ďťż
RSS

antykoncepcja a kościół

Rap_fans


No własnie czy osoby które stosuja srodki antykoncepcyjne nie mogą przystępować nigdy do komunii??? Nawet gumki są zakazane???
A jak jest z wami???


Nie wiem jak to jest od tej strony. Myślę, że jak się ktoś wyspowiada, to może iść do komunii. Inna sprawa, że spowiedź jest nieszczera jeśli ma to zamiar dalej robić.

Mnie natomiast interesuje tutaj inna sprawa. "Sztuczne" środki antykoncepcyjne są zabronione, a "naturalne" dozwolone. Czyż to nie jest bez sensu? Przecież i jedno i drugie ma na celu dokładnie to samo -> niedopuszczenie do zapłodnienia. Więc moim zdaniem jest to i*** Oczywiście nie mówię o wczesno poronnych, bo ich zakaz rozumiem, ale czym różni się prezerwatywa/tabletka od NPR w swej idei to nie rozumiem

A nie... sorry, rozumiem, że dla Kościoła tym, że po prostu przy stosowaniu NPR mają większą szansę na pozyskanie kolejnej owieczki bo jak wiadomo naturalne mają mniejszą skuteczność.
A najgorsze jest to,że jak biedna matka z taką małą owieczka pójdzie prosić do kościoła o pomoc,to nic nie dostanie.
Dla mnie to trochę dziwne.Uważam ze naturalne metody są dobre przy poczęciu dziecka, lub jak ktoś zna swoje ciało doskonale. A co mają powiedzieć kobiety karmiące piersia, wiadomo nie da sie zmierzyć temperarury ani zaobserwować śluzu..Gdyby te naturalne były takie dobre to nasze babki nie rodziły by po tyle dzieci...Oczywiscie są osoby którym to się udaje..co maja powiedzieć osoby młode, które łatwiej zachodzą w ciąże niż starsze..i te które nie chcą mieć wiecej dzieci a nóż sie coś przzytrafi...stres


dla mnie nie ma czegoś takiego jak naturalna antykoncepcja
to jakiś absurd ja bym to nazwał utrudnianiem zajścia w ciąże
Według mnie to jakiś absurd!
Z jednej strony mówi się o ochronach przeciwko HIV, i o niechcianych ciążach , porzucanych dzieciach a z drugiej strony zabrania się antykoncepcji
To chore! Moim zdaniem jeśli dziewczyna podchodzi do spraw seksu poważnie, stosuje antykoncepcję i jest na tyle dojrzała by rozumieć wszystko, ma prawo zabezpieczyć się przed ciążą, ma prawo iść do lekarza, ma prawo nie chcieć dziecka w takim lub innym czasie
A może kościół wolałby by kobieta urodziła 20 dzieci i żebrała pod ołtarzem o kawałek chleba???
Nie rozumiem tego
Myśle że nikt tego nie rozumie...
Przez naturalną koncepcję zapewne rozumie abstynencję, bo dla Kościoła seks jest potrzebny do płodzenia, a nie do przyjemności. Moim zdaniem, jesli Kościół chce na poważnie walczyć z aborcją, powinien zezwolic na stosowanie prezerwatyw, ktore chronią także ludzkie zdrowie.

Przez naturalną koncepcję zapewne rozumie abstynencję, bo dla Kościoła seks jest potrzebny do płodzenia, a nie do przyjemności. Moim zdaniem, jesli Kościół chce na poważnie walczyć z aborcją, powinien zezwolic na stosowanie prezerwatyw, ktore chronią także ludzkie zdrowie.

no to tez mnie dziwi, gdyby seks był potrzebny tylko do plodzenia dzieci, nie byłby przyjmny.
Skoro Bóg tak zaprogramował nasze ciala, zebyśmy czerpali jakąs przyjemność, to nie rozumiem tego podejścia kościoła.
bo seks dajacy przyjemnosc to dzielo szatana i trzeba sie go wystrzegac!
i pamiętajcie: nigdy przy zapalonym świetle!
http://www.geocities.com/x_henryk/rady.html
offffff
piknie
SEKS TO DZIELO SZATANA! UPRAWIAJCIE GO TYLKO PO TO BY ZWIEKSZYSC ILOSC LUDZIOW NA SWIECIE

SEKS TO DZIELO SZATANA! UPRAWIAJCIE GO TYLKO PO TO BY ZWIEKSZYSC ILOSC LUDZIOW NA SWIECIE

PRECZ

PRECZ
Kończ waść, wstydu oszczędź .
NIECH SEKS NIE PRZYNOSI WAM PRZYJEMNOśCI BO TRAFICIE DO PIEKłA
to teraz mi to mówisz o ja biedny

to teraz mi to mówisz o ja biedny

JEśLI JUż WIęCEJ TEGO NIE ZROBISZ DLA PRZYJEMNOśCI TO MOżE UNIKNIESZ PIEKłA
Drażniący temat co nie? Myślę, że wielu z nas uważa, że największą wartością na świecie jest miłość. A taką napięknieszą, najprawdziwszą miłością jest miłość czysta. Człowiek stosuję antykoncepcję żeby uniknąć tzw. wpadki. Ładne określenie na małe, niewinne dziecko... Kocha się z kimś dla przyjemności. A przyjemność to nie zawsze najlepsza droga do szczęścią. To zniewolenie. To takie oburzające prawda? Jak to? Przyjemność wynikająca z kochania się to zniewolenie? A tak to! Z czasem to może spowodować paraliż całego życia. Ja kiedy mówię o miłości mam przed sobą obraz dwojga ludzi, którzy darzą się wielkim uczuciem, mają czyste serca i chcą mieć małe potomstwo, owoc swojej miłości. Owoc, który potem rozwinie się i taką samą miłością obdarzy drugiego człowieka. Dziękuje to moje zdanie Warto zasmakować czystej, pięknej miłości, możemy się przekonać, że smakuje lepiej niż od taka! przyjemność. I jeszcze coś mi na myśl przyszło... Jest w ewangelii fragment o młodzieńcu, który pyta się Jezusa jak ma osiągnąć szczęście... Jezus daje mu odpowiedź ale on odchodzi smutny. Dowiaduje się że musi zerzygnować z wielu przyjemności żeby mieć radość w sercu... Ale widać to jest dla niego ważniejsze...
dwa pytania...

1. co brałaś?
2. czy startujesz w wyborach na miss world? bo ta gadka o miłości <great>

spodobała mi się ta wymiana zdań z samym sobą

Kocha się z kimś dla przyjemności. A przyjemność to nie zawsze najlepsza droga do szczęścią. To zniewolenie. To takie oburzające prawda? Jak to? Przyjemność wynikająca z kochania się to zniewolenie? A tak to! Z czasem to może spowodować paraliż całego życia.

hm...
o co chodzi?
dobrze że napisałaś "to może" ja dopowiem nie musi... i co znczą słowa paraliż całego życia...?
Piękne przemówienie, ale zmartwię cię... Według mnie w tych czasach to nie znajdziesz już czegoś takiego jak "miłość". Bajeczne reklamy z dyskotekami i Spritem w roli głównej, już dawno przeistoczyły się w młodzieżową rzeczywistość. Sad but true .
Uderz w stół a nożyce się odezwą
Trudno uwierzyć prawda, że na tym świecie istnieją jeszcze ludzie, którym zależy na pięknej, czystej miłości prawda? A jednak. Możesz uwarzać, że to są tylko jakieś moje wymyślone wywody, całkiem nie szczere... No cóż... kwestia sumienia, prawda?
Pomijam troszkę prowokujące pytania typu co brałaś i czy startuje na jakieś tam wybory i odpowiadam co znaczy ten paraliż życia. Stwierdziłam w ostatniej wypowiedzi, że ziemskie przyjemności nie mają żadnej wartości o czym zapewne przekona się w swoim czasie każdy z nas... Te przyjemności nas zniewalają i powodują paraliż życia. Życia duchowego. A kiedy życie duchowe umiera to jest to coś najgorszego.
Świat idzie do przodu i to wszytsko wydaje się takie staroświeckie prawda? Stąd często tyle oburzenia, kiedy chodzącym w ciemności światło się pokazuje... Pozdrawiam serdecznie.
jeśli przyjemności ziemskie nie mają żadnej wartości to po co żyjemy?

i Twoje przekonanie jest spowodowane Twoją wiarą, filozofią życia, jeśli ktoś ma inne spojrzenie, nie możesz mu tego zabronić... jeśli jest to zgodne z jego sumieniem... Czy w bibli nie pisało by żyć zgodnie ze swoim sumieniem?
Przyjemności ziemskie kiedyś przeminą. A życie mimo to ma sens. Ile wyrzeczeń musiał podjąć Jan Paweł II? Przeżył życie dobrze czyniąc i są tego owoce.
Ja oczywiście nikogo nie zmuszę do przyjęcia tego co ja uważam za słuszne. Chcę się tylko tym dzielić. Tak jak robisz to też ty. Każdy z nas ma wolną wolę i każdy z nas wybiera to, czego chce.
my z alvarkiem kochamy sie najczystsza miloscia

my z alvarkiem kochamy sie najczystsza miloscia
Padnę zaraz . Taka zabawa to na "Różnościach" .

Przyjemności ziemskie kiedyś przeminą. A życie mimo to ma sens. Ile wyrzeczeń musiał podjąć Jan Paweł II? Przeżył życie dobrze czyniąc i są tego owoce.
Ja oczywiście nikogo nie zmuszę do przyjęcia tego co ja uważam za słuszne. Chcę się tylko tym dzielić. Tak jak robisz to też ty. Każdy z nas ma wolną wolę i każdy z nas wybiera to, czego chce.


wszyscy mamy być jak papież?
a mnie to wkurza, ze jak ktos sie chce czyms madrym pochwalic to zaraz sie na papieza powoluje
ale moim zdaniem nie trafny

ale moim zdaniem nie trafny
Przeważnie każdy przykład jest trafny .

Ja kiedy mówię o miłości mam przed sobą obraz dwojga ludzi, którzy darzą się wielkim uczuciem, mają czyste serca i chcą mieć małe potomstwo, owoc swojej miłości.
Wszystko fajnie tylko nie w 10 egzemplarzach kiedy ledwo starcza im kasy by wyżywić siebie

Uderz w stół a nożyce się odezwą
Trudno uwierzyć prawda, że na tym świecie istnieją jeszcze ludzie, którym zależy na pięknej, czystej miłości prawda? A jednak. Możesz uwarzać, że to są tylko jakieś moje wymyślone wywody, całkiem nie szczere... No cóż... kwestia sumienia, prawda?


ok, ok, ok...Ja wierzę w czysta miłość..inaczej nie byłabym mężatką....i z tej czystej miłości zrodziły sie moje dzieci...i co teraz kiedy nie chce mieć wiecej dzieci...to mam nie czerpać z przyjemności?Zrezygnować z sexu, bo mam już dzieci??
A moze szklanka wody albo cząstka różańca zamiast sexu???
Różaniec jeszcze nikomu nie zaszkodził, a nawet pomógł, więc polecam na każdy problem. Ale rozumiem całą złożoność problemu. Mogę się tylko domyślać jakie są dylematy ludzi, którzy mają już dzieci, a nie chcą więcej, a jednak chcieli by być w porządku wobec przykazań i nauki Kościoła. Każdy musi ten dylemat rozważyć we własnym sumieniu. Ja w każdym razie cieszę się, że jestem sama i że nie muszę takich dylematów rozwiązywać.

Różaniec jeszcze nikomu nie zaszkodził, a nawet pomógł, więc polecam na każdy problem. Ale rozumiem całą złożoność problemu. Mogę się tylko domyślać jakie są dylematy ludzi, którzy mają już dzieci, a nie chcą więcej, a jednak chcieli by być w porządku wobec przykazań i nauki Kościoła. Każdy musi ten dylemat rozważyć we własnym sumieniu. Ja w każdym razie cieszę się, że jestem sama i że nie muszę takich dylematów rozwiązywać.
Napijmy się herbatki ze szczęścia . Też jestem sam i nie zamierzam tego zmieniać .
zjednoczcie się

Różaniec jeszcze nikomu nie zaszkodził, a nawet pomógł, więc polecam na każdy problem.

bycie samym moze wam odpowiada, ale na dluzsza mete to nic iekawego
To zależy od punktu widzenia i siedzenia. Zapewniam Cię, że się nie nudzę, a moje życie jest ciekawsze i barwniejszce od życia nie jednej pary. Ale oczywiście nie neguję związków. Każdy ma wybór i uszanujmy to.

To zależy od punktu widzenia i siedzenia. Zapewniam Cię, że się nie nudzę, a moje życie jest ciekawsze i barwniejszce od życia nie jednej pary. Ale oczywiście nie neguję związków. Każdy ma wybór i uszanujmy to.

spokojnie. szanuje to tylko z wlasnego doswiadczenia wiem, ze w pewnym momencie zacznie ci czegos brakowac

To zależy od punktu widzenia i siedzenia. Zapewniam Cię, że się nie nudzę, a moje życie jest ciekawsze i barwniejszce od życia nie jednej pary. Ale oczywiście nie neguję związków. Każdy ma wybór i uszanujmy to.

nie każdy dojrzewa do życia w związku.... ale to oczywiście wybór danej osoby. w jednym masz zapewne rację - będąc sama masz mniej problemów, bo tylko te swoje.
Esme, tu już nawet nie chodzi o kwestię posiadania dziecka. bo żeby to dziecko posiadać - mówię teraz o sytuacji w związku, bo zupełnie inna bajką jest samotne wychowywanie dziecka - też trzeba podjąć pewną świadomą decyzję. bardziej mi chodziło o sam związek dwojga ludzi, do którego też trzeba dojrzeć. jakoś nie wyobrażam sobie związku dwojga ludzi w którym każde z nich przejmuje się tylko swoimi sprawami...
oczywiście z tym co napisałaś o wychowywaniu dzieci jak najbardziej się zgadzam dlatego czasem lepsze się wydaje świadome nieposiadanie dzieci...
A ja mam dwókę i jestem spełniona. Jestem jeszcze młoda, ale w życiu zdążyłam się jako tako wyszaleć..teraz w końcu wiem że tego właśnie chciałam.....każdy do pewnych decyzji musi dojrzeć....

A ja mam dwókę i jestem spełniona. Jestem jeszcze młoda, ale w życiu zdążyłam się jako tako wyszaleć..teraz w końcu wiem że tego właśnie chciałam.....każdy do pewnych decyzji musi dojrzeć....

fajne bobaski
no tak ale z posiadaniem dzieci jest tak, że przychodzi taki maly człowieczek i to ty go ksztaltujesz...
nie wiadomo jaki będzie... to zalezy od ciebie... to ogromna odpowiedzialnosc...
faceci to do was jesli 2 razy dotkniesz siusiaka to juz sie nim bawisz

faceci to do was jesli 2 razy dotkniesz siusiaka to juz sie nim bawisz


no tak ale z posiadaniem dzieci jest tak, że przychodzi taki maly człowieczek i to ty go ksztaltujesz...
nie wiadomo jaki będzie... to zalezy od ciebie... to ogromna odpowiedzialnosc...


ogromna odpowiedzialność, ale też wiele radości. I nie sądziłam , że swoje dzieci można tak kochać....To prawda ze ja kształtuję..ale dużą rolę w wychowaniu niestety odgrywa genetyka....

buziaki dla dzidziusiow

dzięki
Strasznie fajne dzieci, naprawdę Gratulację.

Co do tego "złego dotyku" dwukrotnego... Czy ewentualny empiryczny kontakt przy oddawaniu moczu już jest grzechem ciężkim ??

Czy ewentualny empiryczny kontakt przy oddawaniu moczu już jest grzechem ciężkim ??
hehehe dobre świetne pytanie
no karoleczka, odpowiadaj

Strasznie fajne dzieci, naprawdę Gratulację.

wielkie dzięki...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ginamrozek.keep.pl