czasami mowi!
Michal: i ma racje kobita!
Policjant3 dajac im forse: i tak tu zaraz będzie
FBI wiec nie uciekniecie przed nami kondony!
Iza: ja nie chce do pierdla!
P.Wlodek: ani ja!
Oskar: ja tym bardziej!
Oskar zabiera forse i spier... ze studia.
Kondek: a ten co? Zabral moja slate!
Iza ze lzami w oczach: o nie! On... on...
mnie zostawil! A ja mu czytalam do snu!
Wracaj tu mój byznesmenie!
Andrzej: co za cham pier... w d...!
Zawsze wiedzialem ze to h...!
Kazia: jedyny madry cep z waszej paczki
Cwelow!
Bartek: stul pysk l*** pier...!
Kamil: co my tera zrobim? Kur...!
Wera: tez kobieta.
Mazurek: no nie?
Przychodzi FBI z bazukami.
K.Szymon: nie mamy forsy jestesmy
Okrazeni przez psow z FBI. Czy kur...
Może być jeszcze gorzej?!
Agent FBI1: alez może! W pierdlu
Zalatwimy wam sto lat bez seksu!
Gabi: co??!!!! Ja tego nie wytrzymam
Wole już kur... umrzec!
Agent FBI2: nic wam już nie pomoze
Patafiany!
Do studia wjezdza Oskar na kombajnie.
Andrzej: zawsze wiedzialem ze z niego
Jest fajny kolo!
Wszyscy wskakuja na kombajn i
Rozjerzdzaja kolesi z FBI.
Iza wali Oskara torba z pieniedzmi po
Lbie.
Iza: jak mogles mi to zrobic!
Oskar: kiedy to z milosci do ciebie
Kur... było!
Iza: tak? A to wery sorry!
Oskar: wery sorry nie wystarczy!
Iza: no dobra przyjde dzisiaj kur...
Do ciebie ale ja tam nie lubie bo
Miejsca nie ma!
Oskar: jest! Sare się wypier... i będzie!
Kinga wskazujac na Kazie: a co z ta
Wampirzyca zrobimy?
Michal: do Transylwanii piz...
Wywieziemy!
Kinga: szkoda ze tej brzyduli z
Nami nie ma bysmy ja wywiezli
Tez.
Roman: ja bym się z chcesia tej
Kur... pozbyl ale i ten bezjajowiec
Do niczego nie przydatny.
Ewa: ty tez do niczego.
Bartek: stulic pyski!
Mazurek: sam se stul pedzio!
Kondek: ,, gdybym ja miala
Skrzydeleczka jak podpaska!
Polecialabym do pedala Bartka!’’
Gabi ze lzami w oczach: to było
Piekne.
Maks: ty Leszek masz g* na
Bucie.
Leszek: dla cibie pan Leszek! Bachu
Z niewiadomo którego stosunku!
Karolina ze lzamim w oczach: ja
Chce do domu!
Andrzej: no to dobra jedziemy!
Wszyscy jada na wspolna spiewajac
,, jest fajnie jedziemy na kombajnie’’.
Koniec.
to bylo z***:Pfajowe byly te chinskie nazwy:Pmoze napiszesz ze np. poszli do wesolego miasteczka albo do cyrku.....?
Pomysle o tym a na razie poczytaj sobie to.

Pewnego dnia wszyscy ze wspolnej postanowili zdac mature
Andrzej: ja nic nie umiem!
Kinga: a ja to kur... co!
Wchodza egzaminatorzy z jakimis
Gorylami.
Egzaminator1: dobra cepy każdy z was
Ma po jednym pytaniu.
Egzaminator2: odpowiadacie albo spier...!
Egzaminator3: który pierwszy.
Patrzy na Filipa.
Egzaminator3: ty.
Filip: no kur... dawaj bo zaraz zbije
Mnie ta trema!
Egzaminator1: jak nazywal się slawny
Przywodca rzymski który min. Piep...
Kleopatre?
Filip: wiem! Mieszko pierwszy!
Egzaminator2: zle!
Goryle wywalaja Filipa na zbity.
Suzy: oh no! Mój boyfriend!
Egzaminator2 do Suzy: ty mala
To samo pytanie!
Suzy: to proste pytanie każdy
Wie ze to Asterix!
Egzaminator1: o kur...! a piorun
Jak bylas mala to nie strzelil w
Inkubator?
Suzy: skad pan to wiedzial?
Egzaminator3: wyp... ja stad!
Suzy: nie ja mogę zaoferowac panu
Cos wieczorem!
Egzaminator2 do goryli: wstrzymajcie
Się dopiero teraz mi się przypomnialo
Ze ona dobrze odpowiedziala!
Daja Suzy swiadectwo.
Egzaminator2: to o dziesiatej!
Jestesmy umowieni!
Suzy wychodzi ze swiadectwem.
Egzaminator1 do Romana: ty ile
To jest dwa razy dwa?
Roman: trzy?
Egzaminator1: przyg****e toc każdy
Tuman wie ze to piec!
Egzaminator3: chyba siedem.
Egzaminator1: a sory zapomnialo
Mi się.
Kondek: no patrzcie a ze mna się
Monia klucila ze to trzy.
Oskar: no patrzcie a ze mnie się
Wszyscy smieli w szkole jak mowilem ze to
Jest cztery.
Egzaminator1 do Oskara: jak taki
Madry jestes to powiedz ile to
Jest pierwiastek z 333!
Oskar: to jest 18, 24828759.
Egzaminator2: dobrze powiedzial?
Egzaminator3: nie wiem. Ma ktos
Kalkulator?
Egzaminator1: ja.
Egzaminatorzy policzyli na to na
Kalkulatorze i wyszlo to samo co
Powiedzial Oskar.
Egzaminator1: ja pier... on ma kalkulator
We lbie czy jak?
Egzaminator2: jak zes to policzyl.
Oskar: to proste jak slonce i jasne
Jak drut. sie wie.
Oskar dostaje mature.
Iza: mój men to zdolna bestia a to
Tumany!
Egzaminator2 do Izy: ty mi na inteligentna
Nie wygladasz. Skad ja się wziolem?
Iza: no wie pan jest już pan chyba w
Takim wieku ze powinien pan wiedziec.
E2: acha czyli nie wiesz. Jednak
Nie jestes inteligentna.
E1 do goryli: wywalcie ja!
Oskar podchodzi do goryli po chwili
Każdy z nich GLEBA.
Iza: i co nie jestem inteligentna?
Egzaminatorzy patrzac ze strachem
Na Oskara: tak jestes.
Iza dostaje swiadectwo.
E3 do Grzeska: to samo pytanie!
Grzechu: bocian pana przyniosl!
E3: kur...! bocian to tylko dystrybutor
A ja chce znac producenta!
Grzechu: a co ja twojego starego znam?
Spier... z takimi pytaniami!
E1 do Andrzeja: teraz ty.
Andrzej wyjmuje pol litra i daje
Egzaminatorom.
Andrzej: już zdalem?
E1: no.
Andrzej dostaje mature.
E1 pijany do Leszka: jak jest po
Chinsku pokoj nauczycielski?
Leszek: a du... go wie!
E1: jamachama.
E3 pijany do Kamila: kim jestes?
Kamil: bezjajowcem.
Kamil dostaje mature.
E2 do K.Szymona: co ksiadz ma
Pod sutanna?
K.Szymon: majtki firmy o***
Gacie.
K.Szymon dostaje mature.
E3 do Mazurka: jak nazywal się
Kurduplowaty francuski wodz?
Mazurek: Kurduplowaty Książe!
E3: zle h... Napier.delon Bona.srarte.
E1 do Gabi i Wery: kim jestescie?
Wera i Gabi: ku...!
E1: nie prawda! Tylko kobietami
Lekkich obyczajow!
E1 do Marty: jak jest po chinsku pani
Pedagog brzydulo?
Marta: ja się tak nie bawie! Za trudne
Pytania!
E1: stul pysk! Nawet ja to wiem!
Marta: to powiedz!
E1: nagasuka.
E2 do Maksa: zaspiewaj cos!
Maks: i saw mommy kissing santa clause
Last night.
E2: dlaczego akurtat ta jeb... piosenka?
Maks: bo ja naprawde widzialem jak
Mamusia calowala swietego mikolaja!
Oskar: to ja byłem przebrany za tego
Mikolaja jeb.aku lesny!
Iza: żeby nie wiedziec z kim się wlasna
Matka pier...! wstydzilbys się bachu!
E3 do Żuli: imie i nazwisko ojca.
Żulia: Menelo i Żulia.
Żulia dostaje mature.
E1 do Michala: w którym roku był
Chrzest Polski?
Michal: on się przeciez jeszcze nie odbyl.
Będzie za dwie godziny.
E1: chyba jak byles maly to piorun
Strzelil w inkubator.
Michal: skad wiedziales?
E1: ja nie mogę! Nastepny! Czy w was
Wszystkich jak byliście mali nie strzelil
Czasem piorun?
Wszyscy ze wspolnej: skad wiedziales?
E1: no bez jaj...
E3 do Kingi: ile masz lat?
Kinga: trzydziesci cztery... procent zniszki!
Kinga dostaje swiadectwo.
E2 do P.Wlodka: pytanie profilaktyczne.
Co robisz jak widzisz Marte na ulicy?
P.Wlodek: rzygam?
E2: nie! Spier... az się kurzy!
E1 do Igora: ile masz wzrostu?
Igor: 175 cm... w skali roku.
E1: to ty się znasz na bankowosci?
Igor: nie. Ale jak mnie tatus ostatnio
Rachunkow uczyl to się okazalo ze
Po jedenastu jest dwanascie.
E1: no zobacz no. Nie wiedzialem.
E2: co za palant.
E3 do P.Mari: kto to powiedzial: wiem ze
Kur... nic nie wiem?
P.Maria: pan.
E3: az taki madry to ja nie jestem.
E2 do Ewy: umowimy się?
Ewa: ciśnij oblesny grzybie!
E2: skoro tak to ci nie dam matury!
Ewa: ale to jest szantaż!
E2: wiesz mi niejeden w moim zyciu!
Roman: hahahahahahaha! Jak ja to
I ona!
E1 do Karoliny: z wieżowca skoczyly
Blondynka i brunetka która prendzej
Spadnie?
Karolina: brunetka bo blondynka ma
Powietrze we lbie zamiast mozgu?
E1: nie kretynko! Brunetka bo blondynka
Zabladzi!
E1: do Bartka: zalatwiasz nam za friko
Taksowke i dajemy ci mature.
Bartek: Leszek zawieziesz ich?
Leszek: acha? A co ja za to bende miał?
Bartek: no weź...
Leszek: co mam wziąć?
Bartek: ale ja nie zdam.
Gabi: a to jego go.wno obchodzi!
E2: nie zaliczamy ci chamie ze wsi!
Bartek zaczyna plakac.
E3: a tam chdzcie pojedziemy moim wozem.
E2: a jak nas mendy zlapia?
E1: ch... im w du...! chodzcie!
Egzaminatorzy opuszczaja budynek.
Za jakis czas ludzie ze wspolnej slysza
W telewizji...
Reporter: dobrywieczor panstwu Tomasz
Żyrafa wiadomosci. Trzech pijanych w trzy
Du... facetow potracilo stara babke z
Wariatkowa na trasie Choroszcz- pod Bialystok.
Babaka kiedy tylko odzyskala przytomnosc
Sprala ich laska i wszyscy trzej wyladowali
Na intensywnej terapi.
Grzechu: dobrze tak chamom nie dali mi
Matury.
Wszyscy przyznaja mu racje.
Koniec.
Przeczytalam i to jest po prostu baaaardzo super :Dpisz dalej
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej wybrali się do wesolego miasteczka
Andrzej ze lzami w oczach: pamietam jak w sierocincu
Pierwszy raz tu przyszedlem.
Baska: no i wtedy na karuzeli zrobilismy Karoline.
Andrzej: ze co???!!! Ja tego nie pamietam!
Baska: bo to nie z toba było kret***e!
Andrzej zaczyna plakac.
Ewa: nie martw się odegrales się jej!
Igorem.
Roman: a ty mi piz... jeb... mowilas
Ze to mój syn!
Z piekla glos Malczewskiego: a mnie ze
To kur... mój syn!
Igor: Karolina to już wiem dlaczego z ciebie
Taka ciamajda!
Karolina zdejmujac buta: o nie! Teraz
To pajacu pryszczaty przegieles pale!
Kamil: przeciez on nie ma paly!
Karolina: o! Zapomnialo mi się. Ale
Wy obaj jestescie bezjajowcami!
Marta: wiadomo po pierwszym spojrzeniu!
Maks: ze twoja brzydota cie nie boli!
Grzechu biegnac do karuzeli: ja chce
Pojezdzic!
P.Wlodek: Grzegorz! Kurduplu! Wracaj!
P.Maria: no ja nie powiem kto tu jest
Kurduplem.
Żulia: hej! Zaczekaj na mnie!
Leci na karuzele.
K.Szymon and Mazurek: patrzcie!
Zamek strachu! Idziem!
Gabi: śuper!!!!
Wera: ja się boje... robic to w tamtym
Miejscu Mazurek.
Mazurek: ale weeee. Ale weee.
K.Szymon: no nie? Ja pier...
Iza: nie pier... bo ci się rodzina
Powiekszy a wozki teraz drogie!
Oskar: bez obawy nas będzie stac.
K.Szymon: a nas kur... nie!
Michal: patrz Kinga! Samochodziki!
Kinga: gdzie? Gdzie?
Filip: w d***...
Suzy: który godzina?
Monia: najeb... czasu nie licza.
Kondek: choccie wszyscy na
Karuzelke.
Michal: ja ide.
Kinga i Michal ida a wszyscy za nimi.
Facet: ej ktos z was był w zoo?
Wszyscy podnosza reke.
Facet: w jakiej klatce?
Grzechu rozwalajac go bazuka:
Spier... chamie ze wsi!
Wszyscy wskakuja na karuzele i
Wlaczaja na najwyzszy bieg. Po
Minucie...
P.Maria: kur... Wlodek jelopie
Zaraz puszcze pawia.
P.Wlodek: to dobrze glodny jestem
Do kur... nedzy!
Kondek: miał ja raz w lesie szambo
Miał ja je.
Monia: Kondek chuchaj co piles!
K.Szymon: nie martw się on
Tylko z nami odprawial msze.
Gabi: ja pier... tylko?
Wera: akurat. A kto nocowal z
Menelami pod mostem?
Maks: niech ktos zwolni ta karuzele!
Igor trzyma się wiadomo za co.
Leszek: nie martw się nie wywieje
Ci bo nic tam nie masz.
Basia: za to ty masz.
Caluja się i po chwili wiadomo co.
Ewa: a tym się skur... na amory
Zebralo. A ja tu zaraz pawia puszcze!
Roman: hahahahaha!
Grzechu: hahahaha!!
Żulia: i z czego ciacho Grzechu.
Grzechu: z mąki!
Grzechu pokazuje w strone Oskara
I Izy. Oskarowi z marynarki wypadaja
Banknoty o roznych nominalach.
Iza: co to do ch... jest!
Oskar: o w du...! mój budżet!
Oddawaj je poje... wietrze! Uczciwie
Oszukiwalem ludzi żeby je dostac!
K.Szymonowi wywialo gadzety z sex
Shopu.
Gabi: na co czekasz lap je tumanie!
K.Szymon zaczyna plakac.
K.Szymon: a ja tak się staralem żeby
Biskup ich nie zauwazyl! A teraz co?
Porwal mi je jakis glupi wiatr.
Mazurek: a mi wcielo gdzies mój kielich
Do picia 45 procentowej wodki podczas
Mszy.
K.Szymon: nie!!!!!!! Od czasu do czasu
Mi go porzyczales! Lepszego nie mam.
Wera: o w morde! A mi Antosia
Wyleciala z rak.
Andrzej: Baska kur... a gdzie Kuba?
Baska: ups! Chyba polecial na drzewo
Razem z Antosia.
Maks: pewnie cos ciekawego tam
Robia.
Karolina: a skad ty bezjajowcu możesz
Wiedziec co robia tak dojrzale osoby
Jak oni!
Suzy: ty jeszcze nie dorosnac do takiego
Wieku co oni.
Maks: hej! Przecież ja jestem od nich
Starszy!
Roman: ta ale tego co oni jeszcze nie
Robiles!
Ewa: stul pysk lysa palo!
Roman wyrzuca Ewę z karuzeli.
Andrzej na Romana: ty ku... spod latarni!
Roman: alalalalabamba Ewa wpadła do
Szamba napila się gnoju i koniec przeboju!
Ewa sprzed karuzeli: alalalalabamba
Roman wpadl do szamba najadl się grochu
I pierdzial po trochu!
Baska: no patrzcie drugi Czesiek Milosz i
Wislawa Szymborska!
Igor: to oni tak pisali na siebie takie
Teksty?
Tymczasem Marta puszcza pawia na
Kamila.
Kamil: aaaaaaaaa!!!! Umieram! Umieram!
Już pewnie jestem tak brzydki jak ona!
Czy ktos z was wie czy u niej brzydota
Roznosi się choroba kropelkowa?
Żulia: ty już dawno byles brzydki!
Grzechu: to dlaczego z nim chodzilas?
Żulia: naje... bylam!
P.Wlodek do Ewy: wylacz to jeb...
Karuzele!
Ewa: nie mogę! Spier... się!
Wera: o ja pier...! i co teraz?
Gabi: zginiemy w meczarniach!
Filip: o nie! A co z moim zyciem
Prywatnym?
P.Maria: g*!
Iza: nie! Nie możemy tu zostac! Nie
Teraz kiedy jestem w ciazy!
Oskar: ze jak?
Iza: nigdy nie zobaczysz swojego
potomka jeżeli się z tad kur... nie
Wydostaniemy!
Oskar mdleje.
Andrzej: pieknie zes zrobila! Jeb...
Jestes? Tylko on mogl rozp... ta
Karuzele!
Iza: i myslalam ze tak zrobi!
Puscilam jakas fantę żeby się wkurzyl
I to rozwalil.
Oskar otwierajac oczy: slyszalem to do
Janej kur...! moglas mnie poprosic a bym
To rozwalil! Ch... jasna! A takie już fajne
Imie dla syna i corki miałem!
Kinga: taaa? A jakie?
Oskar: dolar i zlotowka.
Monia: o bez kitu!
Kondek: no co mnie się podoba sam
Miałem się nazywac euro!
Po kilku r*** wirowych karuzela
Wybucha i wszyscy laduja w na kolejce
Która zaczyna jechac.
Michal: aaaaa!! Mam lek wysokosci!
Andrzej drze się do Ewy: zrob cos! Piz...!
gl***a i wylacz to!
Ewa zamiast wylaczyc to jeszcze
Przyspiesza. Kolejka wypada z torow
I wszyscy laduja na diabelskim mlynie.
Grzeskowi wypadaja srebrne sztucce z
Kurtki.
Grzechu: oddaj to glupi wietrze! Sam
Ukradlem!
P.Maria: wiedzialam ze chlopak wreszcie
Wyjdzie na ludzi! Nareszcie zrobil cos
Sam.
Igor: ale fajnie!
Karolina: o ch... to się coraz szybciej
Kreci!
Po minucie i diabelski mlyn poszedl
W piz.... i wszyscy laduja w budynku
Wlasciciela wesolego miasteczka.
Wlasciciel: rozje... mi caly lunapark!
Kamil: niech się pan nie martwi lunapark
Zostal gorzej ze sprzetem.
Leszek: no chyba wszystko się niefortunnie
Rozpie...
Wlasciciel: zaplacicie za to!
Wera and Gabi: w jaki sposób? Noca?
K.Szymon and Mazurek: nie zezwalamy!
Suzy: ja mogę zaplacic noca.
Suzy rozbiera się.
Filip: dlaczego ty jestes taka czarna?
Suzy: bo wczoraj placilam za wegiel.
Wlasciciel: miałem na mysli kare pieniezna.
Oskar: spier... my jestesmy biedni.
Marta: chyba nie ty!
Iza: dla ciebie to jest pan brzydulo!
Wlasciciel na Marte: zabierzcie ja stad a
Nie będziecie musieli za nic placic!
Andrzej: możemy na niej zarobic!
Chcie ja w cyrku opylimy!
Kondek: dobra mysl!
P.Wlodek: troche kaski by się
Przydalo!
Żulia: co ty nie zechcieli by takiej
Publicznosc by z cyrku uciekla.
Wlasciciel: zabierzcie ja stad!
Wszyscy wyprowadzaja Marte.
Roman: rany Boskie za jakie grzechy
Ja tak cierpie z ta brzydula?
Ewa: za to ze ty taki sam jestes!
Roman: spier... kur...! zobacz juz sie
Ciemno zrobilo idz pod latarnie!
Baska: o nie! Tak ciemno się zrobilo!
A ja się boje ze mnie strach przeleci.
Leszek: a tylko by sprobowal!
Wszyscy wracaja na wspolna.
Koniec.
Spoko tekscik... fajowe było z tym strachem pod koniec
napisz cos jeszcze...plis...
pewnego dnia wszyscy ze wspolnej wpadli do fontanny mlodosci.
I jak można się domyslec stali się dziecmi w wieku szesciu lat.
Maly Andrzej sepleniac: o Ewka ale zmalalas!
Mala Ewa: duzy się znalazl! Smark jeden!
Mala Baska do Kuby: ty chyba podrosles!
Maly Michal: chodzcie wszyscy do Budmaxu
Na piwko!
Mala Kinga: niezla mysl!
Kiedy wszyscy ida do Budmaxu zaczepia
Ich glina czyli jednym slowem menda.
Menda: a to co przedszkole? Gnoje się
Nie ucza tylko szlugi im w glowie!
Mala Wera ze szlugiem: jakie gnoje
d*** spier... mnie stad!
Menda: jeszcze jak się smarki odzywaja!
Zaraz dzwonie po rodzicow!
Mala Gabi: kur... to se dzwon jeb... lesny!
Maly Leszek: idz się wypchaj do
Tapicera i poszukaj se kur... mlodszych
Od nas do lapania!
Menda do K.Szymona i Mazurka: a wy co
W siuśki se lecicie? Po co się przebraliscie
Za ksiedzow?
K.Szymon: bo chyba nimi jestesmy nie?
Mazurek: jaki pan kur... spostrzegawczy!
Maly Oskar liczy sobie pieniadze.
Menda: a ty skad masz tyle forsy smarku!
Maly Oskar: jak to skad! Co ty wiesz o
Biznesie! Ja siedze w tym już ze dwadziescia
Lat!
Mala Iza: no nie?
Menda: no nie ja chyba ocip.ialem!
g* przebieraja się w sutanny
I maja duzo forsy.
Karetka zabiera mende do wariatkowa.
Maly Grzechu: no nareszcie zabrali
Tego skur...!
Maly P.Wlodek: nie dorosl do zawodu!
Przyjezdzaja z sierocinca i zabieraja
Wszystkich ze wspolnej do domu
Dziada.
Mala P.Maria: o nie ja nie chce tam już
Pracowac!
Maly Michal: ja tam nie chce wracac!
Mala Basia ze lzami w oczach: ja pier...
Ja tez!
Po chwili wszyscy w sierocincu wokół
Innych dzieci.
Mala Marta: ja pier... wiecej to ich matka
Nie miala!
Mala Zulia: stul pysk brzy...
Maly Filip: kur... ona nie jest brzydka!
Maly Roman: ja pier... może ta fontanna
Miala jakies właściwości upiekszajace.
Opiekunka do wszystkich ze wspolnej:
No idzcie się pobawic.
Maly Maks: super! Idziemy Kamil?
Maly Kamil: wlaczy pani nam ten film?
Opiekunka: o ch... zapomnialam stad
Wziąć kasety nagranej z ostatniej nocy.
Maly Maks: super!
Opiekunka: bezjajowcy i ryby glosu
Nie maja!
Maly Igor do jednego z dzieci: kiedy
Ostatni raz się myles?
Dzieciak1: nie wiem nie miałem czasu!
Maly Igor: to kup se wozek zawczasu jak
Nie miałeś czasu!
Mala Karolina: ales ty kur... madry! Weź
Z niego przykład on przynajmniej myje
Jaja! A ty?
Maly Igor: o ja pier... na smierc o tym
Zapomnialem ostatni raz był chyba dwa
Lata temu?
Mala Karolina: ty kanalio moglam się
Tyfusem zarazic!
Mala Karolina tlucze malego Igora butem.
Maly Kondek: o samochodziki! Ja chce
Się pobawic!
Mala Monia: nie! Stoj jelopie! Gacie
Ci spadly!
Maly Kondek: o jasna ch...! gdzie one
Sa?
Dzieciak do Malego Grzeska: ale ukradles
Mi zabawke!
Maly Grzechu: a czego się spodziewales
Po kims kto w pierdlu kilka lat przesiedzial?
Maly Roman podchodzi do jednego z dzieci.
Maly Roman: uczysz się chińskiego?
Dzieciak: no! A ja wiem jak jest stolarz po chińsku!
A ty nie wiesz!
Maly Roman: a wlasnie ze wiem! Piłąjajasecharata!
Dzieciak do malego Mazurka: skad masz takie
Zaje... ciuchy?
Maly Mazurek: zostan w przyszlosci ksiedzem!
Będziesz miał duzo forsy i zaje... ciuchy mlokosie!
Maly Oskar ogolocil wszystkie dzieci z sierocinca z
Kieszonkowego. Dzieci zaczynaja plakac.
Maly Oskar: no! Nie mazgaic się do jasnej
Ch...! Byznes jest byznes!
Tymczasem Ewa wspinala się na segment i
Spadla.
Maly Roman: chachachachacha!! Sierota boża!
Ofiara losu!
Mala Ewa: stul pysk!
Maly Andrzej: co tam robilas?
Mala Ewa: jak to co probowalam *** segment!
Wychowawczyni prowadzi Żulie za ucho.
Mala Żulia: pusc mnie kur... z***...!
Maly Grzechu: co się stalo?
Wycha: poszlismy do sklepu i zaczynala
Otwierac po kolei wszystkie serki i jogurty.
A po chwili je wyzucala!
Mala Żulia: bo tam pisalo ,, tu otwierać’’!
Maly Maks: nie pisalo tylko było napisane!
Jaka c***!
Mala Iza: a od kiedy ty taki z polaka dobry?
O ile wiem to ty dopiero w tym roku nauczyles
Się pisac!
Wycha: w odpowiednim wieku!
Mala Kinga: rzeczywiscie! Najodpowiedniejszy
Wiek zaraz po maturze!
Wycha: dosyc! Wkur... mnie bachory! Za kare
Idziecie wczesniej spac!
Maly K.Szymon: mnie to nawet odpowiada!
Mala Wera i Gabi: nam też.
Mala Monika: a mnie nie! Ten z***.aniec będzie
Się tylko tymi durnymi samochodzikami bawic!
Maly Kondek: nieprawda! Wszystkie się jakos
Dziwnie szybko jeb...!
Maly P.Wlodek: ja to się boje!
Mala P.Maria: czego mojego nowego stalowego
Walka?
Wycha: będziecie spali w jednym lozku!
Maly Leszek: nie zgadzam się!
Mala Basia: to znecanie się nad doroslymi!
Wycha: marsz do pokoju smarki albo zaraz
Pojdziecie do maluchow na lezaki!
Maly Michal: już to lepsze!
Po chwili wszyscy leza w jednym lozku.
Maly Grzechu ze lzami w oczach: ja się
Tak nie bawie!
Mala Żulia: i tak możesz!
Mala Ewa: nieeee!
Maly Roman: chachachacha!!
Maly Andrzej wali Romana w morde:
Stul się!
Mala Iza: trzeba obmyslec plan ucieczki!
Maly Michal: to se mysl. Ja uciekam.
Mala Kinga: i mnie zostawisz?
Maly Michal: no przeciez oczywiście ze
Kur... tak!
Mala Karolina probuje otworzyc drzwi.
Klamka się urwala.
Maly Igor: jaki lep!
Mala Baska: super i jak ja stad teraz do
Jasnej piz... wyjde?
Maly Kamil: bardzo proste! Nie wyjdziesz!
Maly Leszek wali Kamila w morde.
Minela noc a rano jakas rodzinka adoptowala
Ludzi ze wspolnej. Wszyscy pojechali do
Nowego domu.
Mama: dzici to wasz nowy domek bachy
Jeb...! idzcie na gore aby wypier... swoje
Rzeczy.
Maly Kondek: trzeba je mieć.
Mala Monia: no nie?
Tato: dobra dziołchy spia na dole a chopy
Na gorze.
Maly Maks: nie ja nie zniose rozstania z
Mama!
Mala Iza: ma osiemnascie lat a zachowuje się
Jakby miał szesc!
Tato do Oskara: a ty co tam masz synu?
Oskar: synu to ja byłem jak ciebie jeszcze
Na swiecie nie było! A co kur... miliona dolarow
Nie widziales?
Tato: skad to masz? Daj mi ta forse!
Oskar: daj to po slubie a ja cie nie lubie!
Tato gania Oskara po domu.
Maly K.Szymon: ciezki jest zywot byznesmena.
Maly Mazurek: lepiej zostac ksiedzem!
Mala Gabi: nie lepiej być ku... ksiedza!
Mala Wera: wtedy na najlepsze się wyjdzie!
Mama: już pietnasta po poludniu! Spac dzieciaczki!
Smarkaczki, citki, pedalki, bachy jeb...!
Maly Filip: bez epitetow proszę!
Mala Suzy: to niezgodne z przepisami BHP!
Mama: a ty kur... znasz te przepisy bachorze
Pier...?
Mala Suzy: no pewnie! Ze nie...
Wszyscy zamieniaja się spowrotem w doroslych.
Marta: uroslam!
Baska: a zarazem zbrzydlas!
Tymczasem teraz tato ucieka przed Oskarem.
P.Wlodek: a tym się kur... na zabawe w berka
Zebralo!
P.Maria: przynajmniej ruszaja się a ty ta swoja
Napakowana tluszczem du... boisz się gdziekolwiek
Ruszyc! Obys chociaz nie schudnal troche.
Mama bierze miotle.
Mama: spier... z mojego domu mutanty jeb...!
Wszyscy uciekaja z domu.
Andrzej: wiecie co?
Ewa: co?
Andrzej: Gow...!
Roman: chachachacha!
Iza: i z czego ciacho?
Roman: z maki!
Maks: ale smieszne.
Leszek: stul dziure bezjajowcu! Cos patrze
Ze ci się ozor zaostrzyl!
Maks: skad wiedziales? Mama mi go ostatnio
Stemperowala!
Baska: chodzcie wracamy na wspolna!
Koniec.
hehe .... fajowe :):)
Ktos tam pisz dlaej!To jest extra....!!!Teraz moze umiesc kogos z Samego Zycia:)
Nawet niezłe!!!
Ziania z tego heh jutro tez cos wymysle
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl