
Małgosia Stankiewicz-Donovan (Maja Ostaszewska)
Rap_fans
Co sądzicie o Meg??ja myśle, że powinna częściej pojawiać sie w serialu.. Jest bardzo utalentowaną i piękną aktorką i muszę przyznać ze Zocha czasem przegrywa te ich "starcia"..Ale pogodzą sie(I hope so)..A propos Kuby to nie powinna sie z nim przespać bo to byloby nielogiczne i troche chamskie..Napewno niedlugo pojawi sie jej mąz, ktory wyjdzie za kaucja czy cos w tym rodzaju(widzę w tej roli R. Gonerę)...
A tak w ogóle najlepiej byloby gdyby ona i Wiktor stworzyli parę bo byliby najlepsi tym serialyu....
no...MEg + Wiktor....nie pomyslalam o tym wczesniej ale ...niezle!
Drewniana trochę... Jeśli podobnie zachowuje się w sytuacjach intymnych, to nic dziwnego, że nie ma szczęścia do facetów . (to oczywiście opinia o Meg, a nie o samej Mai ).
Dziwna jest,nie przepadam za nia
nie podoba mi sie ani nie lubie tego typu kobiet. nimfa wodna!
gł***a debilka! Zachowuje się jakby była niedorozwinięta.
Ja też nie znosze Meg. Cały czas ubieba sie w te same kolory carny ,biał i ta w kółko, jakby innych kolorów nie było. A z drugiej strony chciala odbic siostrze męża. co za i***.
(ps. oczywiściemój nick nie ma z nią nic wspolnego)
Na pewno Maja Ostaszewska jest bardzo utalentowaną aktorką, przynajmniej w teatrze bardzo dobrze gra... Ja ją lubię, choć za jej postacią w serialu nie przepadam...
Na pewno Maja Ostaszewska jest bardzo utalentowaną aktorką, przynajmniej w teatrze bardzo dobrze gra... Ja ją lubię, choć za jej postacią w serialu nie przepadam...
ja mam podobne odczucia. choć Maję uważam za fajną aktorkę, to jednak Jej rola w tym serialu nie za bardzo przypadła mi do gustu.
Meg jest super kobietą i świetnie gra ta rola bardzo do niej pasuje.
Meg jest super kobietą i świetnie gra ta rola bardzo do niej pasuje.
Maja to z******* laska i powinna częściej występować w serialu Maja jesteś super szacun i pozdro pa
Maja to z******* laska i powinna częściej występować w serialu Maja jesteś super szacun i pozdro pa
Mi to nawet trudno napisac ze jest brzydka. Jak dla mnie, jest kompletnie nijaka.
ja lubię tą postać. Serdecznie jej współczuję, bo życie dało jej kopniaka w zadek. Najpierw afera z jej mężem, chory ojciec, a kiedy spotyka mężczyznę w którym się zakochuje to okazuje się, że jest on mężem jej siostry. No i jeszcze ta sprawa z Szopenem (znaczy tym, no jak on się nazywał.. ?) który też przecież był jej facetem a okazał się kompletnym d***. I jeszcze Zośka ma do niej takie pretensje, a przecież do niczego nie doszło między Meg i Kubą. Mam nadzieje, że siostry sie pogodzą a Meg znajdzie w końcu jakiegoś porządnego faceta. Może być nawet Wiktor
A styl Ostaszewskiej w tym serialu jest super, bardzo mi się podoba w takich kolorach-czerń, biel, czerwień. Z klasą i elegancją, najlepiej ubrana postać w ndinz.
tak..Meg to najlepiej ubrana i najlepiej prezentująca się postć w tym serialu..( tutaj musze pożalić sie na scenarzystów- dlaczego zośka ubiera sie gorzej niz ja na to stać..Przecież ta zieloną kurtałkę miala juz pare sezon.ów temu i tak w ogóle to powinna o siebie zadbać)
A co do MEg to mam głęboka nadzieje ze będzie z Wiktorem i że wyjedzie do USA..(oczywiscie nie za szybko bo bardzo ja lubiei moglaby grac ja najdłużej bo po odejsciu Mareczka i Bruna to jedyna wyrazista postać)
nom zoske ubiraja jak...nie wiem co!!!
przeciez jest szczupla i .....super! wygladala by w dopaowanych ciuchach takich jak meg czy cos w tym stylu a nie!jakies wiesniackie te jej rzeczy:?
to fakt, Zosia mogłaby się lepiej ubierać . na pewno lepiej by wyglądała w ubraniach Meg.
toc to troche dziwne tak po macoszemu Zoche traktowac....niedlugo jej kaza nosic ubranie takie jak Gabrysia nosi!
Może scenarzyści chcą przyzwyczaić widzów do wizerunku Zośki jako heroicznej samotnej matki - Polki? Meg to jednak ciągle (chyba już niedługo, sądząc po ostatnim odcinku), niezależna busineswoman .
Może scenarzyści chcą przyzwyczaić widzów do wizerunku Zośki jako heroicznej samotnej matki - Polki? Meg to jednak ciągle (chyba już niedługo, sądząc po ostatnim odcinku), niezależna busineswoman .
Kto wie Eon...kto wie co Lepkowska znöw wymyslila!
A Meg to juz niedlugo bedzie niezalezna .....bezdomna
pöki co to ma tytul...niezaleznej nieplacacej rachunköw
właśnie Meg nie ma pracy ,ani kasy, no i nie ma za co zapłacic czynszu, myslicie, że poprosi Zosie żeby jej porzyczyła. No bo przecierz od ojca nie wezmie bo on sam nie ma, a pracy to tak szybko nie znajdzie.No chyba ze poprosi Kube?
Zgadzam się, ma pecha... Jeśli chodzi o ubiur to ma najlepszy w serialu, bo innych strasznie wiejsko ubierają, ale nie wiem czy zauważyliście że najpierw przez długi czas była ubrana tylko na czarno-biało a teraz dodali jej jeszcze jeden kolor... heh... monotonia...
ze sie lepiej ubiera to chyba zeby podreslic jaj zagraniczne gusta!
Obstawiam ze w koncu dostanie jakas prace...pewnie ponizej swoich kompetencji ale zawsze.
A moze zocha jej zalatwi robote w szpitalu?
ze sie lepiej ubiera to chyba zeby podreslic jaj zagraniczne gusta!
Obstawiam ze w koncu dostanie jakas prace...pewnie ponizej swoich kompetencji ale zawsze.
A moze zocha jej zalatwi robote w szpitalu?
i pozabijaly by sie podczas mijania na korytarzu
chyba jakos sprzataczka w szpitalu;)
heh nie no zartuje ma jakies tam wyksztalcenie:/
ale faktycznie mogloby byc ostro na korytarzu pomiedzy nia z zoska....
To nie jest dobry pomysł żeby Meg pracowała w szpitalu, nie tylko ze względu na Zosię ale na pacjętów, mogła byich pozabijać, bo nie ma wykształcenia do bycia lekarzem, ale może ją zatrudnia w jakiejś fajnej firmie...
mialam ocztwiscie na mysli jakas administracje jak np. Agata a nie zaraz tam leczenie!
a i Mariolce nie wolno odbierac pracy.
przeciez Meg juz dostala jakas oferte wiec po co jej szpital?
I Zosia i Kuba wszyscy razem tak to nie moze byc
no tak ale jej nie zaakceptowali bo....yyy...byla nie wiargodna;0heh czy jakos tak.
przeciez Meg juz dostala jakas oferte wiec po co jej szpital?
Kurna...ty to zawsze zobaczysz tylko poczatek....zasypiasz a potem kombinujesz!
nie dostala w koncu tej roboty bo dopatrzyli sie ze byla KABLEM w poprzedniej firmie...wiec i oni nie chca takiego kapusia u siebie!
[quote="Shin Chan"]
a moze milioner kot ja zatrudni?
Ten to sie bujnal w Mariolce!
a moze milioner kot ja zatrudni?
Ten to sie bujnal w Mariolce!
gdzies i to syzbko tzreba Meg wcisnac bo gotowa znowu zaplatac sie kolo rodziny Burskich
no pewnie ze nie moze ona miec nic wspólnego z zocha..
bardzo ja lubie dlatego lepiej zeby znalazła pracę bo kasa sama z nieba nie zleci..A poza tym to ona jest najfajniejsza w tym serialu...oczywiscie oprócz zochy(chociaz czasami to wole maje od foremniak)bo ona ma wiekszy staż w tym serialu..
no pewnie ze nie moze ona miec nic wspólnego z zocha..
bardzo ja lubie dlatego lepiej zeby znalazła pracę bo kasa sama z nieba nie zleci..A poza tym to ona jest najfajniejsza w tym serialu...oczywiscie oprócz zochy(chociaz czasami to wole maje od foremniak)bo ona ma wiekszy staż w tym serialu..
jak sie Zosce znudzi dalszy scenariusz to dlugoletni staz jej nie zatrzyma
Miejmy nadzieje że jej się nie znudzi... na razie się nie zanosi na to...
Fakt, iż nieco "odsłodziła" swoją postać wymownie świadczy o tym, że chyba jednak jej się trochę nudzi ...
i kto wie czy "nagle po rozwodzie nie przeniesie sie do innego szpitala?"....
i kto wie czy "nagle po rozwodzie nie przeniesie sie do innego szpitala?"....
czyli ty ich jednak rozwodzisz????
no nie.-...bo inaczej foremka odpadnie z serialu!
Lepiej nie kraczcie... Na pewno sie nie rozwiodąi daję słowo że oboje zostaną w serialu... Jak nie to... to nie wiem co.
Lepiej nie kraczcie... Na pewno sie nie rozwiodąi daję słowo że oboje zostaną w serialu... Jak nie to... to nie wiem co.
a jakby sie rozwiedli to zawsze jest szansa na 2 sluby!
No jasne... :D
Jak to z kim ich połączyć, on jak dla mnie są dla siebie stworzeni i będą razem.
Pięknie, wyżyliśmy się trochę na Burskich, powróćmy zatem do Meg, w końcu to temat o niej, a z jej życiem osobistym (zawodowym chyba już też) również nie tego ...
no właśnie, proponuję pogadać o Meg..Ja osobiście uważam ze to jedna z najlepszych polskich aktorek, a w tym serilau ma troche niewdzięczną role..Musi być taka zimna i w ogóle...Ale moze sie wyrobi...
Ja nie lubię Meg
A rolę ma rzeczywiście niewdzięczną, ale mogła by więcej serca włożyć w to co gra, bo gra strasznie sztywno w porównaniu z innymi aktorami.
NIEPOTRZEBNIE SIE POJAWIŁA W SERIALU MULATA ONA JEST
NIEPOTRZEBNIE SIE POJAWIŁA W SERIALU MULATA ONA JEST
Zgadzam się A poza tym jest jedną z przyczyn planowanego rozwodu Burskich i to mi się najbardziej niepodoba.
moim zdaniem jest całkiem fajna..A ze musi grac takie drewno to nie jej wina..
szkoda tylko ze tak mało ja pokazują..
Bo ja wiem czy musi grać drewno. Ma grać dumną i wyniosłą osobę - przynajmniej tak mi się wydaje. Ale mogłaby w to co robi włożyć trochę serca, wtedy byłoby bardziej naturalnie. Ktoś kto jest dumny i wyniosły wcale nie musi być drewnem. Przynajmniej ja to tak odbieram
Ma niewdzięczną rolę ale aktorką jest dobrą i niezgadzam się że jest głównym powodem rozwodu burskich bo to ten Rafał nim jest...
Ma niewdzięczną rolę ale aktorką jest dobrą i niezgadzam się że jest głównym powodem rozwodu burskich bo to ten Rafał nim jest...
Ja nie twierdzę, że jest głównym powodem rozwodu Burskich tylko, że jedny z powodów, a to duża różnica. Głównym powodem to akurat nawet nie jest Rafał tylko Zośka, bo co by nie powiedzieć to ona poszła do łóżka nie ze swoim facetem.
A co do Meg to może i to dobra aktorka, ale tu gra bardzo przeciętnie i rola nie ma tu większego znaczenia.
Sorry niedobrze przeczytałm twojego posta, zgadzam się Zośka namąciła w ich małżeństwie... Ale moja mama była na spektaklu z Mają Ostaszewską w roli głównej i podobno super grała...
Sorry niedobrze przeczytałm twojego posta, zgadzam się Zośka namąciła w ich małżeństwie... Ale moja mama była na spektaklu z Mają Ostaszewską w roli głównej i podobno super grała...
Nieszkodzi
Wierzę, że super grała. I pewnie jest świetną aktorką. Ja też ją gdzieś widziałam i była ok. ale w NDiNZ jest poprostu beznadziejna. Ja nie mówią o niej jako o aktorce w ogóle tylko jako o Meg Stankiewicz-Donovan i tylko do tego odnosi się to "drewno".
szczerze mówiąc to rzeczywiście w ndinz jest trochę sztuczna...
szczerze mówiąc to rzeczywiście w ndinz jest trochę sztuczna...
No widzisz. Czyli aż tak bardzo się nie różnimy w poglądach Ona jest spoko aktorką ale nie w tym wypadku
Dobrze powiedziane...
Dobrze powiedziane...
Dzięki
no fajnie ale wróćmy do mEG..
ostatnio jej nie widać w serialu.. szkoda bo ona jest b. fajna..mam nadzieje ze sie niedługo pojawi..
no na szczeście wróciła, chociaż znowu scenarzysci sie nie popisal;i..co oni z nią robia to sie w głowie nie mieści..Teraz ma depresję..A i zdrowo sobie popija- najpierw w tym barze a teraz w domu.. ale wątek alkoholizmu przerabialismy przeciez na przypadku Bożenki..Muszą cos zrobic z ta aktorka,np: jej mąż mógłby wyjsc z wiezienia,a potem wiktor przyjechac i ja zabrać do Stanów ( jako swoja dziewczyne- dawna miłość odnalezioną po latach)
Moga tez "zrobić w druga stronę ".Meg się rozpije jeszcze bardziej,popadnie w głębszą depresję i znowu coś zrobi głupiego
A ja myślę, że bardzo szybko Meg i Zosia się pogodzą i Meg w żaden alkoholizm nie wpadnie. Moim zdaniem to one pogodzą się szybciej niż Burscy między sobą. Tak coś czuję, że Stankiewicz najpierw pogodzi córki, a później złoży małżeństwo Zosi, a później wróci do Australii. Taki jest mój pomysł. A sądząc po jego wypowiedzi w ostatnim odcinku to raczej wróci bo już tęskni
no..tak teskni ze az nabije niezly rachunek telefoniczny z tej tesknoty ...
no..tak teskni ze az nabije niezly rachunek telefoniczny z tej tesknoty ...
A wtedy Zoska pomoze mu spakowac walizki
I niech pakuje. Chyba dopiero jak on się wyprowadzi to Kuba wróci do domu. Tak myślę. Więc im szybciej tym lepiej
tak ale nierozważnie scenarzysci takiego osła ofiarnego robia z tego Stankiewicza,,.Fajnie byłoby gdyby on okazał sie kolesiem z jajami, np: poszedł do kuby i poweidzial ze nie zyczy sobie aby krzywdzil jego corke..Albo jakby przyjechal Donovan to wtedy mógłby go troche poturbować za to co zropbił Meg...
tak ale nierozważnie scenarzysci takiego osła ofiarnego robia z tego Stankiewicza,,.Fajnie byłoby gdyby on okazał sie kolesiem z jajami, np: poszedł do kuby i poweidzial ze nie zyczy sobie aby krzywdzil jego corke..Albo jakby przyjechal Donovan to wtedy mógłby go troche poturbować za to co zropbił Meg...
Przede wszystkim to powinien dowalić Donovanowi za to co jemu zrobił, bo Meg i tak mniej na tym wszystkim ucierpiała.
Moim zdaniem to on nie dochodzi do Kuby i nie mówi mu tego, bo wie, że akurat jemu nie wypada. Przecież on też się rozwiódł. Trochę głupio by było gdyby ktoś kto się rozwiódł (i to z jego winy przecież) robił wymówki innym.
a co z meg??mam nadzieje ze dzisiaj bedzie jej troche wiecej widac w serialu, bo jakies 20 odc temu to było jej duzo, a teraz lipa..Szkoda bo [powinnismy wiedziec co sie z nia dzieje..To bardzo interesujaca postać..Czekam na wiecej..Mam nadzieje ze badzie z Wiktorem..
W poprzednia sobotę chwile ją widzieliśmy, ale może dziś będzie dłużej..
No niestety dzisiaj nie było jej w ogóle. Ale mnie to nie przeszkadza, bo za nią nie przepadam
a dal mnie jest ona hm...obojetna szczerze mowiac...
chcoiaz faktycznie fajnie jest jak sie pojawia:))w serialu...
chociaz bardziej jestem za tym zeby meg tnz.maja grala bardziej wesole sceny niz takie...smutne....
mam nadizje ze jak sie pogodzi z zosia i znajdzie odpowiedniego faceta wszystko bedzie oki
ja zaMeg nie przepadałam..
od samego początku jej nie lubiłam..jak dla mnie
wydaje się podejrzana....
dzisiaj na tvn style ogladalam program z maja ostaszewska...nawet sympatyczna jako aktorka sie wydaje
i nawet fajnie wyglada z ta swoja nowa fryurka;)(chodzi mi o grzywke)
a dal mnie jest ona hm...obojetna szczerze mowiac...
chcoiaz faktycznie fajnie jest jak sie pojawia:))w serialu...
chociaz bardziej jestem za tym zeby meg tnz.maja grala bardziej wesole sceny niz takie...smutne....
mam nadizje ze jak sie pogodzi z zosia i znajdzie odpowiedniego faceta wszystko bedzie oki
Niech się już pogodzą, bo jak na razie to obie mnie zaczynają denerwować. Nie doś że obie piją to jeszcze o wszystko się na wzajem obwiniają.
a zauważyliście ze jak meg spotyka sie z zosia to wyskakuje z tekstem:,,ja nie zniszczylam twojego malzenstwa,nie tylko ja jestem temu winna itd"a jak ostatnio byla meg,co byla te scena z tym radiem i meg pila wino to gadala :,,zniszczylam malzenstwo wlasnej siostry!"
no to niech sie zdecyduje,albo zniszczyla albo nie!:/
a zauważyliście ze jak meg spotyka sie z zosia to wyskakuje z tekstem:,,ja nie zniszczylam twojego malzenstwa,nie tylko ja jestem temu winna itd"a jak ostatnio byla meg,co byla te scena z tym radiem i meg pila wino to gadala :,,zniszczylam malzenstwo wlasnej siostry!"
no to niech sie zdecyduje,albo zniszczyla albo nie!:/
Racja Dlatego mnie wkurza.
Ale pamiętasz jak rozmawiała z Kubą wtedy jak on przyjechał do Stankiewicza jak Juliki szukali. Powiedziała, że jej przykro, że jego małżeństwo się rozpada, ale nie tylko ona jest winna, bo Kuba też. Myślę, że ona myśli najrozsądniej z nich wszystkich (jeśli chodzi o tę sprawę), bo Kuba obwinia Zośkę, a Zośka Kubę, a Meg widzi sprawę bardziej sensownie i prawdziwie, bo wie, ze winne są 4 osoby: Zosia, Kuba, Meg i Rafał.
Racja Dlatego mnie wkurza.
Ale pamiętasz jak rozmawiała z Kubą wtedy jak on przyjechał do Stankiewicza jak Juliki szukali. Powiedziała, że jej przykro, że jego małżeństwo się rozpada, ale nie tylko ona jest winna, bo Kuba też. Myślę, że ona myśli najrozsądniej z nich wszystkich (jeśli chodzi o tę sprawę), bo Kuba obwinia Zośkę, a Zośka Kubę, a Meg widzi sprawę bardziej sensownie i prawdziwie, bo wie, ze winne są 4 osoby: Zosia, Kuba, Meg i Rafał.
Co do tego Rafała to nie wiem czy Meg, wie co zaszło pomiedzy nim, a Zosia, wiec napewno wie ze winne sa 3 osoby
no wiesz w serialu nie bylo pokazane czy meg wie o romansie zosi z rafalem,ale wiesz moze sie dowiedziala poza nasza wiedzia...
a moze meg bedzie z rafalem??co??bo chyba go zna nie?skoro byl z zosia jkak byli jeszcze w szkole no to meg go na pewno zna...wiec...
a to troche bardziej realne ze meg moglaby byc z nim niz wiktorem...on jest aktorem stad;) a wiktor nie...wiec...chcoiaz nie wiem,bo po tym co napisali ze rafal bedzie niebezpieczny dla zosi...a nie wiem,nie wiem..ale tak cos mi przyszlo do glowy o polaczneniu meg z rafalem;)
No właśnie. Mogliby coś zrobić z Meg, bo od czasu zniknięcia Chopina ona nie ma żadnego wątku Pomysł związku z Młodym Wilkiem byłby nawet fajny,ale mam wrażenie, że scenarzyści nie będą chcieli zostawiać na dłużej nowej postaci po Latoszku, Hubercie , Lenie i Miśku, bo nie sprostają finansowo.Według mnie faceta dla Meg wybiorą spośród postaci funkcjonujących już w serialu i takich, które mają w nim zostać. Nie będą to Rafał ani Wiktor(który nie mógłby zostać na stałe, wiecie dlaczego)
Wiem że wiadomość z Wiktorem nie jest dla Was pocieszająca, ale przekonacie się, że nam rację
Myślę, że Meg jednak nie wie o Rafale bo inaczej nie stawałaby po stronie siostry i nie obwiniałaby tak bardzo siebie i Kuby.
Mam nadzieję, że nie będzie z Rafałem i że ten palant szybko zniknie z serialu. O rany jak ja go nie lubię
Myślę, że Meg jednak nie wie o Rafale bo inaczej nie stawałaby po stronie siostry i nie obwiniałaby tak bardzo siebie i Kuby.
Mam nadzieję, że nie będzie z Rafałem i że ten palant szybko zniknie z serialu. O rany jak ja go nie lubię
Tego możesz być pewna
meg alowe aloiwe alowe
ja też mam nadzijee ze szybko zniknie z serialu,jeszcze i*** podklada zosi jakies kurde tajemnicze paczki:/ osiol jeden!:/ wrrr....
jak ja go nienawidze....:/ wrr....!!!!
Ja też, ale prytnie jest bardzo fajny... Podobno mówi że nikt mu nie mówił że będzie w tym serialu takiego i*** grał.... Śmieje się z tego, a co do serialu to niech zostawi Zośkę w spokoju!!! Jeszcze się ma stać jakiś taki chory na jej punkcie..
Racja. Meg niech zostanie a Rafała do śmieci
I niech się siostry i Burscy pogodzą
Musimy jeszcze trochę zaczekać żeby na prawdę zatęskinić za tymi prawdziwymi Burskimi...
No właśnie. Mogliby coś zrobić z Meg, bo od czasu zniknięcia Chopina ona nie ma żadnego wątku Pomysł związku z Młodym Wilkiem byłby nawet fajny,ale mam wrażenie, że scenarzyści nie będą chcieli zostawiać na dłużej nowej postaci po Latoszku, Hubercie , Lenie i Miśku, bo nie sprostają finansowo.Według mnie faceta dla Meg wybiorą spośród postaci funkcjonujących już w serialu i takich, które mają w nim zostać. Nie będą to Rafał ani Wiktor(który nie mógłby zostać na stałe, wiecie dlaczego)
Wiem że wiadomość z Wiktorem nie jest dla Was pocieszająca, ale przekonacie się, że nam rację
Meg moze być z Wiktorem , bo
a) oni do siebie bardzo pasują
b) nie sądzę zeby maja ostaszewska chciała na dłużej związać sie z "Na dobre", dlatego mogliby zrobić tak,zeby Wiktor przyjechał, wzizabawił ze 3 odcinki, i razem wyjechaliby do USA
Fajnie byłoby gdyby okazało się, ze oni sie już znają i byli kiedyś razem...stara miłość nie rdzewieje. Wtedy ich "zapoznanie" nie trwało by zbyt długo.//i wszystko ok..
No, mogłoby być jak mówisz... :D :D
Ale nie będzie
A jak będzie?? :D :D
Tajemnica Wiem naprawdę, ale nie chce psuć zabawy.
Aha ok, to ciekawe jak z Meg będzie....
Przekonasz się
Przekonam, ale chociaż powiedz za ile odcinków??
Przekonam, ale chociaż powiedz za ile odcinków??
Właśnie za ile?
Karolina czekamy na informację... :D
Karolina czekamy na informację... :D
Wiem, że nie będzie Waszego życzenia czyli związku Meg z Wiktorem ani też wyjazdu Meg Za ile odcinków dowiemy się czegoś o niej
Nie mam fiołkowego pojęcia jak rzekł Pawica
Dobra, to już Cię nie męczymy... :D
Wiem, że nie będzie Waszego życzenia czyli związku Meg z Wiktorem ani też wyjazdu Meg Za ile odcinków dowiemy się czegoś o niej
Nie mam fiołkowego pojęcia jak rzekł Pawica
Ale jak się czegoś więcej dowiesz to daj znać
Szkoda, że nie będzie z Wiktorem, ale może dobrze, że nie zniknie. Ma w końcu być na dobre to znaczy że Zośka się z nią pogodzi
A pamiętacie tego informatyka co pomagał jej odzyskiwać informacje dotyczące tego leku ( PROMAGIL). On wydawał sie sympatyczny i nawet troszkę zainteresowany nią. Może on jeszcze wróci.
A pamiętacie tego informatyka co pomagał jej odzyskiwać informacje dotyczące tego leku ( PROMAGIL). On wydawał sie sympatyczny i nawet troszkę zainteresowany nią. Może on jeszcze wróci.
No, może to nawet niezły pomysł Całkiem fajny on był I Meg chyba też go lubiła, ale zdaje się on młodszy od niej był i to sporo
ja tam najbardziej żałuję ze to nie bedzie Wiktor bo to super opcja
A jak nie on to może bedzie tak ze jej mąż wróci i sie okaże ze ktos go wrobioł czy cos w tym guscie i znowu beda razem,??Mógłby go grać Gonera albo Żebrowski..
ja tam najbardziej żałuję ze to nie bedzie Wiktor bo to super opcja
A jak nie on to może bedzie tak ze jej mąż wróci i sie okaże ze ktos go wrobioł czy cos w tym guscie i znowu beda razem,??Mógłby go grać Gonera albo Żebrowski..
O nie. Donovana nikt nie wrabiał tylko on wrabiał wszystkich dookoła. Ja nie chcę żeby on wracał. To d***. A Gonera i Żebrowski mogą grać faceta Meg na wypadek gdyby nie wyszło jej z Miśkiem
Tak, napewno się zgodzą, szczególnie Żebrowski
Tak, napewno się zgodzą, szczególnie Żebrowski
Oj tam czepiasz się. Pożyjemy zobaczymy. Ale pasowaliby do Meg
gonera to na pewno nie,bo gra chyba znowu w mjm...a zebrowski tez mi sie wydaje ze nie...on jest taki jakis heh...
a ktos inny??macie jakis pomysly...bo ja nie
gonera to na pewno nie,bo gra chyba znowu w mjm...a zebrowski tez mi sie wydaje ze nie...on jest taki jakis heh...
a ktos inny??macie jakis pomysly...bo ja nie
No to Sambor zosaje
Nie nie Sambor, może ktoś przyjdzie ale nie Sambor... - "dzień dobry kolegom" wkurza mnie ten tekst...
mnie też..A gonera odchodzi z MJM...A nawet jak nie to i tak mogłby grać tu....w końcu Glina sie skończył....
Cojest złego w "dzień dobry kolegom". On jest nowy i nie może się jeszcze z nimi witać tak jak oni między sobą. Ja tam w tym stwierdzeniu nic złego nie widzę.
Jak dla mnie to w serialu może się pojawić nowa postać - facet dla Meg, albo ona może być z Samborem. Jest mi wszystko jedno, byleby przestała grać cierpiętnicę, obrażoną na cały świat hrabinę i sztywnotę. A z kim będzie to już mniejsza. Naprawdę jest mi wszystko jedno. Ale wolałabym żeby zaczęła się pokazywać w serialu na nowo bo ostatnio trochę jej brakuje, mimo że uważam, że gra jak drewno
Nie jest nic w tym złego tylko on jest taki drętwy i jeszcze te złośliwe komentarze i to że jest wścipski... Np. w ostatnim odcinku pojawił sę tylko na chwile a już mnie wkurzał, jak mu Mejer powiedział ze Kuba jest na urlopie to on "sprawy rodzinne zdje się" poco to mówił? Albo poco sie interesował że Kasia złożyła papery do ministerstwa??
Meg jest nawet spoko... tylko się nieszczęśliwie zakochała w Kubie... Myślę, że Zosia potraktowała ją za ostro! Chociaż z drugiej strony... neiwiem jak ja bym postąpiła. Ale Zosia zawsze była taka dobra i w ogóle teraz się zmieniła dość mocno jej postać. Stała się taka bardzxiej zacięta...
Rafał ja zmienił z anoła diabła
z tego co wiem to Małgosia Foremniak zawsze chciala grac taka bardziej zdecydowana Zosie a nie taka jaką byla wczesniej... zreszta chyba p.Małgosia prywatnie tez jest bardziej zdecydowana i latwiej jest jej teraz zoske grac
Myślę że raczej trudniej, bo teraz ma wiećej rzeczy do zagrania kiedyś zawsze grała podobnie...
a moze... nie znam sie na tym heh....
Nie jest nic w tym złego tylko on jest taki drętwy i jeszcze te złośliwe komentarze i to że jest wś***... Np. w ostatnim odcinku pojawił sę tylko na chwile a już mnie wkurzał, jak mu Mejer powiedział ze Kuba jest na urlopie to on "sprawy rodzinne zdje się" poco to mówił? Albo poco sie interesował że Kasia złożyła papery do ministerstwa??
Tak na dobrą sprawę, to kto w szpitalu nie komentuje rozwodu Burskich Pokaż mi chociaż jedną osobę.
A Sambor jest drentwy bo jeszcze się z nimi nie zżył. Zobaczysz, że mu przejdzie.
A od tego "sprawy rodzinne" to bardziej mnie wkurzył tekst "ktoś musi pracować", ale da się rpzeżyć.
yyyy....a mariolka najwieksza plotkara gadala cos o Burksich???bo wiecie ze ja nie pamietam ....
yyyy....a mariolka najwieksza plotkara gadala cos o Burksich???bo wiecie ze ja nie pamietam ....
Ale można się spokojnie domyślać, że z Martą nie opuściły tego tematu. Ich uwadze nic nie umyka
hehe...nom one zawsze wsadzą nos tam gdzie nie trzeba :/ ale z tego zawsze wynikaja smieszne sytuacje,wiec niech sobie dalej plotkuja...ale i tak mariolka najlepsza byla w ostatnim odcinku hhe i te jej super teskty!!!
hehe...nom one zawsze wsadzą nos tam gdzie nie trzeba :/ ale z tego zawsze wynikaja smieszne sytuacje,wiec niech sobie dalej plotkuja...ale i tak mariolka najlepsza byla w ostatnim odcinku hhe i te jej super teskty!!!
A ja nie widziałam
zobaczysz jeszcze
zobaczysz jeszcze
Wiem, ale tak długo jeszcze musze na to czekać Ale jak już będę mogła obejrzeć to będzie
może wrócimy do tematu.... W końcu rzezc dotyczy Meg...
małgosia masz racje ale wiesz tak na marginesie tutaj nikt nie trzyma sie(tak zuopelnie) okreslonego tematu...a Zosia ma cos przeciez wspolengo z Meg prawda??wiec..;) ale wymyslilam..
Racja Kasia, w którym temacie my się trzymamy tematu
A Zosia jest siostrą Meg, więc skoro rozmawiamy o niej, to wszystko jest w rodzinie i na jedno wychodzi
Ale może byłoby lepiej powrócić do tematu.
No to wracamy do tematu
Meg mogłaby w końcu wrócić.
A tak a propos Zuziu to od kiedy przeszkadzają ci zmiany tematów
Nie to że mi przeszkadzają, tylko jako moderator powinnam tego pilnować, a poza tym nie wiesz czy mi przeszkadzają czy nie bo nigdy o tym nie mówiłam.
Ale chcesz żeby wrócić do tematu Meg, więc tak jakby Ci przeszkadzało, że troszkę z Kasią zboczyłyśmy z tematu.
Mi to nie przeszkadzza, ale muszę tego pilnować bo jestem teraz moderatrorem...
Mi to nie przeszkadzza, ale muszę tego pilnować bo jestem teraz moderatrorem...
To się teraz z Ciebie ważniak zrobił
hehe..zdarza sie zboczyc z temaciku zreszta jak na takie gaduly jak my to dobrze ze to sie w ogole na zosi zatrzymalo,jak to Marta zauwazyla wszystko zostalo w rodzinie a nie np na Somborze
Przecież żartuję. Pewnie Ci funkcji nie odbiorą – mam taką nadzieję.
Kasia, a swoją drogą to było o Samborze, ale w kontekście Meg i Zosi, więc i tak w rodzinie Stankiewiczów
aaaa nie widziaalm ślepa jestem heh... no ale najważniejsze ze w rodzinie pozostalo
aaaa nie widziaalm ślepa jestem heh... no ale najważniejsze ze w rodzinie pozostalo
Przecież żartuję. Pewnie Ci funkcji nie odbiorą – mam taką nadzieję.
Kasia, a swoją drogą to było o Samborze, ale w kontekście Meg i Zosi, więc i tak w rodzinie Stankiewiczów
A Sambor w rodzinie Stankiewiczów to by dopiero było.hehe.."mój brat niedźwiedź"
Sambor w rodzinie Stankiewiczów- może nie koniecznie??!!!
heh no masz racje Zuzia Samborka to niekoniecznie widze razem z nimi :/ heh...
Dobra, to nie jest konieczne Wystarczą mi 4 sceny na odcinek z jego udziałem i będę zadowolona
No jeśli wypali plan Sambor + Meg to zdecydowanie będzie w rodzinie Stankiewiczów. I prawde mówiąc mnie to nie przeszkadza Ale jak zwykle w sprawie Sambora się nie zgadzamy
nie Marta..niech lepiej ten plan nie wypala...tylko nie w rodzince Stankiewiczow...
a co do meg to tak na pocztku pomyslalam ze moze Rafał (gdybybyl normalny) to moglby byc z Meg... ale teraz jak on taki durnowaty...to nie
Już 100000000000 razy wolę Sambora niż Rafała.
no ja tez... ale wiesz...ja myslalm ze jakby byl normalny ale jak jest taki ,,szur--szur--szur" to juz nie
On mi tam nigdy do gustu nie przypadł. Może dlatego, że przez niego rozwaliło się małżeństwo Burskich.
noo.... a za dwa tyg. bedziemy musialby ogladac go jak zapie zlodzieja...wrr!!!:/ juz to widze.... :/ MASAKRA!!!!!!!!!
A skąd wiesz, że będzie gonił złodzieja ????
a czytalas temat ,,streszczenie wg świata seriali" ??? heh.,...
Nie, ale już nadrabiam zaległości
heh...no to nadrabiaj nadrabiaj..zobacz ile sie tam napislam
Sorki, wcześniej nie zauważyłam, bo ja trochę inaczej w to wszystko wchodzę i dlatego
co Ty nie masz za co przepraszac heh...ale dobrze że juz nadrobilas zaległości
wiecie co..zaczyna mnie powoli denerwować,ze zmieniacie temat...W końcu to dotyczy Meg...A jesli chcecie porozmawiać o odcinkach to sa inne tematy..
Małgosia przecież my rozmawiamy teoretycznie o Meg...przeciez chodzi nam o to że gdyby rafał nie był nienormalny to mógłby byc z Meg..
Małgosia przecież my rozmawiamy teoretycznie o Meg...przeciez chodzi nam o to że gdyby rafał nie był nienormalny to mógłby byc z Meg..
Racja Kasia
A Małgosiu dlaczego ty nie bierzesz udziału w dyskusji tylko krytykujesz
Z jednej strony małgosia ma rację bo nie powinno się zaczać z tematu, ale z drugiej strony tak bardzo z niego nie zboczyłyście więc raczej nic sie nei stało...
Meg jest spoko, ale erotycznie to mi mokro na jej widok...
no Meg jest spoko a Ty nie musisz tak demonstracyjnie pisac...co sie z toba dzieje gdy ją widzisz....to nie to forum...
Fajna była ta scenka w przedszkolu. Coraz bardziej zaczynam lubić MEg
fajna jest meg ---> duużo fajniejsza od zośki
bez przesady hehe...nie no żartuje każdy może mieć swoje zdanie jak dla mnie MEg staje sie coraz fajniejsza ale nigdy u mnie nie przebije Zosi zreszta one obie są bardzo fajne a jak już się pogodzą to będzie super oglądać je razem na ekranie
Jak dal nie to Zosi nikt nie pobije- jest najfajniejsza!
od samego początku lubiałam Meg
Ja na początku nie przepadałam za Meg, ale to pewnie za sprawą promagilu. Później ją polubiłam, a później znów przestałam lubić (chyba nie muszę pisać dlaczego ), a teraz znowu zaczynam ją lubić. Ale macie rację Kasia i Zuzia, ona nigdy Zośki nie przebije
Marcyś już po raz kolejny zgadzam się z tobą. Na początku jej nie lubiłam, potem lubiłam, potem znów nie a teraz jakąś tak sympatię w stosunku do niej kazuję. Ale nikt nie przebije ZOSI....
uśmieszek dla Marcyś: pozdrawiam Cię...
Ja na początku nie przepadałam za Meg, ale to pewnie za sprawą promagilu. Później ją polubiłam, a później znów przestałam lubić (chyba nie muszę pisać dlaczego ), a teraz znowu zaczynam ją lubić. Ale macie rację Kasia i Zuzia, ona nigdy Zośki nie przebije
mam to samo zdanie..
Rewelacja, jak my się zgadzamy całuski
No, dokładnie jak to super że się tak zgadzamy...
Hej aj też się zgadzam nikt nie pobije Zosi!!
Zosia GÓRĄ!!!
Zdecydowanie. Zosia najlepsza. Ale Meg też może być fajna, pod warunkiem, że się pogodzą. Oczywiście Zośki nigdy nikt nie przebije
szkoda że nie pokazują Meg... pewnie obaczymy ją jak stanie się coś Zosi... na pewno przyleci zdenrwowana i zestresowana do szpitala...i pewnie tam się pogodzą ale bedzie łez w tym odcinku,ojoj.. ;D już się nie moge dpczekać tego odcinka on będzie superka...chcoaiz wszystkie najbliższe odc zapowiadaja się świetnie,mam nadzieje że będą takie do czerwca:D a oczywiście od września będą jeszcze lepsze
Pewnie masz rację. Muszą się pogodzić i chyba choroba Zośki będzie doskonałym motywem
Ale będzie się działo
motywem do pogodzenia a własciwie katalizatorem tej reakcji bedzie łóżko!!
a zosia to chyba potem zaniemoze, a to oczywiscie bedzie miało wpływ na pogodzenie sie siostr- moze Meg krew odda albo co??
Ale ja mówiłam o motywie do pogodzenia między siostrami, więc to łóżko to chyba nie na miejscu. A Burscy nie pogodzą się przez łóżko tylko dlatego, że bardzo się kochają.
A co do oddawania krwi to mam nadzieję, że z Zosią nie będzie aż tak źle.
No ja też mam nadzieje ze nie będize aż tak źle ale swoją drogą może być ciekawie. Ale nie chce zeby było coś poważnego ...buuuuuu
ona jest spoko, sama powiedziala ze nie moga sie spotykac nie chciala psuc rodziny zosia troche drewniana aktorke ale da sie zniweśc...
Według mnie Zosia nie jest drewniana, no cóż nie będziesz raczej w naszym fanclubie....
No ale mi sie wydawalo ze my tu mówimy o Meg a nie o ZOśce aj tez nie uwazam ze Zopsia jest drewbniana!!!!!!!!!!!!!!! NIgdy!!!
Spoko, spoko. Pewnie, że o Meg mówiłaś, tylko nie postawiłaś przecinka gdzie trzeba i trochę można było się pogubić, ale dało się zrozumieć. Rzeczywiście Maja gra tu strasznie sztywno, ale ogólnie aktorka jest ok.
\No wlasnie ja jestem zdfziwiona tą jeej grą bo zawsze jka widzialam ją to grala dobrze a tu taka klapa.....
Może dlatego, że rolę ma do bani. Ale trzeba przyznać że w tej scenie z przedszkola była nawet całkiem całkiem.
ciekawe keidy znowu sie pojawi mam nadizje że będzie to scena a Zosią
Nio, fajnie by było. Może pokażą jak bardzo się denerwuje o Zosię.
no na pewno sie pogodza mioze nie tak szybko ale krok pierwszy zrobiony, myslalam ze Zosia zabierze AMelke z tego przedszkola a tu nie jednak wiec juz tak powoli i nawet sie do siebie uśmiechnęly
Widzę, że mało wierzysz w Zosieńkę. Ja wiedziałam, że jej nie zabierze. Zosia też bardzo kocha Meg.
ale Meg jest tak dziwna obraza sie jest zazdrosna o ojca wiec nie wiem czy bym z nia zostawila dziecko, choc zacohwala sie dosc poprawnie
Nie jest obrażona tylko zazdrosna. Normalka u sióstr. Zawsze jedna jest o coś zazdrosna. Wiem co mówię
no ja na razie nie wiem bo jestem jedynaczka (na razie)
Ja mam starszą o 11 lat siostrę i dobrze wiem co to znaczy
Dzieki Bogu już razem nie mieszkamy, bo ona ma już swoją rodzinę
ja teraz czekam na rodzenstwo
Aaa. No to gratuluję i zazdroszczę, bo ja nie mogę mieć rodzeństwa młodszego, a siostra ze mną nie mieszka.
Chociaż jeśli chodzi o dzieci to ja teraz już na swoje czekam, a nie na rodzeństwo
ja w sumie do swoich tez nie mama tak daleko, chociaz chce skonczyc studia to jeszcze troche, a tak jakos wyszlo , mama młodych rodziców, zawsze chcialam miec rodzenstwo wiec sie ciesz, mam nadzieje że tym razem wszystko bedzie dobrze
No to trzymam kciuki. Ja młodych rodziców nie mam Mama ma 51 a tata 66. Ale rodzeństwa nie mogę mieć z innych powodów – to znaczy teraz wiek, ale dawniej to co innego. A co do moich dzieci to też chcę skończyć studia – jeszcze 1,5 roku, ale nawet gdyby teraz się przydarzyło to bym nie miała problemu. Mało już zajęć, bo tylko specjalizacja a mama by pomogła.
A wracając do Meg, to myślałam, że jak Mela zaczęła już chodzić do tego przedszkola to częściej będą ją pokazywać, a tu nic No i jeszcze Zosia nic Kubie nie opowiadała o przedszkolu
pewnier jak sie wszystko wyjaśni u Burskich to bedzi jeej więcej
no właśnie ...ale tesknie juz za meg, bo ona jest naprawde wspaniala aktorką i moglaby sie czesciej pokazywac w serialu..a takto traktuja ja troche po macoszemu...a szkoda..
Myśle ze jak sie z Burskimi wszystko wyjaśni to Meg wróci i ma nadziję że się pogodzą siostry...
No ja też tak myślę. A co do aktorki, to rzeczywiście Maja jest fajną i dobrą aktorką, ale w NDiNZ to jest po prostu drewno. Normalnie nie wiem, jak ktoś taki jak ona może tak beznamiętnie grać.
tez jestem zdumiona, bo ona jest dobrą aktorka, a tu jest katostrofa i ona jest taka jabky to nazwac mało wyrazista
Jest w ogóle nie wyrazista i drętwa. Widziałam ją już parę razy w innych rolach i naprawdę była świetna, a tutaj to po prostu katastrofa. Mama nadzieję, że się rozrusza i jak już zagości na nowo w serialu to będzie lepiej niż poprzednio. Bo teraz w tym przedszkolu to była już o wiele lepsza niż wcześniej, ale to jeszcze nie to.
ale w sumie to noa za duzo tam nie mowila
No nie, ale jakoś tak bardziej naturalnie zagrała. Tak mi się przynajmniej wydaje.
moze troche , ale nadal katastrofa
No też mówię, że daleko do jej prawdziwych możliwości, ale już trochę lepiej
no ja tez czekam na pelnie możliwości
Może gdyby do jej roli dodali coś wiećej,( może jakiegoś przystojniaczka ) albo nie wiem co, to na pewno grała by znacznie lepiej. Ona jest świetną aktorką, ale też dużo zależy od roli jaką się gra.
no na pewno, wiec kogoś jej może dorzuca
nio fajnie by było. I wtedy siostry nie musialy się już kłócić o Kubusia. Bo Meg przecież miałaby już swoją miłość. A tak po za tym przydal by się jej ktoś, bo jak to ona sama mówi nie miała szczęścia do facetów.
Meg pokaże co potrafi jak Zośka będzie w szpitalu bedzie latać razme z Kubą przerażona.. ;)zreszrą wszysyc pewnie będą latać wokół Zośki heh...
tylko chyba muszą kogos nowego, bo nikt mi tru nie pasuje
aha Tobie chodzi o faceta dla Meg. Nio to faktycznie nowa twarz się przyda. Byle fajna!!!
musi to byc ktos przystojny
noo byleby fajny byl...i zeby byl przystojniaczek
Deląg?
heh..moze byc.czemu nie
no ale w sumie tpo nasze domysly a ciekawe jak oni to załatwia
no..ale ma byc przedewszystkim super ciekawie
ciekawie to będzie na pewno, bo nasz serial zawsze jest ciekawy, no może z małymi wyjątkami
ale te wyjatki sa sporadyczne!!
bardzo rzadkie
Zgadzam się z Wami. I Deląga też popieram, bo bardzo go lubię
A moze ten informatyk co pracowal razem z Meg. Widac bylo ze mu sie podoba, no ale z drugiej strony ona niezwracala na niego wiekszej uwagi
ja obstaj przy Delagu
No ja też przy Delągu. A ten informatyk to był studentem i był dla niej za młody.
przeciez to by byla prawie pedofilia
nie no, bez przesady
no mowie ze prawie
no ok, niech będzie
ok
Fajnie by było gdyby jej kogoś znaleźli i fajnie by było gdyby to był Deląg
potwierdzam, ewentualnie moze byc ktos inny ale na pewno musi byc przystojny
No wiadomo tylko przystojni, a Delaga nie lubie...
no to kogo proponujesz?
No Zuzia kogo I jeszcze by się przydał jakiś przystojny dla Edyty
Stuhr Jr? Gonera?
stuhr za stary!!gonera predzej!!
Stuhr za stary ? a bo ty myslisz ze ja chce jerzego przeciez napisałam Jr
Gonery nie lubię, a poza tym on jest chyba z mjm, wiec tym bardziej odpada.
A Maciek Stuhr może być, tylko chyba za mały dla Meg.
no to kto ? nie ammy chyba juz tak duzo przystojniaków
nie no jacyś sa, tylko kurcze nie mogę sobie teraz przypomnieć, ale jak coś wykombinuję to dam znać
A może Radek Pazura
Poznali się w sprawie Promagilu i teraz spotkają się przypadkiem i
Co Wy na to
o to jest dobre
hihi, fajnie, ciekawe czy scenarzyści na to wpadną
no to Meg ma juz propozycje partnera teraz dla edyty nam jeszcze został
coś się wymyśli
ja maam probley z mysleniem
a może dla Edyty ten aktor, co grał w klanie chłopaka Agnieszki co zginął w wypadku - nigdy nie pamiętam jak on się nazywa. On już był w jednym odcinku jako pacjent, ale to nie przeszkadza, w końcu i Lena i Sroka i ta nowa radiolog też byli
to nie szkodzi
no wiem że nie szkodzi, ale co Wy na to, czy on pasuje
Marcys ty jestes jasnowidzem z tym PAzurą czy to gdzies wyczytalas>?
deląg to p*!! tak mi sie wydaje..
Mysle ze Donoven moglby sie pojawić..I moglby go grać Gonera- bo on juz nie gra w mjm...Jakby ktoś nie wiedział...Albo żebrowski..hmmm to byloby fajnie..
no raczej z Meg to będzie Radek Pazura. Dorota nigdzie nie czytałam, tak mi do głowy przyszło, bo szukałam sobie przystojnych, a Radka bardzo lubię i tak jakoś samo wyszło
A co do Gonery to on dla mnie nie jest w ogóle przystojny, jakiś taki beznadziejny, ale to znowu rzecz gustu.
Natomaist Żebrowskich – jestem pod warunkiem, że się trochę ogoli
no to jasnowidz z ciebie, Żebrowski tez mi sie wydaje ze brzydko wygląda taki zarosniety, ale on chyba ma jaks tam role w teatrze do której musi tak wyglądac
No chyba ciągle jeszcze gra tego Ryszarda. Ale jak się ogoli to mnie się podoba.
mi tez, bardzo mi se podobał w Panu Tadeuszu
A ja tam najbardziej Skrzetuskiego lubię, ale to pewnie z sentymentu do „Trylogii”
ja z kolei uwielbiam pana Twadesuszaa trylogii nie znosze
Stuhr za stary ? a bo ty myslisz ze ja chce jerzego przeciez napisałam Jr
a!! sorki nie zauwazylam!!
Ja lubię i Mickiewicza i Sienkiewicza, ale do „Trylogii” mam szczególny sentyment
Najważniejsze, że się zgadzamy że Żebrowski by mógł ewentualnie być
no moglby
ciekawe co scenarzyści wymyślą.
Ale się cieszę, że Meg spotka się z tym Pawlikiem
ale musialby sie ogolic, ale ja chyba jednak wybralabym Delaga
No ja też. Zwłaszcza do Edyty. Żebrowski jakoś mi do niej nie pasuje. Ale już 100 razy bardziej bym wolała Żebrowskiego niż Gonerę
to zwyciezca zostaje Delag
oby tylko scenarzyści tak samo pomyśleli
POazura jesta fajny i jakos tak fajnie , ale ty jestes wrożką Marcyś
dokladnie.. wrozka!!!
Hihi. Pierwszy raz udało mi się coś przewidzieć
pierwszy ale moze nie ostatni
No miejmy nadzieję
Sorry ale ja nie lubię ani Pazury, ani Delaga, anie Żebrowskiego, ale on już chyba najlepszy..
to zaproponuj kogos moze...
No własnie myślę
Nie każdy musi lubić te same osoby, a co do Pazury to chyba nie mamy innego wyboru, bo scenarzyści już zdecydowali. A Ty Zuzia poszukaj kogoś dla Edyty
Wiec Meg juz opewnie bedzie miała partnera wiec zostaje nam Edyta
No tak. Raczej wygląda na to, że Meg będzie z Pawlikiem. Ale dla Edyty to nie mam pomysłu. Zresztą to nie ten temat
A fajniuer by było jakby sie kiedyś tak spotkali we czworke Jakub z Zosia i Meg z Pawlikiem
No, zwłaszcza, że Kuba też go zna i ma wobec niego dług wdzięczności
byloby miło
Nio Pewnie dojdzie do takiej sytuacji jeśli rzeczywiście Meg będzie z Pawlikiem i siostry się pogodzą
no fajnie by było jakby Meg była z Pawlikiem a siostry by sie pogodziły...
Jak na razie wszystko wskazuje na to, że tak będzie
po co by wracali do tego Pawlika przeciez nie tak tylko zeby Pazurze zapłacic? A siostry sie pewnie pogadza jak Zoska zachopruje , niestety.
Że siostry się pogodzą to ja jestem więcej niż pewna. A z tym Pawlikiem masz rację. Po co by do niego wracali, gdyby nie mieli w tym jakiegoś celu
tak samo jak nie byłoby sensu mówic o chlopaku LEny i o spotkaniu jego i Latoszka
no. I dlatego myślę, że będzie ok.
dokladnie..gdyby czegos nie mialo byc to nie wracali by do pawlika..a wiec czyzby meg miala juz kandydata na narzeczonedo??mysle ze tak!!
ma i to fajnego bo uczciwego i prszystojnego
nio, zgadzam się. Tym bardziej że ja na to wpadłam, zanim pojawiło się streszczenie
jasnowidz z ciebie , ale bedzie fajnie
marcys jestes wrozka!! ale naprawde byloby fajnie gdyby med ulozyla sobie zycie, zalozyla rodzinke....moze i by nawet pojawilo siie nowe dziacko
No, fajowo by było. Amelka miałaby siostrę albo brata ciotecznego prawie w swoim wieku. Bo przecież Julka i Tomek są dużo starsi
on jej narazie tylko prace zalatwił a my juuz wiemy ze beda mieli dzieci hahahahaha
heh no bo my wrozki jestesmy...
marcys dlaczego zakropkowalac slowo cioteczne??
nie to sie samo tak robi bo to niby wulgarne
a no...ej im sie moze robi tak bo mysla ze tu chodzi o c-i-o-t-e
nie wiem ale to jest bez sensu
chyba im chodzi o to, że c-i-o-t-k-a to to co mamy co miesiąc i dlatego to wywalają, ale tam nie było c-i-o-t-k-a tylko c-i-o-t-e-c-z-n-e
Ciekawe jak Meg zareaguje na pogodzenie się Burskich i jak się o tym dowie
mysle ze dobrze , albo moze Pawlik ja pocieszy ? JAKBY CO , LAE JEJ JUZ CHYBA MINEŁO
Myślę, że na 100% jej minęło. Ze zareaguje dobrze to wiem, tylko chodzi mi o to w jaki sposób. Czy spokojnie, czy się ucieszy, czy jeszcze jakoś inaczej. No i ciekawe jak i kiedy się dowie
moze ja zaprosza ....
Albo w przedszkolu. Może Kuba odwiezie Melę. Chociaż chyba nie, bo Meg ma zmienić pracę
moze Zosai teraz juz calkiem przejdzie bo bedzie wiedziala ze kyuba jest tylko jej i zaproszą ja do siebie
może, zobaczymy
no przeciez musza sie pogodzic, ale gdzeis widziala padlo ze Zosi bedzei przeszcze ppotrzebny
nie no, to były hipotezy z tym przeszczepem. Może nie będzie tak dramatycznie
nooio, ale po co teraz tra Zosi choroba, skorro oni sie tak ładnie pogodzili, a tu choroby i wypadki często mialy jakis sens
No pogodzili się po to żeby Kubą ją wspierał w czaie jakiejś tam choroby. Przecież nie zakończą tego wątku...
No też tak myślę, że nie zakończą, zwłaszcza że jest ta ankieta
No właśnie nie po to zaczynali żeby teraz ot tak sobie zakończyć to...
Chociaż z drugiej strony wszystko jest możlie,. w końcu już tyle wątków urwali. Ale jednak wydaje mi się, że tego nie urwą
ja by wolala zeby urwali bo ten motyw już nie potrzebny, ale skoro musi być to postaram siwe przezyc
nie będziesz miała większego wyboru
no w sumie nie
Ciekawe kiedy Meg się znowu pojawi. Dawno już jej nie było. Ciekawe czy będzie przed tym odcinkiem z Pawlikiem, czy dopiero wtedy
ja mama nadzieej ze moze ja zaprosza w 207 albo w 208 , ale nie wiem , to tlyko moje marzenia
w 208 to już chyba z Pawlikiem będzie
to jest chyba dopiero 209 ale juz nie pamietam
Sprawdziam. W 208 się spotkają w 209 zaatwi jej pracę
aha to mi sie juz miesza
mnie też, ale od tego mamy streszczenia bez komentarzy
A kto taki teamt wymyśłił
Marcyś
no to byl dobry pomysł
heh...bo Marta ma same dobre pomysły
No przy najmniej na forum głupich pomysłów nie miewam, bo w życiu to różnie bywa
oj nie gadaj juz tak , pesymistko jedno
ale to co powiedziałam to prawda, niestety
Ale przecierz w 208 czy tam 209 pierwsze skrzypce miała grać nowa (ech ) sympatia araba z lesnej góry...jak ja bym chciała żeby w każdym odcinku był skierowanie kamery na losy i poczynania jednego aktora, a w następnym na drugiego. A tak to wszystko szatkują na kawałeczki i człowiek czeka, czeka...no i koniec odcinka Co meg to rzeczywiscie ostatnio jej gra nie przekracza 2minut (a i to nie zawsze), wkurza mnie takie "zaniedbywanie" postaci. Mam wrazenie ze scenarzyści chcą za duzo akcji wprowadzić u kazdego bochatera, ale zabardzo sie przy tym rozdrabniają. Pogubić się mozna, a to co miało ekscytować traci wcześniej zakładane wrażenie.
A mnie się właśnie podoba, że w każdym odcinku jest tyle postaci
Mi też, choć Meg mogliby częściej pokazywać, ale może teraz zaczną...
A gdzie ja napisałam że mi sie nie podoba że jest tyle postaci,...nie podoba mi sie sposób kierowania nimi.
Ale przecierz w 208 czy tam 209 pierwsze skrzypce miała grać nowa (ech ) sympatia araba z lesnej góry...jak ja bym chciała żeby w każdym odcinku był skierowanie kamery na losy i poczynania jednego aktora, a w następnym na drugiego. A tak to wszystko szatkują na kawałeczki i człowiek czeka, czeka...no i koniec odcinka Co meg to rzeczywiscie ostatnio jej gra nie przekracza 2minut (a i to nie zawsze), wkurza mnie takie "zaniedbywanie" postaci. Mam wrazenie ze scenarzyści chcą za duzo akcji wprowadzić u kazdego bochatera, ale zabardzo sie przy tym rozdrabniają. Pogubić się mozna, a to co miało ekscytować traci wcześniej zakładane wrażenie.
Tutaj to napisałaś
Gdybym napisała "jak ja bym chciała zeby było mniej bochaterów" a napisałam tam coś, padło slowo "los" czy "losach", moglabyś tak powiedzieć, ale droga Marcysiu, mo biega o losy bochaterów, ciesze sie ze jest ich dużo tylko są tak wymieszani i pocieci na sceny ze widz po3ebuje zbyt wiele czasu na ich poznanie. tyle.
pozdrawiam
No tak każdy ma swoje racje.........a do tematu to rzeczywiście ostatni bardzo mało jest Meg.....ale zaczną ją wreszcie pokazywać.....:D:D:D:D:D mimo że za nią nie przepadam bo jak dla mnie sztucznie gra - to bardzo chce zobaczyć jak potoczą sie jej losy - a dokładniej co z Pawlikiem i czy pogodzi się z Zosią....
Ja lubię Meg. Co prawda pani Maja gra bardzo teatralnie, ale lubię jej postać
Ja też, może zacznął ją częściej pokazywać, jak Burscy już będa mieszkać razem, albo po wypadku Zosi, myślę że wtedy na pewno Meg przyjdzie ją odwiedzić
no ja tez tak myle
to to na pewno, ale wczesniej bedzie z pawlikiem
Najpierw będzie z ojcem, jak Stankiewicz jej mówi o pogodzeniu się Burskich. Później będzie Pawlik. A do szpitala do Zosi na 100% przyjdzie
no napewno bo w koncu to jej siostra ktora kocha nie
pewnie że tak. W końcu już się pogodziły, później pokłóciły, a teraz znowu zaczyna być dobrze. Na 100% przyjdzie.
Ja tam nie przepadam za Meg:)
Ja też jej nie darzę jakoś wyjątkową sympatią, ale to w końcu siostra Zosi
Ja też za nią nie przepadam...ale cóż - rodzina Burskich jest naszą rodziną...heheh ale wymyśliłam...:lol:
nie nie jest najgorsz, kiepsko troche grai jest tak och ale dobra niech juz bedzie moze przy Pwaliku trocheo żyje
może odżyje, ale jak słusznie @si@ zauważyła, rodzina Burskich jest naszą rodziną, więc musimy Meg zaakceptować
akceptowac to jqa ją akceptuje tylko mma nadzieej ze wniesie cos do tego serialu
no ja też mam taką nadzieję, ale pożyjemy zobaczymy
zwiastun sie zaczyn od jeej rozmowy z pawlikiem, ale nie wiem co mowia bo nie slyszalam
no to teraz niech ktoś się przysłucha co Meg mówiła, bo ja niestety nie mogę
Ja niestety nie wiem o czym rozmawiała - również nie słyszałam....:lol:
no to co nikt nie slyszal? to mamy pecha
Bo jak ja oglądałam to jakiś facet w telewizji gadał - więc słyszałam tylko jego głos - tak więć to nie był w pełni zwiastun tylko to, co będzie w niedziele....
No ja też to widziała. Ale scena z Burskimi i różami jest boska
Oj taaaaaaaaak....już się nie mogę doczekać...
Tylko mam nadzieje że pokaża cosik więcej....
no ja tez mam taka nadzieje i tez sie nie moge doczekac
no i oby ten palant im nie przeszkodził
Myślę że nie przeszkodzi....
ja tez mam taka nadzieje ze im nie przeszkodzi
no ale w tym „zwiastunie” była taka scena, że Zosia i Kuba stoją w kuchni z tymi kwiatami i patrzą się w stronę drzwi tak jakby na kogoś czekali. A może on zadzwonił. Nie wiem, strzelam. Może tak nie będzie. Może to na przykład Julka, Tomek, albo Stankiewicz przypadkiem ich nakryli
ja tego nie widzialam w tym zwiastunie to ty moze Marta jakis inny zweiastun widziałas
Myślę że to ten sam zwiastun, ta scenka była dosłownie przez ułamek sekundy, chyba że się przewidziałam.
Oni stali i się patrzyli ale na stół który przygotowała Zosia - bo było światło od świec... i widacz zresztą było świece
możliwe, mówię, że to był ułamek sekundy, więc mogłam coś pokręcić. Zresztą w moim obecnym nastroju same czarne scenariusze mi do głowy przychodzą
Marcyś nie mów tak, przecież a jeśli chodzi o te ułamki sekundy to jednak ja obstaje przy swoim
i pewnie masz rację
a z tymi twoimi myśleniami to obiecja że się chociaż posatrasz zmienić zswoje aktualne nastawienie....:lol:
może jutro, bo dzisja chyba się nie uda, bo czekam ciągle na telefon, ale już chyba dzisiaj nie zadzwoni, a jak jutro znowu nie przyjdzie to wtedy już nic nie pomoże mojemu nastawieniu tylko
Ej, ej - bo mnie zdenerwujesz zaraz - masz w tej chwili przestać tak mówić.....
jeszcze tego nie mówię, mówię co będzie jak jutro nie przyjdzie, ale to się okaże jutro o 10, teraz mogę tylko czekać
No to czekaj.....ale już nie myśl o tym....wszystko sie okaze jutro więc nie zamartwiaj sie tym co będzie - chodzi o to zeby nie myśleć o tym czy zadzwoni lub przyjedzie czy nie bo to jest głupie - wszystko okaże się w swoim czasie - szkoda twojej koffanej główki na zamartwainie się....
łatwiej powiedzieć trudniej wykonać, zwłaszcza że nie tylko to jest nie tak jak powinno być
Zawsze łatwiej mówić - i zawsze trudniej wykonać - taka kolej rzeczy - ale próbować zawsze można...chyba od tego jeszcze nikt nie umarł....
no też próbuję i dlatego jestem teraz na forum
no i nie będzie właśnie dzwonił
No BRAWOOOOOOOO - widzisz już twoja koffana główka sie martwić nie musi....
no o to się nie muszę martwić, ale niestety nie tylko to ostatnio się schrzaniło w moim życiu
ale musisz Marcys uwierzyc ze wszystko sie ulozy i bedzie dobrze
właśnie...
Co to w ogóle ma znaczyć, że niby by się cokolwiek miało nie ułożyć
Protestuję i zabraniam takiego myślenia
Wszystko, na każdym froncie, się ułoży, bo się musi ułożyć i nie ma innej możliwości i KONIEC
Głowa do góry
no niestey ta druga sprawa już się nigdy nie ułoży i to jest bardzo przykre, ale obojętnie co się stanie, to pewnych spraw już się nie cofnie i się nie zapomni. Zresztą nieważne. Już tyle lat to trwa tylko teraz jest z każdym dniem coraz gorzej. Przyzwyczaiłam już się tylko czasami to wraca ze zwiększoną siło i wtedy mam doła, ale dzisiaj już lepiej.
Już Wam kiedyś pisałam, że musicie się przyzwyczaić do moich zmian nastroju
No wiemy - kobieta zmienną jest - ale widze że to poważna sprawa, o której ci ciężko mówić...
Zpbaczysz wszsytko się ułoży - a jeśli nawet nie to nie możesz się załamywać - życie toczy się dalej....
nie będę się załamywać, bo szkoda życia na załamywanie się przez i*** (zaznaczam, że nie chodzi o ). Nie przejmujcie się mną
Spoko....:lol:
dzięki za wyrozumiałość
A proszę Cię bardzo.....
I znów pełno uśmiechów.....:lol:
no jasne
Jak zawsze...:flash:
Fajnie ze Meg sie dzisiaj pojawiła na troche dłużej, miło było ją ujrzeć, ciesze sie
ja też się cieszę, oby była częściej no i żeby się w końcu pogodziła z siostrą
no niech się z siostrą pogodzi już
ale od Kubusia SIO!
ogólnie to Małgosię lubię
pewnie, że od Kubusia wara
ale z Zosią niech się już pogodzi i niech znajdzie dobrą pracę i niech zabierze Stankiewicza do siebie, żeby Kuba i Zosia mogli być sobie spokojnie razem
zgadzam sie z toba Szminka
i znowu się zgadzamy
jak zawsze
schematycznie
a wracając do tematu to mam nadzieję, że Meg się w końcu ułoży, nie można mieć przecież aż takiego pecha
no ja tez mam taka nadzieje
ciekawe tylko kiedy
ano ciekawe
Myśleż ecałkiem niedługo...
ja mysle ze jeszcze bedzie troche kłopotow, bo z tym Gorskim cos wyjdzie ale wkoncu sie jeje uloży
Tak zapewne bedzie...
musi tak byc...
no nie moze byc jeszcze tak ze bez przeszkód rzuca sie sobei w ramiona i bedą żyli dlugo i szćzęsliwie heheheehehe
No jasne, jakieś komplikacje musza być, zeby nie było nudno!!
jak zwykle, taki schemat
a a tu znowu usmiechy
no ja też myślę, że najpierw będzie trochę kłopotów, ale w końcu wszystko się ułoży
ja mysle ze to bedą takie klopoty ktore polaxcża Meg ipawlika bo wspólnie bea z nimi walczyć, a to zawsze jednoczy
No dokładnie tak moze byc... Burskich w końcu te zkłopoty zjednoczyły...
No fajnie by było, ale to byłoby trochę powielanie schematu Burskich
dlaczego powielanie, oni sie nie poznali i przy rozwiazywaniu problemow
no może faktycznie
Nawte fajny pomysł tym zeby Meg i PAwlika połączyły wspólne problemy i kłopoty - mogłoby sie to fajnie rozwinąć...:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
Myśle że to by nie przypominało sytuacji Burskich...
Janse że by nie przypominało - przecież Burscy znali się, są małżeństwem - coś o sobie wiedzą a ,,chemia" między Meg i Pawlikiem dopiero by sie zaczęła podaczas tych kłopotów...
mmusieli by przebywac ze soba czesto i wogoloe zawsze kołopoty i wspoolny wrog jednocza
Spoko już się pokapowałam. Trochę mi się pomieszało. W sumie fajny pomysł, ale zobaczymy jak będzie
pewnie jakos tak bedzie no bo po cos w tych streszczeniach jest o pawliku i o gorskim i jakos tak to wszystko mi pasuje
no bardzo możliwe, ale może się też okazać, że ten Górski jest ok, tylko mafia go sobie upatrzyła
mozliwe, no ale jednak jakies cienme interesy robi
Może niekoniecznie ciemne. Tego nie wiemy na 100%. Zobaczymy co z tego wyjdzie
ale cos jest nie tak bo skad ma tyle kasy, zupelnie legalnie na epwno jeej nie zdobył
zobaczymy. Też mi się zdaje, że coś kręci, ale ...
ale co....?
ale zobaczymy co będzie, nigdy nic nie wiadomo
Mnie tez to ciekawi, ale nie mam pomysłów co sie z nim moze dziać, i jakie sprawy on załatwia...
A co do Meg to fajnie że przyjdzie do Zosi do szpitala i ze sie pogodzą!!!!
no wkoncu już pora
no i Stankiewicz miał rację, że między jego córkami tez się ułoży
No miała - ale tez pewnie nie miał takich okoliczności na myśli...
Nie no, na pewno nie, który ojciec chciałby wypadku swojej córki – chociaż wyjątki chyba się zdarzają i ja chyba taki wyjątek znam. Ale Stankiewicz na 100% nie jest tym wyjątkiem
ja tez tak mysle jak ty Marcys
fajna będzie ta scena jak się pogodzą ciekawe co meg powie Zosi??
pewnie że czuje się glupio że zokochala się w jej mężu itd.
Pewnie tak, ale myślę ż eZosia też ją przeprosi...
obie się poprzepraszają i będzie ok
no bedzie super i pewnie bedzie czesciej do nich przychodzic do domu
no pewnie będzie odwiedzać i siostrę i ojca. W ogóle fajnie będzie.
i Moze wpadac z Pawlikiem jak juz beda razem
no, ale najpierw muszą być razem
n omusz ale to już napisalaam ale mysle ze tak prędzwej czy pozniej bedzie
no pewnie bedą no bo z kim bedzie Meg?? zostaje tylko pawlik
no ja mam nadzieję, że nasze przewidywania się sprawdzą
musza się sprawdzić i już nasza kobieca intuicja nas nie zawiedzie
no miejmy nadzieeje i w sumie to sie na to zapowiada
no zapowiada się, ale w tym serialu wszystko jest możliwe
może...jak w piosence
i znowu na wszystko trzeba czekać
saluchajcie nie wiem ale jakos ta kwymysliłam ze Pawlika , moze matka albo ojciec sa chorzy , bo kojarzycuie tego goscia co dzisiaj u niego byl, to jest neurolog z Lesnej gory i Pawlik jak przyszla Meg tak sie zmieszal i jej nie zaperosił
no mi też się tak wydaje..może jak Meg się o tym dowie bedzie chciala mu pomagac itd...
no mozliwe , zobaczyymy cvzy to sie sprqawdzi
no zobaczymy ale bardzo prawdopodobne..
myślałam jeszcze że moglby miec chorą żone,ale to już by powiedzieli coś że ma rodzinę nie?? także to na pewno ktoryś z rodziców..
No wlasnie mnie tez zdziwilo ze nie zaprosil Meg do siebie. Jestem ciekawa co on tam ukrywa?
na pewno kogoś choreggo..
mam tylko nadzieję, że on nic nie kombinuje i nie wpędzi Meg w jakieś kłopoty
A co do tego Górskiego to wydaje się facet ok.
mi tez wydaje sie spokko tqaki mily starszy pan
no, ale ten Pawlik taki jakiś nie bardzo
tzn.? mi sie wydaje ze on ma w domu kogos chorego, a ludzie sie nie raz tego wstydzą
no może i tak, ale wcześniej jakoś nikogo chorego nie miał - wtedy jak Meg była u niego na wsi
no nie wiem , lae nie wydało ci sie poodejrzane ze byl u niego ten neurolog z lesnej gory i ze on go przperaszal , ze cos tam ze go prosil, ale sam by sobie nie dal rady i tak sie zmieszal jak przyszła Meg
wszystko już niedługo się wyjaśni
no musimy poczakeac alwe jha obstawiam ze ma chora matke albo ojca
a mnie się wydaje, że coś kręci
ja mysle ze on ma dobre zamiary, wierze w to , ob on jakis tykai uczciwy, malo kto by sie rpzyxnał do wzięcia łapówki
no zobaczymy, mam nadzieję, że się mylę
u mine na razie ma kredyt zaufania za tą odwage z przyznaniem sie
u mnie jak najbardziej też, przeciez gdyby nie on to Kuba by miał przechlapane
no dokladnie a poza tmy to swiadczy o tym ze ma sumienie i ze jest uczciwy i nie boi sie tylko o wlasdny tyłek tylko chce pomoc innym mimo ze szkodzi sobie
miejmy nadzieję, że się mylę i facet jest ok i nie skrzywdzi Meg
no miejmy nadzieje , troche ten gorski myslałam ze on bedzie jakis ni teges, ale on chyba tylko Sroce mieszkanie zalatwia i nie jest nie uczciwy
no Górski wygląda na facet ok, ale czasami pozory mylą
mi aise wydaje jednak ze on ma kogos chorego tzn. pwalik , no bo po co by byl u niego ten neurolog
no zonbaczymy, wszystko się okaże
okaze sie okaże, ale maam nadzieje ze juz nie skrzywdiz meg, bo ona tak biedna , najpierw Donovan, potem Kozerski , Kuba i jeszcze twera pAwlik, to by byla juz przesada
No i do tego jeszcze kłopoty z ojcem i wypadek Zosi
ja akurat wymienialam tylu facetów żeby bylo widac ze nie ma dizewczyna szczęscia w miłości
dzisaij w tym w poprzednich odcinkach upewnili mnie ze to będa jakies przekrety z tym Gorski i mweg, bo bylo ze agensja w korej zostala zatrydniona Mego to ta sam z ktora wspólpracuja mafiosi , daje do myślenia
oj biedna ta Meg... ale żeby mieć takiego pecha to naprawde.....przechlapane
no najpier jedni od przekrętów teraz znowu i jeszcze brak szcżescia w milosci
No jak to się mówi - nieszczęścia chodzą parami...
u niej to nawet cvzworakmi bo jeszcze Zoska iprzypuszcaalnie ojciec
heh..ale już dawno Andrzejka nie bylo nie?? ale za tydzien na pewno si,ę pojawi....
aa Sroki? jak dla mnie ot moze go nie być
nie,nie Sroki...chodziło mi o Stankiewicza
no tak nie za bardzo wiedzialam o co ci chodzi
ale najważniejsze że już wiesz...
no , ale mowilam ze wieczorem to z moim kojarzeniem cieżko
no tak już po 22:00 dawno... rozumiem Cię doskonale
no wiesz ja juz po dobranocce mam problemy
heh... zdarza się,ale najważniejsze że się jakoś porozumujemy
no biedna ta nasz Meg, ale przynajmniej jedna sprawa wyjaśni się w dobry sposób – pogodzenie się sióstr
no i znowu będzie szczęście w nieszczęsciu
Jak zawsze w NDiNZ i jak w życiu
no niestety..nigdy nie jest w 100 % ok...ale może to i dobrze... może to nas czegoś uczy...
no na pewno, człowiek zawsze uczy się na własnych błędach, tylko że to czasmia drogo kosztuje,. tak jak w przypadku meg
dokładnie...a moze jej w nic poważnego nie wciągną w biurze nieruchomości...?? może nie będzie bezpośrednio brała udziału w tym z tymi mafiozami fajnie by było... na szczęście juz w rodzinie zaczyna się powoli układać...
Wiecie co, baardzo mi się podobała scena kiedy ona przyszła szukać pracy w tej firmie co jej pawlik miał pomóc. Jak powiedziała temu dyrektorowi "kogo" jest znajomą to od razu ją zaprosił do gabinetu...normalnie genialnie realistyczna scena, bo niestety, teraz tylko w taki sposób mozna dostać prace
to samo powiedziała moja mama heh...
no żebyście wiedziały, że bez znajomości nic nie da się załatwić
takie świat..niestety...
starsznie głupie to jest i takie bardzo nieuczciwe, bo nie liczy się to co umiesz, tylko to jakie masz „plecy”
no...kurcze chyba już sobie zacznę wyrabiać znomości heh...
no zacznij zacznij, bo później będzie za późno
o z\najomosci teraz bardzo cięzko, bo kazdy ich szuka
no niestety
no to zaczyanm już sobie wyrabiac heh...
no to fajnie
wracamy do Meg
Ej, jak założycielka tego tematu, pozwolę sobie powrócić do pewnej, omawianej juz kwestii męża Meg- Mr Donovana... Ciekawe co z nim będzie.... Moim zdaniem to jak sie z Zochą i Kuba unormuje- no wiecie, może Meg odda dla siory krew albo co, to wtedy do akcji wkroczy przystojny i zabójczo niebezpieczny JAmes Donovan....I wiecie co- w tej roli widzę nikogo innego jak tylko Roberta Gonerę...
a czy on musi sie pojawic, chociaz, w sumie , moze byc i Pawlik ja przed nim obroni
on się raczej nie pojawi, bo siedzie w Australii w więzieniu
wydaje mi sie ze on nie jest w iwiezieniu, ze jakos byla mowa o tym ze jest scigany, ale sie ukrywa, ale nie jestem [pewna, ale mysle ze, malo realistyczne to jego pojawienei, choc kto wie
Tak, tak - było cos takiego że zwiał i ślad po nim zaginął czy jakoś tak...:/
no ale gdybyście słuchały uważnie to byście usłyszały w odcinku, w którym Zosia pojechała do Krosna, jak Niedzielska jej mówiła, że Donovan się znalazł i już został aresztowany i Meg powinna się zgłosić do swoich australijskich adwokatów, żeby załatwić sprawę rozwodu
Właśnie.... i wiecie co? ja już mówiłam, ale wydaje mi się ze jak zZochą sie już wszystko wyjaśni, to okaże się że ten Donovan wyszedł za kaucją czy coś w tym rodzaju i on przyjedzie do Polski i będzie chcial odzyskać Meg...A tak pomijając to Małgosia sie rozkręciłą nie??Fajna sie zrobiła, a teraz sie z Zocha pogodza.. Tylko że by nie była z tym Pawlikiem, bo go nie lubi.e...
no Pawlik mógłby być ale czy nie zauważyłyśćie że on chyba coś kombinuje .. coś mi się wydaje że on coś nakombinuje tak że Meg znowu będzie nieszczęśliwa
no ja też tak myślę, nie ma dziewczyna szczęścia
niestety
a no niestety ale ja mam nadzieje ze niedlugo wszystko sie z mieni i zacznie jej sie ukladac
miejmy nadzieję, chociaż nawet w naszej opowieści Meg się nie udało
Jak dla mnie to Pawlik coś namiesz ale ok\azę sie zę on pewnie przez to że kttóres z rodziców jest chore i potem okaże sie dobry, Meg mu wybaczy i wszystko będzie oki
miejmy nadzieję, chociaż nie wiem czy scenarzyści nie założyli, ze skoro jest postacią tragiczną to taka zostanie do konca
no i widzicie?? proszę bardzo Meg zachowała się jak na prawdziwą siostrę przystało,, Tyle że miom zdaniem, żeby oddać cesarzowi co cesarskie, to Kuba też nie był bez winy i on troche głupio sie zachował ze nic nie powiedział...W końcy kiedyś była taka scena, jak julka uciekła i Kuba przyszedł jej szukać u Stankiewicza i ona tam była i powiedziała mu prawde- że on tez jest tak samo winien i probuje sie wybielic..
Takze suma sumarum Małgosia zachowała się ok, a Kuba no cóż zwalmy to na karb zdenerwowania chorobą żony... Miejmy nadzieje, że teraz bedzie tylko lepiej...
może cos powiedział, przecież nie pokzali tej sceny do końca, nie pokzali jak Meg wychodzi itd, nie wiemy co tam było dalej
powinien przeprosic., ale czy to zrobil to nie wiemy
no właśnie o to mi chodzi, powinien to zrobić, ale my nie wiemy, czy to zrobił czy nie, chociaż prawdę mówiąc to nie była jego wina, że Meg się w nim zakochała
A ja jestem w stanie Jakuba zrozumieć...
Sama będąc na jego miejscu pewnie nie powiedziałabym nic, bo po prostu nie wiedziałabym co powiedzieć...
Nie jestem sobie też w stanie wyobrazić co on by mógł powiedzieć w tej sytuacji...
W tej scenie Kuba zachował się po prostu jak... Kuba no Nic dodać, nic ująć
no niby nie, lae tak jakos w celu pojednania, on i trocxhe moze za dużo z nia rpzebywal
no niby tak, ale dla niego to były spotkania służbowe, a ona od razu sobie coś zaczęła wyobrażać
wiesz niektore kobiety tak mają, ale szczerze to Kuba jeje posiwecal dużo czsu i to nie tylko slużbowo
no może
najważniejsze, że się pogodzili
no dobrze ale Kuba mógł coś powiedzieć
Ale Kuba to jest Kuba i on dużo rzeczy nie mówi chociaż mógłby.
no tak racja mógłby
nbo mógłby
i znowu zgodnosc w rodzince
i tak ma być no! :D:D:D:D
tak jest prosze pani
heh
znowu się zaczyna heheh tak samo jak wczoraj z Marcyś
a fajnie bo przynajmniej smiesznie hehe
i tak ma być no!
heheheheh
tak jest prosze pani
cicho! już, cicho z tym "tak ma być" i "tak jest"
uprzejmie was o to proszę
no dobra ja już zakańczam daiałalnośc "tak ma być no!"
oki
nie moge sie juz wiecej powtazac, no!
no nareszcie
a co do Kuby, to pokwtarzam po raz kolejny, że nie wiemy, czy coś powiedział, więc go tak surowo nie osądzajcie
wracamy do tematu....
ciekawe czy dzisiaj tez cos z meg pokażą///??wiecie mam taka wizję: zośka zacznie się leczyć i kube bedzie musiał być przy niej, a wtedy małgosia zajmie sie domem i dziećmi...hmmm to by na 100% zespoliło siostry...
nie no może domem nie będzie się zajmować ale pomoże Zosi
no pewnie masz racje tylko ze dziecmi sie juz zajmuje Stankiewicz i Gabrysia
Tez mysle ze dziecmi zajmie sie raczej Stankiewicz i Gabrysia, a rola Meg bedzie tu raczej znikoma.
heh, ale dobrze by było, gdyby Meg odwiedziła czasem siostrę i też ją wspierałała w chorobie. Bo owszem, mogłaby pomóc w domu, ale chorą siostrę w szpitalu odwiedzić wypada...
napewno ja odwuiedzi skoro juz sie pogodzily
heh, przynajmniej tak powinno być. Jestem ciekawa scenek pomiędzy pogodzonymi już ze sobą siostrzyczkami: Zosią i Małgosią.
no ja tez jestem ciekawa
oj, ja jestem ciekawa i to jak...
No odwiedzieć to chyba napewnio bo przecież skoro przyszła jak miała wypadek to przyjdzie i teraz o tym to nawet nie ma co dyskutować...:wink:
Ja jestem ciekawa jak będzie wyglądał przebieg ich rozmowy. Co Małgosia będzie mówiła Zosi itd.
no to będzie ciekawe :D:D:D
I tak ma być, no!
Ciekawe czy będzie ją pocieszać czy coś w tym stylu i jak to będzie też jestem ciekawa
no ja tezjestem ciekawa
Ja tez jestem ciekawa jak się zachowa Meg jak się dowie że Zosia jest chora !!
moze bedzie chciała być dawca, chociaz nie wiem czy w zosi chorobie sie coś "oddaje" tzn jakiś organ..ale moze chociaz krew..
właśnie...zobaczcie- zosia ma komplikacje po chemii...jeśli ona nie poskutkuje to będzie potrzebny przeszczep- i to sie uklada w logiczna całość..jesli scenarzysci nie chca kolejnego dzidziusia, to tak moze sie stać..bo wiedzie 4 dzieci to dużo jak na nasza polska rzeczywistosc.nie mowie ze ja bym tego nie hcciała ale wiemy wszyscy jakie nasi kochani scenarzysci maja pomysły..takze meg moze grc jeszcze pierwsze skrzy[pce..
właśnie...zobaczcie- zosia ma komplikacje po chemii...jeśli ona nie poskutkuje to będzie potrzebny przeszczep- i to sie uklada w logiczna całość..jesli scenarzysci nie chca kolejnego dzidziusia, to tak moze sie stać..bo wiedzie 4 dzieci to dużo jak na nasza polska rzeczywistosc.nie mowie ze ja bym tego nie hcciała ale wiemy wszyscy jakie nasi kochani scenarzysci maja pomysły..takze meg moze grc jeszcze pierwsze skrzy[pce..
no, to by bylo calkiem mozliwe. a skoro zosia sie pytala o dziecko to znaczy ze chyba chcialaby miec kolejne... a moze bedzie ten przeszczep a potem zajdzie w ciaze, tak nieoczekiwanie? fajnie by bylo
no ale mam nadzieje ze meg powroci i bedzie najlepsza przyjaciolka dla zosi i dobra ciocia...
A mnie się wydaje że scenarzyści już coś kombinują w tym kierunku że będzie dziecko i dlatego się Zosia zapytała o to czy bedzie mogla miec jeszcze dzieci tego profesorka
moze chca nas przygotowac na taki szok ze kolejne dziecko
ale moze Zuzia ma racje... nie wiem
wolalabym jednak zeby na trojce poprzestali
no ja wątpię z tym kolejnym dizeckiem...poprostu chciala sie zapytać i tyle...a nie że od razu chce mieć...
ja bym raczej byla przy tym ze zosia, jak kazda kobieta, marzy o dziecku, bo ciaza to przeciez stan blogoslawiony i czuje sie lepiej gdy wie ze moze zajsc w ciaze. wiec on jej chyba dal tez nadzieje z tym zwiazana...
a moze tez chcialaby miec kolejne dziecko z kuba zeby jeszcze bardziej umocnic ten zwiazek? po tylu problemach.. kuba sie przeciez cieszyl gdy byla w ciazy wiec moze chciala mu sprawic kolejna niespodzianke
dowiemy sie najpewniej po wakacjach
ja myślę, że chciałaby... w końcu takim prawdziwym (biologicznym) dzieckiem i z Kubą jest tylko Amelka... to pytanie nie zostało chyba zadane od tak sobie, ale po to, żeby coś zasugerować...
ja myślę, że chciałaby... w końcu takim prawdziwym (biologicznym) dzieckiem i z Kubą jest tylko Amelka... to pytanie nie zostało chyba zadane od tak sobie, ale po to, żeby coś zasugerować...
no chyba faktycznie chcieli cos zasugerowac.. ale moze tylko to ze zosia marzy o dziecku? bo po tej agresywnej chemii w przyszlym odcinku to nie wiem..
a co do dzieci - amelka biologicznym moze i tak, ale wszytskie kochaja jak swoje. nawet ostatnio troche mnie zdziwilo jak tomek rowniez przezywa chorobe zosi.. no ale zzyli sie bardzo i pokochali i tak ma byc
ostatnio rzeczywiście się zżyli, ale jedno dziecko więcej by nie zaszkodziło... zwłaszcza, że Tomek jest już dorosły i nie trzeba się nim zajmować (opiekować) więc pozostałaby zaledwie trójka chociaż dziecko trochę skomplikowałoby sprawę jeśli chodzi o romantyczne chwile sam na sam...
właśnie...zobaczcie- zosia ma komplikacje po chemii...jeśli ona nie poskutkuje to będzie potrzebny przeszczep- i to sie uklada w logiczna całość..jesli scenarzysci nie chca kolejnego dzidziusia, to tak moze sie stać..bo wiedzie 4 dzieci to dużo jak na nasza polska rzeczywistosc.nie mowie ze ja bym tego nie hcciała ale wiemy wszyscy jakie nasi kochani scenarzysci maja pomysły..takze meg moze grc jeszcze pierwsze skrzy[pce..
to może być prawdopodobne, ale ja bym tego nie chciała. Marzy mi się jeszcze jeden potomek rodziny Burskich :D:D:D:D.
mi też... i to bardzo
no w sumie moglby byc ten kolejny potomek znowu byloby milo.. tylko zeby potem znowu nie kombinowali z jakas choroba u noworodka, bo co za duzo to niezdrowo!
a co do romatycznosci - podczas ciazy napewno bylyby fajne scenki, a potem.. tez nienajgorzej
chyba tylko dlatego (dla scenek)wszyscy chcą dzidziusia (prawie wszyscy)
No jesli chodzi o scenki to napewno by było fajnie...ale czy wy naprawdę chciałybyście małego Burskiego jeszcze bo ja już sama nie wiem...z jednej strony tak ale z drugiej jednak nie...
ja bym chciała, te odcinki byłyby takie słodziutkie...
A ja sama nie wiem...jestem niezdecydowana...;/
A ja sama nie wiem...jestem niezdecydowana...;/
Ja tak samo jak Ty Asiu..z jednej strony NIE...bo moim zdaniem 4 dzieci,to już naprawde za dużo..ja wiem że to byloby ich dopiero drugie wspólne dziecko..no ale o Juli i Tomku nie da się zapomnieć..
a z drugiej strony jakby było no to mogłoby być ok..byle by tylko z Zosi takiej kury domowej nie zrobili i żeby to nie bylo na zasadzie że Kuba ciągle w szpitalu a kurde Zośka w domu przy dzieciach :-/
Fajnie jak Zoska jest w domu,ale nie w pieluchach no
także tak samo jestem niezdecydowana...
No to dobrze ze nie jestem sama bo myślałam że tylko ja jestem taka ,,nijaka"
heh...pamiętaj że zawsze jeszcze jestem ja z rodziny ,,nijakich"
no to chyba i ja sie przylacze do tej rodziny 'nijakich' - z jednej strony byloby fajnie, z drugiej nie..
dopbrze a ja teraz poprosze zeby trzymać sie tematu- w końcu dotyczy on Meg..a nie ile dzieci powinni mieć Burscy..
dopbrze a ja teraz poprosze zeby trzymać sie tematu- w końcu dotyczy on Meg..a nie ile dzieci powinni mieć Burscy..
no tak, sorry juz nie bedziemy
a co do Meg - coraz bardziej ja lubie. pokazala klase przepraszajac Zosie
a co do zagadkowosci serialu - pamietacie jak pojawila sie Meg ale jeszcze nie bylo wiadomo ze to siostra Zosi? juz takimi symbolami, znakami naprowadzali nas na prawde przynajmniej dla mnie to wtedy bylo taka troche zagadka i ja rozwiazalam a na drugi dzien w ŚS napisali...
jako postac może być, jako aktorka trochę mało wiarygodna i wydaje mi się tak atrochę zagubiona - sama nie wiem dlaczego. Dziwnie to dla mnie zabrzmiała, gdy nakrzyczała na Andrzeja że jej nie powiedział o wypadku Zosi
oj no przejęła się dziewczyna no..
Ciekawe kiedy się dowie że Zoska ma raka...??Może w niedziele...
ale tak na marginesie,to kurde wiedza wszyscy dookoła a własna siostra nie...dziewne trochę prawda?? :-/ ale fajan taka rodzinka...Ci co powinni wiedziec jaka prawie że pierwsi,dowiadują się ostatni...
jako postac może być, jako aktorka trochę mało wiarygodna i wydaje mi się tak atrochę zagubiona - sama nie wiem dlaczego. Dziwnie to dla mnie zabrzmiała, gdy nakrzyczała na Andrzeja że jej nie powiedział o wypadku Zosi
dla mnie tez to wtedy tak troche sztucznie wyszlo..
Zgadzam się
No dobra..ale jako ostatnia tez nie powinna co??
Kurde to Lena...Latoszek wiedza...a własna siostra nie... ;-/
No ale faktycznie teraz się już zmieni
dzisiaj Meg bardzo mi sie podobala widac ze bardzo kocha swoja siostre
Kurcze, poprostu mnie dziewczyna zaskoczyła dzisiaj, chyba jestm na tak
ps. zauwazyłyście jak ona się fajnie śmieje?
No dobra..ale jako ostatnia tez nie powinna co??
Kurde to Lena...Latoszek wiedza...a własna siostra nie... ;-/
No ale faktycznie teraz się już zmieni
a jednak wiedziala! heh no to czyli to my nie wiedzielismy tylko ze ona wie! i teraz to my na koncu
a tak na serio: fajnie ze sie pogodzily
Kurcze, poprostu mnie dziewczyna zaskoczyła dzisiaj, chyba jestm na tak
ps. zauwazyłyście jak ona się fajnie śmieje?
Tak ja zauwazyłam jak się ładnie śmieje a co do Twojej wypowiedzi to wyjełaś mi to spod klawiatury nic dodac nic ująć
no, dobrze że się pogodziły, Zosi przynajmnej będzie łatwiej ...
no, dobrze że się pogodziły, Zosi przynajmnej będzie łatwiej ...
no, duzo latwiej.. nie ma to jak siostra - najblizsza sercu przyjaciolka.. zosia przeciez powiedziala ze malgosia moze jej pomoc przychodzac do niej czesciej bedzie fajnie
No to teraz będziemy widywać Meg bardzo często z Zosią ze swoją siostrą
One bardzo fajnie razem wyglądają nie??
Mimo że nie są do siebie kompletnie zewnętrznie podobne,fajnie by było gdyby byly na serio siostrami heh...ale fantazjuje...ojoj..
One bardzo fajnie razem wyglądają nie??
Mimo że nie są do siebie kompletnie zewnętrznie podobne,fajnie by było gdyby byly na serio siostrami heh...ale fantazjuje...ojoj..
heh, no teraz to chyba faktycznie fantazjujesz
ale fajnie razem wygladaja na ekranie jak my wiemy ze sa siostrami (tzn w serialu)
Niop prawda że na ekranie jak grają rolę sióstr to fajnie ze soba wyglądają (jako siostry )
no to mówie heh....
tylko treochę pofantazjowałam no...
Odrobina nigdy nie zaszkodzi - ale podkreślam...odrobina
A co do Meg to w ostatnim odcinku naprawdę fajnie było...gadały sobie razem...śmiały się...no normlanie jak siostra z siostrą
A co do Meg to w ostatnim odcinku naprawdę fajnie było...gadały sobie razem...śmiały się...no normlanie jak siostra z siostrą tez mi sie to podobalo wiecej takich scen prosze
no ja tez chce wiecej takich scen
Co do Meg to jednak dziewczyna ma cholernego pecha. A już myślałam, że ułoży sobie życie z Pawilkiem, a tu się okazuje, że nici z tego, bo Pawlik jest żonaty. Dlaczego ona ma takiego pecha.
nie martw się jeszcze kogoś znajdzie... może tego informatyka - mariusza
napewno kogoś jej znajda............
Na temat Meg moge powiedzieć tylko jedno prosze o duzo, duzo, duzo więcej scen z jej udziałem. A może Meg z Samborem zamiast tej pani radiolog ktorej NIE ZNOSZĘ!!! Czemu nie....
no w sumie...czemu nie.... Samborek okazał trochę ludzkich odczuć i jeszcze by był milszy dla Zosi i Kuby bo by się ztali rodziną
no, taki pomysł był już wcześniej, ale nie został zaakceptowany - ja jestem za
Ja zaczęłam oglądać NDINZ w chwili gdy pojawiła się Maja(Meg). Muszę się wam przyznać(mam nadzieję ze mnie nie zlinczujecie ze po zdradzie Zosi jak mieli się rozwieść na początku chciałam zeby Kuba był z Meg(wtedy nie lubiłam Foremki) ale po odcinku jak wrócił Pawica przekonałam sie do Małgosi i uznałam ze nie można rozbijać małżeństw, nawet tych serialowych
no, taki pomysł był już wcześniej, ale nie został zaakceptowany - ja jestem za
ja tez jestem za
Ok...Obiecuje ze jak nadadza to na bank obejrzę. A poza tym juz sie przekonałam, nie wiem czemu ale odcinek 198 tak na mnie wpłynął
Tak to prawda Kuba i Zosia są dla siebie stworzeni i niema innej opcji
A poza tym juz sie przekonałam, nie wiem czemu ale odcinek 198 tak na mnie wpłynął
198, 198.. ktory to byl?
[quote="casia14"]
Jak mi się daje a chyba dobrze myślę to był odcinek 198 !!
Jak mi się daje a chyba dobrze myślę to był odcinek 198 !!
Tak i własnie to napisalam To byl 198...
no właśnie natika
no właśnie natika
Chyba Cie nie rozumiem Moze to moja wina, bo w ogle dzisiaj ciezko kojarze A o co chodzilo w tym wczesniejszym poscie??
O to chodziło ze ja napisałam że był to odcinek 198 a TY to potwierdziłaś !!
O to chodziło ze ja napisałam że był to odcinek 198 a TY to potwierdziłaś !!
Juz wiem, tylko ja po prostu przed Toba naoisałam ze byl to 198 i nasze posty się nałozyły...Ale teraz już rozumiem
No to spox natika FAJNIE cieszę się że sie dogadałysmy
Ciekawe czy małgosia dzisaj też sie pojawi..mam nadzieje ze tak, bo musze wam wyznać ze od kiedy sie pojawiła w serialu, to wszystko nabrał jakiejs pikanterii i tajemniczości..bardzo ją lubię i mam nadzieje ze nieprędko zniknie z serialu..
Ciekawe czy małgosia dzisaj też sie pojawi..mam nadzieje ze tak, bo musze wam wyznać ze od kiedy sie pojawiła w serialu, to wszystko nabrał jakiejs pikanterii i tajemniczości..bardzo ją lubię i mam nadzieje ze nieprędko zniknie z serialu..
Chyba nie musze tego pisac, ale napiszę...Zgadzam się w 100%
no i dzisiaj jej nie było, ale myślę, że z serialu nie zniknie
no i dzisiaj jej nie było, ale myślę, że z serialu nie zniknie
Oby, poza tym ma sie chyba pojawic w 220, tak bylo w streszczeniu...
na pewno nie zniknie, w końcu to siostra Zosi
Nie zniknie teraz będzie odwiedzała Zosię często !! I będzie wspierała Zosię !!
no i będzie jeszcze gadać z Pawlikiem - przynajmniej tak w streszczeniach pisali
chyba 219, bo do odcinka 2019 trochę nam jeszcze brakuje
Dokładnie heh coś się chyba źle napisało
chyba 219, bo do odcinka 2019 trochę nam jeszcze brakuje
no jeszcze troszeczke ale damy rade!
no pewnie ze damy rade
a czy ktoś mówi, że nie
Meg jest bardzo fajna, tylko nie ma szczęścia do facetów
Meg jest bardzo fajna, tylko nie ma szczęścia do facetów
No pewnie ze jest fajna A z tym szczęsciem, to roznie bywa, ale ja wierzę ze scenarzysci wymyślą dla niej coś ciekawego i ze do niej tez sie to szczęscie usmiechnie
no miejmy nadzieje ze tak bedzie
no i znowu ta nadzieja
no coż kto jak kto, ale ona to pecha w życiu ma....ale wiecie co, ja tylko czekam aż sie ten jej mężulek pojawi...wtedy to dopuiero powieje kryminałem...bo teraz to tylko jakiś sroka..gangster od 7 boleści..hmmm może być interesująco..ja wam to mówei..
a myślisz, że Donovan się pojawi
właśnie! co z tą megan? Ciekawe czy mają już na nią jakiś konkretny pomysł...
mam nadziej, z etak...mogliby ten watek rozbudowac...
ja myślę ze juz wiedzą co bedzie, tyle ze teraz to sie musi z zochą wyprostować.. ale na 100% bedzie cos z tym Donovanem..w koncu nie zostawią tak tego bez komentarza..
ale właściwie z nim juz się wszystko wyjaśniło przed wakacjami to co jeszcze mają ciągnąć
Dokładnie heh coś się chyba źle napisało
dokładnie Myszko, to było taie pisemne przejęzyczenie, poprostu szybko piszę i wpisało się to 0, ale ja bym chciała, żeby było tyle odcinków. Za 15 lat, jak będą te odcinki 2019 będę pokazywała swoim dzieciom: patrzcie dzieci, ten serial oglądała wasza mamusia jak była nastolatką.
hahaha, dobre
a co??? jak będzie leciał jeszcze wtedy (a tego chcę bardzo) to przykuwam się do telewizora razem z dziećmi i oglądamy, a ja im jeszcze coś wyjaśniam, a mianowicie, co było w poprzednich 2000 odcinkach
fajne plany na przyszłosć
no, mam ciekawe plany. Tylko może więcej opowiem na szczeblu prywatnym, bo zboczyłyśmy z tematu i wlatuje nam do skarbonki 5 zł.
no to wracamy do tematu
popieram...
dzisiaj małgosia była bardzo fajna...no wiecie, martwiła się o zosie, itp..i wiecie co, one juz naprawde sa siostrami!!!a jaką miała mine, jak gadała z kubą...na serio wyglądała na przejętą..a on o mało się nie popłakał..
no, Meg jest spoko
a ta scena z płakaniem była niezła - oboje mieli oczy na jeziorach
mi się Meg bardzo podobała. Taką siostrę mieć jak teraz jest dla Zosi to prawdziwy skarb, szkoda, że ja takiej nie mam
mi się Meg bardzo podobała. Taką siostrę mieć jak teraz jest dla Zosi to prawdziwy skarb, szkoda, że ja takiej nie mam
tez zawsze chcialam miec siostre.. najlepiej blizniaczke no ale mam siostry c.ioteczne i was, siostrzyczki
oj, zapomniałam, przecież mam Was. Wy jesteście najlepsze siostrzyczki.
no ja oprócz Was mam jeszcze starszą o 11 lat siostrę przyrodnią (wariatkę ) i 2 siostry cioteczne
No ja jestem jedynaczka ale mam Was i traktuję Was jak moje siostry więc niema tego złego co by na dobre nie wyszło
pewnie
ja oprócz 2 sióstr cio-tecz-nych mam jeszcze 6 braci
A ja mam siostrę Martuśke Całkiem przyjemne dziecko (chociaż czasem odwala,ale tak...może być) Na szczęście braci nie mam...nawet ciotecznych heh...
A ja mam siostrę Martuśke Całkiem przyjemne dziecko (chociaż czasem odwala,ale tak...może być) Na szczęście braci nie mam...nawet c*** heh...
Ja niestety mam brata i chetnie zamienila bym go na jakąś mala siotrzyczkę Ale mam jeszcze Olę, co prawda to tylko cioteczna siostra, ale jest
a ja nie mam brata ani siostry i nawet mi z tym dobrze
Ja przez 10 lat byłam jedynaczką i nawet fajnie było..
Jak tov moja mama mówi zostałam rozpuszczona przez te 10 lat jak dziadoski bicz (wzięła to z ndizn,jak zosia kiedyś tak na julke mówiła)
bo oczywiście wszytsko co chciclam,co sobie wymyśliłam to dostawalam...
no a teraz jak mam siostre jest...tak samo Więc prawie żadnej różnicy pod tym i innym względme nie widze no chcociaz może jeden...muszę siostre z przedkoszla odbierac,bo tylko ze mna chce wracac heh...i jestem później w domu,ale ok
A ja zawsze chcialam miec siostre, a mialam tylko brata :/ A teraz mam Olę, mieszka bliziutko więc traktuje ja jak rodzoną Ale starsza siostre tez moglabym miec
a syjamskiej nie masz??
o ja zapomnialam że mam siostrzyczke syjamską heh...
a syjamskiej nie masz??
o ja zapomnialam że mam siostrzyczke syjamską heh...
No oczywiscie syjamską tez mam Jak moglam nie napisac o tym....Ale ze mnie siostra co?? Okropna wiem Ale moja siostrunia jest wspaniala i nie bedzie na mnie zla Prawda??
ekhm...może laseczki wrócicie do tematu, co?? to taka mała propozycja..
ekhm...może laseczki wrócicie do tematu, co?? to taka mała propozycja..
Tak tak juz wracamy....Dzieki ze nas do pionu przywracasz
ja się bardzo cieszę, że mam braci, bo są normalniejsi niż moje siostry
ale na szczęście mam jeszcze Was
no to wracamy do tematu
a ja mam siostrzyczkę młodszą o 3 lata - bywa okropna ale i bardzo fajna no i na forum mam tyle sióstr - starszych młodszych... także nie narzekam... p[rzydałby się tylko jakiś braciszek
ja mam siostre i brata(25 i 24 lata)czasem se z nimi bije i kloce(oj noze do reki wtedy ida ), ale sie koffamy
n i wracamy do tematu..
Jka myslicie czy , jezeli spelni sie scenariusz z Faktu Małgosia rzeczywiscie moze byc dawca szpiku?
(rzucilam tylko temta, bo tak to wszyscy pisali, ze wracamy do tematu a nikt nie wrocil
jeśli się sprawdzi scenriusz faktu z przeszczepem,to najprawdopodobniej Meg bedzie dawca...jak to we wwzystkich telenowelach brazylijskich heh i to na zawsze scali pokłócone(tzn już pogodzone) siostrzyczki...o jak pięknie prawda??
nie chce sie chwalic, ale ja od razu kiedy okazało sie ze zocha ma raka mowilam ze Meg bedzie musiała coś oddać ( w ostateczności siebie Jakubowi:)))
Ta to bardzo mozliwe ze Meg bedzie dawca szpiku dla Zosi, bo w sumie Amela jest za mala, a ojciec juz stary i zchorowany,wiec pozostaje Meg.
a mąż nie moze oddać?
chcociaż faktycznie Meg najbardziej realna
a mąż nie moze oddać?
chcociaż faktycznie Meg najbardziej realna
No maz moze Ale jest chyba cos takiego jak zgodnosc genetyczna czy jakos tak...Ale nie jestem pewna bo na medycynke sie nie wybieram i moja wiedza nie jest zbyt szeroka
no..jak obca osoba moze to mąż też..tylko faktycznie coś tam musi być wpólne tez nie mam pojęcia com,ale może Kubulek...
gdyby się to coś zgadzalo to Kubulek na skrzydlach by polecial żeby oddac jej szpik zawsze to mniuej oklepane rozwiązanie niż siostrzyczka nie?
no..jak obca osoba moze to mąż też..tylko faktycznie coś tam musi być wpólne tez nie mam pojęcia com,ale może Kubulek...
gdyby się to coś zgadzalo to Kubulek na skrzydlach by polecial żeby oddac jej szpik zawsze to mniuej oklepane rozwiązanie niż siostrzyczka nie?
Kasiu wyjatkowo się z Tobą zgodzę A tak na serio to fajnie by bylo jak Kuba by jej oddal ten szpik, to takie romantyczne...Heh....Ja mam dzisiaj chyba jakis romantyczny dzien, wszystko jest romantyczne
No co Ty?Zgadzasz się ze mną?jak to się stało..kurcze w Ty się nigdy przeciez ze mną nie zgadzasz no..normalnie jestem z siebie dumna...a co! Ja tez mam dzisiaj jakiś romantyczny dzien...to byłoby coś...eh.. NIECH KUBULEK ODDAJE ZOSIEŃCE SZPIK
Hehehe, ja np. jestem na co dzień romantyczna, więc jeżeli macie z tym jakieś problemy, zgłaszać się A ja, gł***a, przeczytałam powyżej "żbik" i zastanawiałam się, o co chodzi
No co Ty?Zgadzasz się ze mną?jak to się stało..kurcze w Ty się nigdy przeciez ze mną nie zgadzasz no..normalnie jestem z siebie dumna...a co! Ja tez mam dzisiaj jakiś romantyczny dzien...to byłoby coś...eh.. NIECH KUBULEK ODDAJE ZOSIEŃCE SZPIK
żbik,szpik co za różnica,ważne żeby Kubulek Zosieńce go oddawał
o zdaje się Justyna że możesz notować...zboczenie z tematu
No da
Hehehe, ja np. jestem na co dzień romantyczna, więc jeżeli macie z tym jakieś problemy, zgłaszać się A ja, gł***a, przeczytałam powyżej "żbik" i zastanawiałam się, o co chodzi
Ja sie bede zglaszac Bo u mnie na codzien to roznie z ta romantycznoscia
Zapraszam Wyjątkowo nieodpłatnie
Nigdy się nie zgadzamy....masz rację
ale mi dzisiaj odbija...
Nie martw sie, mi tez
To Kasiu ja tez się do Ciebie zgłosze,bo moja romantycznośc to jak klasyczna hormonalna huśtawka nastrojów
Zapraszam Wyjątkowo nieodpłatnie
Dzieki, zglosze sie na pewno jak mi przejdzie moj swietny humorek...Wtedy licze na Twoja pomoc
Cała przyjemność po mojej stronie
Cała przyjemność po mojej stronie
Chyba raczej po mojej, bo to ja na tym wiecej skorzystam
W sumie mejbi Ale ja służe pomocą i to mnie intryguje
W sumie mejbi Ale ja służe pomocą i to mnie intryguje
ło matko, o czym wy tu gadacie
oj co a nie wiesz za co mamy Foremke i Żmijkę podkupić? Kaske trza zbierać nie?
no dokladnie
nie no ale dobra możemy chyba już do temaciku wrócić
no to wracajmy
Wczoraj było nawet sporo scen z Meg hehe nawet fajnie zagrała
no całkiem, całkiem... niezły był ten "klubik dyskusyjny" z Zybertem
Nio świetny był hehe
no fajniutki byl
Zgadzam sie z wami jak zwykle zreszta , fajna byla ta scenka Ja sie ciesze, bo im wiecej scen z Meg tym lepiej
w końcu zaczynają zachowywać się jak prawdziwe siostry, które łączy coś więcej niż przypadkowe więzy krwi
w końcu zaczynają zachowywać się jak prawdziwe siostry, które łączy coś więcej niż przypadkowe więzy krwi
yhy..zgodze sie:)
no właśnie! ja jej nie lubiłam jak próbowała za bardzo zbliżyć się do Kuby...
ale teraz już jej to wybaczyłam - Zosia zresztą też
no właśnie! ja jej nie lubiłam jak próbowała za bardzo zbliżyć się do Kuby...
ale teraz już jej to wybaczyłam - Zosia zresztą też
ja tak samo jej wybaczylam
,,To koniec miłości
- Potwierdzam, nie jesteśmy już razem... - przyznała w rozmowie z Faktem Maja Ostaszewska (32 l.), znana telewidzom z roli Małgorzaty Donovan w serialu "Na dobre i na złe". Związek ślicznej i utalentowanej aktorki i reżysera Łukasza Barczyka (30 l.) rozpadł się.
to opublikował dzisiejszy...FAKT :-]
,,To koniec miłości
- Potwierdzam, nie jesteśmy już razem... - przyznała w rozmowie z Faktem Maja Ostaszewska (32 l.), znana telewidzom z roli Małgorzaty Donovan w serialu "Na dobre i na złe". Związek ślicznej i utalentowanej aktorki i reżysera Łukasza Barczyka (30 l.) rozpadł się.
to opublikował dzisiejszy...FAKT :-]
Ja to opublikował Fakt, to ja poczekam na pewniejsze zrodla informacji...:D
hhe ja tez,ale wkleilam
ja tez w to nie wierze co fakt pisze ale jak cos jest o naszych aktorach to wklejam
ja tez w to nie wierze co fakt pisze ale jak cos jest o naszych aktorach to wklejam
No wklejac mozna...Czemu nie....Ale to co jest tam napisane trzeba podzielic przynajmniej przez 2
no
ja mam caly ten artykul.. dzisiaj znalazlam ale wkleje wam jutro bo dzisiaj juz nie mam sily
tez to czyatałam...ale wiecie co...jak zawsze nie wierze faktowi, to ten artukół może być prawdziewy.(wypowiedzi zanjomych, itp..) i tam też było takie zdanie:"powodem może być też fakt, że ostatnio maja zaprzyjeźniła sie bardziej z jednym z aktorów NDINZ"???!!!cioekawe z którym....??ehehe a tak w ogóle może sie okazać, ze to nieprawda..przecież o Bujakiewicz też pisali, ze sie rozstała i to była lipa...Miejmy nadzijee, ze to tylmko plotki..
wymyślają już takie bzdety że... :-/
wymyślają już takie bzdety że... :-/
Musimy Kasia ich nauczyc pisac prawde
to ja też ich chcę NAUCZYĆ pisać prawde
NO!
a my już chyba miałyśmy już ich raz pisać prawdę nie?Czy to nie my?bo już mam skleroze
NO!
a my już chyba miałyśmy już ich raz pisać prawdę nie?Czy to nie my?bo już mam skleroze
no to my nie masz sklerozy ale jakos nam to nie wyszlo musimy sie teraz postarac i nauczyc
to ja też ich chcę NAUCZYĆ pisać prawde
no to chodz z nami ich nauczyc moze sie uda
My im pokażemy! (zgryzoniłam się na nich)
no pokarzemy im jak sie pisze prawde a jak nie zrozumieja to niewiem co im zrobie
HA!
ale oni chyba nie chcą się nauczyć lubią sobie troszkę... bardzo pofantazjować
Maja Ostaszewska urodziła się w 1972 roku. Pochodzi z Krakowa, z rodziny artystów. Jej babcia była aktorką, dziadek - rzeźbiarzem i scenografem, ojciec jest muzykiem i założycielem awangardowej grupy "OSJAN", brat komponuje, siostry są plastyczkami. Rodzice prowadzili otwarty dom, w którym często gościli ciekawi ludzie. Wychowywana była w artystycznej atmosferze. To wszystko sprawiło, że zaczęła interesować się teatrem. Postanowiła zdawać do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, jednak pierwsze podejście zakończyło się niepowodzeniem. Dopiero za drugim razem została przyjęta. W 1996 roku ukończyła krakowską szkołę teatralną i związała się z Teatrem Dramatycznym w Warszawie. Warszawskim debiutem aktorki była chłopczyca Rozalinda w przedstawieniu Piotra Cieślaka "Jak wam się podoba" Williama Shakespeare`a. Następnie występowała w krakowskim Teatrze Starym, stołecznym Teatrze Rozmaitości, a w 2000 roku podpisała angaż w Teatrze Narodowym. Aktorka odniosiła również sukcesy w telewizji.
Na swoim koncie nie ma wielu ról filmowych, ale są to role wyraziste i krańcowo różne. Zadebiutowała jako Karolina w "Przystani" Jana Hryniaka (1997), gdzie zagrała naiwną, prostolinijną, zagubioną w świecie dziewczynę z prowincjonalnego miasteczka. Rola ta przyniósła młodej aktorce nagrodę na festiwalu w Gdyni. W filmie "Patrzę na ciebię, Marysiu" Łukasza Barczyka (1999) zagrała dziewczynę związaną z chłopakiem, przeżywającym kryzys wartości, i która musi uporać się z problemami, które stały się jej udziałem. W tym samym roku zagrała zakonnice Leonię, która donosiła na prymasa w obrazie "Prymas. Trzy Lata z Tysiąca" Teresy Kotlarczyk.




Przypomina mi Magikę de Czar z komiksów Donald Duck
ale oni chyba nie chcą się nauczyć lubią sobie troszkę... bardzo pofantazjować
hohoho i to bradzo
Przypomina mi Magikę de Czar z komiksów Donald Duck
no z wygladu to faktycznie troche..
Meg jest bardzo fajna. Bardzo ją polubiłam od kiedy pogodziła się z Zosią.
Fajna jest
Meg jest bardzo fajna. Bardzo ją polubiłam od kiedy pogodziła się z Zosią.
ja tak samo chodz bardziej lubie Foremke i Zmijke ale Maja jest za nimi
U mnie Meg jest na 4 miejscu.Za Burskimi.
Maja Ostaszewska
"Nie wstydzę się swego żadnego filmu"
Maja Ostaszewska, młoda aktorka, która niedawno skończyła krakowską szkołę teatralną, na tegorocznym festiwalu filmowym w Gdyni otrzymała nagrodę za najlepsze kreacje aktorskie w dwóch zupełnie różnych filmach. W filmie Teresy Kotlarczyk "Prymas. Trzy lata z tysiąca" zagrała prostą, wylęknioną zakonnicę, siostrę Leonię, która donosi na Prymasa. Z kolei w debiutanckim obrazie Łukasza Barczyka "Patrzę na ciebie, Marysiu" (nagroda za najlepszy debiut reżyserski), wcieliła się w rolę dojrzałej emocjonalnie młodej kobiety.
Jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu jury, z Mają Ostaszewską, na festiwalu w Gdyni rozmawiała Anna Kempys.
Gratuluję dwóch ważnych ról na tym festiwalu. Oba filmy, w których Pani wystąpiła, zrobiły na widzach duże wrażenie.
Maja Ostaszewska: Bardzo dziękuję. Jestem szczęśliwa, ponieważ za żaden film, który jest tu pokazywany, nie wstydzę się. Obydwa są dla mnie ważne. Były to bardzo ważne doświadczenia i cudowne spotkania z twórcami, którzy zrealizowali te, tak przecież różne, filmy. To jest dla mnie cenne. Wiele osób mówi mi, że te filmy były także dla nich ważne. Słyszałam podczas festiwalu wiele poruszających głosów o obu. To jest mój największy sukces, a nagrody... zupełnie o tym nie myślę.
W jaki sposób trafiła Pani do obsady "Prymasa"? To przecież jedyna rola kobieca w filmie.
MO: Trzeba by zapytać Teresę, kiedy narodził się pomysł, abym to ja zagrała siostrę Leonię. Wiem, że po raz pierwszy zobaczyła mnie w teatrze. Prawda jest taka, że nie brałam udziału w castingu, zostałam do tej roli po prostu wybrana. Tereska do mnie zadzwoniła i umówiła się na spotkanie. Zrobiła to w sposób szalenie taktowny, bo często zdarza się, że aktor jest tratowany jak małpka, która ma natychmiast pokazać swe umiejętności. Reżyserom nie chce się chodzić do teatru i oglądać rzeczy, które już aktorzy zrobili. Spotkanie z Teresą było naprawdę szczególne - opowiedziała mi o całej historii, wręczyła scenariusz i umówiłyśmy się na telefon za kilka dni. Przyznaję, że już po tym spotkaniu wiedziałam, że będę chciała to zagrać.
Czy to była dla Pani trudna rola? Nie ma w postaci siostry Leonii zbyt wielu cech pozytywnych, trudno ją polubić i usprawiedliwić jej donoszenie na Prymasa.
MO: To było rzeczywiście bardzo trudne. Wspólnie z Teresą Kotlarczyk świadomie zdecydowałyśmy się na takie nakreślenie bohaterki. Nie można zapominać, że siostra Leonia to postać autentyczna, która nie była w stanie podołać sytuacji, w jakiej się znalazła. Dla mnie to kobieta, która czyni zło wyłącznie z lęku i niewiedzy.
Bardzo starannie staram się wybierać rzeczy, w których gram i całą masę propozycji odrzucam. Nie mam na swoim koncie takiej roli, o której mogłabym powiedzieć, że łatwo mi się ją tworzyło. Myślę tutaj zarówno o siostrze Leonii, jak i o Marysi. Przy każdej z tych postaci musiałam się zmagać z zupełnie innymi problemami. Każda z nich, choć trudna z różnych powodów, była jednak fascynująca.
Jak Pani współpracowało się na planie z Andrzejem Sewerynem?
MO: Jestem jego wielbicielką od lat. Na pierwszym roku szkoły teatralnej, znając wcześniej wiele jego wspaniałych ról, chociażby w "Ziemi obiecanej" (jednego z moich ukochanych filmów), zobaczyłam "Mahabharatę" Petera Brooka. Rola Andrzeja powaliła mnie, nie umiem tego inaczej nazwać. Moim marzeniem było spotkać się z nim, móc uścisnąć mu rękę, powiedzieć, jakie to było dla mnie ważne. Jeszcze przed realizacją "Prymasa" miałam okazję go poznać, kiedy odwiedził ze swym przyjacielem moich rodziców w Krakowie. To była wspaniała rozmowa. Jako początkująca aktorka uważam go za swego mistrza. Byłam bardzo szczęśliwa już na spotkaniu z Teresą, kiedy dowiedziałam się, że Andrzej zagra Prymasa. To był dla mnie jeden z największych argumentów "za". Pracuje się z nim wspaniale. Jest profesjonalny, a jednocześnie ma w sobie ogromną przestrzeń. Andrzej jest niezwykle uważny i odpowiedzialny za rolę. To bardzo ważne.
Jak to się stało, że pani trafiła do filmu początkującego twórcy Łukasza Barczyka? Krytycy i widzowie zgodnie stwierdzili, że "Patrzę na ciebie, Marysiu" to narodziny polskiej Dogmy.
MO: Znamy się z Łukaszem od dawna. Uważam go za niezwykłego twórcę o wielkiej wyobraźni, wielkiej świadomości i wielkiej wrażliwości. Pokładam w nim też wielkie nadzieje. Może to śmiesznie brzmi, jestem niewiele od niego starsza, ale naprawdę to szczególne spotkanie na mojej, nie tylko aktorskiej, drodze.
Poznaliśmy się rok wcześniej. Robiliśmy wtedy taki undergroundowy film "Realistique", zupełnie bez pieniędzy, dla siebie. Rzecz nie została ukończona, ale może teraz będzie. To historia o ludziach naszego pokolenia z całą masą elementów improwizowanych. Wspaniała przygoda. Kiedy Łukasz zwrócił się do mnie z propozycją zagrania w "Marysi", zgodziłam się bez wahania. Sama postać Łukasza jest dla mnie fascynująca. Potem przeczytałam scenariusz, poraziła mnie jego szczerość i współczesny głos kogoś, kto mówi o takich ludziach jak on, jak ja, jak nasi przyjaciele. Bardzo mnie to poruszyło. Nie miałam cienia wątpliwości, że chcę w tym zagrać. Praca był wyjątkowa.
Czy ta postać była Pani bliska?
MO:Ta postać, choć różna ode mnie, była niesamowicie dla mnie ważna. Bardzo wiele się od niej nauczyłam - podejścia do świata, naturalnej otwartości na drugiego człowieka. Bardzo często spotykam się w moim pokoleniu, że ludzie strasznie dużo myślą, zamiast po prostu być. Boją się wszystkiego, głównie uczuć, nie chcą brać na siebie odpowiedzialności. Jednak w chwili, kiedy się temu poddać, tak jak się poddaje fali, to po prostu płynie się i to nie musi być przerażające, a wręcz przeciwnie - może być źródłem największego szczęścia i radości.
Łukasz Barczyk na konferencji prasowej powiedział, że "Patrzę na ciebie, Marysiu" to film o mężczyznach, którzy do końca zostają chłopcami, gdyż boją się podejmowania odpowiedzialnych decyzji, które mogą w jakiś sposób wpłynąć na ich życie. Czy pani zgadza się z jego opinią?
MO: Rzeczywiście, znam wielu takich mężczyzn, ale również wiele takich kobiet. Wśród moich bliskich jest wielu genialnych mężczyzn, więc biorę odpowiedzialność za to, co mówię. Znam też kobiety, które nie biorą odpowiedzialności za własne życie. W tym filmie ten problem był dla Łukasza ważny. Dla mnie wzruszające było to, że on w taki piękny sposób chciał opowiadać o kobietach. Na początku wydaje się, że to Marysia jest tą małą dziewczynką, a w gruncie rzeczy okazuje się, że to silna kobieta, nie kombinująca, a żyjąca i dająca miłość, gotowa na to, co niesie z sobą życie. Mężczyzna okazuje się rzeczywiście chłopcem - znam bardzo wielu takich ludzi.
Czy to, że film został zrealizowany w tak awangardowy sposób, miało wpływ na pracę na planie? Jak wyglądała ta praca, czy było wiele improwizacji?
MO: Był to rodzaj pracy, który mi szalenie odpowiada. Jestem za to zresztą wdzięczna Łukaszowi. Ja w ogóle lepiej się czuję z reżyserami, którzy dają aktorom pole do ich własnego tworzenia, kreowania, dopiero wtedy czuję, że to jest także moja praca i czuje się spełniona. Na planie było tak, że mieliśmy oczywiście tekst-matkę, czyli fantastyczny scenariusz Łukasza. Jednak w mocnych scenach, gdzie w grę wchodziło dużo emocji, były rzeczywiście całe partie improwizowane. Wiedzieliśmy jaki temat mamy przeprowadzić, które zdania muszą paść albo nie. Była też cała masa dodatkowych scen, jak na przykład ta w łazience, tuż przed ślubem, moim zdaniem najmocniejsza w filmie. Łukasz realizował ją w taki sposób, że nawet profesjonalna część ekipy się śmiała, twierdząc, że my to rzeczywiście jesteśmy młodą Dogmą. Nie była to taka prawdziwa Dogma, mieliśmy sztuczne światło i tak dalej, ale to określenie cały czas się pojawiało w trakcie pracy. Ale wracając do sceny w łazience - Łukasz ustawił aktorów tak: rodzinę na zewnątrz, a nas w łazience. Przez cały czas włączone były dwie kamery i graliśmy symultanicznie, nie wyglądało to więc tak, jak to się na ogół robi w filmach. Wiadomo było, że cały materiał nie wejdzie w całości, albo będzie to, co działo się w łazience, albo to, co na zewnątrz. Wszystko po to, żeby uzyskać prawdziwą atmosferę napięcia, prawdę zdarzeń i wiarygodny stan wszystkich, którzy wchodzą do łazienki. To, co działo się na zewnątrz, było kompletną improwizacją, nie było tych scen w scenariuszu. Również to, co działo się w łazience, było improwizowane, aktorzy mieli wchodzić na określone sygnały, ale wszystko się w trakcie rozsypało, ponieważ tak silne emocje wywoływała ta scena. Była to wspaniała improwizacja, aczkolwiek sterowana i nadzorowana przez Łukasza. Musiał sobie ze wszystkim poradzić, tym bardziej, że sam grał w tej scenie.
Zatem grał i reżyserował jednocześnie. To było naprawdę niezwykłe przeżycie.
Co się Pani ostatnio spodobało w kinie?
MO: Obejrzałam dzisiaj [sobota, piąty dzień festiwalu w Gdyni - red.] dwa filmy i nie mogę sobie odmówić powiedzenia kilku słów na ich temat. Po pierwsze zachwycił mnie obraz Piotra Dumały, animowana "Zbrodnia i kara". Moim zdaniem to prawdziwa esencja sztuki. Jestem wielbicielką talentu Dumały, odkąd zobaczyłam pierwszy jego film. Uważam, że dystansuje większość kina fabularnego w Polsce. Jego narysowane postaci mają w sobie więcej życia niż aktorzy. Nie wiem, jak on to robi, jest chyba czarodziejem. To nieprawdopodobne. Drugi film to obraz Krzysztofa Zanussiego. Myślę, że jest to bardzo mądry, głęboki, inteligentny film, z wielką rolą Zbigniewa Zapasiewicza. Bardzo mnie wzruszył. Wielki film, wielkie kino. Uwielbiam filmy Krzysztofa Zanussiego te sprzed lat i myślę, że to jest film taki jak tamte. Myślę, że to wspaniały powrót.
Proszę powiedzieć coś o swych najbliższych planach.
MO: Jestem dość smutna, ponieważ przychodzi do mnie wiele propozycji grania w filmach, które mnie nie interesują i zmuszona jestem naprawdę sporo odmawiać. Czasem ktoś do mnie mówi: "Bo Pani woli teatr". Wcale nie wolę teatru, kino jest moją wielką miłością, tak samo jak teatr. Natomiast po prostu dostaję więcej ciekawych propozycji w teatrze. Ostatnio zmieniłam Teatr Rozmaitości w Warszawie na Teatr Narodowy. Zaczęłam próbę z Jerzym Grzegorzewskim do nowej wersji "Nocy listopadowej" Wyspiańskiego. Będę grała tam Joannę w duecie z Mariuszem Benoit, który wystąpi w roli Księcia. Bardzo cieszę się na to spotkanie. W drugiej połowie sezonu Jerzy Jarocki będzie realizował "Szewców" Witkacego, mam tam zagrać Księżną. W styczniu Agnieszka Holland będzie realizowała "Trzy siostry" Czechowa dla Teatru Telewizji. Zaproponowała mi rolę Maszy - to dla mnie znowu wyjątkowa sytuacja, ponieważ marzyłam o spotkaniu się z tak wybitną reżyserką jak Agnieszka Holland, do tego mój ukochany Czechow i rola, która jest mi w nim najbliższa.
Natomiast na przełomie stycznia i lutego rozpoczynam zdjęcia do "Wiedźmina" Sapkowskiego, w reżyserii Marka Brodzkiego. Będę brała lekcje szermierki, jazdy konnej i akido. Zagram Renfri, bardzo okrutną postać, moim zdaniem bardzo interesującą, ale więcej zdradzić nie mogę.
Dziękuję za rozmowę.[/b]




Fajne zdjęcia.
dziekujemy MEG za wywiadzik i zdjecia dzieki
Meg jest bardzo fajna. Bardzo ją polubiłam od kiedy pogodziła się z Zosią.
ja tak samo ale początkowo jej nie znosiłam
a ja ją dopiero w ndinz poznałam, więc liczyła się przede wszystkim postać, którą grała
ja tez ja dopiero w Ndinz poznalam a poczatkowo moj stosunek do niej byl.. chyba obojetny. potem, jak sie okazalo ze jest siostra Zosi zaczynalam ja lubic, potem jak zaczela krecic z Kuba to przestawalam.. a teraz to ja lubie
u mnie podobnie to wyglądało
ale były momenty, że miałam ochotę wytargać za włosy kobitę
ale to już minęło... dawno...
Meg jest fajną i ciekawą postacią,bardzo ją lubię
teraz już tak... zmieniła się - na lepsze
No ja też ją teraz lubię...ale teraz...kiedyś jej niecierpiałam...;]
kiedys gra ciemny charakter ale teraz pomaga ZOsi i jest fajna
No ja też ją teraz lubię...ale teraz...kiedyś jej niecierpiałam...;]
ja tak samo
no takiego ciemnego charakteru to ona przeciez nie grala - byla biedna nieszczesliwie zakochana kobieta
ale na serio - ona nie byla taka zla do szpiku kosci tylko troche pobladzila
bo np. w Mjm to az przykre jak wybielaja czarne charaktery (Norbert). brakuje tylko tego zeby sie jeszcze okazalo ze Peter byl zly bo czul sie odrzucony przez macoche
zła może nie... ale zagrażała związkowi Z&K a tego nie mogłam znieść
no tylko ze ona tak nieswiadomie.. jak sobie zdala sprawe z tego ze sie zakochala to probowala cos z tym zrobic a potem przeciez powiedziala Zosi ze nigdy nie chciala zeby przez nia plakala - wg mnie ona jest w porzadku tylko sie troche zagubila przez pewnien czas. a teraz ja lubie bo jest naprawde w porzadku
no tylko ze ona tak nieswiadomie.. jak sobie zdala sprawe z tego ze sie zakochala to probowala cos z tym zrobic a potem przeciez powiedziala Zosi ze nigdy nie chciala zeby przez nia plakala - wg mnie ona jest w porzadku tylko sie troche zagubila przez pewnien czas. a teraz ja lubie bo jest naprawde w porzadku
Zgadzam sie z Casia Meg sie pogubila, ale nie chciala nikogo krzywdzic, a nieszczesliwa milosc, to przeciez nic zlego
Meg sie pogubila, ale nie chciala nikogo krzywdzic, a nieszczesliwa milosc, to przeciez nic zlego
o tak, wlasnie!
Dokładnie:D
no mam nadzieje ze nie.. raczej teraz jako dobrego przyjaciela go traktuje. chyba cos ja nauczyla ta historia, tyle ludzi przez to cierpialo, w tym ona.
może może
może może
Nie moze tylko na pewno
badzmy dobrej mysli
mi też się wydaje, że jej ta miłość minęła...- co nie znaczy że go nie lubi sympatia pozostała
no teraz to go lubi i nadal ma w nim dobrego przyjaciela, jak wtedy zanim sie przyznala do swoich uczuc. no i musi go lubic - to maz jej kochanej siostry!
no teraz to go lubi i nadal ma w nim dobrego przyjaciela, jak wtedy zanim sie przyznala do swoich uczuc. no i musi go lubic - to maz jej kochanej siostry!
No, a ja sie zgadzam z Casia w calej rozciaglosci
fajnie
i ja się zgadzam
ja też się zgadzam
jak milo
ano :D:D
u nas to zawsze jest miło, a kłótnie się zdarzają naprawdę rzadko
i zwykle kończą się porozumieniem
no teraz to go lubi i nadal ma w nim dobrego przyjaciela, jak wtedy zanim sie przyznala do swoich uczuc. no i musi go lubic - to maz jej kochanej siostry!
zgadzam sie ztoba Casiu
u nas to zawsze jest miło, a kłótnie się zdarzają naprawdę rzadko
i zwykle kończą się porozumieniem
U was to kłotnie wcale się ie zdarzają tylko jakieś małe przekomarzania.
...tylko jakieś małe przekomarzania.
noo.. np. z Morfinka o to zebysmy nie gadaly o szkolach w temacie "Co sadzicie o dzisiejszym odcinku"
A czemu nie. Przecież to żadna zbrodnia się komuś wyżalić.
tak, ale powinnysmy o swoich prywatnych sprawach (nie dotyczacych serialu) gadac w temacie Fani Ndinz a nie tam gdzie zwykle pisalysmy co sadzimy o odcinku. skoro teraz przed 2mc nie bedziemy mialy co pisac bo odcinkow nie bedzie to nie ma potrzeby zasmiecania go swoimi wywodami i robienia tam bajzlu.
No tak ale u nas zbaczanie z tematu to tradycja więc....
Maja Ostaszewska („Na dobre i na złe") bierze udział w nowej kampanii proekologicznej „Detox". Twórca kampanii - międzynarodowa organizacja WWF (World Wildlife Fund) - chce doprowadzić do zwiększenia kontroli nad wykorzystaniem i produkcją syntetycznych substancji chemicznych.
- „Aż 86% z ponad 30 000 substancji produkowanych w UE w ilości powyżej 1 tony rocznie to związki, o których wpływie na organizmy żywe praktycznie nic nie wiadomo. Tymczasem coraz więcej raportów naukowych wskazuje na związki pomiędzy powszechnym skażeniem chemikaliami a problemami zdrowotnymi, takimi jak niepłodność, wady rozwojowe u dzieci, nowotwory czy alergie. Można powiedzieć, że obecna sytuacja przypomina wielki niekontrolowany eksperyment prowadzony na ludziach i środowisku. Przyczyną kompletnego braku kontroli nad produkcją i wykorzystaniem syntetycznych związków chemicznych jest wadliwe prawo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, producenci chemikaliów nie mają obowiązku sprawdzać, czy produkowane przez nich związki są bezpieczne dla zdrowia ludzi. Ta sytuacja może się jednak wreszcie zmienić" - można przeczytać na stronach WWF poświęconych kampanii.
Maja Ostaszewska wraz z Reni Jusis, Krzysztofem Hołowczycem i Piotrem Najsztubem nakręciła reklamę społeczną, która ma promować „Detox".
Wcześniej aktorka wzięła już udział w kilku innych kampaniach ekologicznych. Ostatnio włączyła się m.in. do akcji potępiającej przemysłową hodowlę świń.
- „Zanim się tym zainteresowałam, nie wiedziałam, jak wrażliwe potrafią być świnie. Jak delikatne. Jak nieprawdopodobnie inteligentne. Są bardzo podobne do nas. Przeczytałam, że w latach 50. przeprowadzono badania na poziom stresu i lęku ludzkiego. Na kim je przeprowadzano? Właśnie na świniach. Bo to zwierzę podobnie jak człowiek reaguje na stres i lęk" - powiedziała w jednym z wywiadów.
- „Te delikatne zwierzęta żyją, są transportowane i zabijane w potworny, nieludzki sposób. Mam nadzieję, że każdy wrażliwy człowiek, kiedy uświadomi sobie ogrom ich cierpienia, nie będzie chciał się do niego przyczyniać" - dodaje artystka. Sama od dzieciństwa jest wegetarianką.
zdrodlo: ifilm.pl
A no nie możecie. Musicie się zgadzać.
wiecie co, szkoda mi Meg - nie dość, że nie układa się jej w życiu osobistym to jeszcze nie może pomóc Zosi - straszne to jest
Mi też jest jej szkoda. Niestety.
może w końcu będzie dorbze
może w końcu będzie dorbze
no miejmy nadzieje ze tak bezdzie
ach ta nadzieja
ach ta nadzieja
nigdy nie znika....
a ja zaraz napiszę taką metryczkę o Meg bo dorwałam w jakiejś starej gazecie
No nadzieja jest wieczna.
ale też ponoć jest matką głupich
ale corka madrosci
i siostra wiary i milosci
oo, o tym nie slyszałam, ale fajne
ja sie dowiedzialam jak szukalam imienia na bierzmowanie
wogole fajne byly.. np. Thea
ja mam na bierzmowanie po siostrze, więc daleko nie musiałam szukać
tutaj ta mała metryczka o MEG
MAJA OSTASZEWSKA
IMIĘ I NAZWISKO: Maja Ostaszewska
DATA URODZENIA: 3 września 1972
ZNAK ZODIAKU: Panna
MIEJSCE URODZENIA: Kraków
CIEKAWOSTKI: W kategorii naljepsza rola kobieca trzy razy zwyciężyła na fesiwalu w Gdyni. Otrzymała nagrody za "Przystań" (1997), "Patrzę na ciebie Marysiu" (1999) i "Prymas. Trzy lata z tysiąclecia" (2000).
ŻYCIORYS: Pochodzi z rodziny artystycznej. Wśród jej przodków byli muzycy, rzeźbiarze, graficy i kompozytorzy. Ojciec Mai, Jacek Ostaszewski razem z Korą i Markiem Jackowskim założył słynną grupę Osjana. Maja jako dziecko prowadziła domowy teatrzyk. Dwa razy zdawała do krakowskiej szkoły tatralnej. Już jako studentka otrzymała nagrodę za rolę Generałowej w "Płatonowie" Krystiana Lupy. Po studiach wiązała się kolejno z warszawskim Teatrem Dramatycznym, krakowskim Starym Teatrem, stołecznym Rozmaitości, a wreszcie z Narodowym. W jej filmografiisą takie pozycje jak "Lista Schindlera", "Przystań", "Patrzę na ciebie, Marysiu", "Egoiści", "Prymas", "Trzy lata z tysiąclecia" i "Pianista". W serialu "Na dobre i na złe" gra Małgorzatę Stankiewicz-Donovan, siostrę Zosi Burskiej.
fajne - dzięki Justynko
Ona jest z rocznika 72, to od MAłgosi chyba ok. 10 lat młodsza, a takiej różnicy wieku miedzy nimi nie iwdać...
Ona jest z rocznika 72, to od MAłgosi chyba ok. 10 lat młodsza, a takiej różnicy wieku miedzy nimi nie iwdać...
Nie o 10 tylko 0 5 lat....Małgosia jest z 1967