ďťż
RSS

Górnolotne wyrażenia

Rap_fans


Wiecie co mnie najbardziej rozśmiesza w SAmym Życiu? Te ich górnolotne wyrażenia... Gdy po raz kolejny słyszę , że ktos jest "dobrym człowiekiem" czy, że ktos komuś "sprawił ból" to wybuchamy z mamą śmiechem przed telewizorem. Albo te ich porównania, metafory ech Ja wiem, że oni chcą, żeby to jakoś tak ładnie wyszło, ale to jest wg. mnie po prostu nienaturalne! No, bo powiedzcie mi czy jak ktoś Was wkurzy to idziecie do niego i walicie tekstami typu: "Jesteś złym człowiekiem! Sprawiłeś mi ból! Ty draniu!" buhahahah sorki, ale nie mogę ze śmiechu A Wy co o tym myślicie? A może tez się tak do siebie odnosicie?


widzialam raptem 2 fragmenty ale w każdym bohaterowie rozmawiali ze sobą poważnie używając pełnych imion w stylu: "czy to prawda że joanna spotyka się z krzysztofem? nie gdyż spotyka się z antonim" do cholery jasnej! kto tak mówi i kto przeprowadza niezliczoną ilość poważnych rozmów dziennie -chyba tylko ksiądz jak siedzi w konfesjonale
No,ale nie w każdym serialu bohaterowie muszą gadać rynsztokowym językiem,nie?
A ja nie zauwazylem jakos tego!Wypowiadaja sie normalnie .Sa rozni ludzie na tym swiecie!


Uważam że dialogi w tym serialu są świetnie pisane. Nie zauważyłam górnolotności,zresztą u mnie w domu tak się mówi .To nie jest serial o młodzieży tylko już o "dużych dziewczynkach" więc trudno żeby mówili "łaciną".
nie oczekuję łaciny ale normalnego naturalnego języka
A co to jest według ciebie normalny język?
też mi sie wydaje że to "troche" głupie bo jak ktoś jest bardzo wkurzony to raczej nie mówi czegoś typu: "jak możesz mówic takie rzeczy, wiesz jak mnie to rani...?" tylko mówi konkretnie: odpier*** sie ode mnie i spokój
No zgadzam sie z Dagmara.
A ci co mówia że nie lubia łukasza i Anny sprawiają mi ból

widzialam raptem 2 fragmenty ale w każdym bohaterowie rozmawiali ze sobą poważnie używając pełnych imion w stylu: "czy to prawda że joanna spotyka się z krzysztofem? nie gdyż spotyka się z antonim" do cholery jasnej! kto tak mówi i kto przeprowadza niezliczoną ilość poważnych rozmów dziennie -chyba tylko ksiądz jak siedzi w konfesjonale

hehe ksiądz w konfesjonale też czasmiżartuje, albo przysypia:lol:

widzialam raptem 2 fragmenty ale w każdym bohaterowie rozmawiali ze sobą poważnie używając pełnych imion w stylu: "czy to prawda że joanna spotyka się z krzysztofem? nie gdyż spotyka się z antonim" do cholery jasnej! kto tak mówi i kto przeprowadza niezliczoną ilość poważnych rozmów dziennie -chyba tylko ksiądz jak siedzi w konfesjonale

Zgadzam sie z Tobą czasmi to jest już denerwujące bo albo mówią do siebie tak powanize np. Rozmaiałam dziaj z Maią albo tak jakby oo dziecku mówili typu: rozmawaiłam dziaj z Marysią
Mnie tekściki typu "Nie rań mnie" nie rażą, bo często w szkole tak do siebie mówimy
Ale wkurza mnie Janina i to jej: "Maciuś" dziesięć razy w ciągu odcinka! No oszaleć można
wogóle rodzina Kubiaków jest wkurzająca i nie da się na nią patrzeć
Niestety, w większości polskich seriali (i w serialach zagranicznych klasy B albo nawet C ) dialogi są, delikatnie mówiąc, nienaturalne. "Łacina" to też nie byłby dobry pomysł Najlepszy byłby język zwyczajny, codzienny, ale bez elementów wulgarnych... Moim zdaniem w SŻ nie jest najgorzej pod tym względem... Ale, jak gdzieś już wspominałam, oglądam tylkos sceny z postaciami, które lubię A tam dialogi są ok albo nawet lepiej (Laura, Anka).
Niewątpliwie, scenariusz w SŻ jest najlepszy ze wszystkich polskich seriali.
a ja ze pomimo bardzo lubie ten serial to uwazam ze rzeczywiscie czasem wyrazenia sa co najmniej smieszne i zbyt sztywne ...marysia i leszek ==> moje dwie ulubione postacie z serilau ..uwielbiam ich bardzo ale po raz koljny słysze te wywody mar\ysi głeboko przemyslane itp to tez z mama sie smiejemy lepiej jak jest bardziej na luzie:D jak np w odcinku jak przyszli do chłaupki po szpitlau itp ...
Tak samo kcper ...smieszy mnie to ze zgrywa takiego twardziela..łazi tylko po tym domu itp ...
W ogle serial zaczyna robic sie nuudny...ale coz w koncu to samo zycie i pewnie bede ogladac ..

No,ale nie w każdym serialu bohaterowie muszą gadać rynsztokowym językiem,nie?

Zgadzam się z Tobą Anulka. Masz rację, ja osobiście wystarczająco dużo słyszę wulgaryzmów na ulicy czy w zagranicznych filmach. Na szczęście są jeszcze filmy/seriale w których równie dobrze można obejść się bez tego, żeby zrobić coś wartościowego. A przynajmniej nie trzeba z tym przesadzać. To normalne, że czasem trzeba sobie ulżyć i czasem nawet w niektórych sytuacjach i przy niektórych bohaterach przekleństwa padające z ich ust bywają zabawne. Sztuką jest umiejętność odpowiedniego wyważenia tego wszystkiego.
Natomiast jeśli chodzi o górnolotność, to mnie się to także nie rzuca w oczy. Ludzie nie rozmawiają ze sobą tylko na luzie, żartobliwie i spokojnie. Bo też i nie zawsze rozmawia się o rzeczach miłych, dobrych. Nie zawsze w życiu wszystko się układa i nie wyobrażam sobie, żeby w każdej sytuacji i o wszystkim rozmawiali tak jakby omawiali co zrobią dziś na obiad. Osobiście nie widzę górnolotności w stwierdzeniu "zraniłeś mnie" czy "skrzywdziłeś mnie"- to jest normalne wyrażanie uczuć, emocji. To jest codzienność, a nie wydumane słowa używane od przysłowiowego wielkiego dzwonu. A nawet jeśli ktoś z was widzi w tym coś górnolotnego, to co w tym jest złego, że bohaterowie używają ładnego polskiego języka i ładnie się wysławiają? To jest akurat duży plus. Gdyby w serialu ciągle latały niecenzuralne słowa, to ja bym go najpewniej nie oglądała, a Wam pewnie szybko by się to znudziło.

SŻ ma świetny scenariusz i świetne dialogi i pod tym względem nie mam serialowi nic do zarzucenia.
Jesli chodzi o moją opinię, to dialogi w SŻ sa jak najbardziej na miejscu. Górnolotnośc w scenach miłosnych jest chyba najzupełniej zrozumiałą no nie?? Wolelibyście, zeby aktorzy wtedy sie wyzwyali?? To na pewno nei byłoby przyjemne do oglądania. Poza tym sądze, ze nei wszyscy w każdej scenie uzywają tylko górnolotnych wyrażeń. Na przykład rozmowy Teresy i kacpra, albo w ogóle Teresy z kimkolwiek, to były zwyczjne rozmowy dziennikarki;) Oni po prostu uzwyają normalnej polszczyzny panującej w środowisku ludzi na jakimkolwiek poziomie, ja sczezrze mówiąc mam dosyć tego slangu młodziezowego, w którym chcę czy nei chcę, zyć musze. Nie mam nci do zarzucenia rozmowom naszych bohaterów, Poza tym czasem pojawiają się przekleństwa, Laura czasami pozwala sobie na lekkie przekleństwa, ale w jej ustach to nawet fajnie brzmi;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl