ďťż
RSS

Niesprawiedliwe oceny

Rap_fans


Często spotykamy się z problemem takim że mamy oceny dobre i jesteśmy pewni, że na konuiec roku takie oceny będziemy mieli, a tu nagle słabsza ocena.
Jeśli się spotkaliście z czymś takim piszczie
Mi z fizyki wychodziła 5 miałam 4 piątki i 2 czwórki z + i mam 4 na koniec



Często spotykamy się z problemem takim że mamy oceny dobre i jesteśmy pewni, że na konuiec roku takie oceny będziemy mieli, a tu nagle słabsza ocena.
Jeśli się spotkaliście z czymś takim piszczie
Mi z fizyki wychodziła 5 miałam 4 piątki i 2 czwórki z + i mam 4 na koniec

Zależy z czego te czwórki, bo jak ze sprawdzianów to miał ci prawo nauczyciel wstawic taki stopień.
Co do tych niesprawiedliwych ocen, to ja już gdzieś pisałem, że kiedyś miałem z chemi i z fizyki po piątce, a z matematyki trzy .
Właśnie... to zależy z czego czwórki.
Ja w sumie nigdy tak nie miałem jak już to naciągali, albo odpowiadałem na wyższą i czasem się udało
U mnie geografka daj ocenę za nazwisko, a nie za wiedzę... Serio!
Co ja poradzę, że Jej się moje nazwisko nie podoba... Mam 4...


Wszystkie oceny były ze sprawdzianów tylko jedna 4 za ćwiczenie
To rzeczywiście niesprawiedliwa baba
prześladuje mnie od I klasy i pewnie nie przestanie

prześladuje mnie od I klasy i pewnie nie przestanie
Nie martw się przestanie. Skończysz w końcu szkołę .
Ja mam taką nauczycielkę, ch(a)emicę Też mnie prześladuje, stale coś do mnie ma i stawia mi z czwórek tróję

Ja mam taką nauczycielkę, ch(a)emicę Też mnie prześladuje, stale coś do mnie ma i stawia mi z czwórek tróję
A moje geografka z 5 daje mi 4 na koniec!

Ja mam taką nauczycielkę, ch(a)emicę Też mnie prześladuje, stale coś do mnie ma i stawia mi z czwórek tróję
Mnie też uczy taka ch(a)emica, która jest postrachem szkoły, ale ocenia mnie i innych w miarę sprawiedliwie
U mnie to tylko jak juz to gdzieś tu pisałam baba od polaka jest wredna... co do wystawiania ocen... powstawiała nam nie wiadomo za co sz*** a teraz sie czepia... i jak mi treaz postawi 2 na koniec to ja jej nie wiem co zrobie wrrrrrrrrrr ... lepiej żeby mi postawiła tą tróje która mi wychodziła.... ...

I jeszcze baba z matmy sie zaczyna wredna robić... my sie w piątek z koleżanką jej pytamy czy można coś poprawić bo hmm jestesmy zagrożone a ona do nas z ryjem że nie można poprawiać... qwa ja tego nie rozumiem bo taki chłopak qwa z naszej klasy 3 miesiace go w szkole nie było i on może poprawiać a my chodzimy na każdą lekcje i nie możemy to jest nie sprawiedliwe!!!!!!!!!!.... jutro idziemy do dyra ... mam nadzieje ze coś wskóramy
Ja już nie mam problemłów z niesprawiedliwymi ocenami, bo studiuję, chociaż. Wkurzyłam się w zeszłym semestrze, że babka z historii stosunków osobom, które poprzekręcały daty i nie powiedziały wszystkiego wstawiła piątki, a ja wszystko jej powiedziałam i dostałam 4+. Niech żyje sprawiedliwość!!!!
A gdzie wy sprawiedliwości się doszukujecie w szkołach? Koleżanka mojej koleżanki( ) miała same piątki z Niemieckiego i dostała tróję na koniec roku. Jak się zapytała dlaczego to nauczycielka jej odpowiedziała, że ona nie może mieć wyższej oceny od takich dwóch chłopaków, z którymi się uczyła w klasie, ponieważ ich matki są nauczycielkami w tej szkole. Matak chodziła do niej i nic. No w tym przypadku niech żyje sprawiedliwość! A ci chłopcy mięli same dwóje a na koniec roku czwórka- zdolne bestie nie ?

przypadku niech żyje sprawiedliwość! A ci chłopcy mięli same dwóje a na koniec roku czwórka- zdolne bestie nie ?

Aha.

Ale taka jest Polska właśnie. A raczej polska szkoła...
ciekawe że każdy walczy o sprawiedliwość jak go to nie dotyczy. dopóki się samemu ściąga to git a jak się komuś lepiej zerznąć uda to wszystkim krzywda.

ciekawe że każdy walczy o sprawiedliwość jak go to nie dotyczy. dopóki się samemu ściąga to git a jak się komuś lepiej zerznąć uda to wszystkim krzywda.
Nauczycielka powinna to najlepiej wiedzieć .

A gdzie wy sprawiedliwości się doszukujecie w szkołach?
Masz rację, tam nie ma co szukać... pewien nauczyciel (:!:) mawiał: Sprawiedliwość jest tylko w sądzie... i tam też nie zawsze.

Właśnie. W liceum pewnie miał cienko .
Poszła do zawodówki (nie pytaj ile miała punktów z testów...). Pracuje w jednym sklepie ... bez komentarza zostawię ten fakt, że ktoś kto się na matmie nie zna pracuje przy kasie... no wiem, niby są kasy fiskalne czy co tam, ale jednak znajomość matematyki się przydaje i to bardzo...
Wiecie co to już szczyt Moja koleżanka z histori ma dwie 2 z prac klasowych reszte czwóek z nijakich sparwdianów i czegoś tam i ma 4 na koniec roku Wurzyłam się
Ojej )))
Życie jest niesprawiedliwe to wiadomo od dawna.
U nas panienka była między 2 a 3 z historii. Odpowiadala na 3(nic nie umiała) ubrala bluzeczke z dekoltem obfity biust jej się wylewał zza ogromnego dekoltu. Uisadla przed facetem żeby dobrze się przyjrzał że ma czym oddychac. pogadali sobie i dziewczyna dostala... 4 !!!!!!!! Wyciągała się na 3 !
A potem zmienili nam nauczyciela na pania i już nie maiała 4 tylko 2 hahahaah


U nas panienka była między 2 a 3 z historii. Odpowiadala na 3(nic nie umiała) ubrala bluzeczke z dekoltem obfity biust jej się wylewał zza ogromnego dekoltu. Uisadla przed facetem żeby dobrze się przyjrzał że ma czym oddychac. pogadali sobie i dziewczyna dostala... 4 !!!!!!!! Wyciągała się na 3 !

Bo nauczycielom-facetom to też tylko jedno w głowie Wystarczy żeby ubrała bluzeczkę z dekoltem, zakręciła tyłkiem i może dostać nawet 6!
lepiej słuchajsie tu..
moja koleżanka z kalsy od jakieś 4 podstawówki cały czas się "ślizga"...
ledwo wychodzi na 2
no teraz to już jesteśmy w II liceu
i jest to samo,miała 7 zagrożeń...
nawet chłopcy tyle nie mieli
wiecie ajk to z facetami,mało który chce się uczyć,
no i u mnie w kalsietak też jest,nie bardzo się uczą,
ale wychodzą a 2 i praktycznie nie wagarują,
chodzą na lekcje bo nauczyiele na to też patrzą
moja koleżanka wagaruje tragicznie,ale ma szanse poprawić a chłopcy nie
to jest dopiero niepsrawiedliwość...
a wiecie dlaczego tak jest
bo jej stary jest przewodniczącymrady szkoły...
i tak po prostu załatwia jej oceny i ona przechodzi,
a w ogóle się nie uczy,.... W OGÓLE
Mi jest żal nauczycieli. Napewno mają teraz bardzo dużo roboty z tym poprawianiem. Nie mogą iść do domu, bo stoi pod klasą z sześćdziesiąt osób( to nie żart). I jeszcze się kłócą o to, że im się należy .

Mi jest żal nauczycieli. Napewno mają teraz bardzo dużo roboty z tym poprawianiem. Nie mogą iść do domu, bo stoi pod klasą z sześćdziesiąt osób( to nie żart). I jeszcze się kłócą o to, że im się należy .
nie sześcdziesiat tylko czterdzieści i się nie kłócę bo to poniżej mojej godności. po prostu pewnego dnia kupie karabin maszynowy i ...
A mnie nie żal nauczycieli wybierając taki zawód wiedzieli w co się pakują Parę razy pytaliśmy naszego wychowawcy czemu to robi, kiedy tak go wkurzamy (niby) i nas nie lubi (niby) i w ogóle praca w szkole jest beznadziejna. Nie pamiętam co powiedział, ale chce być nauczycielem i już

Ale czasem... to mi biedaczków rzeczywiście szkoda

Ale czasem... to mi biedaczków rzeczywiście szkoda
Mnie nawet bardzo często .
A mnie tam wcale nie żal nauczycieli. Np. na koniec roku narzekają tylko że mają tyle uczniów dopytać itd. a przecież mogliby się już nie kłopotać i tym uczniom którym troszkę brakuje do lepszej oceny postawić właśnie te lepsze. A tak to oni przez to że mają tyle uczniów pytać to są nerwowi i bardzo często złośliwi No ale cóż sami są sobie winni

A mnie tam wcale nie żal nauczycieli. Np. na koniec roku narzekają tylko że mają tyle uczniów dopytać itd. a przecież mogliby się już nie kłopotać i tym uczniom którym troszkę brakuje do lepszej oceny postawić właśnie te lepsze. A tak to oni przez to że mają tyle uczniów pytać to są nerwowi i bardzo często złośliwi No ale cóż sami są sobie winni stawia się lepsze ocenki tym co są grzeczni i nie podskakują zgodnie ze świętą zasadą: "pokorne cielę dwie matki ssie":hahaha:

stawia się lepsze ocenki tym co są grzeczni i nie podskakują zgodnie ze świętą zasadą: "pokorne cielę dwie matki ssie":hahaha:
A co w tym takiego śmiesznego?? Że nauczyciele się wyżywają na uczniach?? No co sami sobie prace robią... już mogliby postawić komuś komu wypada 4 a jest bardzo blisko 5 tą piątkę i by było po sprawie. A tak to my przeżywamy stres, a oni się denerwują na nas...
Niekoniecznie, nie zawsze średnia jest odzwierciedleniem wiedzy...

Niekoniecznie, nie zawsze średnia jest odzwierciedleniem wiedzy...
Wiem o tym. Liczy się to co ma się w głowie, a nie to co jest na papierze. No tylko właśnie dobrze jest gdy na tym papierze jest odzwierciedlenie naszej wiedzy, czyli sprawiedliwa ocena...
Moja facetka od historii taka jest, że zanim wystawi ocene, musi być jej na 1000% pewna. No i ja miałam 4+, 4+, 5 i 5+ i ona sie zastanawiała co mi postawić. No myślałam że ją zastrzele. Pytała mnie jeszcze i dostałam 5- i teraz była pewna że ma mi postawić 5. Już myślałam że jak miałam te 4+,4+,5,5+ to już mnie nie bedzie pytać. Już mogłaby sobie odpuścić. Na półrocze miałam piątkę. A przecież na końcową ocene wlicza się także półrocze, więc w moim przypadku mogła sobie odpuścić. Aha i jak mnie wreszcie zapytała to z 10 takich długich tematów że szok. Dla mnie to był stres, no ale wywalczyłam piątkę, którą moim zdaniem miałam już pewną nawet bez tego pytania...
Mojemu koledze kobieta od angielskiego kazała na dwóję 400 zdań( na tróję było 800 ) zamienić na mowę zależną. I to nie wymyślonych Biedaczek siedział przed gablotą, gdzie zdania były wywieszone i spisywał. Może chciałabyś coś takiego?

Mojemu koledze kobieta od angielskiego kazała na dwóję 400 zdań( na tróję było 800 ) zamienić na mowę zależną. I to nie wymyślonych Biedaczek siedział przed gablotą, gdzie zdania były wywieszone i spisywał. Może chciałabyś coś takiego?

Samo zadanie nie było takie trudne, gorzej z ilością...
Postawcie się w jego sytuacji .

Mojemu koledze kobieta od angielskiego kazała na dwóję 400 zdań( na tróję było 800 ) zamienić na mowę zależną. I to nie wymyślonych Biedaczek siedział przed gablotą, gdzie zdania były wywieszone i spisywał. Może chciałabyś coś takiego?
No ja bym nie chciała takiego zadania, no ale jak bym musiała to bym zrobiła... No i czy nauczyciele nie są wredni??
To już zależy jakie stopnie ten koleś mial wcześniej Fajkt, zadanie nie za ciekawe, ale jest jeden plus: na pewno przynajmniej mowę zależną będzie umiał

bardzo łatwo mówić "a co mu/jej zależy" - wystawianie ocen to cholerny zgryz.
Osobiście nie jestem za sztucznym naciąganiem ocen. Jak coś jest niejasne, to trzeba dopytać, inaczej byłoby niuczciwie.


To już zależy jakie stopnie ten koleś mial wcześniej Fajkt, zadanie nie za ciekawe, ale jest jeden plus: na pewno przynajmniej mowę zależną będzie umiał
ja myslę Anika że jutro w szkole wypróbuję metodę tej pani 800 zdań i mam ich z głowy do końca tygodnia a Nawea to ma chyba jakiś uraz


A co do Twojej wcześniejszej wypowiedzi... "Pokorne cielę dwie matki ssie" to się zgadzam Ja się nigdy nie wykłócałem z nauczycielami o stopnie ["4? nie da się 5? nie no, w porządku, rozumiem, 4 mnie w pełni satysfakcjonuje"} i zawsze stawiali mi na korzyść

Ja też, i czasem było lepiej, czasem gorzej, ale nie narzekam. A w klasie maturalnej nawet wychodziło mi z histy między 3 a 4, na semestr miałam wtedy mocne 3 , i facet chciał mnie jeszcze dopytać, ale zgodnie z prawdą powiedziałam że mi przecież nie wychodzi. Ku mojemu zaskoczeniu w dniu rozdania świadectw okazało się, że nie tylko dał mi 4, ale jeszcze chwalił mnie za uczciwość przed innymi klasami
Ech. Jakie to szczęście, że ja nie mam problemów z angielskim .

Ech. Jakie to szczęście, że ja nie mam problemów z angielskim .
Tia... no ja też nie mam problemów z niemieckim
Ja mam problemy z matmą, a raczej z nauczycielką niesprawiedliwe oceny stawia

Ja mam problemy z matmą, a raczej z nauczycielką niesprawiedliwe oceny stawia
No ja też mam niestety problemy z matmą. Moja facetka na lekcjach to takie proste i łatwe zadania daje, a na klasówkach to są takie trudne, że oczy wychodzą Nie wiem skąd ona je bierze, chyba z księżyca
U mnie z ocenami jest spox. Ale znam takie nauczycielki (może ich jest nie wiele), ale niektóre to stawiają "po nazwisku". Trzeba mieć kontakty. Nauczuciele lubią jak ktos ich popier a. Trzeba się podlizywać. Ja osobiście nie lubie takich lizusów, ale znam uczniów, którzy na podlizywaniu się, nieźle wychodzą.

U mnie z ocenami jest spox. Ale znam takie nauczycielki (może ich jest nie wiele), ale niektóre to stawiają "po nazwisku". Trzeba mieć kontakty. Nauczuciele lubią jak ktos ich popier a. Trzeba się podlizywać. Ja osobiście nie lubie takich lizusów, ale znam uczniów, którzy na podlizywaniu się, nieźle wychodzą.
Ja również mam w klasie lizusa. Ale ten chłopak jest taki dziwny że szkoda gadać
U mnie prawie wszystkie dziewczyny to sztywne kujonki podlizywaczki Czasami to aż jest tego za dużo. Myślą, że założą bluzkę z dekoldem i mają 5 z np. fizy albo innego przedmioty gdzie uczą faceci
Mnie najbardziej denerwowało, to że uczniowie przeklinali nauczycieli jak się tylko dało za ich plecami, a przy nich to już gorszych lizusów na świecie nie dało się znaleść. A boli to najbardziej, że tacy uczniowie jeszcze dostawali podwyższone oceny .

Mnie najbardziej denerwowało, to że uczniowie przeklinali nauczycieli jak się tylko dało za ich plecami, a przy nich to już gorszych lizusów na świecie nie dało się znaleść. A boli to najbardziej, że tacy uczniowie jeszcze dostawali podwyższone oceny .
amen
Nie powiem żebym był lizusem (bo ja do wszystkiego jestem za leniwy ) ale zawsze byłem miły dla nauczycieli i to procentowało
I to oni właśnie cenią .
No ja też jestem zawsze bardzo miła dla nauczycieli, ale lizusem podkreślam nie jestem. Poprostu lubię być miła, czasami im nawet pomagam coś pisać, jeśli poproszą o to.
Ja jestem nie miła tylko dla jednego nauczyciela, ale on i tak mi ocene w zeszłym roku zaniżył i to bardzo

Ja jestem nie miła tylko dla jednego nauczyciela, ale on i tak mi ocene w zeszłym roku zaniżył i to bardzo
Nie ładnie! Trzeba być miłym dla nauczycieli .
Metoda ośmiuset zdań . Pamietasz już ?

Metoda ośmiuset zdań . Pamietasz już ?
a to wspaniała metoda mnie już urosła do 1500 no a teraz ide spać bo muszę rano iść wystawiać niesprawiedliwe oceny metodą ośmiuset zdań
Hehe. To jednak metoda podziałała .
Ja nie mogę... najpierw facetka od plastyki mówi ze jak ktos nie brał udziału w konkursie no to nie moze miec 6. I tak robi, ale Renatka sie o szóstke stara chociaz w konkursie nie startowała. Facetak mówi ze :" Renatka oddaje piękne prace i jest wzorowa uczennica i bedzie miała 6"jak mozna???
To się nazywa podlizywanie Wiem coś o tym.
ja kiedyś po prostu nie wytrzymam i zabiję swoją che(a)micę! Boże, obniżanie ocen to u niej normalka...Tylko że z dwóch klasówek na 4 chce postawić mojej kumpeli 3...
Ech. Nie myślisz, że szkoda potem mieć tą che(a)micę na sumieniu ?
ja mam bardzo fajną chemicę to moja ulubina nauczycielka- nikogo nie faworyzuje, nikomu nie zaniża ocen jest ok ,ale babka od matematyki nienawidze jej zaniża mi oceny kiedy tylko to możliwe ale na koniec i tak postawiła mi 5 nie miała wyjścia nie dało sie juz nic zaniżyć i do tego ta menda lubi lizusów-czasem żałuję że nie jestem jednym z nich

ja mam bardzo fajną chemicę to moja ulubina nauczycielka- nikogo nie faworyzuje, nikomu nie zaniża ocen jest ok ,ale babka od matematyki nienawidze jej zaniża mi oceny kiedy tylko to możliwe ale na koniec i tak postawiła mi 5 nie miała wyjścia nie dało sie juz nic zaniżyć i do tego ta menda lubi lizusów-czasem żałuję że nie jestem jednym z nich
Ja mam dokładnie tak samo jak ty! Moja chemica jest miła i fajna. Bardzo ją lubię i co ważne sprawiedliwie ocenia. Natomiast moja babka od matmy to prawdziwa katastrofa. Jak ona nam daje zadania to takie z księżyca i mało kto potrafi je rozwiązać. A potem się dziwi czego mamy takie słabe oceny.
A jest tu jakaś osoba, która pisała egzamin? Chwalić się wynikami!
no. plan wykonany. wystawiłam całą masę niesprawiedliwych ocen i teraz czas na zasłużony odpoczynek
Lady Pinks gratuluję postawienia niesprawiedliwych ocen Mam niesprawiedliwą piątkę z wiedzy o społeczeństwie powinna być czwóra
jako ze dzis była rada i były skrócone lekcje było troszke zamieszania u mnie w szkole
mamy matme z panią D. dyrektorką ale z tego zamętu zapomniała przyjasc na lekcje
potem na nas krzyczała ze to my mamy jej o lekcji przypominac
Ta dyrektorka to jakaś i*****a........

Ta dyrektorka to jakaś i*****a........
Czemu? Człowiek zapracowany tak, że nawet nie wie co robi . Wiem to, bo widzę co u mnie z dyrekcją się dzieje .

Lady Pinks gratuluję postawienia niesprawiedliwych ocen Mam niesprawiedliwą piątkę z wiedzy o społeczeństwie powinna być czwóra
no pieknie- to niech się odezwą teraz inni co dostali za piękne oczy

moja babka od matmy to prawdziwa katastrofa. Jak ona nam daje zadania to takie z księżyca i mało kto potrafi je rozwiązać. A potem się dziwi czego mamy takie słabe oceny.
nasza od matmy ma zawsze swój zeszycik z rozwiązanymi zadaniami zastanawimy się czasem co by się stało gdyby zupełnie przypadkiem zginął jej ten zeszycik
czasem rozwiązuje nam jakieś zadanie uważa że jest banalne ale co chwila zerka do swego zeszyciku a wszyscy siedzą z głupią miną bo nikt nie rozwiązałby tego zadania bez pomocy
pewnie -lepiej niech sie wyżyje na nauczycielach, cytuję: "przecież nie ma obowiązku pracy"
E tam. Co tam się będzie na męża wydzierać jak wygodniej na uczniach ?

E tam. Co tam się będzie na męża wydzierać jak wygodniej na uczniach ?
mąż jest do seksu przecież
Byc może do zarabiania grubszej kasy .
Albo do bezczynności
To jest temat o "Niesprawiedliwych ocenach", a nie o mężu dyrektorki
To niech będzie, że niesprawiedliwie oceniamy jej męża

To niech będzie, że niesprawiedliwie oceniamy jej męża
Bardzo trafne przeistoczenie tematu
Mówicie o mężu dyrektorki Interesujące Ja mam dyrka kawalera

Ja mam dyrka kawalera
To ma pewnie dużo kandydatek - zwłaszcza nauczycielek Ze względu na pieniądze A ile on ma lat?

To niech będzie, że niesprawiedliwie oceniamy jej męża
jak go nie doceniacie przeceż wymieniliście całą listę rzeczy do których przydatny jest mąż, więc jednak nie gadacie na temat

ileż można mówić o tych niesprawiedliwosciach- ludzie- optymizmu trochę
no własnie zwłaszcza że teraz koniec roku dawno po radzie. Lepiej wróćmy do tego tematu z początkiem nowego roku szkolnego
To przydałby się modek, który by zamknął ten temat, skoro mamy wracac do dyskusji od września
no i co w tym takiego śmiesznego

no i co w tym takiego śmiesznego
Sam napisałeś taki pomysł, żeby powrócić do dyskusji od nowego roku szkolnego, to co sie teraz wściekasz
1. nie wściekam się
2. nadal nie odpowiedziałeś mi co w tym widzisz śmiesznego
1. wściekasz się, bo dałeś ikonke -
2. nie ma w tym nic śmiesznego, ale sam zacząłeś pisać, o przeniesieniu dyskusji na kolejny rok szkolny

1. ta ikonka nie oznacza ze jestem wściekły tylko że z czymś się nie zgadzam, coś mi nie odpowiada (bynajmniej w moim mniemaniu)
2. a jednak widzisz w tym coś śmiesznego skoro wstawiasz ikonkę i to napweno oznacza ze coś cię śmieszy
No i nawet gdy widze coś w tym śmiesznego, to co? Pójde do więzienia? Nierozśmieszaj mnie
Chłopaki, ale macie problem .
To on się wszystkiego czepia - każdych szczegółów
Na razie macie po tyle samo punktów Nazista= P@weł .
Jakich punktów?

Jakich punktów?
W tym kogo to jest wina .
Posłuchajmy co ma druga strona do powiedzenia .
Nazisto gdzie jesteś
Boshe, a czy tutaj jakaś rozprawa się odbywa? Wyroki zapadną?
ja cały czas dociekam co śmiesznego widzi P@weł w przeniesieniu dyskusji o ocenach na następny rok szkolny bo teraz już i tak nam nie wystawiają ocen już po radzie
A to jest śmiesznego, że ty zarządzasz jakieś przeniesienie dyskusji na wrzesień, jakbyśmy nie mogli w tym temacie pisać przez wakacje
1. ja go nie zarządzam bo nie jestem moderatorem
2. jak chcesz to sobie gadaj o ocenach w wakacje ale życzę powodzenia

koniec moich wypowiedzi w tym temacie to końca wakacji albo i jeszcze dłużej
1. Ale wystarczy, ze takie coś chciałeś wprowadzić
2. Jak będę chciec to będę gadać o ocenach w wakacje
Rozprawa sądowa dobiegła końca. Obaj poszkodowani są dalej poszkodowani .

Rozprawa sądowa dobiegła końca. Obaj poszkodowani są dalej poszkodowani .
Boshe Bez komentarza
To dobrze jeszcze bym cos złego usłyszał .
wyjątkowa sytuacja
Do upadłego i jeszcze dłużej. A co
My rade mielismy juz w piątek. Ciekawe czy u nas ktos z nauczycieli tak walczy o swoje jak Ty lady pinks
To u góry ja napisałam tylko sie nie zalogowałąm. ZNOWU!!!
Ach ta pamięć. Często nawala .

Ach ta pamięć. Często nawala .

Dokładnie Ale teraz sie zalogowalam od razu:)

A mówiąc o niesprawiedlowości to ja nie jestem zadowolona z nagrody jaką dostanę na koniec roku (a dostanę ) będę miałą słownik do Fizyki a ja nie nawidze FIZYKI
Fizyka jest fajna a szczególnie z moim praktykantem ... Mam piąteczkę niesprawiedliwą

Fizyka jest fajna a szczególnie z moim praktykantem ... Mam piąteczkę niesprawiedliwą
Nieznosze fizyki, bez względu na nauczyciela
przybyłam, zobaczyłam, zwycięzyłam.
Ja to nie wiem jak to można nie lubić fizyki. Bardzo ciekawy przedmiot. Właściwie to wszystko co robimy to fizyka .
no z***,z*** :P
ale co najgorsze,
wyrzucii go pod koniec roku
i dali nam kose
i przez 4 fizyki musielismy troche nadrobić,
pytała nas co lekcje i raz zrobiła sprawdzian...
no a my jak wdiaomo
wiedzy zeroooo
Ja mam podobnie z angielskim, ale od nowego roku nowy nauczyciel przychodzi i może wreszcie coś skumam z angielskiego
uu to macie z deka przesrane ja na szczęście nie mam takich sytuacji no może z anglika ale to raczej na naszą korzyść bo facet stawia wszystkim 5 za nic

no z***ście,z***ście :P
ale co najgorsze,
wyrzucii go pod koniec roku
i dali nam kose
i przez 4 fizyki musielismy troche nadrobić,
pytała nas co lekcje i raz zrobiła sprawdzian...
no a my jak wdiaomo
wiedzy zeroooo

Trzeba było się samemu poduczyć. Z fizyką jest tak, że jeśli nie zrozumiesz jedego tematu z danego działu to juz jesteś daleko do tyłu .
ja tam nigdy nic z fizy nie rozumiałam i żyje
ja też niewiele wiem,
bo ilemogłam się dowiedzieć po 4 lekcjach
i na razie też żyyyje
Żyjecie, ale nie wiecie czym żyjecie. Całe wasze życie jak z punktu widzenia naukowego to fizyka .
Tak się składa, że ja to w ogóle nie wiem co powinno na fizyce w szkole być tak jakoś wyszło, że zawsze miałem nauczycieli, których więcej ni było niż byli, albo w ciągu roku omawiali AŻ 4 tematy więc śmiało mogę powiedzieć, że też nie za wiele o fizyce wiem

ja tam nigdy nic z fizy nie rozumiałam i żyje

Ja też. Dodam jeszcze że matematyke opanowałam w stopniu baaardzo podstawowym
Też zyję
z matmą nie mam żadnych problemów,
nawet lubi matme
ale fizyka..hm...
tylko co z gimanzujm pamiętam
Z biologi nic nie rozumie prócz rozmnażania
Z angielskiego tylko jeden czas umie jakieś tam słówka
Z fizyki zadania na blinans cieplny tylko umie

Z biologi nic nie rozumie prócz rozmnażania
Z angielskiego tylko jeden czas umie jakieś tam słówka
Z fizyki zadania na blinans cieplny tylko umie

Nie zrozum mnie źle, ale z czego tu się cieszyć ?


Z fizyki zadania na blinans cieplny tylko umie

Żebym ja umiała zadania na bilans cieplny ....to bym była very happy
DZIECI!!! A CO TO JEST BILANS CIEPLNY???
Tego to ja też nie wiem znam tylko wzór I podstwawiam do zadań

DZIECI!!! A CO TO JEST BILANS CIEPLNY???
Nie no trzymajcie mnie .
Jak dobrze ze ja już fizyki w życiu nie będe mieć ufff jaka ulga
Z bilansu cieplnego wystarczy znać wzór

Z bilansu cieplnego wystarczy znać wzór
I umieć mnożyć .
bez jaj przecież bilans cieplny jest w 2 gimnazjum i to nic trudnego chociaż czasem jest problem z przekształceniem wzoru ale to już wina matmy a nie fizy
ja tam miałm z tego 5 bez problemu

bez jaj przecież bilans cieplny jest w 2 gimnazjum i to nic trudnego chociaż czasem jest problem z przekształceniem wzoru ale to już wina matmy a nie fizy
ja tam miałm z tego 5 bez problemu


W 2 gimnazjum?? Ja czegoś takiego w ogóle nie miałam
może nie pamiętasz bo to był dość krótki dział i szczerze mówiać niezbyt ważny pewno nauczyciel nie poświęcił na to zbyt wiele lekcji

może nie pamiętasz bo to był dość krótki dział i szczerze mówiać niezbyt ważny pewno nauczyciel nie poświęcił na to zbyt wiele lekcji
Albo nie chciało mu się uczyć, bo i tak nikt go nie słuchał. Wiem jak było na moich lekcjach .
ta na mioch lekcjach jest tak samo: na 33 osoby 5 słucha reszta ma zajęcia własne . A ze mną różnie bywa raz słucham a raz włączam sie do zabawy

DZIECI!!! A CO TO JEST BILANS CIEPLNY???
Przyłączam się do pytania (z fizy miałam 2... )
ciepło oddane=ciepło pobrane
cała filozfia
nie pamiętam tylko wzoru na ciepło ale on też był dość prosty
Dzięki, ale chyba tego w szkole nie miałam - tyle czasu mi szło na wkuwanie fizy że na pewno bym zapamiętała
ja też zakuwam fizę ile wlezie bo na lekcji to ja nie kumam za wiele ale jak w domu posiedzę z zeszytem całą sobote, niedziele i połowę piątku to dostaję ze sprawdzianu 4+ albo 5. Żadko kiedy zdarza mi sie coś poniżej ze sprawdzianu ale z kartkówkami to już gorzej 4+ to już wielki sukces

ciepło oddane=ciepło pobrane
cała filozfia
nie pamiętam tylko wzoru na ciepło ale on też był dość prosty

Masz tu dzieciaku wzór na ciepło:
Q= m Cw (tk-tp)
No to teraz jak wam sie zmino kiedyś zrobi to walnąć sobie jedno zadanie i od razu zrobi się wam ciepło .
a już myślałem ze wszyscy o mnie zapomnieli

a już myślałem ze wszyscy o mnie zapomnieli
No widzisz !
Ja nie tyle co fizyki to nienawidzę biologi a szczególnie genetyki i krzyżówek
krzyżówki na biologii to coś co najmilej wspominam np. jolka, filmowa

Ja nie tyle co fizyki to nienawidzę biologi a szczególnie genetyki i krzyżówek

Genetyka jest super....a krzyżówki to miodzio.... kocham to
Nienawidzić szczerze, to ja mogę chemii kompletnie nie kumam o co chodzi w reakcjach... nic, zero, null. Nie mam pojęcia jak się to liczy Równie dobrze mogłoby po chińsku pisać
A jak ja czegoś w ogóle nie rozumiem nic ani na minimum, to szlak mnie trafia bo inni niby coś liczą a ja mogę tylko siedzieć i wpatrywać się w te znaczki
Niby matmę lubię, ale tych równań chemicznych reakcji nigdy nie zrozumiałem

Nienawidzić szczerze, to ja mogę chemii kompletnie nie kumam o co chodzi w reakcjach... nic, zero, null. Nie mam pojęcia jak się to liczy Równie dobrze mogłoby po chińsku pisać
A jak ja czegoś w ogóle nie rozumiem nic ani na minimum, to szlak mnie trafia bo inni niby coś liczą a ja mogę tylko siedzieć i wpatrywać się w te znaczki

To jak ty zdawałeś od klasy do klasy Chyba miałeś szczęście .

To jak ty zdawałeś od klasy do klasy Chyba miałeś szczęście .
Cóż Ty mówisz? z chemii, to ja miałem minimum 3, a często i 5 na koniec Bo po prostu (na szczęśćie) chemia nie składa się tylko z obliczanie równań a jak trzeba było obliczać (np. na sprawdzianach), to się ściągę pisało, albo uczyło na pamięć
a gdzie jest napisane że musimy wszystko rozumieć. chemia fizyka to dla mnie jak Trójca Świeta- wierzę że istnieje ale nic z tego nie rozumiem
Acha .

chemia fizyka to dla mnie jak Trójca Świeta- wierzę że istnieje ale nic z tego nie rozumiem
no jak boga kocham fajnie porównanie
napisał nazista vel ateista

a gdzie jest napisane że musimy wszystko rozumieć. chemia fizyka to dla mnie jak Trójca Świeta- wierzę że istnieje ale nic z tego nie rozumiem

piekne ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ehh...ja chodzę do liceum w którym jest system punktowy.Dostajesz taką ocenę na koniec w zależnosci od tego ile masz punktów.Z jenej strony to jest dobre bo sprawiedliwe,ale na przykład mojej kumpeli brakowalo 0.1 do zaliczenia (bo miała równe 40% a powyżej 40 jest zaliczenie) i jej babka nie dała...i jak tu się nie załamać...
Heh, a ja mam tak w gimnazjum W sumie system punktowy nie jest taki zły... Np. jak dostaniesz 15/20, to zawsze, możesz zrobic coś na te 5 pkt I ma wiele innych zalet, ale to co napisała capricorn, też wcale nie jest przyjemne, jak brakuje ci na koniec roku 1% do bdb
No właśnie mi tak często brakuje...
mnie z reguły na sprawdzianie z matmy brakuje 1 pkt do piątki
Mi to w tym roku zawsze pol ptk. brakuje , okropne ...
ja mam troche inne zagadnienie... tzn pytanie... czy szkoła może pobierać opłaty od uczniów np. za ręczniki papierowe? prosiłbym o fachową odpowiedź, najlepiej poprtą odpowiednim artykułem prawnym
u mnie w szkole jeszcze w zeszlym roku byly oplaty za ksero reczniki papierowe i innet piedoly, a wszystkich to bardzo wkurzalo bo papieru nie ma, a jak sie chce cos skserowac to w sekretariacie trzeba sciemniac ze to dla nauczyciela (dzis mialem taka sytuacje ). Wszyscy sie bardzo buntowali i... w tym roku oplata ograniczyla sie do ksera. bycmoze to nie jest prawnie legalne wiec cofneli te oplate (mimo to watpie )

p.s. przepraszam, wiem ze to nie fachowa odpowiedz ale nie umialem sie oprzec by nie wylac swych zali na durne pomysly moiej szkoly:P
nie no dzięki za opinie bo wiesz u mnie sobie życzą 10zł od łebka a mi nie do śmiechu płacić
ale dyche na semestr u mnie byly dwie dychy na caly rok za samo ksero i kolejne 20zl na srodki czystosci
Pytanie: A gdzie wy sprawiedliwości szukacie? W szkole ?
Sprawiedliwości w szkole sie nie znajdzie, przynajmniej trudno o takową u mnie w szkole
z jednej strony to ocenić sprawiedliwie tylu uczniów czasami bywa trudne i wręcz niemożliwe.

z jednej strony to ocenić sprawiedliwie tylu uczniów czasami bywa trudne i wręcz niemożliwe.
fakt, ale z drugiej strony niesprawiedliwe, jak nauczyciel wstawia ze sprawdzinu 2+ (a zapomniało się wspomnieć o jednej rzaeczy a tak dobrze wszystko) tylko dlatego, bo nie lubi ucznia......
wiem Olunia, znam ten ból. ale to tylko źle świadczy o tym nauczycielu, ale niestety takich jest masa.
Nigdy nie zapomnę w podstawówce mojej Faci od Polaka jak tylko mi na złość stawiała gorsze oceny... :/ ,a kończąc szkołę powiedziałam jej kilka nie miłych słów ... Było źle ... Po kilku miesiącach widziałam ją codziennie jak zamieszkała obok mnie ... poprostu Masakra! nie ma dnia ,żeby mi nie dokuczyła ,lub dogryzła ... Jaki to ja mam makijaż itp.

Nigdy nie zapomnę w podstawówce mojej Faci od Polaka jak tylko mi na złość stawiała gorsze oceny... :/ ,a kończąc szkołę powiedziałam jej kilka nie miłych słów ... Było źle ... Po kilku miesiącach widziałam ją codziennie jak zamieszkała obok mnie ... poprostu Masakra! nie ma dnia ,żeby mi nie dokuczyła ,lub dogryzła ... Jaki to ja mam makijaż itp.

co za baba

co za baba
racja ... BABSKO!
ALe ja tego nie zostawie tak!
O nie nie!
Napewno nie JA!
HA!
Popamięta mnie!


co za baba
racja ... BABSKO!
ALe ja tego nie zostawie tak!
O nie nie!
Napewno nie JA!
HA!
Popamięta mnie!

PRECZ z nia
jakaś psychiczna czy co???
u nas nauczyciel w I klasie liceum zwracał uwage na kartkókach na charakter pisma i wygląd kartki Kto ładnie pisał to miał lepsze ocenya kto gryzmolił to miał oceny obnizone
U mnie baba od polaka żywcem zniżna mi oceny i nie napisze ani nie powie, dlaczego poza tym nie lubi mnie i co bym nie napisała to i tak mam albo 2 albo 1
U mnie w klasie jest taki jeden chłopak co np. dostanie 4 popłacze się i 5...on płacze,a nauczyciele go słuchaja itp. załamka totalna.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl